Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmmmm no i kto wie

jedynaki?

Polecane posty

Gość też jestem za 1
sama mam 1 i tak zostanie :-) Jest nam dobrze i wygodnie. Jesteśmy zrealizowani jako rodzice, realizujemy się w pracy, mamy swoje pasje, zainteresoowania, na które przy 1 dziecku spokojnie możemy sobie pozwolić. Stać nas na rozwój zaintertesowań syna. Syn nie narzeka na brak rodzeństwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupie babyyyy
mam jedno i nie żałuję, dla mnie kobiety rodzące kilkoro dzieci nie mające warunków na ich wychowanie to są chore kobiety, a mieszkam na ścianie wschodnie (bieda) i widzę na codzień rodziny mające po 3 i więcej dzieci żyjące z pomocy opieki społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierammmmm
1 popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy jesteście pewne
że nigdy nie bedziecie żalowac ze macie tylko 1 dziecko/dlaczego tylko 1 ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość * też mamuska 1*
Pewności to nikt na nic nie ma. A czy inne kobiety maja pewność ze nie będą żałować, ze mają np 2-3 dzieci? Jak ktoś ma 3 też może żałować, ze nie daje rady finansowo, że ma harmider itp. i zazdrościć innym, że maja 1 i spokój :-) Ja myślę, ze 1 to dobry wybór... Jak ktos się waha, nie wie np czy ma mieć kolejne dziecko lub "wpadnie" to może potem "żałować",że nie miał kolejnego lub żałować, że się nie zabezpieczył, więc to "żałowanie" to działa w obie strony,,,, Jak ktos jest zdecydowany na 1 i świadomny to nie będzie żałował :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosyć życia w biedzie
a ja żałuję, ze mam troje, bo życie w biedzie przez już 15 lat mnie wykańcza, a ile jeszcze zostało, chyba już do usranej śmierci jestem przypisana do opieki społecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *też mamuśka 1*
To po co się zdecydowałaś na troje?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklep rekodziela marokanskiego
Zachecamy do zapoznania sie z marokanskim rekodzielem ... Arabski wystrój wnetrz i ogrodów, marokanskie naczynia tagine, ceramika, oryginalne lampy, lampiony, bizuteria ... www.marokostyle.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosyć życia w biedzie
no bo jak takie matki jak tutaj na forum wychwalają jak to dobrze mieć dzieci, że jak bozia da dzieci to i na dzieci to myślałam, że to prawda, ale jak widze to tylko wymysły tych dla mnie chorych matek. i się nie dziwię teraz, że niektóre kobiety decydują się na kilkoro dzieci taj jak ja jak naczytają się takich glupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaKoralik
Ja mam 2 dzieci i już mam nerwy, stres za co pokupię im ubrania na zimę, kurtki, buty, córka ma 5 lat, syn 3 lata, ciągle rosną, te z zeszłego roku są za małe... Syn po córce też nie założy np różowego płaszczyka czy kozaków w kwiatki...chociaż w sumie nie wiem czy nie będzie musiał,,,Teraz jest i tak mały, nie rozumie (ale wstyd go tak do przedszkola "odstroić"),,,ale potem jak oboje podrosną to chłopak nie założy rzeczy dziewczęcych... Niby oboje z mężem pracujemy, ale nasz łączny dochód na rodzinę to ok 2700 zł, z czego same opłaty z przedszkolem to 1,500 tys... na życie zostaje 1,200... Ja jestem po studiach (polonistyka), pracuję w sklepie bo innego etatu dla mnie nikt nie ma, więc nie piszcie, że nie mam wykształcenia dlatego tak marnie zarabiam... Mąż w prywatnej firmie. Jest ciężko, zwłaszcza, że dzieci dużo potrzebują , co sezon nowe buty itp, a do tego są inne wydatki ciągle coś.... O przyjemnościach jak wczasy, pizza, Mc Donalds, kino możemy "zapomnieć"... Kocham moje dzieci ponad wszystko, ale czasem zazdroszczę matką jedynaków spokoju w domu i spokoju o finanse, zawsze je stać na nowe ubrania, zabawki dla dzieci,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci kosztuja
