ZNIECZULENIE na .... wyrwanie paznokcia w ciąży !!!!!

Dziś dowiedziałam się, że wrasta mi paznokieć w dużym palcu u nogi i mam go wyrwać!! Lekarz powiedział, że antybiotyk odpada i w znieczuleniu nie robił takiego zabiegu i musi popytać ginekologów :( Wyszłam ze łzami w oczach za miesiąc moje wesele a ja jestem teraz w 5m-cu ciaży!!!

miałam ten sam problem! nie zalamuj się kobieto. mocz palec w ciepłej wodzie z mydłem, potem drewnianym patyczkiem, takim od Inglota, podważaj paznokieć delikatnie. odkażaj Azulanem. kup w aptece płyn przeciw wrastaniu paznokci Scholla i stosuj kilka razy dziennie. ew leć do pedikiurzystki doświadczonej, niech ci wstawi tam klamerkę, to zapobiegnie dalszemu wrastaniu i pozwoli uratowac paznokiec. a takich chirurgów co to do noża sa pierwsi to ja znam, jeten taki bydlak zalatwił mi palec. drugiego palca mu nie dałam za zadne skarby i pomogły te sposoby co ci napisalam. dasz radę! no i nie wycinaj paznokcia na okragło tylko prosto, żeby nie rozpychał boków palca przy rośnieciu.

Mio było to przeczytać ale mój paznokieć pokrywa z boku poprostu żywe mięsko, którego nei da sieodsunąć ani podwazyć pod nim paznokcia bo boli jak %#$%#$% To co ja mam robić??? Moczyłam w wodzie z mydłem, rywanolem przemywałam, smarowałam maścią ichtiolową i naświetlałam blampą bioptron. Jak zaryzykuje Twoje rady a to nie pomoże to może zapomnieć o weselu a raczej o jakimkolwiek tańcu :( :(

*Miło

jak jak ide do dentysty to zawsze biore znieczulenie - mowila ze jest bezpieczne nawet dla kobiet w ciazy wiec jednak istnieje cos takiego. Nawiasem mówiąc kiedyś miałam wycinane takie złe mięso (nie wiem jak to sie fachowo nazywa), ktore mi narosło przy ranie po ugryzieniu psa NA ŻYWCA - nie byłam wtedy w ciazy, bylam 10letnim dzieckiem - lekarze to jednak mega skurwiele...

no to przykro mi :( to się nazywa tkanka ziarninowata. chyba nie masz wyjścia, ale nie pozwól sie chirurgowi kroic i stosować szwy po wycięciu macierzy!!! mnie tak skurwiel załatwił. niech ci tylko wytnie to miecho i kawałek po boku paznokcia, ale nie glęboko. będzie dobrze

Laska, sama sobie jesteś winna, jak można było dopuścić do takiego stanu. To się nie dzieje z dnia na dzień.

A jak długo sie to goi? Pytałam czy nie można tylko kawałka wyciać powiedzial że nie :( ja umieram ze strachu podobno to bardzo boli, czy te znieczulenie działa mocno, a co potem tabletki przeciwbolowe odpadaja przy dziecku :( góra 1 apap nie che zaszkodzić

jskskksks - nie jestem winna bo byłam u lekarza już wcześniej i dostałam rywanol. Miałam przyjsć jak sie nie poprawi no i ... :(

ej a ja wziełam i powolutku obcinaczem wyciełam wrastający kawałek bolało jak diabli ale lepsze to niż lekarze-polscy. i zaparzylam szałwie i robiłam sobie okłady na noc-czyli wacik z szałwią na palec plastrem owinełam i przeszlo trochę trwalo(tydz.) ale niema

Ja też próbowałam ale mam to zarośniete takim żywym mięsem :( czytam właśie ten wątek i się załamałam : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3197998&start=30

po chirurgicznym wycięciu to się goi jakiś tydzień - 10 dni. po 5 dniach chyba mi zdjeli szwy.

Rozumiem, że potem już normalnie chodziłaś i funkcjonowałaś czy jeszcze dawoło sie we znaki? Ja mam ślub za miesiąc i bardzo sie boję czy sie zagoi..

nie chcę cię straszyć, ale ból po zabiegu z 6 szwami kiedy puściło mi znieczulenie był tak straszny, że w samochodzi ojca puściłam parę k***, chociaż wiem, że on tego nie toleruje i nigdy z jego ust czegoś takiego nie slyszałam. trzeba lezeć ze stopą w gorze, wtedy nie gromadzi się w palcu krew i nie rozpiera go. zmiany opatrunku bolaly mnie jak cholera, a przy zdjemowaniu szwów prawie zemdlałam. ale robiono mi to państwowo i pewnie dlatego mieli w dupie że mnie to boli. z chodzeniem nie było lekko przez pierwsze dni, bo bolalo strasznie i ta krew napływajaca do palca. po zdjęcu szwów z kolei stawałam tylko na pięcie bo bałam się że mi się to rozejdzie i bedą mi musieili znów zszywac. no nie będę ci ściemniać to nie było przyjemne doświadczenie, ale ja to robiłam raz że panstwowo, dwa - kilka lat temu. mam nadzieję, że tobie lekarz zrobi to lepiej i mniej bolesnie. na pewno tak będzie, głowa do góry. no i radzę - czym prędzej tym lepiej! nie zwlekaj z tym!

