Jak facetowi zależy to poczeka i nie gadać mi tu głupot!

"jesli facet jest dojrzaly i chce zwiazku to zafascynyje sie kobieta mimo szybkiego seksu" albo się i nie zafascynuje, znów uogólnienie:)

nie, to nie jst uogolnienie. Moze zle wyrazilam mysli: chodzi mi o to, ze facet nie zostanie z kobieta jesli bedzie sie z nim kochac po pol roku. Oni potrzebuja wiecej niz tylko seksu. Moze poczekac, czemu nie? zeby udowodnic sobie, ze chociaz jest taka twarda to i tak z nim to zrobi. Jelsi kobieta faceta nie zafascynuje to bedzie z nia tylko dla podbudowania swojego ego (pokaze Wam, ze moge ja miec) a nie z milosci. Dodam, ze uwazam, ze o kazdy zwiazek trzeba dbac. Zarowno o ten miesieczny (fascynacja itd) jak i po latach, pokazywac mu, ze wciaz jestes ta kotka, ktora pokochal. Ja nie jestem zwolleniczka seksu po 1 spotkaniu (nie randce :P ) ale usiluje powiedziec, ze seksem sie nie zatrzyma faceta. I jesli po pol roku sie mu da a nie po miesiacu to dla niego zadna roznica. Oni zazwyczaj wiedza czego chca szybciej niz my. jak facet sie nie zafascynuje od razu to potem sa marne szanse, a mi by sie nie chcialo tracic czasu na takiego. To zalezy od tego jak go \"potem \" potraficie zafascynowac, nie wczesniej, to jest wyznanie a nie trzymac goscia na smyczy.

to jest WYZWANIE nie wyznanie, literowka :) mialo byc: to jest wyzwanie a nie trzymac goscia na smyczy

dokładnie tak też cosu. a co do bnl to ja nie wiem po co ty mi tę swoją historię opowiadasz. oczekujesz że powiem że robisz dobrze czy że źle? przecież ja nie jestem w stanie tego ocenić w zadnym wypadku. nie mam do tego ani odpowiednich danych ani nie czuje się upoważniony. to jest twoje życie i twoja sprawa. spróbuje przedstawić swój punkt widzenia od innej strony. faktem jest że ludzie poznają się całe życie, im więcej czasu ze sobą spędzają tym lepiej się znają. no i tak samo jest ze związkiem. i nieprawdą jest że tyle samo wiemy o kimś po miesiącu co po czterech jak tu napisał nasz komiczny orzeł. spotyka się mężczyzna i kobieta i się poznają. no i na pewnym etapie tej znajomości uznaja że są chcą iść do łóżka. jeżeli komuś zależy tylko na seksie to jest to szybciej. jeżeli chce czegoś trwalszego to oczywiste jest że potrzebuje więcje niż pociągu seksualnego aby w ten interes wejść. i tyle. każdy ma swoje własne granice i swoje własne decyzje. jednak "jeżeli facetowi zależy to poczeka" jest wciąż prawdziwe. i dlatego jeżeli facet chce odejść jak nie dostanie "dowodu miłości" to niech spada. tak ja uważam. no chyba że obojgu zalezy na niezobowiązującym romansie który może się skończyć tak szybko jak się zaczął. ale tych osób ta rada nie dotyczy. tak jak rubryka "nazwisko panieńskie" nie dotyczy mężczyzn.

ależ bnlu tu nie chodzi o to że odmawiając facetowi seksu przez pół roku zatrzyma się go przy sobie. to właśnie chodzi o to żeby go odpędzić a nie zatrzymać, że jak jemu nie zależy a chce tylko seksu to nie będzie przez pół roku na kobietą ganiał. pójdzie poganiać za taką która mu "da" po miesiącu.

burza....ale może też poczekać żeby nie udowadniać niczego(np, że i tak z nim to zrobi), a może poczekać, bo po prostu chce. Tak też może się zdarzyć, choć wielu wydaje sie to nieprawdopodobne, ale należy pamiętać, że także męzczyzni mają rózne poglądy na sprawę. Ale oczywiście nie musi. Samym seksem nie zatrzyma się faceta, masz rację, ale też jesli nie szukasz SAMEGO seksu, to jednak chcesz trochę faceta poznać najpierw. Bo niby skąd masz wiedzieć, że to ten z którym chcesz iśc dalej? Isć dalej czyli poznawać, bo uczucia i związek to poznanie. A zdaje mi się, że mówimy tu także o związkach , nie przygodnym seksie.

