Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

iwa, żeby przetrwać te 2 godz. do końca pracy weź sobie może coś przeciwbólowego, będzie ci łatwiej. Życzę dużo zdrówka

Iwo, mieszkam w mieście które ma około 17000 mieszkańców. A grzyby są w lasach koło Leśniewa i Darżlubia oraz pod Piaśnicą i Białą Górą. Mam mały kontakt z grzybiarzami i w ogóle z innymi ludźmi- nie z mojej winy a tylko głupiego przypadku. Ponad 2 lata temu potknęłam się o wystającą płytę chodnika i tak paskudnie połamałam nogę, że chcieli mi ją uciąć, kości zrastały się 20 miesięcy, ale nie mogę chodzić, noga jest krótsza,w kościach nieuleczalny gronkowiec- więc zero rehabilitacji i dalszych operacji. W domu poruszam się o kulach a na ulicy wózkiem inwalidzkim. Muszę mieć dużo optymizmu i dobry humor, bo inaczej kto by ze mną wytrzymał. No i tyle o mnie. A co do Sagi- to jest razem około 120 tomików, lecz czyta się bardzo szybko, każdy tomik to osobna część, lecz łącząca się z pozostałymi. Zaraz będzie córka - muszę kończyć. Jak mi się uda, to zajrzę tu wieczorem.

Witam w południe a nawet już po. isa co naprowadziłam? ;) W każdym razie proszę o dyskrecję. Dea Erw dzięki kaszubka dzięki zmorka senna dzięki Rebeka72 ja się też cieszę. iwa6868 wiem co to remont i co znaczy jak facet sam chce robić. Jesteśmy obie w tym samym polożeniu. Ja już nie bronię sie przed chorubskiem. Bakterie aż wirują w powietrzu. Mąz nadal się nie poddaje, tylko on zdrów.

kaszubka---> tak strasznie mi przykro :( Twój optymizm jest niesamowity ! Pewnie że się nie dawaj, życie mamy tylko jedno i trzeba go wykorzystać jak najlepiej się da, pomimo przykrości, które jak widać na Twoim przykładzie nas nie omijają - niestety. Kaszubka dla Ciebia

Witam serdecznie ! Piekny dzis dzien u mnie, zapowiada sie piekny WE i nawet pracy malo – same przyjemnosci na koniec tygodnia ! Zmorko – masz racje ze fajnie, to sie podobno nazywa „swiadome maciezynstwo”. Ale dzieci w mlodym wieku to tez fajna sprawa. Pomysl tylko - twoj syn juz prawie dorosly a ty wciaz mloda ! A co do coreczki ... jeszcze nie jest za pozno, coz to jest te nedzne 30-sci pare lat ! Iwo – chyba mnie troche straszylas z tym remontem , mnie tez to czeka w najblizszych tygodniach... moze lepiej wezme „ekipe”, moj maz nie ma zbyt duzego zaciecia do takich prac... Kaszubku – przykre... niektorych z nas zycie ciezko doswiadcza i dopiero w takiej sytuacji widac prawdziwy charakter czlowieka . Tym bardziej WIELKIE DZIEKI za twoja pogode ducha i ten promyk slonka ktory wnosisz na ten topik ! Rybko – nic sie nie martw, nie jestes sama ! Zobacz tyko ile nas tutaj zaglada. Odpoczywaj, spij ile tylko mozesz a jutro napewno bedzie lepiej ! Wszystkich Was nie wymieniam, ale wszystkim dziekuje za obecnosc i mile slowa. Jesli chodzi o cos do czytania.. Ja mam jedna fajna ksiazke... oczywiscie kwestia gustu. Bardzo mozliwe znacie - nie wiem co jest „modne” w Polsce w kwestii literatury. Seria „Dzieci ziemi” – Jean Marie Auel - fantastyka prehistoryczna... 5 tomow (takie raczej cegly :-) , ale czyta sie dobrze). Troche tam za duzo, jak na moj gust, „goracych” opisow, ale jak ktos nie lubi mozna ominac, a historia jest fajna, przynajmniej mnie sie podoba. Jak zaczelam to nie umialam skonczyc, Wciaga do tego stopnia ze jak skonczylam pierwsza czesc to nie bylam w stanie czekac na wyjadz do Polski i polecialam od razu tutaj do ksiegarni po nastepne. Jeszcze troche popracuje i zagladne tu do Was wieczorkiem...