JA chyba nie pójdę :( popostu nie odważę się już! Czy do miesiąca palec sie ma szanse zagoić?? Czy będę musiała przesiedzieć własne wesele????

daj spokój. tkanka ziarninowata się nie zagoi! będzie tylko gorzej, dorobisz się zakazenia, co dla ciąży jest niebezpieczne. musisz to zalatwić i już. idź, wytnij i miej z głowy. zdąży się zagoić do wesela :D

A u mnie było tak: Paznokcie zaczęły mi wrastać jak byłam w ciąży (ponoć to dość częste) Stosowałam domowe sposoby ale nic nie pomagało, a ból był straszliwy!!!!!!!!!!!!!! W końcu zdecydowałam się pójść do lekarza gdy moja córeczka miała 2 miesiące. Okazało się, że paznokieć palucha nadaje się już tylko do wycięcia (ale wycinano mi tylko jego bok) Karmiłam piersią , znieczulenie temu nie przeszkadzało. Sam zabieg oczywiście nie bolał nic. Horror zaczął się w domu brrrrrrrrrrrrrr, jak sobie przypomnę... ech 3 dni leżałam z nogą w górze a tu jeszcze małe dziecko, musiałam zaangażować rodzinę do pomocy bo ja nawet do kibelka nie byłam w stanie pójść... A trzeba było jeszcze chodzić na codzienne zmiany opatrunku co było uciążliwe. Po 3 dniach minęło i powoli zaczęłam kuśtykać :p Zdjęcie szwów 7 dni po. I byłam jak nowo narodzona!!!!! Powiem Ci tak: to jedno z gorszych doświadczeń w moim życiu, ale cieszę się że zrobiłam z tym porządek. Gdybym poszła wcześniej do lekarza obyło by się bez skalpela. Zrób z tym porządek jak najszybciej bo wkrótce nie będziesz mogła chodzić. Do wesela spokojnie wydobrzejesz a nie sądzę żebyś z wrastającym paznokciem "do mięsa" poszalała pamiętam dobrze jak to boli, brrrrrrrrrr... Pozdrawiam i zdrówka życzę dla Ciebie i dzidzi

ja też miałam ten zabieg, kiedy moje dziecko miało nieco ponad 2 miesiące :) zdecydowanie lepiej zrobić to jeszcze w ciąży...

spróbuj dla zmniejszenia bólu i zeby sie zakażenie niedostało tej szałwi-podobno wyciąga -mi pomogła i do żadnego lekarza nie szłam miałam nawet ropke ale teraz mam wszystko ok

No to możemy sobie ręce podać i modlić się... żeby już nie wróciło... a koleżanka do lekarza i już!

kamilok, ale ice-mastry ma już tę przerośniętą tkankę, też to cholerstwo mialam w jednym palcu i nic na to nie pomaga :(

Wiem, że muszę ale strasznie sie boję, wiem ,że będę plakać - myślcie o mnie co chcecie ale taka jestem, ze strachu bardziej niz z bólu ale coż zrobić :( bylesie zagoiło do wesela. Oj będę te przysłowie pamiętać "do wesela sie zagoi.." ciekawe :O

A jak z tabletkami przeciwbólowymi po zabiegu, podobno boli okropnie :( a ja nie chcę zaszkodzić dziecku jeżeli trzeba będzie wytrzymam, jednak nie nalezę do odpornych na ból :(

Ja nie brałam nic silnego (tylko paracetamol w małych dawkach) bo nie chciałam przerwać karmienia piersią. Faktycznie ból jest ogromny, ale da się wytrzymać. Jakieś trzy dni i z głowy. Nie martw się będzie dobrze! Pozdrawiam!

Nie poszłam do chirurga, znalazłam pedikiurzystkę która rewelacyjnie mi pomogła i dała 99% szans na wyleczenie a nie wyrywanie :D

Wczoraj miałem usunięte paznokcie (oba) u stop. Nic nie bolało!!! Oczywiście zastrzyk znievzulający bolał, fakt, ale to był ostatni ból! Potem nic! Oczywiście czułem, ale nic mnie nie bolało! Teraz mam spokoj. Sądze że na swięta mi juz odrosna! :D Zachęcam, idżcie do lekarza!!! Czuje się takie mrowienie :D