Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Czołgiem :)

Wesola - no to ja Cie panzerfaust\'em !! :-D Amarylis - lubie takie diety ;-) Kaszybko - ja mam pyszna herbate waniliowa... ale to juz by chyba byla przesada wiec zadowole sie taka z owocow lesnych ;-). Sa chetne ?

Ja jestem chętna :D:D:D:D:D:D Pancerfaustem hi,hi,hi,hi,hi.......ciekawe skąd go weźmiesz??:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Bo wiesz czołg trochę prościej ;) :P

Wesola - na eBbay'u wszystko mozna kupic :-D :-D Lece do domku :-) MILEGO WIECZORU dla wszystkich !

Przed chwilą odkryłam jeszcze inne możliwości mojego programu do zdjęć. Zobaczcie same: http://www.garnek.pl/kama1307/2829761 Mogę dawać faktycznie rozmaite rameczki, otoczki.... :D

No dieta jak dieta...;);):D tylko taka trzyma mnie przy zyciu.:D :D ..... Kaszubko fotki świetne.......śliczny pyszczek ma sunia.......

hihi ja poprosze ta waniliowa herbatke parenascie kilometrow od mojej miejscowosci wiem gdzie niemcy w czasie wojny przy wycofywaniu sie zakopali pod lipa bron w tym dwa pancerfausty wiec jakby co to sluze informacja.Saperzy nie zareagowali.Wiec trzeba czekac az korzenie zdetonuja wszystko:O

Witam kochane Panie u mnie jak zwykle coś się dzieje. Cały weekend spacery, wycieczki, poza domem, ale pogoda była piękna więc szkoda mi było dzieci trzymać w domu. Ja jakoś nie mogłam się wyluzować i zamiast podziwiać widoki w górach albo rozkoszować się pysznościami z grilla, myślałam o zaległościach w sprzątaniu i prasowaniu. Moja córcia poszła do zerówki. Przeżywała cały weekend, wczoraj była na rozpoczęciu roku, bardzo przejęta siedziała w ławeczce i słuchała uważnie co pani mówiła. Pani kazała podpisać wszystkie rzeczy wchodzące w skład wyprawki, a moja córeczka dzisiaj rano powiedziała żebym podpisała serwetkę którą jej dałam pod kanapkę, no więc powiedziałam jej, że serwetkę ma wyrzucić do kosza jak zje, a ona na to, że może przyniesie, żebym tyle nie wydawała na serwetki :-) dobre nie? Jak przyszłam po nią do szkoły, to była zła, bo nic nie robili w ćwiczeniach i nawet w książce nic nie czytali!!! Normalnie zmarnowany dzień :-) ambitny typek. Dea jakiego dzidziusia???!!! To chyba po tym jak Annapo napisała coś o wnukach, więc tak się zastanowiłam, że prędzej pomyślałbym o trzecim dziecku niż o wnukach. Tak, ze uroczyście prostuję plotkę: nie planuję trzeciego dziecka, a co będzie? Pożyjemy -zobaczymy :-) Rebeko jak zaczęłam czytać maila od Ciebie o kukułce, to się wystraszyłam, że opisujesz nam swój wieczór :-) i już miałam krzyczeć na Ciebie, żebyś nie przesadzała z tym alkoholem w swoim stanie :-) Rudamaxi tak trzymaj, trzeba ich krótko trzymać, bo inaczej nic się nie załatwi. A co do archiwum nie ma szans, żeby to wszystko przeczytała. Musiałybyście wyjechać na 3 tygodnie na urlop i nic nie pisać, a ja musiałabym zamknąć się na ten czas w pokoju iczytać, czytać, czytać. Chociaż muszę przyznać, że zaczęłam robić pewne dochodzenie. Gdzie podziała się pani szept wirtualności? Pozdrawiam Was gorąco i idę spać, może wreszcie jutro będzie u mnie normalny dzień,to wcześniej do Was zaglądnę. P.S. Byłam dzisiaj na pokazie kaskaderskim autorodeo, było czadowo dla wszystkich

Pobudka..............czas do pracy!!!!!!!!!!!! Kawa......i co kto lubi.:D............... Goja...przypomniałam sobie własne córki w \"zerówce\".....to był piekny czas............:) ..........