dzien mi sie konczy a jeszcze polowa rzeczy nie zrobiona na szczescie choroby omijaja mnie szerokim lukiem [tfu,tfu przez lewe ramie zeby nie zapeszcy] kaszubka za pogode ducha order powinnas dostac:) rybka spoko:D chcialabym cos poczytac... cos innego niz newsweek w poczekalni u dentysty;) pozdrawiam

Haloooo, jest tu kto??? Chyba nie :( To pozdrawiam wszytskie przesympatyczne babeczki i życze miłych snów. Ja także podążam w objęcia Morfeusza.

życzę tyko spokojnej nocki i nie chorować proszę :)

Wlasnie wrocilam do domu i jestem lekko wstawiona ;-) (urodziny meza i wywialo nas z domu)... i troche mi sie jezyk placze (dobrze ze tego nie widac...) :-D. Poczytam Was jutro, obiecuje ... Uciekam bo lazienka juz wolna. Kolorowych snow !

dzień dobry wszystkim zapowiada się przepiękna i słoneczna sobota wszystkim dużo słonka i uśmiechu :)i zdrowia muszę zabrać się za porządki ...oj jak mi się nie chce :(

Witam wszystkie dziewczyny, już sobota. Jesteście takie cudowne i fajne, dzięki za psychiczne wsparcie. Jeśli chodzi o mnie- po tym złamaniu nogi przekonałam się kto naprawdę mnie lubi, kto kocha. Uwolniłam się od fałszywych przyjaźni. Teraz wiem na czym stoję. Wczoraj bite 8 godzin spędziłam z 13letnią wnuczką. Ta małpiszona jest niesamowicie gadatliwa, buzia jej się nie zamyka, a prawie każde zdanie zdanie zaczyna od słów: Babcia, a babcia wie co.... Rebeko, "Dzieci ziemi" skończyłam czytać zaledwie przed miesiącem i żałuję że nie ma dalszych tomów. Teraz , po raz któryś z rzędu zabrałam się za "Księżycową dolinę" J. Londona. Istnieją książki do których lubię wracać. Mąż za kilka dni i na kilka dni chce mnie wysłać do córki na wieś, a sam chce w tym czasie wymalować całe mieszkanie. Wnuczki, gdy się o tym dowiedzą będą skakały z radości- jest tylko jeden problem- jak my się w piątkę podzielimy komputerem? One mają 2 psy i 2 koty, a ja jeszcze swoją psinkę też zabiorę. Zastanawiam się co też prawie wszystkich mężów pokusiło do robienia remontów ?

Osóbko, a może by tak raz krasnoludki za Ciebie posprzątały, a Ty poszłabyś sobie na spacer? Żartuję, ale ładnych dni już dużo w tym roku nie będzie.a jest takie powiedzenie: praca nie zając, nie ucieknie. Czasem warto zrobić sobie odpoczynek- żyjemy przecież tylko raz.

Dzien dobry kobietki u nas tez zapowiada sie przyjemna sobota. Kaszubka, jestes przewspaniala!!! Inne osoby pewnie by sie zalamaly, a ty potrafisz widziec dobre we wszystkim i zgadzam sie co do sprzatania i zarzadzaniem domu, to nie ucieknie i nie warto sie stresowac :) Z malym dzieckiem w domu zyjemy w ciaglym balaganie i jedyne wieczorem uda mi sie troche ochrzatnoc bo nie ma nawet gdzie siasc przed TV :) ale na drugi ranek znowu balagan i mysle ze tak weselej :) Rebeka, co do twych obaw, nie przejmuj sie, poradzisz sobie doskonale! Nie bede ukrywac, bo jest trudno jesli nie macie blisko rodziny. My jestesmy w tej samej sytuacji, oby dwie rodziny zyja w innych krajach i na dodatek moja mama nie mogla przyjechac na porod i do pomocy bo moj ojciec mial powazny wypadek samochodowy tydzien wczesniej. Ale to juz w przeszlosci i patrze na to z usmiechem. A co do pracy, u mnie okazalo sie ze przy nadejsciu dziecka zmienily sie tez moje ambicje i juz nie siedze w pracy do poznych godzin. Poza tym zauwazylam ze jakos lepiej sie organizuje w pracy. No i musisz od poczatku angazowac meza we wszystkich obowiazkach zwiazanych z dzieckiem. Jestem tutaj jesli masz jakies pytania dotyczace poznego wg niektorych macierzynstwa Rybka, ciesze sie ze sie udalo - ale ciekawosc mnie zzera, powiedz co!!! :D ide pod prysznic, dobrego dzionka i smacznego sniadanka wszystkim

