Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kacha22

Pijany zespół !!!!!!!!!!!!!!!! Stawiać kieliszki zespołowi czy nie ?

Polecane posty

Gość nie pijana wokalistka
dorotko-mezatko otoz to co piszesz !!! Spiewam w jednym zespole ponad 10 lat i owszem jak postawia nam wodke na stol to pijemy kilka kieliszkow, jesli nie postawia to tez jest dobrze. Nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora i uwierzcie, ze grajac tyle godzin te dwa kieliszki naprawde powoduja, ze lepiej sie spiewa. To, ze sa butelki nie znaczy, ze trzeba je wszystkie oproznic. Jesli bylibysmy partaczami i pijakami to nikt by nas nie rezerwowal na dwa lata do przodu a w tym roku mamy 38 wesel i jesli jest tylko wodka to zawsze pijemy, ale zaznaczam ze z umiarem i kultura. Ostatnio sie zdarzylo, ze mlodzi przyniesli nad ranem pol butelki i do 3 moich roslych kolegow mowia, zeby tylko Panowie sie nie upili i wiecie co sie robi w takiej sytuacji? Wodki sie nie rusza bo samemu mozna sobie kupic i swoj honor trzeba miec. Generalnie muzykow na weselu czesto traktuje sie jak smieci. Sieci taki sobie jeden z gosci i tankuje cala noc i nie tanczy, a pod koniec podchodzii do stolika kapeli i belkocze "grac k***a" a jestt akurat koniec wesela. To teraz ja prosze weselnikow o wiecej szacunku, nikt nie wie kim jestesmy prywatnie i co soba prezentujemy. Generalnie nie szanuje sie obslugi na weselu. A my pijemy, ale umiarkowanie i potem widzimy jak Ci co najwyzej nosa zadzierali to sa uwaleni jak swinie i dopiero sloma z butow wystaje. Sa takze swietni goscie, ktorzy tak potrafia zarazic zespol swoim optymizmem, e dla takich ludzi gra sie bloki nie standardowo po 8 kawalkow, ale po 20-scia. Dziekuje gosciom kulturalnym i tym ktorzy szanuja obsluge na weselu. Dodam, ze nierzadko alkohol pomaga nawiazac kontakt z goscmi i nie przekrecajcie tu zlosliwcy i nie mowcie o nawaleniu sie. Tak jak napisalam dadza to pije sie z umiarem, nie dadza tez nam pasuje i nie wyciagamy swojej prywatnej z torby !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
I jeszcze jedno odnosnie jedzenia. My w umowie nie mamy,ze jedzenie musi byc i jak trzeba o sobie kanapki zrobimy.Ale jak ja mialam swoje wesele to bym sie ze wstydu spalila, gdyby wszysccy goscie jedli z tych pater, a zespol z kanapkami. Wstyd jak cholera. Nie raz mielismy wesela bez jedzenia i nie raz Mlodzi sie wstydzili i tlumaczyli przed gosci ze swojego skompstwa. Nie chcialbym grac u takich skompiradel bo Wam to bokiem wyjdzie. Na szczescie mamy tyle ofert, ze to my wybieramy sobie Pary Mlode. Pozdrawiam wszystkie porzadne kapele i pamietajmy, zeby sie szanowac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty co sobie myślisz ,ze na wakacjach jesteś,w pracy ,w pracy jesteś no to kanapki sam powinieneś zabrać a nie żebrować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kid Loco
Zdajesz sobie sprawę, że Wasze wyżywienie na weselu kosztuje ponad tysiąc złotych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
Z przyjemnoscia zabiore ze soba kanapki, ale ponad 1000 zl? CO NAJWYZEJ 600. A Wy dwaj powyzej nie kupujcie kapeli jedzenia, a potem sie wstydzcie sknerusy jedne. Masz kase, zeby brac kapele za 5 tys? to na zarcie tez masz dla nich. Najbiedniejsi Panstwo Mlodzi maja najwieksze serca a Ci z kasa to potrafia sprawdzac juz koperty w trakcie wesela, a sami impreze robia z kasy z Prowidenta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wyobrazam sobie by na moim weselu,ktore juz bylo by DJ,kamerzysta i fotograf jedli kanapki. Mieli zapewnione te same menu co my i goscie:) i jakos nie zbiednialam:) Wiecej kultury i szacunku....bo kiedys role sie odwroca i moze byc tak ze ktos was tak samo potraktuje i poczestuje kanapkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