Dzieci to oczywiście radość, sens życia, ale nam wystarczy nasza córeczka - jedynaczka.Zdajemy sobie sprawę, że wszystko kosztuje, począwszy od pampersów, ubrań, potem książki, przybory szkolne, korepetycje, zajęcia dodatkowe (basen, język, muzyka, plastyka), kieszonkowe, do tego jakieś wczasy - wyjazdy... Wolimy miec tylko 1 dziecko by nie martwić się potem, że nie mamy właśnie na buty czy nowa kurtkę, że nie stać nas na opłacenie wycieczki szkolnej czy zielonej szkoły, wyjazdy do teatru (w gimnazjum u siostrznicy co miesiąc uczniowie jadą do teatru za ok 25-30 zl, a nie każdego na to stać...). Dziecko małe szybko wyrasta ze wszystkiego, ciągle potrzebuje nowych ubrań, ale starsze też,bo ubrania iszczą, spierają, poza tym starsze dzieci też rosną, chcą być "modne", miec ubrania takie jak rówieśnicy... Wszystko kosztuje, nawet ksiązki do szkoły, jedzenie (do zupy można dolac wody ale wodzianka nikt się nie naje, a kotlety nie spadają z nieba za darmo, więc to nieprawda, że jak się ma 3 dzieci to wyda sie tyle samo jak ma się 1)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwoje
i bardzo pomaga mi mama i teściowa w opiece nad dziećmi, nic mi z życia nie ucieka, mam czas na kino z mężem, czas by iść na pogaduchy do koleżanki, bo w tym czasie wyręczają mnie babcie. Jednak wiem,że bez pomocy babć byłoby mi ogromnie ciężko (doświadczyłam tego gdy obie w tym samym czasie zachorowały), więc nikogo do posiadania dzieci nie zachęcam. Mój mąż i ja jesteśmy jedynakami i przyznam że drugiegoo dziecka nie planowaliśmy ale się "trafiło", a z racji że sami jesteśmy jedynakami możemy liczyć także na pomoc finansową od rodziców i wygodne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jednooo
no tak to można mieć dzieci, a nie, że człowiek sam, bez pomocy i to z marnymi wynagrodzeniami i tu się dziwią, ze dlaczego jedno, a co to, mam rodzić po to aby dzieci klepały biedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmuśkka
A ja z mężem mamy w miarę dobere zrobki, ok 4 tys razem. Z 1 dzieckiem stać nas praktycznie na wszystko, jesteśmy w stanie troche co miesiąc odłożyc... Z 2 dzieci pewnie też byśmy dali radę finansowo, ale byłby to niższy poziom życia, nie byłoby nas stać na takie wyjazdy, ubrania itp jak teraz.... Poza tym nie czujemy potrzeby posiadania większej ilości dzieci, nie ma nam kto pomóc ( z 1 dzieckiem łatwiej jest organizacyjnie, np odebrac ze szkoły, zawieź na zajęcia dodatkowe, pomóc w lekcjach), ze wszystkim musimy radzić sobie sami, nikt nam nie siedzi z dzieckiem (od poczatku nie miał kto pomóc, mieliśmy opiekunkę...). Także nie mamy już siły na drugie dziecko, też ktos tu pisał, że nie ma cierpliowości, że nie chce mu się wracać do wstawania wnocy, pieluch, zupek itp. Poza tym z 2 dzieci teraz to jednemu opłacic przedszkole a drugiemu np opiekunkę to już wcale by tak finansowo nie było "kolorowo". Nie wszystko jest takie proste jak się niektórym wydaje (jak mają większe zarobki, pomoc w opiece za darmo od kogos, czy pomoc finansową).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wolęęę
mieć 1 i mniej zmartwień potem o kasę, wydatki, bo z pracą róznie bywa... Wole miec 1 niz potem wszystkiego dziecku i sobie odmawiac, bo nie będzie pieniędzy lub chodzic po grosze do opieki. Wydatki przy dziecku zawsze są i beda, to nieprawda, że jak ma się 1 dziecko to kolejne się "darmo" chowa... Ubrania, księżki, przybory szkolne, jedzenie, kieszonkowe, przyjemnosci wszystko trzeba mnożyć razy 2 lub 3 i w ten sposób wydatki są wieksze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jedno bez pomocy