krasnoludki już sprzątają domek ... to ich obowiązki :) czeka na mnie praca w ogródku i muszę wykorzystać pogodę i wolną sobotę i krasnale też pomogą bo nie mają wyjścia;) miłego dnia ruszam do ogrodu;)

Osóbka, aby tak dalej, o tych właśnie krasnoludkach po cichu sobie myślałam. Już, przy pomocy męża, zrobiłam zakupy, teraz chwila odpoczynku. Na dworze dziś tak ślicznie.

kaszubka zrobiłam sobie przerwę ...obiadkową krasnale zgłodniały pogoda naprawdę jest śliczna aż chce się żyć :)oby jak najdłużej była ta pogoda Mój tata jest po wypadku nogę miał złamaną w dwóch miejscach ...przeszedł dwie operacje ...teraz będzie trzecia ... dla Ciebie dużo dobrego humorku i usmiechu

Osóbka, to Twój tata musiał nauczyć się cierpliwości, wyobrażam sobie, ile to razy zaciskał zęby, żeby nie powiedzieć czegoś za dużo. Nam więcej siedzącym niż chodzącym, największą trudność sprawia sprawa picia ciepłej kawy czy herbaty. Sami nie dajemy rady, aby sobie przynieść [ najwyżej w termosie], a ciągle prosić, upominać się..... Zdrowym trudno też wytłumaczyć, że niektóre rzeczy musi się mieć przy sobie na zapas. Nawet posiadanie latarki czy świeczki- mogą przecież wyłączyć prąd i co wtedy. Ze mnie zawsze był nerwus, teraz spokorniałam, wyciszyłam się i nauczyłam się cieszyć i śmiać z byle czego. Choć przyznaję się, z ręką na sercu, że jeszcze potrafię czasem powrzeszczeć i popłakać się.

Cześć sloneczka Dea Erw dostałam pracę w 5.10.15. Nic speclnego ale mnie akurat bardzo cieszy. Może wreszcie gdzieś zagrzeję miejsca. I ta wizja awansu, ach :D

Już po porządkach :) kaszubka oj nieraz zaciskał zęby i potrafił nawrzeszczeć teraz już więcej się cieszy z różnych rzeczy ponoć czas goi rany ...jest w tym dużo prawdy trzeba się śmiać z małych radości bo życie jest jedno a szczęcie zależy tylko od nas ...więc z uśmiechem do przodu :) rybka super

Dobry wieczór wszystkim !!!! Hurrra !!! Jestem już zdrowa.Wszystkim dalej chorującym życzę szybkiego powrotu do zdrówka,a reszcie by te brzydkie wirusy omijały ich z daleka. Chyba czas najwyższy napisać cosik więcej o sobie.Mieszkamy w takim dosyć ciekawym regionie , a właściwie województwie-opolskim.Mnie się podoba , bo można się spotkać z różnymi ciekawymi gwarami,np.są takie różne śmieszne określenia typu \"mom ryma i kucam \"co oznacza,że ma się kaszel i katar.Jest tego dosyć dużo,podobnie jak na Kaszubach,czy w górach.Jak rozmawiam telefonicznie z rodzinką ze słupskiego to co chwilkę pytają o co mi chodzi.Mam już takie naleciałości,że sama nie zdaję sobie z nich sprawy. I teraz gwoli wytłumaczenia czemu tą drogą szukam przyjaciół. Mianowicie prowadzę z mężem gospodarstwo rolne,które dosyć skutecznie ogranicza życie towarzyskie.Przede wszystkim mamy nieciekawe godziny pracy,tzn.rano od 7.30 do 10.00 a wieczorem 18.00 do 20.30 a czasami dłużej.I tak każdego dnia .Nie mam szansy nawet na jeden dzień wyrwać sie z domu ,a o wakacjach to mogę zapomnieć. Do tego wszystkiego mój małżonek każdą niedzielę spędza na boisku goniąc za piłką ,a najlepsza przyjaciółka tak jak i ja wyszła za rolnika .

