Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość gość
A jak się ubieracie, cały czas na czarno?, jak trwa żałoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzilam rok czasu. Potem dziedzi mnie prosily zebym zaczela ubierac sie na kolorowo bo przez to ze chodze na czarno jestem smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i tak w większości ubierałam się na czarno więc nie musiałam specjalnie się przestawiać! A wieczór przed śmiercią męża kupiłam sobie 2 pary spodni i bluzkę, wszystko czarne. Nawet mama do mnie mówiła "mogłaś sobie coś w kolorze kupić, a nie tylko w tych czarnych chodzisz!" Chyba nieświadomie wykrakałam nagłą śmierć swojego męża (34 l.) :,(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czarnym czy bialym na cmentarzu czy w kosciele z przyjaciolmi czy w samotnosci boli tak samo lzy smutek bol zal coagle taki sam. Po dwoch latach z dziećmi cierpimy. Nie jest lzej tylko zyje sie dalej. Tesknimy i kochamy wciaz tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i tak w większości ubierałam się na czarno więc nie musiałam specjalnie się przestawiać! A wieczór przed śmiercią męża kupiłam sobie 2 pary spodni i bluzkę, wszystko czarne. Nawet mama do mnie mówiła "mogłaś sobie coś w kolorze kupić, a nie tylko w tych czarnych chodzisz!" Chyba nieświadomie wykrakałam nagłą śmierć swojego męża (34 l.) :,(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno ten czarny kolor ma być takim sygnałem dla ludzi z zewnątrz, żeby traktować wdowy delikatniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziala bym ze bylam traktowana delikatnie. Wiecie co o mnie mowili jak zaczelo byc widac moja ciaze (maz zmarl jak bylam 1,5miesiaca w ciazy) ze taka nietaka On ledwo oczy zamknął a ona juz w ciazy itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie niestety potrafią być wredni. Nie wiedzą i mówią, bo jest o czym rozmawiać, a że z tego wychodzi milion historii, to już co innego. Bo nie patrzą, że nam jest i tak już ciężko. Ale trzeba iść z podniesioną głową i się nie poddawać i nie dać ludziom tej satysfakcji do gadania. Chociaż czasem jest to bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na głupotę ludzi nikt jeszcze lekarstwa nie wynalazł! Jak ktoś mimo stroju żałobnego, obgaduje i wymyśla niestworzone historie na temat wdowy to trzeba mu tylko współczuć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie szkoda, że nikt lekarstwa nie znalazł. Jak młode wdowy, życie wam się układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to do d...y! Dziś mija 11 dni od (nagłej) śmierci mojego męża, kochanego tatusia naszych 2 chłopaków. Nie daje rady, obwiniam się, rycze, krzyczę na niego na siebie, "prawie chodzę po ścianach". Nie mogę tego pojąć czemu ja/my? Tak się kochaliśmy, nie mogę przestać myśleć, płakać... Co ja takiego zrobiłam, że nie zasłużyłam na normalne, szczęśliwe życie i pełną rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnid też kiepsko, tyle pytań, myśli itp. Życie jest nie sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny przysiegam to pomaga!!!!! Zacznijcie sie modlić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to czasem nie mam siły na nic. Tak tęsknie, za mężem, a jego już nie ma i to strasznie boli, bo już nie wróci. Chociaż wiem, że są dzieci i musze dla nich żyć, to jednak ich szkoda najbardziej, że nie mają swojego taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję dokładnie to samo! Najlepiej jest wtedy gdy śpię bo wtedy nie myślę! Nie wiem czy dam radę tak żyć/egzystować. Brak mi poprostu wszystkiego... Dziś ryczałam, że nie mogę wypić z Nim porannej kawy :-( Wszyscy tylko mówią "są dzieci...", no są,tylko jak na nie patrzę to tez ryczę, zwłaszcza na tego młodszego (2,5).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz umarl jak bylam w ciąży. Wiecie co czulam?! Ze to takie zycie za zycie nienawidzilam tego dziecka. Jak juz sie urodzila ma 15miesiecy nie wyobrazam sobie zycia bez niej juz teraz nie ale jak byla noworodkiem byla tak do niego podobna ze kazde moje spojrzenie na nia konczylo sie placzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie było Ci ciężko samej z małym dzieckiem,? Mi bardzo synek przypomina jego tatę, wiem że muszę dać radę właśnie dla niego, chociaż jak patrzę jak się śmieje, biega, rozrabia itp, to jest smutek. Że go nie ma, że nie zobaczy jak pójdzie do szkoły i wgl. Często płacze, chociaż już i tak mniej, bo może już swoje przepłakałam, ale myślę codziennie, czemu mnie to akurat spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już czasami nie mam siły na nic , brakuje mi męża i to bardzo. Nie umiem sobie wyobraźić jak to dalej będzie. Czemu mnie taki los spotkał, w młodym wieku. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowa23
