co kupilam ostarnio w lumpeksie

u mnie po kilku dniach same duze rozmiary wisza, ale jak juz pisalam to czasem kupuje o rozmiar za duza, bo wtedy nosze na jaka inna bluzeczke no i nie szkoda mi kasy na takie rzeczy. pisalas o old navy. niestety amerykanskie marki maja to do siebie, ze rozmiar s jest na mnie duzo za duzy, dlatego siegam po ubrania w rozmiarze xs, albo z dzieciecej kolekcji. mam juz opracowane jakiej marki jaki rozmiar;) przymierzam sie do jakiegos szperania, ale czekam na nowy towar.

po mojej ostatniej wizycie w Anglii na aukcje allegro dotyczace rzeczy z Anglii patrze przez palce. ubrania w Anglii sa dosc tanie niezaleznie od marki na miejscowe zarobki, ale i na nasze! takie drobiazgi jak balerinki czy torebki to kwestia kilku funtow, a na aukcjach sprzedawane sa duzo drozej. dlatego jak mam cos upatrzonego to prosze znajomych o przywiezienie lub przyslanie. ale czesto az tak nie choruje na cos konkretnego. co do tej skory to pewnosci nie mam, ale wydaje mi sie, ze wlasnie ekologiczna jak wszedzie. tylko, ze zgodnie z prawem jak na aukcji pisze, ze skora naturalna to powinno tak byc...

Ale masz dobrze :) Mi niestety nie ma kto przywieźć. Zresztą może to i dobrze. Nie lubie kupować czegoś bez mierzenia. A zwłaszcza butów. Mam też na oku krótkie spodenki do cwiczeń. Mają co prawda jakieś cekiny po bokach ale jak będą dobre ot i tak je wezmę.

witam:) widze ze moj topik sie rozwija;) dzis znow bylam na polowaniach:) kupilam 3 staniki atmosphere, zupelnie nowe z metkami po 3 zl kazdy, piekny czarno-czerwnony szal 5 zl biala kamizelke atmoshpre 7 zl fioletowa tunike atmosphere za 10 zl czerwona spodnice H&M za 12 zl:) jestem zadowolona:)

zazdroszcze Wam takich fajnych zakupów za tak małe pieniądze, ja też częęęsto chodze na ciuchlandy ale ceny są w Krakowie inne:/ ZNA ktoś FAJNY ciuchland w KRAKOWIE???

zrob fotki fiona

a ja kupilam dzis oprocz ciuszkow (spodnie, spodnica, bluzka) ksiazke na podstawie ktorej napisano scenariusz do filmu "Czekolada", oczywiscie po angielsku. w ogole w moim ukochanym lumpku jest mnostwo ksiazek, mozna poszlifowac angielski

dzis jednak male zakupy, bo to ostatni dzien i resztki (cena: 8zl/kg), za wsyztsko zaplacilam 9zl (spodncia ciezka z grubego jensu, bez stretchu) :) spodnie new look, spodnica george, blzuka z dziwnej firmy, ale sliczna!

ja wciaz czekam na towar..ale z tymi ksiazkami to fajny pomysl. u mnie w lumpiku mozna dostac: szale i czapki bielizne paski i czasem jakies wisiorki zadziej buty posciel i inne domowe wynalazki i oczywiscie ubrania. jednak zadko sa jakies inne suweniry, choc czasem mozna cos trafic...ksiazek jednak nie spotkalam, a szkoda.

ja bardzo lubie chodzic do szmateksu,mam jeden lubiony i Ok cicuhy raczej zdecydowanie uzytkowe ale zdarza sie jakies fajne rzeczy ostatnio znalzlam czarna bluzke CK ale nie moj rozmiar i koszule w kolorze złota Versace i jedno i drugi 4 zl. ale spodnie lubie tam kupowac jeansy espirit, mexx,promod nie kupuje dla metek ale tak sie sklada ze te firmowe sa fajniejsze.

A dzisiaj wyszperałam nową bluzkę z esprita:) Super:)

Nic nie kupiłam :( Tunika niby rozmiar 8 a wisiała na mnie jak XL. Na dodatek ramiączka były takie długie, że widać mi było całe piersi :o Jutro szykuję się na cos innego. Oby pasowało!