" ale najpierw facet musi udowodnić, że na tą przyjemność zasługuje, " a dlaczego nie odwrócić sytuacji? Niech ona da mu przyjemnośc, a on zobaczy czy ona zasługuje na związek?;)

To zależy od związku...od temperamentów.Przecież każdy jest inny i inaczej reaguje.Jeżeli oboje tego chcą to jest ok.Jeżeli kobieta chce poczekać,a mężczyżnie na niej zależy to też jest ok i po co tyle nad tym się rozwodzić to sprawa indywidualna.Pozdr

jak facetowi zalezy, to poczeka------ ale na co, jesli dziewczyna na wstepie stawia takie warunki brzegowe, to moze lepiej dac sobie spokoj z taka pannica, bo seks to zadna nagroda, tylko wspolne uniesienia i radosc, a nagroda to ja mam ja biore forse w banku

ciekawe, to musiałoby być według zasady- mężczyzni daja miłośc kobiecie, bo chcą seksu, kobieta daje seks mężczyznie, bo chce miłosci:) a to nieprawda, bo i mężczyzni i kobiety pragną miłości i seksu.

Zuch - to jest czcza dyskusja burza i ja powiedziałyśmy o naszych związkach, bo nas do tego niejako sprowokowałeś i dobrze o tym wiesz :O wymigiwanie się od tego, jest dziwne, bo mamy na to dowody w postaci Twoich postów, mnie powiedziałeś, że nie wiem co to miłość, bo kochałam się z każdym innym zarzuciłeś, że co pół roku zmieniają partnera, albo jak nefrytowejkotce, że skoro jest w takim wieku, w jakim, jest to tak jest zdeterminowana, aby ujeżdżać chłopa, że forsuje swoje zdanie na temat szybkiego seksu, aby znaleźć sobie pochlebców być może zamieniłam dziewczyny nickami, ale nie ma to znaczenia wkurzyły Cię moje posty, bo napisałam prawdę? że nic nie wiesz o kobietach? bo nic nie wiesz ciagle myślisz jak facet, a jak kobieta do Ciebie mówi, to się wkurzasz i zaczynasz jechać po niej wcale nie łagodniej niż Komiczne, którego non stop atakujesz napisałam, że młodym kobietom robi się pranie mózgu, bo to prawda w większości domów, \'dobrych\' domów sama przeszłam takowe, wiem, że tego błędu z moją córką nie popełnię napisałam, że jeżeli kobieta czeka z seksem, to robi to głównie dla siebie, własnego komfortu, a nie dla faceta nawet nie chodzi o wypróbowanie jego, ale o to, aby to \'pranie\' wyniesione z dzieciństwa przełamać w sobie skąd możesz wiedzieć, jak to jest być kobietą, skoro nią nie jesteś, a przynajmniej twierdzisz że nie jesteś? najpierw coś piszesz, a potem się tego wypierasz dla mnie uogólnienia typu facet poczeka, kobieta łatwa, trudna są śmieszne i nie widzę w moich klarownych sądach agresji agresję moją wzbudziły tylko i wyłącznie Twoje wypowiedzi pod moim adresem nic o mnie nie wiesz, ale mnie PIERWSZY oceniłeś, choć nie dałam Ci powodu, do takiego ataku nie wierzę w te bzdety o poznaniu się lepiej po kilku miesiącach facet jak zechce udaje i będzie udawać aż mu się znudzi udawanie, podobnie kobieta :O o czym sam napisałeś, że czasem jest się z kimś latami, a nie wie się, że zdradza, itp przeczysz sam sobie a mnie znudziła polemika i bicie piany bo to naprawdę zaczyna być śmieszne nie lubię krętactw i oszustw tego, że kobiety same siebie oszukują, że nie chcą posłuchać mężczyzn, którzy nie mają kłopotów ze sobą nawet jak się nie zgadzam z Komiczne w wielu sprawach, polemizowałam z nim na innym topiku trochę, to z jednym zgadzam się na pewno, czekanie i zasługiwanie, samo w sobie jest niedorzeczne - sugeruje, że seks to nagroda lub niedoczekanie karą od kiedy na miłość się zasługuje ???? szok toż to przykład książkowy toksycznego uzależnienia i miłości, żywcem wyjęty, chocby z tak popularnonaukowej książki, jak np dlaczego kobiety kochają za bardzo jeżeli to ma być standard, wszystko jedno w którą stronę, to ja dziękuję bliskości nie da się zbudować seksem, nie da się zbudować po kilku miesiącach po tak krótkim czasie można zbudować intymność pozdrawiam zamiast teoretyzowania, zacznijcie budować realne związki, a nie teoretyczne, wtedy po odpowiednim stażu, możemy pogadać dobranoc