gosciu powyzej bo Ty masz klase i kulture na wysokim pzomie. Na szczescie duzo jest takich osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wokalistka - SKĄPSTWO, a nie "skompstwo"...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
gosciu dzieki za poprawienie mnie :) zastanawialam sie nad tym wyrazem i przyznam z zalem, ze czym dluzej juz nie chodze do szkoly to robie coraz wiecej bledow ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reset86
To ile Was jest w zespole, że piszesz, że 600? 3 osoby? Nie rozumiem takiego poglądu, że jak ktoś wydaje 5 tysiąc to dodatkowy tysiąc nie robi mu różnicy. Nam robi. Co prawda kupiliśmy wyżywienie dla usługodawców, ale różnicę robi. Wydajemy pieniądze rozważnie, w wielu kwestiach ograniczając się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
Reset86 sa nas 4 osoby. Za wesele w naszym rejonie za wyzywienie placi sie srednio 120-160 zł za os. Co do wyzywienia to jest taki "zwyczaj" nie wiem jak Wam to wytlumaczyc. Jesli chodzi o jedzenie to nie pisze tego jako wokalistka tylko bardziej w kontekscie organizatora wesela. Ja bym osobiscie spalila sie wstydu gdybym obsludze kazala siedziec przy pustym stole. Cale wesele ma uginajace sie stoly, a ja zaluje dla uslugodawcow. Wiecie z roznymi ludzmi czlowiek sie spotyka i zdarzalo sie, ze wesele bylo robione w srode a we czwartek ludzi szli do pracy, wiec wesele skonczylo sie zamiast o 4-tej to o 3:30 i Panstwo Mlodzi odliczyli nam 100 zł z czego my bylismy gotowi grac do 4-tej. Czy zamawiajac jedzenie w restauracji i nie zostawiajac kilka kesow prosi sie o zwrot pieniedzy za niedojedzone kesy? Bardzo malo bylo takich razy, ze nie mielismy jedzenia. Zdarzalo sie, ze szef lokalu plonal ze wstydu za Mlodych i za wlasna kase stawial jedzenie obsludze. To, ze zapewnia sie obsludze przyzwoite warunki, a nie trakuje jako zlo konieczne wie nie tylko obluga, ze taka jest norma, ale takze 98% ludzi organizujacych wesele. Tak samo jest z zwodka. Ludzie to nie sa czasy, zeby sie nawalic tak jak kiedys na wsi. Kazdy szanuje swoja prace i wie jak ciezko sa to zarobione pieniadze. Polkwa z nas ma ukonczona Akademie Muzyczna i uwierzcie, ze kazdy sie tam nie dostaje. Jako, ze ne ma pracy to trzeba te wesela ciagnac, a potem i przed byc tragarzem tego calego sprzetu. To tylko Waszsa dobra co stawiacie a co nie, ale zeby te kilka zl Wam bokiem nie wyszlo i zebyscie nie byli pozniej na jezykach calej rodziny. A myslicie, ze kucharki i kelnerki nie jedza za Wasza kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamuRRun
Bardzo ciekawe co piszecie, bo z tego wynika, że ok 90% kapel weselnych nie pije, a z mojego 20sto letniego doświadczenia wynika, że jest dokładnie odwrotnie, przy czym uważam, że alkohol dla kapeli to nic złego, co więcej pomaga on zwyczajnie przetrwać imprezę, a często lepiej ją rozkręcić. Oczywiście kapela musi mieć umiar, znam takie co piją ostro ale poziom jest świetny i trzymają poziom do rana, ale znam takie które przy rozkładaniu sprzętu potrafią się nawalić i już podczas pierwszych setów bełkoczą. A ta Weselniczka to jest najmądrzejsza bo myśli, że jak nie da wódki to sobie sami nie zorganizują stare lisy ;D Takie panny młode jak Weselniczką są najbardziej nielubiane przez orkiestry i najczęściej robione w balona ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Panna Młoda
Ja się akurat z nią zgadzam, ale z tym co Ty piszesz również - na alkoholika rady nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
