pojechałem do niej po ponad 2 latach znajomości internetowej

i mam nadzieje, ze napiszesz jak poszło :)

Serduszko napisało mi jak zakupy dziś wyszły, że sobie kozaczki kupiła. Odpisałem, że chciałbym zobaczyć te kozaczki i ją.... Chyba napiję się więcej...nie mogę już wytrzymać...nie radzę sobie z tym wszystkim :( Muszę dziś zadzwonić...3 miesięące ją nie słyszałem.

"serduszko " - hmm staczasz się przez te znajomość

:( ja bardzo często do niej mówię, albo Słoneczko, albo Serduszko.... Tak już mam.... Jaki ja głupi jestem....kobieta mnie nie chce jako faceta, a ja taki głupi... Dlaczego ona nie napisze, nie powie mi "nie pisz tak"..."to nie ma sensu" ???

bo ktoś juz to tutaj napisał, że tak jej wygodniej. Ma sie komu wyzalić gdy jej zle. Zawsze dobrze miec u boku takie "kolo zapasowe" na zle chwile.

Ale to jest głupie podejście z jej strony!!! Egoistyczne na maksa!!!

Ty to napisałeś.

Chociaż zastanawia mnie jedno - widzisz ewidentnie, że nic z tego nie będzie. Zapewne dostrzegłes już jak bardzo rani Cię ta znajomośc z nią. Chcesz do niej zadzownić i zapytać co dalej? Po co - skoro to oczywiste - ona Ciebie nie chce jako faceta. Moze lepiej byloby gdybys to Ty to zakończyl, uwolnil się od niej raz na zawsze ? Moze warto pomyślec o takim kroku z Twojej strony?

Muszę z nią porozmawiać, upewnić się, że ONA nie chce.... Zerwanie znajomości z mojej strony oznacza jedno: wykasowanie jej ze skype, zero kontaktów sms, zero odpisywania na jej smsy, a jestem pewien, że bedzie pytać gdzie jestem, itp

skad jesteś???

Gdynia http://www.youtube.com/watch?v=meTFTWRkmG0

Przeczytałam tylko 1 strone tego topicu i 3 ostatnie... Rozumiem sytuacje i widze, że się męczysz. Moim skromnym zdaniem bardziej meczy Cie niewiedza czego ona chce i czy jest szansa niż meczyłoby Cie to,że bedzeisz musiał o niej zapomnieć jeśli jej odpowiedź byłaby negatywna:) Radze od razu pogadać z nią szczerze - o tym co sie stało w osttanie 2 m-ce , o tym co czujesz, jak sie czujesz, jak wg Ciebie ona Cie traktuje itd a potem starac się olać to- może ona w końcu przejrzy na oczy...

Fajnie zakochany , ja nie w temacie , dzieki za linka :D Popłakałam się ze smiechu , mam takie cos na codzień , bawet nie wiedziałam ,ze problem jest szerszy :D

Ten kot jest świetny :) Kocham ten filmek :)

Ja juz też , a myslałam ,ze moja gadzina jest taka niecodzienna z tym poklepywaniem :D Myliłam sie :D

A ja właśnie jestem przed takim spotkaniem...........i zaczęłam się bać. :(

Kotki umieją uponniec sie o swoje:) jak im zalezy;)

Oby moja kotka sie upomniała :(

pewnie, że umieją ;)

Fajniezakochany, przykro mi, że tak się stało. Trafiłeś na jakąś nieodpowiedzialną kobietę. Daj sobie z nią spokój. Poszukaj swojej kotki jeszcze raz. Ta nie jest warta ciebie.

możliwe, ale muszę dokończyć to do samego koniuszka, zbyt wiele mnie z nią łączy...to coś naprawdę mocnego...nie mogę tak po prostu rzucić tego w zapomnienie :(

Uwierz....im szybciej to zrobisz tym lepiej dla Ciebie. Niczego nie wyprosisz. Jeśli kobieta nie chce to nic nie jest w stanie skłonić jej do zmiany zdania. Rzuć to za siebie. Nie warto w to dalej brnąć.

dzwoń do niej teraz - wyjasnij od razy i od dziś wieczora staraj sie zapomnieć. Od 2 m-cy juz dawno byś to jakoś "opanował" jakbys juz wtedy wiedział,że nic z tego!!!!!!! ale Ty wolałeś 2 m-ce zyc nadzeją:o Wyjasnij to dzis i się dowiesz co i jak -najprawdopodobniej ona Cie nie chce wiec zapomnij i tyle!

autor ma obsesje na punkcie tej laski. najwidoczniej uwielbia cierpiec.

???????????????? :o:o:o:o:o

autor - dalej rozpacza i zyje nadzieja tylko po co? ta laska dala mu kosza a on nie potrafi przyjac tego do wiadomosci. zapewne nie zadzwonil wczoraj.

mógłby napisać co i jak;)

Fajnie zakochany i jak poszło? Zadzwoniłes? dowiedziałes sie czegoś?

Zadzwoniłem wczoraj... prawie 2 godziny monologu...wogóle nie potrafiła rozmawiać o tej sytuacji...zatrzymywała powietrze i wzdychała i prawde mówiąc nic nie mówiła. Fakty: - Trochę kłótni (?!? ona to powiedziała) - na 90% pytań nie odpowiadała, albo reagowała właśnie tym wzdychaniem, - spotkania nie chciała, bo obawiała się, że ja chcę czegoś więcej niż spotkanie. - ceni sobie naszą ZNAJOMOŚĆ - zachowywała się tak, jakby nic się nie działo. Czuje wielki żal, bo ja także cenie sobie tą znajomość, a nie wiem czy jej nie zerwać definitywnie...

Jeszcze się zastanawiasz ? Nie wiesz? troszke mi przykro, bo widac jak bardzo cierpisz ale niestety na wlasne zycznie, wlasnie dlatego ze ciagniesz tę znajomość.