przy takich pogladach jakie prezentuje autorka, mozna przypuszczac ze to chyba raczej ja czeka blaganie o milosc, bo po slubie role sie odwracaja, i zobaczymy kto glupoty gada

"napisałam, że jeżeli kobieta czeka z seksem, to robi to głównie dla siebie, własnego komfortu, a nie dla faceta" nie zawsze tylko z tego powodu kobieta czeka. tak może być , alle zupełnie nie musi. Mnie nie zniewalają żadne konwenanse, a w domu nie wpajano mi tego typu zasad, raczej wychowano w duchu seksualności. Ale ja chcę mężczyznę najpierw poznać i z pewnościa zajmie mi to więcej niz tydzień, ale i mniej niż pół roku;). także i tu nie ma reguł.

merynka, to co tu piszesz to nie jest prawda tylko twoja wersja prawdy którą starasz się tu wszystkim narzucić. ja już powiedziałem. nie będę zniżał się do dyskusji na poziomie takim że ludzi mających inne zdanie traktuje się jak jakieś niedorosłe gówniarstwa które "nic o życiu nie wie". jeżeli masz na to ochotę to dyskutuj sobie sama ze sobą co zdaje się lubisz najbardziej. wtedy możesz mieć zawsze rację a i nikt ci nie działa na nerwy (takiej przecież spokojnej kobiecie) jakimś bezczelnym "swoim zdaniem".

" ale najpierw facet musi udowodnić, że na tą przyjemność zasługuje, "===> fakt, bije się w pierś, to była prowokacja z mojej strony, chciałam sprawdzić reakcje i rozkręcić dyskusję...za to akurat przepraszam, bo to bzdura.

zuch - myślałam, że na forum wyraża się własne zdanie poparte własnym doświadczeniem nie musisz się zniżać do dyskusji ze mną, widzisz? sam zaczynasz, niby nic, ale dopiekasz, a przynajmniej próbujesz nie mówię, że każda kobieta przechodzi pranie mózgu, ale większość przechodzi i nie każda upora się z czymś takim kiedy ktoś pisze zgodnie z Twoją wersją wydarzeń, to go popierasz, jak nie, to na niego bluzgasz - przypominam, ja Cię nie znam, weszłam tu, najpierw bluzgałes na komiczne w imię rzekomego szacunku do kobiet potem na celownik poszła burza potem nefrytowakotka potem ja - czyli cały klan zdzir to Twoje słowa nie wyprzesz się ich oczywiście, że piszę o własnych doświadczeniach, tylko o takich będę pisać, a nie o teoriach nie chcę narzucać innym zdania, nie zgadzam się z Tobą jako z człowiekiem, a za skórę zalazłeś jak widać wyraźnie nie tylko mnie nie martw się znikam z tego forum, możesz błyszczeć dalej swym wielkim intelektem i poziomem, który wielokrotnie podkreślałeś, nawet w postach do komicznego - wiesz? reakcja budzi reakcję weszłam tu, bo chciałam zapomnieć choć na chwilę, o moich problemach ze zdrowiem niestety na kafe się nie da i tylko znowu nie mów, że jesteś święty i łagodny, bo sam zacząłeś eskalację emocji powodzenia w życiu, mnie być może niewiele go zostało, tym bardziej cieszę się, że spotykałam na swej drodze normalnych mężczyzn i w ogóle ludzi papa

merynka===. wielokrotnie pisłas, że znalas męża KILKA MIESIECY przed randkami...Nie poszłas z nieznajomym, więc co się w ogóle rzucasz? Znałas go dosć dobrze, póżniej zaiskrzyło...ZNAŁAS GO!!! wiedziałaś kim jest...