A u mnie książki co tydzien :D Każdy znajdzie coś dla siebie...i romans i kryminał a dla wymagajacych nawet naukowe z likwidacji zbiorow bibliotek uniwersyteckich :P

ja wam cos powiem, to co trafia na wieszaki w seconndach to juz jest ostatni przerzut- z dostawy co lepsze kąski wybieraja sprzedawczynie- dla siebie, kolezanek, przyjaciółek sasiadek i znajomych. dopiero reszta trafia na wieszaki. ja byłam kilka razy dopiero po jakims czasie cos mi wpadło w oki i kupiłam granatowe rybaczki moze nie za tanie bo 17 zł, ale mi sie podobały, poncho new look za 12 zł czarna sportowa kurteczkę head'a za 10 zł i dzis seledynowe poncho za 14 zł. jedyna rzecz, do której sie nie przekonam to chyba sa jeansy. raz trzeba idealnie trafic rozmiar- a o to ciezko, i dwa - wole nowe :P

tralalla, normalnie Ameryke odkrylas :P inna sprawa, ze zdarza sie czesto, ze owe wlascicielki nie maja gustu (czytaj maja inny niz ja:P). w moim ulubionym lumku ciekwsze rzeczy znajduje na wage niz te wsrod tych wycenionych na wieszaku :o notorycznie zdarza sie, ze babeczki za firmowe uznaja jedynie george , new look etc...bo to najczesciej sie rpzewija, a naprawde markowe rzeczyz gornej polki wyceniaja taniej, rzucja ado ksoza, bo w ogole marki nie kojarza :D

jest ktoś z Krakowa?? kto mi poleci fajny ciuchland?? jam studencina biedna, wszystkiego Wam nie wykupie ;)

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24662 mowisz i masz :P

crazy -mam argumenty. polki ubieraja sie tragicznie w porownaniu z angielkami .gadacie na angielki bo chyba nie widzialyscie prawdziwych angielek z klasa tylko te z marginesu i blagam nie zachlystujcie sie ciuchami marki (buhahah) george, bo to sa ciuchy sprzedawane w podrzednym supermarkecie z jedzeniem pt. asda. nikt normalny tego nie nosi.to tak jakbyscie kupily bluzke marki biedronka albo tesco

aha i jeszcze jedno- kto to ma takie straszne problemy ze nie moze znalezc ciuchow ponizej rozmiaru 38??? ja nosze 34/36 i jakos nie mam problemu, no ale kupuje w normalnych sklepach

i smiac mi sie chce jak zaniedbane Polki gadaja na angielki ze nie umieja sie ubrac albo ze sa grube. wynajmujeciew dziewczynki tani pokoj w najgorszej dzielnicy, do pubu, klubow, restauracji i na koncerty nie chodzicie bo oszczedzacie, na zakupy jezdzicie do primarka i asdy albo do shopping centre na ealingu, a nie na oxford i carnaby i tam widzicie takie same biedne dziewuszki jak wy tak samo zaniedbane i tandetnie ubrane. przejedzcie sie do lepszych dzielnic, do city, to zobaczycie jak sie ubieraja prawdziwe angielki i ze nie sa otluszczone.opieracie swoje zdanie glownie na doswiadczeniach z gorszych dzielnic, bo jak crazy np. piszesz ze balerinki sa po 12 funtow, to raczej wtych tandetnych sklepach kupowalas. w dobrych zaczynaja sie od 40 w gore

luudzie- ty piszesz o torebkach z kilka funtow. jak mozna kupic tak tania torebke i ja nosic bezwstydnie ,jak?????

heyka, a mnie ostatnio wyciagnela qmpela ktora sie tylko w ciucholandach ubiera:] i ma takie ciuchy ze WOW! no i poszlam z nia akurat w dzien dostawy i nie mialam pojecia ze takie okazy mozna tam zlapac:] a jakie fajne ceny :] 1zl 4zl :D 3zl :] bluzki do 10zl wszystkie i oryginalne nawet atmosphere(czy jak to sie pisze) ;) no ale mniejsza o to jak sie pisze:D kupiłam swietna bluzke taki ciemny roz, podchodzacy pod fiolet:] do tego czarny taki krotki sweterek i bolerko swietne:] no cuda normalnie tam sa:D jestem zachwycona za tydzien znow sie tam wybiore:] to bedzie moj mały nałog :D buszowanie po tanich sklepach :D a najbardziej mi sie podoba to ze wlasnie sa tam pojedyncze okazy :D a nie jak to w sklepach 10 takich samych spodni, 10 takich samych tshirtow:D a tam jedyne okazy :D rewelka! POLECAM TAKIE SKLEPY NAPRAWDE!!