Dzien Dobry Kochane Usprawiedliwiam sie brakiem czasu i wciaz jestem zaganiana, dzis ostatni dzien naprawy auta i jutro na kolejny przeglad, mlodsze dziecko juz w szkole ..wczoraj byl 1-szy dzien w nowej szkole i jak wrocil to sie smial ze na poczatek juz mieli normalne lekcje i prace domowa.ale niestety szkola sie ,,zaczela,, starszy ma lekki problem bo niedostal sie do szkoly do ktorej chcial, zlozyl papiery do innej ..jesli przysla odmownie to juz mu zalatwialismy prace, trudno ale nic niemozemy zaradzic ..zaraz jade do sklepu bo jedna czesc do auta dali nie ta, M sie zdenerwowal wczoraj bo juz wszystko by gralo a tak jeszcze dzis trzeba robic ..do tego wczoraj padal deszcz ..zmoklismy i zmarzlismy na dworze ale tu tez mus. Pozdrawiam wszystkie panie i posylam kazdej z osobna i bukiet na mily poczatek dnia, -musze jeszcze zrobic obiadek bo mamy goscia po poludniu kolege mechanika samochodowego bo M potrzebowal malej pomocy i ten sie sam zaoferowal ..ale to nic dzis obiadek a w weekend mala flaszeczka dla niego za pomoc,czasami dobrze miec takie znajomosci. Przepraszam wszystkich ale musze dokonczyc pare spraw,mysle o Was,podczytuje i pamietam. Milego Dnia Annapo Rebeko Kaszubko Dea Wesola Aniu She Rudamaxi Rybka Goja Amarylis - a jesli kogos ominelam to sorki. Dzban z kawa gotowy i serniczek do tego.

Dzień dobry Kawa, buziaczki i kwiatki już są - ale fajnie :D Goja - te nieobecne na topiku dziewczęta poznikały bez uprzedzenia - ot były i zniknęły :D Tylko jedna powiadomiła nas, że odchodzi z topiku i wyjaśniła dlaczego tak musi zrobić [jeśli dobrze pamiętam] Dla wszystkich dziewcząt kwiatek - jeśli dobrze da się skopiować hihihi :D :::::::::::::::::::/´•, ::::::::´•,¯¯´•,/....´,•`¯¯,•` :::::::::::.`•~,•`´´´´`•, ~•` :::::::::,•`¯¯´•,°~°,•`¯¯´•,._ :::::::::::::`•~•,•`/´•,¯¯~._,•`¬ :::::::::::::::::::././.... .....´•,¯¯´•,….//..,•`¯¯,•` :::::::`•~•`´´..//´´`•~•` ::::::::::::::::://..... “˜¨¨¯¯¨¨˜“ª¤ ……¤ª“˜¨¨¯¯¨¨˜“ª¤ … I

Trochę kombinowałam ze zdjęciami - a oto efekt - jeszcze nie jest to dokładnie, to co chciałam - ale już wiem jak to robić http://www.garnek.pl/kama1307/2836012

Witam i ja :-) Kszubko - ja zaczynam zazwyczaj dzien od Garnka... buszuje po zdjeciach znajomych ;-) ale jakos sama nie mam czasu ( ochoty ? ) zeby cos tam nowego dorzucic :-(... Amarylis Rudamaxi - waniliowa na stole ;-) ... pachnie w calym biurze :-) Goja - mam ten sam problem : jak wiem ze mi jakas praca w domu \"wisi\" to nie umiem odpoczywac :-O... dla corci za ambicje i z zyczeniami sukcesow w nowym roku szkolnym :-). Erato - trzymie kciuki za syna, mam nadzieje ze sie Go przyjma... wiadomo ze czasami nie ma wyjscia ale jesli tylko ma ochote i mozliwosci to powinien sie uczyc jak tylko moze najdluzej. Dla reszty pan posylam bukiet fiolkow :-) PS : Podobno w \"naszej\" knajpce dzisiaj jako danie dnia tatar ... a mnie nie wolno :-( !! Chyba sie zaplacze :-(... a w dodatku nie wiem co mam powiedziec... wszyscy wiedza ze lubie i nigdy sobie nie odmawialam :-O