jak się ma matkę do pomocy i to z jeszcze bardzo dobrą emerytura to można mieć i troje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnieeee
jak ktoś ma chętną mamę, jakąś osobę do pomocy, któa chętnie, za darmo mu siedzi z dziećmi lub tym bardziej jak ktoś mieszka z rodzicami i ma stałą taką pomoc, w dodatku nie płaci za opłaty, a czasem też jeść dostaje za darmo to nie zrozumie tego, co takiej pomocy nie ma, co dzień w dzień sam musi sobie radzić. O wiele łatwiej jest, gdy można wrócić do pracy, zarabiać pieniądze a dziecko/ dzieci siedzą pod darmową opieką babci.... Jak ktos z wlasnym dzieckiem spedza tylko pare godzin, bo 8 -9 jest w pracy (z dojsciem dojazdem wiec licze 9, chociaz czesto i 10-12 w dzisiejszych czasach) to nie odczuwa ile to trudu i siły trzeba miec by samemu siedzieć i wychowywac dziecko. Nie mowie tu o sytuacji gdy jedno dziecko wychowuje drugie itp, bo sa takie matki co maja po 3 dzieci i te starsze obarczaja opieka nad mlodszymi...Lub dziecko samo jest zdane na siebie, np cały czas oglada bajki itp. Ja poświęcam mojemu dziecku dużo czasu (malujemy farbami, lepimy, wycinamy, robimy dużo ciekawych prac plastycznych, uczymy sie z ksiazeczek edukacyjnych, czytamy itp) - a na to potrzeba sily, cierpliowsci i czasu....Wole miec 1 dziecko i czas dla niego, zwlaszcza ze nie mam zadnej babci, cioci do pomocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *gwiazdka***
Pisałam już kiedyś , że zdecydowałam się na drugie dziecko, kiedy syn miał 15 lat.Długo myślałam, że syn będzie jedynakiem, a to ja nie miałam pracy, a to budowa domu.Wreszcie, gdy sytuacja trochę się ustabilizowała, zdecydowałam się na drugie dziecko.Od razu zaszłam w ciążę, radość była przeogromna-okazało się ze będzie córeczka. Jednak trwała ona zbyt krótko, w 8 miesiacu ciąży moja córeczka zmarła i zostalismy sami, niby trójka, ale jaka pustka.Czasem myślę, że to kara, za to ze tak długo czekałam na drugą ciążę, ze nie mozna mieć wszystkiego, że nie trzeba czekac by mieć prace, dom, bo potem zabraknie najważniejszego.nie potrafię się z tym pogodzić,że nie będzie mojej córeczki, i jeszcze bardziej umocniło mnie to w chęci posiadania drugiego dziecka, tylko oby nie było za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gwiazdki i innych
Gwiazdka jak bardzo chcesz dziecka to zyczę powodzenia :-) Nie każdy jednak chce, czuję taką potrzebę, nie dla każdego praca, pieniądze, jakieś inne wymienaine "cele" są wyznacznikiem tego. Ja np nie chcę drugiego, nie czuję takiej potrzeby macierzyńskiej, nie mam siły, nie chcę po prostu.... Nie chodzi mi np że nie mam pieniędzy, czy mieszkania itp. Ale jak ktoś "słyszy" swój wewnętzrny macierzyński głos "by mieć kolejne' to sam musi zdecydować, czy słuchać tego głosu, by potem nie żałować, że się nie zdecydowało na kolejne dziecko... Kiedyś czytałam readę pani psycholog, która radziła, by wypbrazić sobie swoją rodzinę za kilka lat, siebie, czy jest się szczęśliwym z 1 dzieckiem, czy podoba nam się wypobrażenie o kolejnym, pomyśleć o radościach i szczęściu posuiadania większej ilości dzieci i o kłopotach też, jak to będzie z powrotem do pracy, zkto będzie cały czas siedział z dzioeckiem, jakie zapewni mu się warunki, jak będziemy staźć finansowo itp. Serce poczywiście też ważne, ale w niektórych rodzinach trzeba kierować się też rozumem, a nie z miłości narodzić 3-5 kę dzieci, bo samą miłością się ich nie wykarmi i nie ubierze. A Tobie Gwiazdka naprwdę życzę, byś miałą 2 :-) Widać, że chcesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tłumaczenieeee