Witajcie. Czy moglyby sie do mnie odezwac na priv 726030474 wdowy po samobojcach. Chcialabym porozmawiac... pozdrawiam, Wdowa23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwdowa
Witam. Również jestem wdową, mąż sam odebrał sobie życie. Postaram się odezwać, lub podaj swojeg maila, to napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość34 WDOWA
Witam ponownie, dawno mnie nie było-jestem bez meza juz rok i 9 miesiecy.W tym czasie miałam problemy zdrowotne , przetrwałam bo od niedawna pozwoliłam sobie pomóc....Sama bym nawet nie podjeła leczenia, cierpiałabym w samotnosci.Poznałam chłopaka , o dobrym sercu, opiekuńczego i ciepłego:)Dzieki jego namowie poszłam do szpitala i poddałam sie operacji. kURCZE mój kochany mąz zmarł, ja zostałam sama z 2 dzieci i było naprawde ciezko-nikt sie nie interesował, nie pomagał...wszystko sama....Teraz gdy otworzyłam sie na nową znajomosc( tylko znajomosc narazie)jest mi lzej ze jest ktos kto zawsze mi pomoze, powie dobre słowo...O męzu pamietam i pamietac bede-ciagle chodze na cmentarz, dbam o grób,,, pale znicze....rozmawiam z dziecmi o tatusiu, modle sie...Wiecej nic nie moge zrobic...musze zyc dalej by jakosc przetrwac jeszcze troche na tym swiecie.... DAOBRZE ROBIE ZE OTWORZYŁAM SIE NA NOWĄ PRZYJAZŃ, ZAUFANIE?ZE DAŁAM SOBIE POMÓC?POMÓC MOIM DZIECIOM?PRÓBOWAC JESZCZE ZYC NORMALNIE????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwdowa
Witam. A w jakim wieku,są Twoje dzieci i czy mąż umarł nagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość34 WDOWA
moje dzieci w tej chwili maja 4 i 8 lat.Tak zmarł nagle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwdowa
Ja narazie nie wyobrażam sobie, żeby być z kimś innym. Ale, moim zdaniem, dobrze robisz, że masz kogoś bliskiego przy sobie. Skoro Twoje dzieci go akceptują, one jego, dogadujecie się itp. Bo dzieci kiedyś podrosną, a Ty zostaniesz sama. Dlaczego więc, nie dać sobie szansy. O mężu na pewno nigdy nie zapomnisz, nawet ze względu na dzieci, bo są wasze. Chociaż ludzie, czy rodzina Twojego męża (nie wiem jakie macie ze sobą relacje) może gadać, że już sobie innego znalazłaś, że chcesz aby dzieci o tacie zapomniały itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Gość34wdowa. Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Nie żałuję. Modlimy sie wspólnie z przyjacielem i moimi dziećmi za dusze meza ojca. Jest coraz lepiej. Codziennie dziekuje Bogu ze zeslal mi ze postawil na mojej drodze czlowieka dzieki ktoremu nie zwarjowalam a bylam bliska obłędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwdowa
A jak reagują wasi rodzice, znajomi, teściowie, że macie innego partnera/męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiszpc
Do Gość34wdowa, bardzo dobrze robisz i nie przejmuj się ludzie zawsze gadają, ale to jest Twoje życie i to jak je przeżyjesz zależy tylko od Ciebie. Ja jestem wdową od trzech lat i właśnie sobie uświadomiłam, że jestem samotna choć nie sama. Jeśli spotkasz kogoś to ciesz się tym, bo wierz mi nie jest łatwo poznać kogoś wartościowego jak masz już dzieci, a wiem co mówię bo mam trzy dziewczynki. I choć wewnętrznie jestem rozdarta bo wciąż bardzo kocham męża to szukam tego kogoś kto zapełni pustkę w moim sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwdowa
Do agiszpc. W jakim wieku są Twoje dzieci, pytają o tatę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do!!! agaszpic. Ja jestem wdowa od 2lat tez mam trzy dziewczynki. Warto kogos miec jest duzo łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwdowa
A jak reagują wasi rodzice, znajomi, teściowie, że macie innego partnera/męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×