witam Ja sie tez melduje,ale jak to zwykle w ciagu dnia tylko na chwilke,ale bede zagladac miedzy zajeciami... U mnie tez zero nudy:wlasnie przed chwila powitałam male cielatko,i w dodatku bez meza...w okolicy zaczeli juz robic kiszonke z kukurydzy i jak co roku maz pojechał pomoc zwozic...teraz on pomaga a w przyszłym tygodniu przyjada nam pomoc...no inaczej sie nie da...ale to juz ostatnie takie spore zbiory,potem juz tylko ziemniaki i mozna czekac na zime:)... Pozdrawiam serdecznie i posyłam wsiem po i pedze powiesic pranie,bo u mnie pieknie słoneczko grzeje,wiec trzeba korzystac...

Witam i ja Troszke z opoznieniem dzisiaj jezdze. Rano tak strasznie mi sie nie chcialo wstac … Kaszubko dzieki, ten kwiat jest tak piekny ze az slodko na sercu sie robi. W tym roku nie zaznalam w ogole lata :o tutaj sie nie pojawilo Wszystkim uczniom powodzenia w szkolach zycze a i mamusiom (i babciom ;) ) duzo cierpliwosci i wyrozumialosci. Rebeko trudna sprawa, ale jakos zakrec ze masz ochote na cos innego. Pamietam jak bylam w 2 miesiacu i na kolacji z przyjaciolmi myslalam ze sie cos kapna, bo ani zadnego alkoholu nie zamowilam ani nie palilam i mojego hamburgera zamowilam dobrze przysmazonego (moim ulubionym sa kotlety wrecz bleu … ) Ale nic, jakos wsrod rozmow i smiechow to wszystko nie zostalo zauwazone. Po prostu Rebeczko, kobieta w ciazy mysli ze wszyscy zauwaza lub sie kapna, ale niektorym, przedewszystkim mezczyznom, to trzeba poprostu powiedziec i podstawic zaokraglany brzusio pod sam pysk zeby sie zorientowali ;) Wiec nie martw sie za bardzo i smacznego (acha, juz pewnie jestes po obiedzie, mowilam ze dzis na opoznionych obrotach jestem) Wszystkim Paniom duzo sloneczka bo dzis u nas zawitalo plus :)

Rebeko...widzisz juz powoli zaczynaja sie poswiecenia...:(..a kolegom powiedz,ze kobieta zmienna jest i własnie postanowiłas nie jesc tatara ,a co nie wolno? :P... Erato...u mnie w domu tez maz sam wszystko naprawia,bo nie stac by nas było za kazdym razem komus zapłacic...a synowi zycze powodzenia...mnie czeka podobny problem juz niedługo,corka musi pomyslec o jakiejs szkole po gimnazjum,a ona nawet nie wie co by chciała robic...a poza tym wybor tez jest ograniczony przez dojazdy... Kaszubko...jak tam humor lepiej juz?...a do Garnka zaraz zajrze... Amarylis...oj jakby tak sobie człowiek mogł pozwolic na te\"co kto lubi\'...fajnie by było,ale ja niestety zostane na samej kawie ...przynajmiej w realu :D...a tak ogolnie to ja juz o tej porze pracuje hi,hi.. Goju ...my kobietki tak na dobra sprawe to zawsze mamy cos do zrobienia i mozna by w ogole nie odpoczywac,ale tak nie mozna....zdrowko mamy jedno i bez odpoczynku to moze nam długo nie posłuzyc...wiec nie rob sobie wyrzutow i jak masz okazje pobyc z dzieciakami to korzystaj...one tak szybko rosna ... A teraz musze poszukac kilka podrecznikow,bo moja corka \"zaskoczyła\" wczoraj ,ze chyba jej brakuja:P...;O

Dea......jak tam Mała...paluszek juz nie boli? Z tym wstawaniem ,to ja tez miałam dzis spory kłopot,niestet wieczorem do 24 siedziałam przed tv,a potem ok 3 jeszcze syn zrobił nam pobudke,bo nie umiał spac...niestety czesto mu sie to zdarza,jak musi wczesnie wstac,to chyba z nerwow sie moze zasnac...boi sie ze nie wstanie ,a jak spi z nami to liczy ,ze go obudzimy na czas...:( Niestety rodzice duzych dzieci tez maja czasami zarwane nocki...:P..

