Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Komu komu bo die do domu:-D YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY Polewom:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Hallo! Jeden, jedyny, różowy krokus. Był jesienny ranek. Niedawno przeprowadziliśmy się z mężem do naszego pierwszego własnego domu. Dzieci rozpakowywały się na piętrze, a ja patrzyłam przez okno na trawnik. Zastanawiałam się, co też robi tam mój tata. Rodzice mieszkali niedaleko i już nieraz nas odwiedzali. - Co ty tam kombinujesz? - zawołałam. Spojrzał do góry i się uśmiechnął. - To niespodzianka. Dla ciebie. Znając tatę, wiedziałam, że można wszystkiego się spodziewać. Umiał zrobić coś z niczego. Kiedy byliśmy mali, zbudował dla nas dżunglę do ćwiczeń z różnych kół i bloczków połączonych linami. Na jedno z moich przyjęć w święto Halloween zmajstrował elektryczną dynię na kiju od szczotki. Kiedy goście zbliżali się do naszych drzwi, włączał urządzenie i z krzaków wyskakiwała na nich świecąca dynia. Tego dnia tata nie chciał przede mną uchylić rąbka tajemnicy, natomiast ja, zajęta urządzaniem się na nowym miejscu, zupełnie zapomniałam o jego niespodziance. Aż do marca. Spojrzałam wtedy przez okno. Szaro. Smutno. Ponuro. Na trawniku przed domem resztki brudnego śniegu. Czy ta zima nigdy już się nie skończy? I nagle... odniosłam wrażenie, że coś różowego przebija się przez zmarzniętą ziemię. Czy to jakiś dar niebios, malutka szczypta optymizmu pośród tej szarugi? Złapałam palto i pognałam przed dom Zobaczyłam krokusy, przemyślnie posadzone na trawniku przed domem. Liliowe, niebieskie, żółte i moje ulubione - różowe - maleńkie kwiatki smagane zimnym wiatrem. Tata. Uśmiechnęłam się na wspomnienie, jak to w tajemnicy sadził cebulki jesienią. Wiedział, jak bardzo przygnębia mnie zimowa ciemność i słota. Czy mógł mi sprawić większą niespodziankę? Szczęściara ze mnie - i nie chodziło tylko o kwiaty, ale przede wszystkim o to, że mam takiego ojca. Krokusy taty zakwitały co wiosnę przez następnych kilka lat. Za każdym razem dodawały mi otuchy: Będzie lepiej, trzymaj się, niedługo zaświeci słońce. Potem nadeszła wiosna, kiedy tylko połowa kwiatów zakwitła. W następnym roku krokusów już nie było. Tęskniłam za nimi, ale marna ze mnie ogrodniczka. Miałam zamiar poprosić tatę, żeby posadził mi nowe. Ale jakoś się nie złożyło. Umarł nagle w październiku. Cała rodzina rozpaczała. Wiara dodawała nam sił, żeby to jakoś przetrwać. Strasznie mi taty brakowało, choć wiedziałam, że - zawsze będzie z nami. Pewnego posępnego popołudnia na wiosnę ogarnął mnie straszny smutek. To przez tę zimę - pomyślałam. Tak jest roku co roku. Chemia. Jednak chyba nie tylko. Tego dnia przypadały urodziny taty i znowu o nim myślałam. Nic takiego, mówiliśmy o nim często. Żył w zgodzie ze swoją wiarą. Widziałam, jak kiedyś zdjął z siebie drogi płaszcz i oddał go bezdomnemu. Często wdawał się w pogawędkę z przypadkowymi przechodniami. Jeśli tylko zorientował się, że są biedni i głodni, zapraszał ich do domu i częstował jedzeniem. Ale tego dnia jadąc samochodem nie mogłam przestać się zastanawiać, jak też mu się teraz powodzi. Jak się czuje? Gdzie jest? Czy niebo istnieje naprawdę? Miałam wyrzuty sumienia przez te wątpliwości. Czasem tak trudno jest po prostu wierzyć, dumałam podjeżdżając pod dom. Nagle zahamowałam, jak zaczarowana patrząc na trawnik. Błoto, zmarznięte kępki trawy i szare kupki topniejącego śniegu. I pośród tego dzielny, niepoddający się wiatrom, jeden jedyny różowy krokus. Jak z cebulki, która ma ponad 18 lat, po tak długiej przerwie może wyrosnąć kwiat? Ale krokus był prawdziwy. Oczy zaszły mi łzami, kiedy dotarło do mnie, co to znaczy. Trzymaj się, nie poddawaj się, już wkrótce znów zaświeci słońce. Maleńki różowy krokus kwitł tylko przez jeden dzień. Ale dał mi wiarę na całe życie. Joan Anderson

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Pozdrawiam wszystkich serdecznie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam i ściskam wszystkich tych co do oazy zaglądają👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała👄 Ciebie pierwsza za to opowiadanie wyściskam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiala
Dziękuje👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiala
Kochana Saruniu! Trzymaj za mnie kciuki die do dentysty, mała protezie robie :-D I tak się boje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę trzymać , życzę powodzenia,,,❤️ ty moje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem na własnej skórze jakie to nieprzyjemne te przymiarki , Wymiarki...buuuuuuu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej strony jak bez ząbka chodzić:-D hihihi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jeszcze jedno...Znane powiedzenie:-D żeby nie te zęby to by był tyłek z gęby... hi hi ! Co złego nie ja ... Chciałam pożartować:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłego dnia:) Pawlikowska-Jasnorzewska Maria Hej, moje młode lata Hej, moje młode lata nie zobaczyły świata! Żyły w ciasnym ogrodzie, znały bratków aksamit, deszcz kwietnia, błoto grudnia, i kamienie kamienic. Nie upoiły źrenic blaskiem Krzyża Południa, nie widziały Piramid ni słonia na swobodzie. - Nie dla nich skwitły zioła na Himalajów zboczu, nie dla nich dżungli ciemnie dyszały w cudów ścisku... W wielkim świata igrzysku obyło się beze mnie, bez mych patrzących oczu i myślącego czoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i chłopców! ostatnio ta pogoda mnie dobija a skoki ciśnienia skaczą jak pajace na drucie... Dlatego nie chce wam zawracać glowy, i narzekać na los:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Zatrzymuje milicjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta: - Widzę, ze nie pracujemy - mówi milicjant - Niieee pracujemy - potwierdza student - Opierdalamy się .. - mówi milicjant - Opierdalamy się - potwierdza student - O!? Studiujemy - rzecze policjant - Nieeee, tylko ja studiuje .. -odpowiada student

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego: - Można palić? - Da się, spoko. - Można pić wódę? - Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło. - A dziewice są? - Czyś ty zgłupiał ? Co ty? W żłobku jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Na lekcji polskiego: - Jasiu, jakiego rodzaju jest słowo "budżet"? - pyta nauczycielka. - Żeńskiego, proszę pani. - Jesteś pewien? - Tak, bo ma dziurę - Z kim spotkają się Polacy w drugiej rundzie ME? - Z kibicami na Okęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×