Annapo witaj wśród zdrowych

Ja tylko na sekundke... dla kazdej z osobna zebyscie nie myslaly ze o Was zapomnialam...nic z tych rzeczy, tyko te WE tak jakos szybko uciekaja... Mam nadzieje ze juto znajde dluzsza chwilke. Ja jeszcze nie ide spac ale juz teraz zycze wszystkim Kolorowych Snow !!

Ta \"Rebaka72 \" powyzej to ja... Literka mi sie pomylila... :-P

Widzę , że chyba się dzisiaj nikogo nie doczekam ,to idę obejrzeć jakiś filmik i do zobaczenia jutro około 13.Miłej nocy i poranka wszystkim paniom!

Dzien dobry ze sloneczkiem no nareszcie weekend cieply i sloneczny, choc wczoraj chyba znow mi cos w kosci weszlo i wieczorem podle sie czulam. Na dodatek chlop wczoraj musial do pracy isc i pracowal az do 20tej. Kolacje zjedlismy o 22! Zawsze w niedziele rano jest moja kolej pospania sobie ale niestety ten samolub ogladal jakis film do 1szej rano no i oczywiscie nie mogl wstac na pobudke dziecka o 8.20! Wsciekla jestem jak nie wiem, dla mnie to poprostu brak szacunku bo oboje pracujemy i powinnismy dzielic sie obowiazkami... ej, sil juz nie mam nawet myslec... ale wyrzucilam z siebie, dzieki

Witam ! U mnie taka piękna słoneczna pogoda , że szkoda siedzieć w domku.Ale ze mnie taki leniuszek, że teraz nie chce mi się nigdzie wychodzić.Córka pojechała z koleżankami na rowerach ,syn razem z tatą wsiedli na motor i też ich nie ma.I takim sposobem udało mi się dostać do komputerka. Osóbko dzięki za pozdrowienia i teraz już tez zdrowo pozdrawiam.Napisz co porabiasz.Może tak jak tydzień temu troszkę się nudzisz to jestem tutaj... Dea Erw,mój małżonek też sobie coś w nocy oglądał,ale nie miał wyjścia i musiał rano wstać.Co prawda minął czas kiedy budziły nas małe dzieci, ale powiem Ci ,że to o wiele milsze pobudki niż ryk głodnych krówek,a tak mam jeśli nie wstanę na czas.Nie wiem skąd w Tobie wiara ,że męzczyznę da się przekonać do sprawiedliwego podziału obowiązków.Dla niektórych panów takie pojęcie chyba nie istnieje,chociaż niektórzy mają czasami dzień dobroci ....Tak jak mój dzisiaj,sam posprzątał po obiadku a ja sobie pogadałam ze siostrą . Cuda też się na tym świecie zdarzają!!!

Witajcie Annapo u mnie na Dolnym Śl. piękna pogoda i siedzę soebie w domku. Mąz pijechał do pracy :( dzieci na podwórko śmignęły, a mi się nie chce nosa wyściubić z chałupy. Mam jednak towarzyszkę, kicia moja skacze co i rusz po klawiaturze i monitorze. Wskakuje na regał odbijając się od monitora. A na regale leży pawie pióro :D Dea przyznam że tez byłabym zła. U nas jednak bardzo sznuje się sen drugiego. Tylko mojej młodszej córci ( 7 lat ) nie mogę jakoś wpioić tego. Coś Wam wkleję. Buszując sobie po Allegro znalazłam http://www.allegro.pl/item242982188_przewod_w_oplocie_z_wtyczka_do_starego_radia.html ależ się uśmiałam. Ten gość nawet prezerwatywy z czasów PRl sprzedaje. Ciekawe skąd on to bierze.

Dzień dobry wszystkim ! Annapo, dobrze że już jesteś zdrowa, a cuda się zdarzają - właśnie wróciłam ze spaceru z mężem i był nad podziw miły. Teraz, gdy nie ma wczasowiczów jest o wiele przyjemniej na mieście - nie ma tłoku , łatwiej przechodzi się przez jezdnie i spotyka się o wiele więcej znajomych.

Witam wieczorowo Ja dzisiaj cały dzień poza domkiem ...pogoda przepiękna więc spacerowa wpadnę nieco później na dłużej:)