Miałam wyjść na zakupy, ale wszystkie plany znów trzeba było zmieniać... no trudno... ale za to jestem na topiku :D Rebeko, gdy byłam z ostatnim dzieckiem w ciąży - mąż za żadne skarby nie chciał w to uwierzyć :D dopiero, gdy dałam mu zaświadczenie o ciąży [ w tych czasach dawano takie pisemka, aby kobiety mogły to wszędzie okazywać - chociażby w sklepie, aby nie stać w długich kolejkach] mówiące o tym, że to już czwarty miesiąc. Oj... i zaczęło się wtedy dla mnie rajskie życie :D pilnował, abym za dużych ciężarów przypadkiem nie dźwigała, chodziła wcześnie spać i wiele, wiele innych rzeczy :D W dniu, w którym miałam rodzic [lecz dzieciątko jeszcze się nie spieszyło] wieczorem klęknął przede mną, ucałował i powiedział, że dziękuje za wszystko - rozryczałam się. Dwa dni później , wcześnie rano zaczęła się akcja.... nic nie mówiąc mężowi wysłałam dzieci do kościoła, a sama zabrałam się za pieczenie ciasta i robienie obiadu..... po dwóch godzinach mąż nareszcie się dowiedział i .... błyskawicznie ogolił się, ubrał w garnitur, założył nawet krawat i co jakiś czas pytał się "czy już wezwać pogotowie". Pod wieczór zdecydowałam, że już czas na mnie.... i do szpitala poszłam na piechotkę - [dobrze się czułam, więc nie warto było wzywać karetki]- odprowadził mnie mąż i najstarsza córka. A Piotruś urodził się pięć godzin później..... szalałam ze szczęścia. Ale się rozpisałam hihihiihi :D

Aniu, tak paluszek juz dobrze tylko troche jeszcze spuchniety I czerwony. Mala tlumaczyla mi dzisiaj rano jak to sie stalo I o malo co, nie stalo sie jeszcze raz! :) Co do nieprzespanych nocek to sie zgadzam, nie zawsze maluchy z tego wyrastaja. No I generalnie mowi sie przeciez, \"male dzieci maly klopot, duze dzieci duzy klopot\" ;) Ostatnio dowiedzialam sie, ze 20letni syn kolegi mial klopoty z policja - narkotyki. Rodzina jest w pozadku, lecz syn wdal sie w zle towarzystwo I jest bardzo podatny na wplyw innych. Wychowywanie dzici jest wg mnie najtrudniejszym I najbradziej odpowiedzialnym zawodem na swiecie! Gratulacje nowego cielaczka!!! Kaszubko, ale wspomnienie! Moja mama tez mnie \'doniosla\' do szpitala na piechote. Nie dlatego, ze dobrze sie czula, lecz dlatego ze nikt jej nie chcial dac pierszenstwa na postoju taksowki. Byla zawsze szczupla I nie widac bylo ze byla w ciazy, na dodatek to byl bardzo mrozny grudzien I z pod plaszcz to mnie juz w ogole widac nie bylo. Zaszla do szpitala a ja wyszlam po pol godzinie. Jeszcze troche I by mnie chyba na ulicy rodzila hihihi