Ja slyszalam tylko o fest nawalonych kapelach co nie daja rady o wlasnych silach stac. Jednak bedac w pracy czlowiek sie pilnuje i z klasa i brawami konczy wesele majac wodke na stole na porzadnym i normalnym weselu. Niech Mlodzi lepiej sie zajma wymiotujacymi ciotkami, bijatykami wujkow i tymi kuzynkami co sie pruja po zapleczach i jak wychodza z wc to zawsze maja tyl sukienki wcisniety w rajstopy i d*psko na wierzchu. Ehhh jak rodzina raz podpadnie to nikt juz nie chce u nich grac.. A ile razy ktos z rodziny przepraszal za nietakty Mlodych. Najgorsze to te pary co za sztandarowe haslo podczas swojego wesela glosza "ja place ja wymagam". Niektorzy Mlodzi uwazaja sie za bogow na wlasnym weselu, wiedzcie ze wielokrotnie Wasza rodzina przychodzi Was obgadywac do kapeli i my tego nie puszzamy w eter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Panna Młoda
A z naszej perpektywy to Wy się uważacie za bogow, bo z tego co piszesz wynika, że jesteście wyjęci spod praw, które obowiązują w innych zawodach. Ja rozumiem lubić się napić na rozluźnienie, ale jeśli Para Młoda wyraźnie zaznacza, że nie chce żebyście pili (bo np. usłyszała historię o pijanej kapeli co zrujnowała wesele i się boi teraz) to dlaczego nie potraficie tego uszanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@dr panna młoda wiesz, wydaje mi się, że jeszcze 'sposób w jaki poproszą' o nie picie jest istotny.. można kulturalnie i grzecznie (chociaż uważam, że foto/wideo/dj/orkiestra/wodzirej nie powinni w ogóle pić i to moim zdaniem powinien być punkt wyjścia), a można po chamsku i 'wielkopańsku'. Najgorsi są ci ludzie, którzy doszli w jakiś sposób (często szemrany) do pieniędzy nie mając za grosz taktu, obycia, wykształcenia - nowobogaccy. Wydaje im się, że płacą nie za usługę, a za 'wynajęcie małpy'. Nigdy nie spotkałaś się z taką arogancją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Panna Młoda
Jasne, że spotkałam. I oczywiście, że krew się w człowieku burzy i chce mu się zrobić na opak, kiedy jest tak traktowany. Ale z drugiej strony tutaj jak KTOKOLWIEK napisze, że nie chce żeby usługodawcy pili na weselu to spotyka się z ostrą krytyką i często szantażem, że zespoły celowo grają na 50% jak im się czegoś odmówi. Jescze kwestia wódki dla foto i kamerzysty. O ile jeszcze na kilka kielonków dla zespołu jestem w stanie przymknąć oko (bo ta praca wymaga większej pewnoście siebie, dobrego nastroju i ogromnej charyzmy) o tyle nie rozumiem picia przez kamerzystę czy fotografa. Przecież oni muszą mieć w pełni stabilną rękę i czujne oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
dr Panna Mloda zgadza sie z alkoholem jak najbardziej. Tak jak pisalam wczesniej dadza jest dobrze, nie dadza tez pasuje. Bardziej chodzilo mi o jedzenie. A co do alkoholu to kazdy jest dorosly i odpowiada za siebie, jednak jak ktos z kapeli ma ochote sie napisac to pewnie i tak to zrobi po kryjomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
Ja nie spotkalam sie z pijacymi bez umiaru kamerzystami i fotografami, ale owszem slyszalam. Tak jak ktos napisal, ze najgorszy jest bak szacunku. To obsluga jest dla Was i wiekszosc wesel gramy z czystej przyjemnsci bo uwielbiamy to robic i dajemy z siebie 100 % jdnak jak ktos cos dowali to cale 2 dni czlowiek z obslugi lazi i zastanawia sie czy dalej dawac sie ponizac czy czas najwyzszy zerwac z ta niewdzieczna praca. Ja z wieloma Parami Mlodymi do tej pory utrzymuje kontakt bo poznalam tak fantastycznych ludzi, jednak maly odsetek potrafi skutecznie upierdlic na prace. Ja bedac 3 razy w ciazy gralam do konca rozwiazania bo czulam sie w obowiazku byc na tym weselu bo przeciez to mnie wybrali sobie Panstwo Mlodzi. I jak zawsze bedac z duzym brzuchem spotkalam sie z podziwem za