Jak przed nią to ukryć ?

I TAK SIE WYDA

Dziewczyny, czy wy na głowę upadłyście? Przecież on i tak będzie ją zdradzał - za miesiąc, kwartał, rok... Dziewczyna ma prawo wiedzieć, że jej miły kiepsko panuje nad swoim rumakiem :o

tą dowiedziawszy sie o tym co uczynil na bank kopnie go po zadku... wiem jedno...NIGDY BYM NIE WYBACZYLA !!! ani nie zapomnaial o takiej krzywdzie....

Pozwól, że coś Ci powiem. Twoje kłopoty z dziewczynami to tylko wierzchołek góry lodowej. Tak naprawdę masz problem z samym sobą, z poczuciem wartości i z charakterem. Nie kierujesz się tym co uważasz, tylko tym co \"powinieneś\" albo \"co ludzie powiedzą/mówią\". Zauważ, że nie używasz własnych ocen, tylko cytujesz oceny innych np. koledzy \"wydają się\" porządni, o koleżance \"mówi się\" dizwka. Tak na marginesie to kto ją nazwał dziwką Ty czy koledzy, po których małpujesz? No i moj wniosek: nie masz własnego zdania, masz za to problem z inteligencją emocjonalną, w życiu, w chwilach rozterki kierujesz się radami innych zrzucając na nich odpowiedzialnośc za swoje życie (bo od nas chcesz rady co zrobić prawda?).

przestańcie juz komentować tego prowokatora przeciez wiadomo, że jak ktoś rąbie na boku to robi to tak, żeby się nie wydalo

Mateusz zgadzam się z Toba!

Matteomateusz bardzo prawdopodobne, ale tego nie wiesz, jesli to mu sie zdarzylo raz i sie tak duzo zastanawia nad tym co robic, klika na kafeterii caly dzien to widac ze nie jest taki bezwzgledny i ma jeszcze szanse sie wyrobic

Zdarzylo sie raz...zdarzy i kolejny... Bedzie myslal sobie, ze jest bezkarny, ze moze sobie uzywac zycia jak mu sie żywnie podoba, bez wzgledu na to czy kogos rani...czy nie

Anitko, przeczytaj jeszcze raz uważnie jego wszystkie wypowiedzi. Przecież jeśli nawet przez jakiś czas będzie jej wierny, to odczuje to jako wielkie nieszczęście, wyrzeczenie i poświęcenie do kwadratu!

Dobrze jej tak.

wirtualnie---> jesteś niezmiernie inteligentna i błyskotliwa osoba . Pozdrawiam

cokolwiek nie zrobisz musisz byc swiadom konsekwencji... najgorsze juz zrobiles ZDRADZILES!!!! teraz to tylko ciag dalszy zdarzen i na pewno nie beda one mile... jak jej o tym powiesz na pewno ja zaboli, nie powiesz bedziesz sie gryzl z wlasnym sumieniem (jezeli takowe masz)

różowa pomadka.. dlatego chciałem to ukryć. Może mam problemy ze sobą, ale wskaz mi osobe, która ich nie ma. Każdy ma. Nie będę jej zdradzał. Potrafię panować nad swoimi żądzami. Tylko myślałem, ze po co to robić, jeśli mozna to ukryc i wszyscy będą zadowoleni. Nie mam poczucia winy. Czy to problem braku inteligencji emocjonalnej ? Możliwe. Z drugiej strony, wy też nie potraficie wczuć się w moja sytuację :o

Matteomateusz ja tam jednak wierze w ludzi, cos tam pare razy udalo mu sie napisac takiego ze widze ze zmienia zdanie w tej sprawie i twierdzi ze jesli mialoby ja to zranic to woli tego nie robic. dobre i to na poczatek:)

Poprostu chłopie nie panujesz nad swoim życiem. Póki jesteś (byłeś?) młody jeszcze się upiekało. Ale teraz z czasem będzie craz trudniej. Przyjdize konieczność wyrzeczeń, pojawią się przeciwności. Nie tylko w tej sferze. Jak będizesz uciekał od pracy nad sobą to zostaniesz z ręką w nocniku. Zycie Ci nie przepuści. Niestety życia można nauczyć się w różny sposób. Niektórzy zawczau biorą się za siebie, inni muszą porządnie dostać po dupsku żeby coś do nich przemówiło. Wybieraj którą drogę wolisz, innej nie ma. Oczywiście możesz uciekać od trudnych decyzji. Ale każda niepodjęta decyzja jest też decyzją, a każda ucieczka ma swoje skutki. Tyle, że w efekcie może się okazać, że przegrałeś życie, obudzisz się jako 50 paro letni smotny onanista-ekshibicjonista i będizesz miał żal do wszystkich, że Ci w życiu nie wyszło. I jeszcze nie będizesz twierdził, że to inni rzucali Ci kłody pod nogi.