Jeszcze kilka rzeczy do zrobienia i koniec (oczywiscie) znalazloby sie wiecej ale niemam ochoty na te codzienne roboty,jaki rym :D wstawiam juz rybke do piekarnika i lece z praniem,sloneczko wyszlo ciekawe czy chwilowo,czy zostanie, z nosa mi cieknie ah jak ja nie lubie tych zmian pogodowych. Kaszubko piekna ta roza,aaa i widzialam ten slonecznik,rowniez mi sie podoba,ciekawa jestem jak byloby to ze zdjeciem ..moze zrobilabys cos na probe ..jak bedziesz miala czas .dziekuje Rebeko moj syn chcialby sie uczyc tylko szkoda mu zawalic rok,wiadomo jak teraz nie pojdzie to nie bedzie mu sie juz pozniej chcialo ..po prostu odrzucili aplikacje bo maja za duzo uczniow, a niezakwalifikowali go z pisemnego na geografii,ustny super ale tu zle..zlozyl papiery na ,,biznes,,chcial otworzyc pozniej firme ale kazali mu czekac ..juz wiemy ze nic dobrego z tego nie wyjdzie..szkola juz trwa..wczoraj wyslal do nastepnej ..dyrektorka wystawila mu super referencje..ale musimy czekac do tygodnia...z ta praca to juz ostatecznosc,ale jak nie bedzie mial szkoly to sam zdecydowal ze pojdzie do pracy bo on nie potrafi siedziec i nic nie robic,taki juz charakter,tutaj troszke inaczej to wyglada..dzieki .. ..a tatara to ja bardzo lubie:D Annapo Gratulacje ..chodzi o ,,cielatko,, ..a wracajac do szkoly .pytam sie juz powoli mlodszego co chcialby robic ..jaka szkole wybrac..on tez nie wie ..ale widze ze ma duze predyspozycje na fotografie albo rysunki...czasami zamyka sie u siebie i musze powiedziec ze naprawde jak wychodzi to takie prace mi pokazuje ..az dech zapiera ..ciekawe ma pomysly i duzo laczy ze soba ...moze mi sie uda naklonic go do takich rzeczy,w ktorych widze ze bylby dobry..ale nic na sile aby w przyszlosci nie mieli do mnie pretensji...a w aucie tak u nas jest tak samo,wiekszosc jesli mozemy zrobic sami to robimy..moj brat jest z wyksztalcenia mechanikiem ale na odleglosc, chociaz wiadomo ze mezczyzni lubuja sie w takich pierdolkach.. Powodzenia zycze Dea wiessz ze ja tez nie moge powiedziec ..ah te lato bylo cudowne..bo nie ..albo deszcz albo zimno..albo jeszcze cos ...w sumie bylam dwa razy sie opalac w tym raz slonce zaszlo..:D ..buziaki dla Myszki.. Goju duzo wytrwalosci dla Ciebie a dla corci

Ewanisio - spróbuję.... właśnie o tym myślałam.... trochę czasu jednak to zabierze :D

No tak - pomyliłam się - to miało być i jest do Erato... sorki :D

Dea...no to ok...:)moje dzieciaki,chociaz naleza raczej do bardzo spokojnych tez kilka kontuzji zaliczyły...corka to była taka zdolna ,ze jak juz załapała na czym polega jazda na rowerze to nie szło jej z niego sciagnac,ale była taka madra ,ze juz wszystko sama umie ,ze w zaden sposob nie szło jej pokazac ,jak sie hamuje...bo ona wie lepiej...i jak ja patrzyłam na jej jazde po podworku ,to mi włosy deba stawały...ta motyka :) ropedzała rower ile fabryka dała a potem jechała prosto na brame i ona ja zatrzymywała,a nie hamulec...:D Tak jej to sie podobało,ze nie uznawała innego sposobu,zeby sie zatrzymac...w koncu tak rozwaliła kilka desek ,ze brama nadawała sie tylko do wymiany...o dziwo tylko kilka razy zleciała .... Natomiast syn,kochał kopac piłkę w mieszkaniu :)...a jaka miał radoche jak sie cos strzaskało...przypłacił te zabawy gipsem na rece,gipsem na nodze i kilkudniowym chodzeniem na jednej nodze ,a w sumie na czworaka :)... A co do narkotykow to tez sie bardzo tego boję...nie chciałabym miec z tym zadnego kontaktu,ale czy to idzie ustrzec dziecko tak do konca...chyba nie :(... ...mozemy tylko pokazywac,tłumaczyc,przekonywac ale to dzieci wybieraja... Teraz zycze miłego wieczoru i popołudnia...niestety dzieci wracaja i czas wydac obiadek...

