Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Czerwone róże są Ostatni szkolny dzień, rozstania naszedł czas Pamiętnik dałam ci i napisałeś tak Czerwone róże są, a fioletowe bzy Cukier ma słodki smak, lecz słodsza jesteś ty Czerwone róże są, a fioletowe bzy Cukier ma słodki smak, lecz słodsza jesteś ty Minęło parę lat, wiesz już że męża mam Lecz słowa z tamtych dni, na pamięć znam Czerwone róże są, a fioletowe bzy Cukier ma słodki smak, lecz słodsza jesteś ty Czerwone róże są, a fioletowe bzy Cukier ma słodki smak, lecz słodsza jesteś ty Jak szybko płynie czas, wiesz ze córeczkę mam Być może kiedyś ktoś powie jej tak Czerwone róże są, a fioletowe bzy Cukier ma słodki smak, lecz słodsza jesteś ty Czerwone róże są, a fioletowe bzy Cukier ma słodki smak, lecz słodsza jesteś ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Ja tez Granacie lubię piosenki BIESIADNE.. DOBRANOC MIMOZAMI JESIEŃ SIĘ ZACZYNA 1. Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła. To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, która do mnie na ulicę wychodziła. Od twoich listów pachniało w sieni, gdym wracał zdyszany ze szkoły, a po ulicach w lekkiej jesieni fruwały za mną jasne anioły. 2. Mimozami zwiędłość przypomina nieśmiertelnik - żółty październik. To ty, to ty moja jedyna, przychodziłaś wieczorem do cukierni. Z przemodlenia, z przemodlenia senny w parku płakałem szeptanymi słowy. Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny od mimozy złotej - majowy. Ach, czułymi, przemiłymi snami zasypiałem z nim gasnącym poranku, w snach dawnymi bawiąc się wiosnami, jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGoor
Jak po torach pędzi pociąg, Tak my szukamy swych dróg. Może na stacji PRZYJAŹŃ kiedyś spotkamy się znów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horte
Blondynka wsiada do autobusu. Wyjęła bilet i podeszła do kasownika. Nagle autobus ruszył. Blondynka straciła równowagę i upadła siedzącemu obok facetowi na kolana mówiąc: - Przepraszam, ale myślałam, że zdążę, kiedy jeszcze stał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jzabela
Witam ! Melduje się , ze jestem:) Zaziębiłam się i kładę do łóżeczka👄 MIŁYCH SNÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wpadłam powiedzieć kolorowych snów❤️ kolorowych snów żeby każdy cień pozostawił ślad na ścianie a co druga ćma usiadła na policzku tuż przed złością kolorowych myśli aby wyścig słów nie przebiegł mety zbyt szybko i aby nie zniszczył pozostałych sylab kolorowych snów, na dobranoc nic więcej dodawać nie trzeba *** kolorowych marzeń dodam szeptem abym pojawiła się w którymkolwiek z nich .... Autor: JaGóDqA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabela :) okryj się szczelnie kołderką! Tobie spejalnie herbata malinowa Moja córka również zaziębiona :( W tym roku okres wysypu infekcji nastał wcześnie Zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i opowiadanko też znalazłam poczytajcie: o przyjaźni... Był kolejny, ładny, słoneczny dzień na Ziemi. Powiada się, że zebrały się wtedy wszystkie cechy ludzkiej osobowości oraz uczucia. Po szybkiej naradzie zdecydowano, że dzisiaj wszyscy pójdą na wycieczkę do lasu. Jedni będą zbierać jagody, inni grzyby, a pozostali po prostu spacerować i podziwiać uroki pięknego lasu- najpiękniejszego na Ziemi. Tuż przed pójściem pojawił się problem z Tchórzostwem, które stchórzyło i dopiero przy pomocy Przyjaźni i Odwagi poszło razem ze wszystkimi na wycieczkę. Marudzenie marudziło, że to za głupi pomysł, ale Siła nieźle je nastraszyła, i ostatecznie wszyscy poszli razem. Wszyscy ujrzeli przepiękny las. Nie mogli nadziwić się, że może tu być aż tak uroczo i wspaniale. Prawda szybko oznajmiła jednak, że noga żadnego z ludzi jeszcze w tym lesie nie stanęła. Szaleństwo, Odwaga i Zabawa pobiegły szybko. Bawiły się, kto pierwszy dobiegnie do kolejnego drzewa. Za nimi powoli szły pozostałe uczucia i cechy oprócz Wrażliwości, która zatrzymywała się przy każdym drzewie i mchu, by podziwiać urok lasu. Nieśmiałość i Gapowatość szły skulone z tyłu, ale Opiekuńczość miała je na oku, by nie zbłądziły. Nagle wszyscy zobaczyli jakieś dziwne ogłoszenie na jednym z drzew. Odwaga podeszła do niego i jako pierwsze je przeczytała. Chwilę później do drzewa dotarła Erudycja i przeczytała je