zdradziles !!!

do POWODZENIA nie wiem czym zasłużyłam, ale dziękuję:)

Nie masz poczucia winy, wlasnie !!! wiec po cholere pytasz sie nas jezeli i tak bedziesz to robil dalej , bo nie oduczuwasz nic procz popedu.Pisales, ze chodzisz do Koscioła, to idz do spowiedzi i wyspowiadaj się może to Ci coś pomoże i wzbudzi w Tobie poczucie winy.To co my piszemy , to jak grochem o sciane, jestes gluchy na nasze argumenty

czy przemawia przez ciebie EGOIZM?????? jezeli jestes w zwiazku to licz sie z druga osoba, jezeli nie zamierzasz to po co ku*wa to wszystko ciagniesz.... odpusc sobie age i zaliczaj wszystkie panny naokolo, chwal sie znajomym..... nie marnuj jej zycia, ma szanse ulozyc go sobie z kims kto bedzie wobec niej fair i z kim bedzie szczesliwa........

Anitko, gdyby sytuacja wyglądała tak, że chłopak pokłocił się z dziewczyną, na imprezie poszedł z inną do ł óżka "tamtej na złość" a teraz żałuje.. - to pewnie miałbym inne podejście. Ale w tym wypadku nie mam niestety złudzeń. Może za kilka lat Łukasz się zmieni, ale póki co będzie tę swoją Agę unieszczęśliwiał. Przecież on nawet nie widzi nic złego w tym co robił - po prostu uległ naszej perswazjii :)

aleście po nim pojechali...:o nie jego wina, ze ma w życiu lekko, nie? on tylko nie dostal po tylku od życia... tyle...:o kiedyś zmądrzeje, oby na czas...

tak naprawde to nie wiesz co to znaczy slowo KOCHAC, po tym co piszesz nie dorosłeś do tego żeby móc jej wypowiadać

Bo nie potrafie przejrzeć waszych mózgów, myślenia kobiety !!! Nie wiem, co możecie czuć w takiej sytuacji. Nie zastanawiałem się nad tym. Myślałem, ze jak Aga się dowie, to ze mną skończy. Nie dlatego, że będzie jej źle..tylko dlatego, że pomyśli, że już jej nie kocham :( Gdyby ona mnie zdradziła pomyślałbym jedno..że już mnie nie kocha. Potrafię dać jej wszystko, co tylko zechce. Jeśli ja to rani, to nie będę jej zdradzał !! Wierzcie, że taka sytuacja (jak z P ) zdarzyła się mi pierwszy raz. P wręcz nalegała, a że czuję do niej ogromny pociąg- nie odmówiłem, nie powstrzymałem się.

Dobra, przekonałeś mnie. Jeśli jeszcze przekonasz samego siebie, to wszystko będzie OK. :)

Namawiała mnie na więcej ..na pełny seks. Sama się do mnie dobrała. To jest moze i mój błąd, że nie potrafiłem jej wtedy odepchnąć, coś powiedzieć, że nie. Potem chwilę czułem się jakoś dziwnie. Jednak, gdy P nie odezwała się do mnie przez kilka dni zrozumiałem, że nic do mnie nie ma, że nie ma z jej strony żadnych uczuć do mnie.

To nie jest myślenie kobiety. Mężczyzni tez sie wypowiadali w tej sprawi. To jest myślenie normalnego człowieka, który kocha i chce dla drugiej osoby jak najlepiej..P tak poprosila Cie , a Ty jej tak poprostu ulegleś???

I wtedy nabrałem ochoty na więcej, bo skoro się tak da, bez mieszania w to uczuć..od czasu do czasu, to czemu nie. Poza tym z P było mi wyjątkowo przyjemnie.

wiec kobieta rzeczywiscie pomyslalaby ze jej juz nie kochasz, ale nie tylko, przestalaby sie czuc przy Tobie bezpiecznie (bo kazda fajna laska by byla konkurentka), zaczelaby sie brzydzic seksem z Toba, myslec o tym co robiles z tamta, zaczelaby moze miec kompleksy, zaczelaby sie zastanawiac dlaczego ona Ci nie wystarcza- to naprawde trudna proba dla zwiazku i najgorsze co mozesz zrobic kobiecie

Pelna penetracja czy seks oralny, nie ma znaczenia..ZDRADZILES KOLEGO I ZDRADZAC BEDZIESZ DALEJ, BO NIE MA W TOBIE ZADNEJ ,ALE TO ZADNEJ SKRUCHY I POCZUCIA WINY.

a co Ty myslisz? że jak kobieta coś czuje to bedzie do faceta wydzwaniać. żadna szanujaca sie kobieta tego nie zrobi, czego sie własciwie spodziewałes po tej P,