Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hogaty - reaktywacja D

Hogaty - reaktywacja D

Polecane posty

Hej Unitra i Marta:D Z ta jaskinia ja to chyba od Adzi slyszlalam. Ja jeszcze nie czytalam ksiazki o kobietach z wenus a mezczyznach z marsa ale tam podobno faceci sa porownani do jaskiniowcow:p Jest napisane,ze faceci maja takie okresy ,ze raz slodza , sa kochani i do rany przyloz, a potem raptem sie wycofuja , malo misiuja , sa oschli itd i jest to tak zwany efekt wycofywania sie do jaskini:D Ale jak cos to Adzi pytaj , bo ona chyba mi to mowila:P Albo ksiazke przeczytaj , to bedziesz wiedziala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie ze bede sie dobrze bawic:):):) a humorek prawie zawsze mam dobry jak z nim jestem:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no rozumiesz, bo Twoj tez od czasu do czasu wlazi do jaskini:P:P Oki ja zmykam dziewczyny , ide sie walnac na wyrko przed tv , bo oczki mnie od monitora bola:P A telewizor jest dalej i nie beda bolec:P papa🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mewik myslisz ze wprost taka mowa ze szkoda ze nie zatesknil,takie wylewnosci ...cos daja? ja nigdy nie umialam taka byc,a jesli juz to sie zmuszalam,potrafilam powiedziec ze tesknie ale nigdy nie dalam okazac ze chce to poczuc...blad?tak,wiem o tym ale ja to mimowolnie odbieram jako ...no nie wiem jak to okreslic,taka nizszosc..o moze tak to ujme...a chyba przez fakt jak ulozylo sie moje zycie,ze musze byc samodzielna na calej linii,ze szybko musialam sie otrzasnac z nastoletnich lat,chyba spowodowalo to ze teraz taka jestem:O ze mimowolnie chce dominowac i nie umiem okazac tej wrazliwosci,ze potrzebuje uczucia,milosci...slowa ze go kocham wypowiedzialam chyba...:O na palcach 1 reki mozna by zliczyc:O NIE POTRAFIE DO CHOLERY BYC WYLEWNA!!!!!!!!!!!! Marta bo to wykancza,taki upor,wyniszcza...a ciagnie bo...bo jest ta gonitwa wciaz,bo jest cos ciezko zdobyc,cos takiego smakuje najlepiej,my to wiemy;)tylko czasem nogi odmawiaja posluszenstwa;) a ja to hoho juz szpilki pogubilam:D mewik mowisz rob co serce podpowiada,ja tak robilam,przez wieksza czesc bycia z nim,chowalam na te chwile szacunek i ?do czego to doprowadzilo?do tego ze konkretnie wlazl mi na glowe... no ale marta mowisz moglas poczekac,do cholery na co?az mu szajba odplynie? tak jak u mojego,to juz sie zadowmoila na dobre:O mewik piszesz ze mu doglebnie wyjasnialas i dopiero focha strzelalas...ja tak nie robilam i dopiero teraz widze ze to moglo odniesc jakis skutek,ja udawalam ze nic sie nie stalo aby nie dac mu tej satysfakcji ze mnie zranil,nie wiem czemu,jak juz mowilam pewnie przez to ze czuje ogromna jakas wewnetrzna cholerna dume:O on mnie probowal czasem lekko dobic zebym sie otworzyla,czasem na sile probowal sprawic mi bol abym tylko stala sie bardziej pokorniejsza ale u mnie wtedy ta duma upor jeszcze sie poglebial,doszlo do tego ze on potrafil bluzgac mi w twarz a ja sie smialam,choc wewnetrznie cierpialam,nie umialam sie zlamac,dac za wygrana,poplakac,choc tego chcialam...wiem ze robil to specjalnie,chcialabym to zmienic ale chce tez widziec jego wrazliwosc...macie jakies pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 rano - kużwa co aj tu robie na forum:P:P ziewa/// dzien dobry wszystkim:) taka jedna 🌻 anulka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe właśnie sama nie wiem:P tak już mam zegar w głowie i się budzę koło 8:P:P czasem tylko na chwile i przewracam sie na drugi bok a czasem wstaje i .....lece na forum:D:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika 🌻 wiesz, my mamy dokładnie ten sam problem. Nie potrafimy schować tej swojej dumy, uporu, złości tylko się chowamy za maską obojętności a w środku cierpimy... I chyba ciągle ten sam błąd popełniamy. Nie mówię już nawet o obecnej sytuacji mojej czy Twojej, ale o całości. Ze my tak przez cały czas. Że pewnkie przez cały związek ppełniałyśmy podobny błąd. Aczkolwiek nie twierdze ze nasze uparte osły sa bez winy. Też w czyms tam sa winni. moze zachowują sie podobnie jak my, moze chowają sie za ta skorupą złości, przekory, uporu, obojętności. Żeby tylko nie pokazać ze im zależy, ze cierpią, że ich coś boli.... grają takich twardzieli. Patrz - nie rusza mnie to. mam gdzieś to że nie odezwałaś sie, ze nie napisałaś sms. Jak oni pokazują obijętnośc to my też, jak oni się upierają przy czymś to my też... i tak nakręcamy się nawzajem... Marika pomyśl nad tym. Nie cche Ci mówić że masz pisac do Twojego, czy nie pisać (rób jak Ci mówi serce) tlyko nawet pomysl o tym na przyszłośc. By zrzucić te maskę obojętności. Nie rób tego smaego błędu co ja. Jak będziesz do niego pisać - to nie z wyrzutami ze Ty to a ja to. Musisz włożyć w to więcej uczucia. Nie traktuj tego jako ponizanie się (to jest podstawowy błąd mój i Twój) Powiedz sobie ze dałaś z siebie wszystko, ze starałas się. Próbowałaś coś naprawic... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila chwila taki przerywnik... D O M A R I K I !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! napisałaś: mewik piszesz ze mu doglebnie wyjasnialas i dopiero focha strzelalas...ja tak nie robilam i dopiero teraz widze ze to moglo odniesc jakis skutek,ja udawalam ze nic sie nie stalo aby nie dac mu tej satysfakcji ze mnie zranil,nie wiem czemu,jak juz mowilam pewnie przez to ze czuje ogromna jakas wewnetrzna cholerna dume on mnie probowal czasem lekko dobic zebym sie otworzyla,czasem na sile probowal sprawic mi bol abym tylko stala sie bardziej pokorniejsza ale u mnie wtedy ta duma upor jeszcze sie poglebial,doszlo do tego ze on potrafil bluzgac mi w twarz a ja sie smialam,choc wewnetrznie cierpialam,nie umialam sie zlamac,dac za wygrana,poplakac,choc tego chcialam...wiem ze robil to specjalnie,chcialabym to zmienic ale chce tez widziec jego wrazliwosc...macie jakies pomysly? mnie się wydaje, że on Ci tak próbował dobic, żeby własnie sprawdzić, czy Ty w ogóle masz uczucia... Skoro mówisz, że taka twarda jesteś, to on ranił Cie a Ty nic z tego nie robiłaś, co spowodowało, że czuł się bezkarny, myslał że to i tak po Tobie spływa. Nie miał świadomości (bo ją zatracił) że robi źle! Nie gniewaj się, ale to niedobrze, że ukrywasz swoje uczucia, to że Ci przykro!! Nie jesteś przez to sobą a w dodtaku złe emocje sie w Tobie kumuluja az w końcu wybuchasz i powtaje Wam gigantyczna awantura! Mysle, że wazna rzeczą by było, żebyś zaczeła się uczyć tego okazywania uczuć... na serio! jak najszybciej przeczytaj \"mężczyźni są z marsa, a kobiety z wenus\" - tam jest wyjasnione, że facetom trzeba pewne rzeczy dokładniej przedstwiać, bo inaczej to nie rozumieją o c nam tak naprawde chodzi! niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unitra ;-D może akurat to będzie ta dobra okazje ;-d ale nie nastawiaj się, tak jak Ci taka jedna pisze :-) żeby nie było rozczarowanie jakby nie wyszło... ale trzymam kciuki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika zastanów sie nad tym co mówi Mewik. Myślę ze to chyba o to chodiz. Jak my się tak będziemy zamykać i chowac pod ta maską obojetności to żadnego związku nam się nie uda stworzyć. Albo związemy się z jakimś \"lodowatym\' zimnym obojętnym facetem który nas będzie ranił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj normalnie dostał jakies przypływiu uczuc. ... Caly czas sie tuli do mnie, przytula, gładzi. Patrze ze on z kazdym dniem jest coraz czulszy. A jak ja wczoraj nie odwzajemnialam prztylanek, to prosil bym sie przytulila.:) ... jestem zaskoczona. ....Jednak wszyskiego sie mezczyzna potrafi nauczyc:)... nawet ten zimnawy i wczesnije skrzywdzony:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jedna przeczytałam jeszcze raz to co pisałaś do Mariki troche powyżej i doszłam do pewnego wniosku, mysle że dość słusznego... od wieków było tak, że to kobieta była słabsza, tzn emocjonalnie wydawała sie słabsza, bo wiadomo, że wychowanie dzieci, sprzątanie, gotowanie itd itp. tez wymagają oooogromnego wysiłku, niekiedy większego niż daja z siebie faceci... ale kobiety zawsze były uczuciowe - nie mylić z uległe! Bo nie można sobie dać wejść na głowe! Tak ja m Marika wpominała, ze sobie dała tym że ustepowała. To nie o to chodzi :-( powiem Wam, ze jak jestescie z pozoru takie twardzielki - oni to widzą, mają wrażenie że jesteście szalenie silne i twarde, a że to oni sa facetami i to powinny byc ich cechy a nie wasze, to oni staraja sie być jeszcze bardziej twardzi - wręcz do granic możliwości...tylko po to zeby sobie samemu udowodnić, że są męscy, że sa twardsi od was! bo w ich mniemaniu baba nie może byc twardsza od faceta... gdybyście choć raz rozpłakały sie patrząc im prosto w oczy i powiedziały, że tym czy innym zrobili wam krzywde, że czułyście się okropnie, że to było bardzo dotkliwe... i poprosiły choć raz, zeby was mężczyzna przytulił, bo jest wam tak źle - to na pewno by to zrobił!! na pewno ta czułość byście otrzymały!! Ale takich rzeczy nie pisze się przez gg :-( najlepiej jest w 4 oczy, alboe chociaż normalnym-tradycyjnym listem - na serio! to ma zupełnie inną wartość wtedy! bardziej osobistą! powiedzcie same -to jest taki przykład... macie np. faceta, który został oddelegowany z pracy na pół roku do siedziby firmy w innym odległym kraju... facet tęskni i zaczyna marzyć... postanawia napisać wam list, w którym (wstepnie) sie chce oświadczyc (czyli on będzie pisał może krótko, ale o swoich uczuciach!) co byscie wybrały - dostać taki list: a) w formie elektronicznej \"e-mail\" czy b) w kopercie poczta tradycyjną, napisany odręcznie jego dłonią? no własnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miła niedziela ❤️ ...no mój tez!!!! az w szoku jestem, ze taki kochany jest... ale wiesz co, to chyba jest jakaś taka faza księżyca co tak na nich wpływa, bo nie wierze, że tak będzie długo ;-) pewnie sie niedługo schowają do jaskini :-( oby nie oby nie! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...mój np. wczoraj zadzownił po 21szej, co ja zawsze dzwonie i taki milusi i z sie pyta czemu nic nie pisałam cały dzień??? a ja że tak jakoś wyszło, bo okna myłam i w ogóle sprzątałam... a on, no to pisz do mnie cos częściej, bo chce wiedzieć co sie dzieje u Ciebie :-D zatkało mnie! normalnie rok-dwa lata temu, takiego tekstu by mi nie puścił nawet jakbym mu zapłaciła ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe mweik , anulka to widze ze Wasi tez wychodzą a jaskiń:P:P:P mój też wczoraj dzwonił wieczorem......trochę mnie głowa wczoraj bolała....i on wieczorem zadzwonił:D ja taka zaskoczona a on słońce jak się czujesz?:P:Pja do niego że przecież Ci mówilam wcześniej że jest ok a on że chciał się uppewnić że mam się dobrze:P hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×