determinacje (czasem bardzo bylo mi ciezko) tak raz spotkalam sie z opinia, ze wowczas wokalistka pila na zaboj. Dlatego takie tematy obrazajace nas, ze alkoholicy itd. sa do bani i bez sensu. Mlodzi nawet jak nie dacie wodki na stol to jak ktos ma ciag do alkoholu to swoja flaszke bedzie doil, a jak postawicie na stol to kazdy dorosly czlowiek odpowiada za siebie. I tu sie godze, ze gdyby u mnie kapela nie dawala rady spiewac z powodu pijanstwa to nie zaplacilabym, ale nie popadjmy w skrajnosc, ze nie damy ani alkoholu ani jedzenia i najlepiej, zeby krzesel nie mieli ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@dr panna młoda Ja też nie wyobrażam sobie, żeby obsługa wesela piła. Z tego względu (między innymi) w ogóle zrezygnowaliśmy z zespołu, a muzyczną oprawę robił świetny tandem: DJ + wodzirej. Czasy i obyczaje się zmieniły, trzeba pamiętać, że ci ludzie są zwyczajnie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm co do wódki nie wiemy... właścicielka sali proponowała by nie stawiać im wódki. Ale w sumie jedna flaszka na całe wesele nie zaszkodzi na kilka osób. Ale ja wiem po sobie. Nie lubię wypić kieliszka.. jak mam pić to już konkretnie. Kurde może alkoholikiem jestem? :P ale serio gdyby ktoś na całą noc poczęstował mnie jednym kielonkiem to zamiast powera bym się zirytował. Wolałbym już nic nie pić. Dodam, że się wcale nie upijam, ale lubię wypić więćej niż kieliszek. I podejrzewam, że faceci z zespołu też takim ochłapem nie byliby zadowoleni. Wolę zatem nie stawiać, a po weselu dać w ramach podziękowania po flaszce. Co do jedzenia my się ugadaliśmy na sali, że płacimu 50% ceny za nich, ale! Uwaga. Nie znaczy to, że dostanę połowę jedzenia czy jakieś resztki. Nie po prostu, że to obsługa, a nie goście to możemy zapłacić za nich połówki, ale mają wszystkie 6 dań gorących i wszystko to co inni na stołach łącznie z przystawkami, napojami, ciastami. Ale chyba najważniejsze są dania gorące, bo zjedzą wtedy co i goście jedzą je, bo oni mają wtedy przerwe. A by jeść przystawki to musieliby siedziec przy stole, a nie grac. No, ale cos tam z przystawek beda mieli. Jednak uwazam, ze gorace jedzenie jest najwazniejsze i to bedzie podane w calosci. Zaproponowali 50% ceny skorzystalem, bo pieniadze na drzewie nie rozsna. Ale gdyby sami na sali mi takiej opcji nie dali to zaplacilbym i sto procent za orkiestre, bo uwazam, ze to najwazniejsi ludzie ktorzy maja sprawic by wesele bylo udane. I nie wolno zalowac im jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
gosciu powyzej jestes normalny i masz glowe na karku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Panna Młoda
Oczywiście, że nie wolno mi żałować. Ale tak jak napisałeś: dania gorące na pewno chętnie zjedzą, ale zimnej płyty nie mają kiedy jeść. Dlatego gratulacje dla właścicieli sali, na której mieliście / będziecie mieć wesele za uczciwe podejście do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamuRRun
Nie wiem dlaczego usługę grania na weselu porównujecie do pracy na etacie, bo jedno z drugim nie ma nic a nic wspólnego, muzykanci czy ja tez nie jesteśmy waszymi pracownikami, a wy naszymi pracodawcami, a jedynie zlecacie nam wykonanie usługi i my mamy zrobić tak, żeby usługa była wykonana jak najlepiej, przy czczym czy ktoś wypije parę kielonków czy nie nie ma znaczenia, byle impreza była poprowadzona dobrze, a film ciekawy. Co ciekawe na wsiach nie ma takiego problemu w ogóle i to są najlepsze wesela, a te małomiejskie panny wyczulone na własnym punkcie zawsze mają jakieś ale i te ich wesela są najmniej udane, tak wynika z moich 20-letnich obserwacji, niestety, ale to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
