Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość Halina...
cześć witam wszystkich po długim czasie:) Znalazłam was w końcu ...fajnie to będę do was wpadać muszę się pochwalić mam nowy laptop... Dostałam w prezencie od męża i dzieci... Ciesze się ogromnie ,bo jest tylko mój nie muszę prosić już córci o pozwolenie korzystania z jej kompa ... Przesalam wam wszystkim serdeczne życzenia i ściskam wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina...
Leśmian Bolesław - Dziewczyna przed zwierciadłem Zwierciadło moje, bezdenny strumieniu, Tajemnych zwierzeń odwzorny krysztale! Po jakim żwirze, po jakim kamieniu Z otchłani w otchłań włóczyłeś swe fale, Nimeś wytropił sny moje i dotarł Do mej sypialni, zbielałej od znoju, By znieruchomieć na ścian mych postoju -Srebrny - w szkarłatnym rozdwojeniu kotar! Z jakich ty dolin nieznanych i lasów Wybiegłeś, szumiąc i dzwoniąc po darni, By zanieszumieć w pobliżu atłasów Mojego łoża i mojej męczarni! Czeka mnie zawsze w twych głębiach udusznych Schadzka ze sobą! I nikt nie wyśledzi Pieszczot, którymi, jak lgnistym snem, bredzi Ciał dwoje, sobie nawzajem posłusznych... Z nich jedno, chłonąc upojeń mgłę białą, Własnym spojrzeniem swą nagość bezwstydzi, A drugie - w lustrze - udaje, że widzi, I tak omdlewa, jak gdyby widziało... Strumieniu, piersi chłodzący mi obie! Ciało omyte fal twoich wezbraniem Zbywa się nagle niewiedzy o sobie I siebie pierwszym ogarnia kochaniem! Bo któż mnie kochać potrafi zgadliwiej, Niźli - ja sama? Któż baśń o pieszczocie Spełni?... Kto dłonią, zagrzebaną w złocie Mych włosów, w taki lwi sen rozegrzywi Tę przędzę nikłą? Kto równy mi szale Usta pokrwawi o sen mój, nim pierzchnie? Niczyja - będę! Wzburz gładką powierzchnię, Strumieniu chłonny! Rozwichrzyj swe fale! Wystąp z ciasnoty hebanowych brzegów! I zatop nagle tę moją świetlicę I łoże, zmorą szarpane noclegów - A mnie - zazdrosną o głąb topielicę - Zmień w zwierciadlaną rusałkę, bym ciało, Samo się w sobie co chwila widzące, Bawiła pląsem, aż w pył się roztrącę O śmierć, jak perła o perłę zuchwałą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina...
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria - Kto dzisiaj kocha... Dziś dla miłości nie róże, lecz osty, Nie masz już dla niej łatwych dróg i prostych! Kto dzisiakj kocha, nie wie, co spoczynek, Co chleb bez ości i co dzień bez troski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /////////////
Pozdrowionka wszystkim ! Jutro:-D 19 września - Na świętego Teodora zapełniona komora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /////////////
"Dwie dusze" Kiedy dwie dusze, które poszukiwały się w tłumie, może od bardzo dawna, odnajdą się nareszcie; kiedy spostrzegą, że pasują do siebie, czują do siebie sympatię i uzupełniają się, mówiąc krótko: są do siebie podobne, wtedy zawiązuje się między nimi wspólnota, gorąca i czysta tak, jak oni sami; jedność, która ma początek na ziemi, a kontynuację w wieczności. Ta jedność to miłość, prawdziwa miłość, taka jaką potrafi pojąć w istocie niewielu ludzi; ta miłość, która jest "religią", która "ubóstwia" ukochaną osobę, której życie rodzi się z nabożeństwa i namiętności, i dla której największe ofiary są najsłodszą rozkoszą. Wiktor Hugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /////////////
Moja nieznana miłość... O moja piękna, nieznana miłości, Gdzieś oddychasz i żyjesz Z dala ode mnie, a może w pobliżu... Ale nie znam wdzięku rysów twojej twarzy Ani palców i tkanek, które utkały twoje życie, Jak nie znam splotu wątku i węzłów Które zrobiły płótno. O moja piękna, nieznana miłości, Chciałbym, żebyś dzisiaj pomyślała O mnie, jak ja o tobie. Nie w złotym marzeniu, które nie byłoby mną. Ale abyś zgodziła się na długą noc niecierpliwego serca Bo ja także istnieję i jestem PRAWDZIWY, A ty nie możesz mnie sobie wyobrazić, żeby mnie nie zniekształcić. O moja piękna, nieznana miłości, Kocham cię bez twarzy Ze wszystkich sił chcę teraz dla ciebie Się wzbogacić, aby móc ubogacić ciebie, I bez przerwy będę się zaprawiał w dawaniu, Unikając brania Ponieważ gdy ty się pojawisz powabna moim oczom, Nie chcę cię wydrzeć, jak przychodzący złodziej, Ale chcę cię przyjąć, jak ofiarowany skarb, Bo skarbem będziesz Ty i Ty siebie oddasz. O moja piękna, nieznana miłości, Przebacz mi jutro... Gdy z ufnością przytulisz się do mnie, Gdy twój wzrok pożegluje po niebie moich oczu Nawiedzając jeden po drugim najodleglejsze obłoki, Przebaczysz mi jako temu, który niestety, znał wiele gestów miłości, Nauczyłem się ich od innych niż ty i chciałbym ich dzisiaj, Ze względu na ciebie tak bardzo się oduczyć, Ponieważ teraz wiem, jak byłoby pięknie, Żebyśmy szukali i znajdowali razem Właściwe i bogate akordy, które z naszego życia uczynią śpiew, Pieśń radości, jak i pieśń smutku. O moja piękna, nieznana miłości, Trzeba jeszcze czekać, I jak bolesne jest nocne oczekiwanie ukochanej bez twarzy! Lecz wiem, że nasze dwa życia poszukują się i przywołują, A teraz jestem pewien, że w głębi naszych nocnych pragnień śpiewa w Światłości pragnienie Boga. Ojciec nasz, który jest w niebie - patrzy na nas, ukochana, Wierzę, że od wieków nas kocha szepcząc: "jeśli tego pragną, jutro stają się tylko jednością". Takie jest marzenie Ojca, Taka będzie nasza synowska decyzja. Michael Quist