wszystkim na głos. „W tym lesie znajduje się największy skarb na Ziemi”. Tylko tyle. Jedno, proste zdanie. Wszystkie uczucia i cechy od razu zainteresowały się i chciały go odszukać. Jedynie Przenikliwość i Cwaniactwo twierdziły, że to głupi pomysł i zrezygnowały z szukania skarbu. Podobnie zachowała się Rezygnacja i Nieśmiałość. Inaczej postąpiły Chęć sensacji, Prawda i Szaleństwo, które jako pierwsze pobiegły szukać skarbu. Zaczęły się poszukiwania i wszyscy poza tymi, którzy się odłączyli w różnych miejscach poszukiwali największego skarbu na Ziemi. Wiara pomodliła się i chciała by Najwyższy wskazał jej miejsce, gdzie leży poszukiwana kosztowność. Głupota i Naiwność szukały na środku szosy, za to Dokładność i Cierpliwość pod każdym mchem i przy każdym drzewku. Miłość, która szła w parze z Pięknem chciała dowiedzieć się od każdego zwierzęcia, gdzie znajduje się skarb. Zaczarowane i obdarzone Miłością istoty nie wiedziały jednak, gdzie jest on ukryty. Pozostali szukali wszędzie indziej, ale nikt nie mógł znaleźć największego skarbu na Ziemi. Niecierpliwość i Nuda już zrezygnowały z dalszych poszukiwań, natomiast Wątpliwość wątpiła, czy on w ogóle istnieje. Wszyscy zebrali się i chcieli wracać do zbierania jagód i grzybów twierdząc, że poszukiwana kosztowność nie istnieje, ale Chytrość i Cwaniactwo opowiedziały o dziwnej jaskini, którą znalazły na środku lasu. Uczucia i cechy postanowiły wybrać się do wspomnianego miejsca, jedynie Zapomnienie zapomniało o co chodziło i zostało na szosie. Również niektórzy inni tacy jak- Wątpliwość, Nuda, Marudzenie i Nieśmiałość zostali i nie poszli z pozostałymi. Po chwili wszyscy dotarli do jaskini. Chęć sensacji krzyczała przy pomocy Krzykliwości, że może poszukiwany skarb został ukryty w tej jaskini. Nie wszyscy zdecydowali się tam wejść. Weszły jedynie Odwaga, Szaleństwo, Cwaniactwo, Chytrość, Pazerność oraz Przyjaźń. Po zrobieniu wielu kroków cechy zobaczyły wielki kufer, na którym znajdował się ogromny napis „skarb”. Wiódł do niego mały most, a pod nim zamiast wody znajdowała się lawa. Bez zastanowienia Odwaga poszła jako pierwsza, ale w połowie drogi okazało się, że i ona boi się niektórych rzeczy i spraw. Zrezygnowała i wróciła do pozostałych. Wprost przeciwnie Szaleństwo, które zaczęło iść, ale stwierdziło, że to na pewno nie jest skarb i również wróciło. Cwaniactwo cały czas myślało nad innym pomysłem przejścia przez most, a Pazerność i Chytrość zaczęły iść w szybkim tempie zadowolone, że ustąpiono im miejsca. Oboje bardzo prędko dotarli na drugi koniec mostu. Chwyciły skarb i postanowiły zanieść go na drugą stronę. Okazał się jednak za ciężki, a więc Przyjaźń przeszła na drugą stronę i pomogła nieść kufer Chytrości i Pazerności. Uczucia zaczęły go nieść, teraz nie mieli już z tym problemu. Były już prawie na połowie mostu, ale Chytrość i Pazerność zaczęły się kłócić, kto z nich ma większe prawo do skarbu. W końcu, w pewnym momencie, gdy cały czas te dwie cechy przeważały skarb na swoją stronę Przyjaźń straciła równowagę i zaczęła spadać z mostu. Chwyciła za koniec liny, ale ledwo co ją trzymała. Chytrość i Pazerność przestraszyły się i nie wiedziały, co mają zrobić. W końcu skarb, który był zbyt ciężki upadł i zrobił dziurę w moście. Oba uczucia chwyciły za skarb, by nie wyleciał im z rąk i ostatkiem sił utrzymywały się na moście. Przyjaźń krzyczała żeby jej pomogli, bo już ostatkiem sił trzymała linę. Chytrość i Pazerność wciąż trzymały skarb, ale zaczęły się wahać, czy nie uratować Przyjaźni. Odwaga widząc co się stało chciała podbiec do uczuć, ale zrobiwszy już pierwszy krok, most zaczął się zawalać. Przyjaźń krzyczała jeszcze głośniej, bo trzymała się już tylko dwoma palcami. Chytrość i Pazerność puściły w końcu w jednej chwili kufer ze skarbem i podały po jednej ręce Przyjaźni i wciągnęły ją na most. Cała trójka prędko dotarła na pierwszy koniec mostu. Zdążyli w ostatnim momencie przed zawaleniem. Wszyscy usłyszeli także ogromny plusk spadającego do lawy kufra ze skarbem. Wszystkie uczucia i cechy wyszły z jaskini i zajęły się swoimi zajęciami w lesie. I od tamtej pory zawsze... PRZYJAŹŃ JEST CENNIEJSZA I WAŻNIEJSZA OD NAJWIĘKSZEGO SKARBU NA ZIEMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz już sie z Wami pożegnam, na dzisiaj wystarczy, czas