Ja cały czas jestem obok ale nie mam czasu pisać:) Nadrabiam to co w urlopie mi wypadło w pracy a jest co robić:) A dzisiaj bylam na gastroskopii- bardzo niefajne badanie, czekałam na nie 3 miesiące i się doczekałam, jeszcze mi niedobrze jak sobie przypomnę:P Ale żołądek zdrowy, cos z jelitami mam nie tak, jak lekarz powiedział mi czego nie powinnam jeść to spytałam sie co powinnam bo to szybciej się wymieni:P Ech,zobaczę...może po malutku zmienię nawyki zywieniowe:P pozdrawiam wszystkie ,pa

Melduje się z popołudniowym napitkiem kawa herbata i po kawałku placka ze śliwkami i kruszonką :) Piękny dzisiaj dzień słoneczny bezchmurny po prostu cudo :D:D:D:D:D

Wesoła z nieba mi spadłaś z tym ciastem - akurat na to miałam ochotę :D She dziewczyno - trzymaj się. Erato próba już zrobiona - zajrzyj na pocztę. Dla wszystkich piszę z pamięci i zapomniałam, co chciałam napisać - następnym razem się poprawię :D

Ania - poswiecam sie strasznie ;-) : zero surowej rybki :-(, zero surowego lub polsurowego mieska :-( , zero papieroskow :-( i zero winka :-(... dobrze ze jest jeszcze kilka innych rzeczy ktore lubie :-P Ale ja sobie to pozniej odbije :-D :-D A u Was nastepne narodziny :-) Zostanie u Was czy pojdzie na sprzedaz ? Dea - no i zakrecilam ;-)... na szczescie byl tez filet z dorsza ktory tez bardzo lubie :-) ... moze i ktos sie tam cos domysla ale to predzej przez papieroski :-)... Zreszta nie mam zamiaru sie ukrywac :-D ... czekam tylko z rozmowa z szefem na zatwierdzenie dat urlopu bo musze wykorzystac przed koncem stycznia (zaklepalam 2 tygodnie w pazdzierniku na przyjazd przyjaciolki :-) i 2 tygodnie w grudniu na Swieta :-) i jeszcze musze gdzies madrze upchnac 2 tygodnie :-P). Kaszubko - moj M tak na dobra sprawe uwierzyl dopiero po USG :-) ... a nie wiem czy i do dzisiaj nie ma watpliwosci czy aby to nie jest tylko troche wieksza \"oponka\" wokol pasa :-D Erato - wiadomo ze nie zawsze sie nam uklada tak jak bysmy chcieli i czasam trzeba pojsc na kompromis ... najwazniejsze to nie rezygnowac z marzen :-) Powodzenia !! She - ja Cie caly czas czuje za plecami :-D... ale wcale mi nie przeszkadzasz :-). Bedziesz miala ciezko :-( ... jak sie cos lubi to sie tego nie przestanie lubic... mozna sobie tylko tego odmawiac :-O... W kazdym razie zycze powodzenia. Studia jeszcze sie nie zaczely ? Dopiero od pazdziernika ? Wesola - sprobuje chetnie bo placek z jablkami (albo ze sliwkami) i z kruszonką to sztandarowe ciasto mojego taty... wiec porownam kto zdolniejszy ;-) :-D Dzisiaj znow siedze do 18.00 :-(... a w dodatki M dzisiaj nie ma wieczorem... chyba na pocieszenie wstapie po drodze po pizze na kolacje ;-)

Rebeko chętnie Ci dotrzymam towarzystwa przy pizzy ;)

Wesola - ja na to jak na lato :-) , chetnie sie podziele... ale nie obiecuj bo jeszcze Cie zlapie za slowo i nie puszcze ;-) ... I co wtedy zrobisz ? :-D

A ja dołożę wielkie ciacha z kremem i potężny kawał jabłecznika :D