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /////////////
Samotni jak gwiazdy Czasem tak po ludzku Współczujesz nam Boże Bo nawet Ty nie zawsze Pomóc nam możesz Nie żebyś boskość swą Czy moc bożą tracił Lecz zbyt jasno widzisz Że my mali tacy Chowasz więc nasze sprawy Do bocznej kieszeni I jakbyś zapomniał Że my tu na Ziemi Samotni jak gwiazdy Które w ruch puściłeś Lub jak kruche gałęzie Którym wiatr skradł siłę A Twoje święte nakazy Tak niezwykłe plany Często nam niepojęte Więc jak im sprostamy? Choć Ty najlepiej wiesz Po co zsyłasz burzę Wiesz też kto cierpliwy A kto nie zdzierży dłużej Tyle jest cierpliwości W Twej boskiej postawie Czasem tak nam trudno Ty najlepiej wiesz- Panie A świat się kręci Coraz bardziej szalony Jakby wyrwał się nagle Spod wszelkiej kontroli Adam Ziemiani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /////////////
do miłego usłyszenia...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mile panie
Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ... dziś dzień sprzyjał spacerkom , wiec i ja poszłam sobie drogą przez park ...Spacerowym kroczem... a jakże mnie tez się dziś nigdzie nie spieszyło... Idę i sobie popatruje na łysiejące drzewa, na kolorowe liście ,nawet podniosłam parę kasztanów i do koszyka upchnęłam :) Widziałam tez rudzielca z puszysta kitą , ale jak mnie zobaczyła to dala nura na drzewo i tyle ją widziałam..ha ha ... Zadziwiło mnie tylko , ze to godzina ranna około południa a tyle młodzieży po parku się szweda ... Pijać piwko i paląc papierosy... Czyżby mieli dzień wolny? W każdym bądź razie wrocilam do domu zmęczona , ale zadowolona bo się dotleniłam i widziałam nieunikniony zblizajacy się koniec lata... tak jak wszystko kochani, ma zawsze swój początek i koniec... Jak już zauważyłyście wszystkie cztery pory roku mają coś w sobie i wszystkimi można się zachwycać... Ale wam przynudzilam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
Witaj Jano , ja tez wróciłem z parku :) Bylem u kolegi a droga przez park prowadzi na skróty... Tylko ja bylem rowerem... U nas w dzień to jeszcze można przez park , bez strachu , ale wieczorowa pora to można w łeb oberwać ... ha ha ha ;,, takie gnojki asie rożne kręcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
Dla kobiety jedyne naprawdę wygodne miejsce do płaczu to pierś mężczyzny. Autor: George Bernard Shaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
I kobieta, i kwiat mają dni swoje. Nie mają lat. Autor: Jan Izydor Sztaudynger

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
Pyta dziennikarz przechodnia: - Co pan dostał na święta? - Urodziło mi się dziecko. - To musi być pan szczęśliwy - Nie zupełnie... - A dlaczego? - Bo żona złożyła się na prezent z sąsiadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
Maź budzi żonę w nocy - Kochanie, Kochanie obudź się - mam dla Ciebie pigułkę na ból głowy. - Ale misiu, mnie przecież nie boli głowa... - Haa! Mam Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
Para zgłosiła się do seksuologa. Mąż poskarżył się lekarzowi z dziwnej dolegliwości. - Wie pan, panie doktorze, kiedy kocham się z żoną po raz pierwszy, jestem rozpalony i pocę się. Natomiast kiedy kocham się z żoną po raz drugi, jest mi bardzo zimno. Lekarz zaskoczony zbadał pacjenta, ale nie znalazł przyczyn tego niecodziennego schorzenia. Postanowił więc porozmawiać z żoną. - Proszę pani, pani mąż skarży się, że kiedy kocha się z panią po raz pierwszy jest mu bardzo gorąco, a kiedy robi to po raz drugi, marznie. Czy może pani to wytłumaczyć? - Oczywiście, panie doktorze. Pierwszy raz robimy to przeważnie w czerwcu, drugi w grudniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
W łóżku leży małżeńska para. Żona mówi do męża: - Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę... On postękując ściska ją za rękę. - Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę... On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę. - Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę... On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami. - Ty gdzie? - pyta żona. - Idę po zęby.. ha ha ha ha ha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY YYYYYYYYYYYYYYYYYYY Dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WESOLOWSKI
Przychodzi facet do komisariatu zgłosić zaginięcie żony. - Proszę o rysopis - mówi policjant. - Ma rzadkie, przetłuszczone, siwiejące włosy, duży, siny nos, zezuje, ciągnie za sobą nogi, cuchnie... Tfu! Nie szukajcie jej! hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×