na kolacje i film, do jutra - słodkich snów, wracajcie z wojaży szczęśliwie, zdrówka - tym którym przeziębienie lub grypa dokucza i do nastepnego razu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Witajcie Kochani Wróciłem Z Berlina!!! Wymyje się i wpadnę:_D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani! Ja tez wpadłam jak mówiłam późnym wieczorem!!! Wildze, ze Kasiulek dziś w Oazie buszował no i dobrze bo to masz motylek kochany... Kasiu ja dziś wykończona, ale poczytam wszystko👄 Pozdrawiam życząc kolorowych snów W B W👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.blogownik.pl/pliki/blog/0512/630/128/motylek.gif Stefania👄 PRZED DOMEM JARZĘBINA Przed domem jarzębina Ku ziemi się ugina. Widzisz, coraz to śmielej Jesień sobie poczyna. Juz z pożółkłych połonin. Hucuł swe stada goni. Weź pierwsze z brzegu ziele, Rozetrzesz je na dłoni. W garsteczce tego prochu, W trembity ruskiej szlochu, W obłokach, ach, we wszystkim, Jesieni jest po trochu. Zapisz te porę, zapisz, Bo zaraz ja utracisz. Pozbieraj ja, pozbieraj, Jak umiesz, jak potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
:-D - Nauczycielka prosi Jasia: - Jasiu wytrzyj tablicę. - Nie. - Jasiu wytrzyj! - No dobra. Ale gdzie jest szmatka? - Poszukaj gdzieś w szafce. - Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci: - Kochane dzieci co napisalibyście na moim grobie gdybym umarła? A Jasiu znalazł szmatę i mówi: - Tu leży ta szmata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALIISS
OPOWIADANIE zamiast stawić czoło swoim problemom wszyscy uciekają tak my jak w poszukiwaniu spokoju… Działo się to daleko, bardzo daleko w niewielkiej mieścinie w zielonej dolinie nad niewielkim strumieniem, które posiada nie zwykłą moc… Dawniej nad tym strumieniem przemywała twarz pewna zakonnica, która miała dar przewidywania przyszłości. Niestety zaginęła bez śladu. Mówią, że ostatnio widziano ją przy strumieniu, gdy przyglądała się dziwnie w tafle wody. Od tamtej pory omijano źródło z daleka. Pewnego pięknego, zimowego ranka, dolina zawitała nowego mieszkańca. Dziennikarkę Kate Holmes z daleka, która przyjechała, aby zaznać spokoju i odpocząć od wszystkich codziennych problemów. Jednak nie na długo. W niewielkiej kawiarni na uboczu miasta zainteresował ją pewien obraz namalowany przez tutejszego mieszkańca. Z zaciekawieniem przyglądała się dziełu. Po pewnym czasie podszedł do niej starszy mężczyzna, który powiedział jej, co to za przeklęte miejsce. Zaciekawiła ją ta historia. Postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Jednak nikt nie chciał jej zaprowadzić do strumienia. Nadeszła noc. Niebo gwiaździste oraz wspaniałe warunki na spacer. Jej dom znajdował się niedaleko małego lasku. Wyszła… Idąc w stronę miasteczka. W pewnym momencie krzyknęła z przerażenia! Drogę przebiegł jej pewien mężczyzna, który panicznie wybiegł z lasu z przerażeniem. Zaciekawiona Kate postanowiła pójść za śladami zrobionymi przez postać, która ją minęła. Wchodząc do lasu usłyszała szum wody. Z każdym krokiem dźwięk wydawał się wyraźniejszy. Po chwili ujrzała strumień. Podeszła bliżej. Spojrzała w tafle wody. Z nikąd powiał ciepły wiatr obijając się o jej sylwetkę. Szybko się odchyliła i odwróciła z zamiarem ucieczki. -Nie uciekaj. Spójrz w strumień ponownie– odparł cichutki głosik jak by z drzew. -Kim jesteś –zapytała drżącym głosem Kate. Odpowiedziała jej cisza. Podeszła ostrożnie i spojrzała w tafle. Ujrzała w niej cudowny obraz, jakby raj. Raj, po którym krok za krokiem stąpała młoda zakonnica. -Przemyj twarz w moich wodach – znów odezwał się tajemniczy odgłos. Kate bez wahania spełniła prośbę. Dalej poczuła ciepły powiew wiatru. Po chwili znalazła się w wielkim sadzie o bujnej zieleni i obfitych owocach. Między drzewami, zbierając kwiaty chodziła ta sama zakonnica, którą widziała w źródełku. -Gdzie ja jestem –Spytała -W raju –Odpowiedziała szeptem kobieta -A, w jaki sposób się tu znalazłam? Dlaczego mówisz szeptem? -Ciii… Nie słyszysz? Nie słyszysz głosu natury? Tego chyba właśnie chciałaś, więc odnalazłaś spokój podobnie jak ja. Nie martw się, niedługo będzie nas tu więcej. Zamiast stawiać czoło swoim problemom wszyscy uciekają tak jak wszyscy w poszukiwaniu spokoju… autor: nniuniaaa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×