KamuRRun zgadzam sie z Toba, ze zespol traktuje sie czesto jak swoich podwladnych na etacie. A wesela w remizach zawsze sa udane. Tam sie nie placi od osoby tylko kucharki gotuja ogrommne porcje i nikt nie ma dylematu czy dac kapeli kotleta czy nie dac. Jesli chodzi o wodke to sama jakos nie przepadam, ale koledzy lubia kilka kieliszkow przez cala noc i wiecie najwiecej bylo takich wesele, ze wodka stala na stole i do domu jeszcze dawali. Jako, ze nie przepadam za czysta to robie wspaniale nalewki dzieki fajnym i szczodrym Mlodym Parom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgadzam się z Wami! Wynajmuję Was na usługę, i z wykonania tej usługi Was rozliczę. Wy nie jesteście przecież na swoim recitalu, czy koncercie pod chmurkę - że róbta co chceta. A skąd ja mam wiedzieć, że sobie nie przegniecie pały? daltego 'dla bezpieczeństwa' nie dostanecie alkoholu, mimo tego że Was szanuję. Ja po prostu nie zaryzykuję i nie zostawię Wam do oceny kwestii spożycia - w domu się napijcie ile dusza zapragnie. . Żeby nie było: dla mnie kwestie wyżywienia dla obsługi jest sprawą oczywistą (jecie to samo co goście, bo za Was zapłaciłem w sali), bo jestem 'normalnym' człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie dlaczego niektórzy się nie chcą dawać alkoholu orkiestrze na weselu tylko po? Bo niestety para młoda nie wie czy na pewno skończy się na dwóch/trzech kieliszkach czy nie. A jak jeszcze nasłuchali się złowieszczych opowieści to mogą być przewrażliwieni. Oczywiście wy jako orkiestra to wiecie, bo się znacie, graliście na wielu weselach itd. Do tego jak ktoś będzie się chciał napić to da radę. Ale para młoda ma was na tym jednym weselu i powtórki raczej nie planują. I jak się komuś z waszej orkiestry raz zdarzy wtopa to dla nich będzie katastrofa. I jak zapewne większość ludzi jest normalna i da się dogadać, to z każdej strony można spotkać buraków. Tylko orkiestra jak trafi na buraczaną parę młodą to wiecie, zagra, pomarudzi, zrobi im się przykro ale potem idą dalej i grają na kolejnym weselu. A jak para młoda trafi na buraczaną orkiestrę to jednak jest to dla nich dużo gorsze, a szansy robienia kolejnego wesela to raczej im nie życzę. I jak alkohol dla orkiestry to jak para młoda uważa, tak posiłki ciepłe moim zdaniem powinny być standardem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamuRRun
No dokładnie i dlatego wybierajcie sprawdzone kapele, po których wiadomo czego się spodziewać, wtedy takich dylematów nie będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pijana wokalistka
Niestety sporo kapel zrobilo zla opinie w tym zawodzie, ale tez jak spotykam dziadkow ktorzy kiedys grali po weselach to powiadaja oni, ze kiedys to sie szanowalo kapele, ze muzycy byli kims, teraz sa inne czasy. Jutro mam wesele i niezaleznnie czy ta wodka jest czy tez nie startuje takim samym usmiechem i takim samym zapalem jak zawsze, jednak nalzey pamietac zeby nie dac soba pomiatac. Uwierzcie mi, ze na kazdym weselu goscie cos do nas wykrzykuja. Poupijaja sie i my to wszystko widzimy. Zycze Wam Mlodzi, abyscie trafili na porzadne kapele i oby Wasze kapele tak dla Was zagraly jak najlepiej potrafia. Pamietajcie o szacunku !!! Czlowiek z kapeli wcale nie jest gorszy bo niby czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na weselu obsługa nie miala wódki na stole, ale pełne wyżywienie jak goście owszem. Po dostali po butelce wódki i ciasto do domu. Fakt oby mi wstyd zeby siedzieli przy pustym stole czy wyciagali swoje kanapki i jedli je jeszcze z papieru bez talezykow. Jak mnie bylo stac na wesele za 35tys to stac mnie zeby zaplac za obsluge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×