a jak umiera dziecko, które zostało urodzone jedno po drugim to za co rodzice mają karę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ma być to bedzie
Nikt nie wie kiedy umrze, nie zna się dnia i godziny, wiec w zyciu roznie bywa. Smierć dziecka to nie zadna kara a po prostu taki los. Niektore kobiety poraniaja ciaze, a to tez taka natura a nie jaks kara dla niej. Ja znam przypadek ze rodzice mieli 3 dzieci i wszystkie im zginely, umarly, a rodzice jeszcze zyja. Dzieci umarly przed rodzicami (choroba, wypadek) i jaka to niby kara???? To nieprawda wiec ze jedno miec to malo bo jak cos sie stanie to nikt nie zostaje juz z dzieci. Nieszczescia nie zaleza od ilosci posiadanych dzieci i nie sa zadna kara. Czasem lepiej miec tylko 1 dziecko, niz wiecej i nie miec do nich sily, czasu, nie miec im co dac jesc, w co ubrac itp. Jak ktos czuje potrzebe posiadania dwojki, trojki dzieci niech ma jesli tego pragnie, ma instynkt macierzuynski, wie ze ze wszystkim da sobie rade no i jesli sytuacja materialna mu pozwala, bo nie ukrywajmy ale pieniadze sa wazne (leki, ubrania, rozwoj zainteresowan, jedzenie, wczasy - to sklada sie na wlasciwy rozwoj dziecka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjankkka
też mam 1 i nie planuję więcej 🌼 Oliwcia 2005 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci nasze drogie
Ja mam syna, jedynaka i wiem ze jeżeli chce się by się rozwijał, miał zainteresowania to wszystko kosztuje... Syn chodzi na zajęcia dodatkowe na basen, na karate i na angielski. Wszystko lubi, wszystko mu bardzo dobrze idzie i uważam że wszysko mu jest potrzebne i ważne z tych 3 zajęć dodatkowych. Kossztuja nas te zajecia dodatkowe co miesiąc ok 400 zl, do tego czas, paliwo... Przy dwojce dzieci na pewno nie byłoby nas na to stać, by np 800 zł wydawać na miesiąc, do tego teraz organizacyjnie jest nieraz ciężko wszystko pogodzic, dowieź i odebrać syna z zajęć, bo oboje pracujemy... Ubrania też są droigie, syn tez chce mieć ubrania i rzeczy pdobne do rówieśników, dostaje już kieszonkowe (na razie drobne sumki, ale potem potrzeby się zwiekszą, wyjścia z kolegami na pizzę, potem randki :-)) Nie rozpieszczamy go, umie sie dzielić, często są u niego koledzy (ma swój pokój, rózne zabawki, gry), ale w dziecko trzeba inwestować, takie teraz czasy, że liczy sie znajomość języka, trzeba opłacać potem korepetycje itp, Wydatki ciągle rosną wraz z dzieckiem, to nierprawda, że wydatki są na poczatku (pampersy i przedszkole) a dziecko w wieku szkolnym to mniej kosztuje (zajecia dodatkowe, ubrania, książki, wycieczki klasowe itp). Nam odpowiada to, że mamy 1 dziecko i jesteśmy w stanie mu zapewnić rozwój jego zainteresowań :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups_asa_
popieram, popieram :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzassss
nie sztuka narodzić ale sztuka dać im dobre wychowanie w tym normalne życie, szkołę itp. A przy wynagrodzeniu męża 1500 zl - 1800 zl o to można lalkę sobie kupić a nie decydować się na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bożygniew
czytam i czytam i myślę: - mam 1 dziecko - dom, mieszkanie i 3 samochody - 2 babcie zajmujące się dzieckiem na zmianę z prywatnym przedszkolem, kiedy jestem w pracy - fajną pracę - męża z pracą może nie tak fajną, ale za to fajnie zarabiającego i zastanawiam się czy robić drugie dziecko czy nie, bo nie wiem czy za kilkanaście lat będzie mnie stać żeby mu kupić drugie mieszkanie? jeszcze chyba poczytam i pomyślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he ...
fajny tekst!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×