dajcie dziewczyny namiary na jakiś sprawdzony sklepik w wawie:)

no i wyszlo szydlo z worka. na poczatku staralas sie jeszcze zachowac klase, ale teraz juz sie nie powstrzymalas... kochana! zacznijmy od tego, ze jestesmy w Polse, a nie w Anglii. na szczescie jezdze tam tylko czasem na wakacje, a przy tym zakupy...i masz racje w calej Anglii widzialm tylko Angielki z marginesu..heheh lol. wiesz mnie nie bardzo interesuje to co mowisz, bo widac, ze bije od ciebie kompleksami. tu nikt sie nie podnicea jak to okreslasz markami, tylko jakbys nie zauwazyla to uzywamy ich do okreslenia tego co kupilysmy..tak jest latwiej. wspominales cos o markach z marketu, doskonale sobie zdaje z tego sprawe w Polsce jakbys juz zapomniala ez sa takie marki np. cheeroke i nie mam nic przeciwko temu, ze ktos je nosi. nie widze tez powodu dla, ktorego mialabym za cos przeplacac? to chyba byloby nie logodzne nie sadzisz? nie zamierzam nikomu ublizac... zauwazy tylko, ze to topic o lumpeksach, a ty sie spodziewalas conajmniej dyskusji na temat wietrzenia magazynow Prady hehehe. swoja droga smutne jest to, ze ktos potrafi oceniac innych,a nie patrzy na siebie. odnosnie rozmiarow, tak ja pisalam o problemie z rozmiarami szczegolnie jesli chodzi o odziez amerykanska. napisalam, ze czesto musialam kupowac odziez z kolekcji dzieciecej bo \"normalna\" byla na mnie za duza i tak mialo to miejse w sklepie takim normalnym/ nie wiem co to dla ciebie sklep nie normalny, tak samo jak Angielki z marginesu/ w Stanach. piszesz, ze kupowalam balerinki w tandetnym sklepie, nie wiem mozliwe tak czy siak kupowaly w nim tez Angielki i wyobraz sobie, ze nie tylko te z \"marginesu\", tylko te, ktore nie widza powodu aby przeplacac za buty na jeden seson. nie wiem co masz na mysli, ze mieszkamy w biednych dzielnicach i nigdzie nie chodzimy bo nam zal itd. jak juz pisalam mieszkam w Polsce, do Anglii jezdze dla przyjemnosci ;) wracajac do tematu: laski z mojego lumpeksu sa odstawione i znaja sie na modzie, wiec moge sie domyslac jak bardzo sa te rzeczy przebrane :)

zapomnialam dodac, ze wartosci czlowieka nie mierzy sie po tym co nosi na sobie...to tak odnosnie wartosci torebek, ktore nosze BEZWSTYDNIE. nie mam kompleksow ;)

i jeszcze jedno juz ostatnie w tym temacie. skoro weszlas na topic o lumpeksach, ktore cie tak brzydza to chyba nie przez przypadek ;)

jeejeej no sorry bardzo.ja nie siedze w anglii jezdze tylko na wakacje do znajomych i coz... nie zgadzam sie,ze sie swietnie ubieraja i juz. ale to nie o to chodzi. zreszta co mnie obchodzi co kto nosi? ja nosze co chce i kupuje gdzie chce. a w ciuchu kupilam dzis NIC :( ale za tydzien wybiore sie do sasiedniego miasta,tam tez mam taki ulubiony:) tam lubie kupowac apaszki,torebki. nie zwracam uwagi na metki bo przynam,ze oprocz tych takich typu vero moda,next,gap czy HM nic mi naszywki nie mowia. i mowic szczerze gowno komus do tego co nosze. wazniejsze,ze nie kradne i mam odwage sie przynac gdzie cos kupilam.

A ja dzisiaj przechodziłam przez bazar i kupiłam dwie pary super spodnie. Rurki i takie z prostymi nogawkami. Byłam w szoku, bo wyglądały tak, jak te z H&M i Diversa, na które spoglądałam i miałam zamiar zakupić, jak trochę odłożę. Razem wydałam 125 zł. Cieszę się, bo szybko niszcze spodnie, niezależnie od marki. A tak mam dużo w kieszeni. Polecam szukanie po bazarach i sklepach typu grosik. Tam też się coś trafia. A ja dziś kupiłam w lumpeksie \"retro\" 3 broszki wełniane i bransoletkę drewnianą. :)

ja najbardziej lubie chyba w lumpeksach kupowac dodatki bo sa naprawde za grosze. paski nie drozsze niz 10 zl a szliczki za kilka zl. ja jakis czas temu kupilam identyczny jak w orsayu za 3-4zl, a w sklepie kosztowal ponad 50zl. a i tk nosze go od przypadku do przypdku. spodni jeszcze nie spotkalam takich, ktore bym kupila, ale to moze dlatego, ze zawsze robie szybkie zakupy ;)

Dlatego ja spodnie kupuję zwykle w sklepach typu H&M, House, Diverse.Ale dzisiaj zrobiłam wyjątek i kupiłam na bazarze, bo tak mi się podobały:). Ja mam inną sytuacje. Uwielbiam dodatki z New Yorkera, Torebki z H&M i Diversa, buty z Zary i Bershki itd. Nie znajdę tego nigdy w lumpeksie. Ale za to koszulki, sweterki, marynarki. Te bywają super i za grosze.