merynka---> teraz są trochę inne czasy...ludzie poznaja się inaczej...patrz: np. internet czy klub.

masz pretensje że mówię o "zniżaniu się" ale w jaki sposób ty mnie potraktowałaś? napisałaś: zamiast teoretyzowania, zacznijcie budować realne związki, a nie teoretyczne, wtedy po odpowiednim stażu, możemy pogadać co miało znaczyc to zdanie jak nie zdeprecjować jakiekolwiek moje argumenty i ustawić ciebie na pozycji autorytetu? to co ja miałem na to odpowiedzieć? O DZIEKUJE CI MADRA NAUCZYCIELKO!!!!! ja mam być może kilka lat od ciebie mniej ale nie jestem smarkaczem a już na pewno nie jestem głupi. mógłbym zakwestionować kilka twoich stwierdzeń ale dopóki nie zrozumiesz że twoje opinie to są po prostu twoje opinie a nie jakaś obiektywna prawda o której piszesz to jakakolwiek moja argumentacja nie ma sensu.

właśnie, nie ma tu i nie będzie prawd obiektywnych. Ja trzymam się wyłącznie swojej prawdy, co nie znaczy, że nie warto poznawać cudzych prawd:).

merynka---> Ty swojego obserwowałaś przez kilka miesięcy, wiedziałaś jak się zachowuje, śmieje, opowiada kawały, wiedzialaś, że nie ma żony, nie jest zaliczaczem....więc o czym ty z nami gadasz????

merynka---> i zapytaj meża, czy by na Ciebie poczekał...poczekałby , bo mu zalezało.

droga autorko dla mnie nie do pomyślenia jest iść na randkę z facetem którego nie znam, przynajmniej na tyle, że wiem jak się nazywa i jaka jest jego sytuacja, jeżeli chodzi o stan cywilny temat topiku, wyraźnie sugeruje seks i \'odpowiedni\" czas na pójście do wyrka i o tym się wypowiadam jeżeli poznałabym kogoś w pubie, nie umawiałabym się na randki, dopiero po jakimś czasie tu zgadzam się z burzą do randek wybiera się wyjatkową w jakiś sposób osobę a wyjątkowa się stać nie może, jeżeli się jej nie zna, ile należy ją znać, to sprawa indywidualna dla każdego i też to napiasłam i to nie raz więc dyskutowałam sobie spokojnie o samej idei pójścia z facetem \'bo sobie zasłużył\', do momentu najazdu zucha na mnie, że nie wiem co to miłość, bo daję dupę każdemu nie będę się tłumaczyć może jak sobie ktoś dokładnie poczyta wypowiedzi jego do mnie i innych kobiet to wtedy coś dostrzeże jak nie, to naprawdę też ok mnie nie zależy na brylowaniu na necie w przeciwieństwie do niektórych a niestety jak mnie ktoś po chamsku atakuje, po chamsku się zaczynam bronić i nie będę się z tego tłumaczyć idę spać w poniedziałek mam cięzki dzień i teraz tak naprawdę, żałuję, że tu weszłam mogłam poczytać książkę spokojnych snów :)

PS mąż chciał poczekać, ja nie chciałam i nie widziałam sensu

jakoś jakby Twoje spotkania nazwać randkami to wcale taka szybka nie byłas z tym seksem a najwięcej krzyczysz... Te Pani spotkania my młode pokolenie nazywamy randkami, dobranoc

wow, nawet mąż chciał zaczekać? to dawaj go tu na topik!;) też jakieś zasady chłop ma:)

\"Ja powiesz szczerze do tej pory nie rozmumiem tego tzw. obowiązku żony. Wg mnie żona nawet po slubie powinna robić to, kiedy chce. A nie być przymuszana nie wypowiedzianymi argumentami \"bo on pójdzie do innej jak mu nie dam\". Chore to wszystko, a nie ja jestem chora komiczny. Ja jestem tylko wymagająca. I do nieczgo nie mam zamiaru się zmuszać. A na pewno nie będę nikgo wykorzystywać aby zaspokoić niskie instynkty\" buehehehehe.... kobieto zmien dilera... o czym Ty w ogole bredzisz? czy Ty pamietasz jeszcze o czym i z kim rozmawiasz? \"ale mam nieodparte wrazenie, ze to wlasnie komiczne ma problem z kobietami i gdyby nie to, ze CHCE zostac na forum i byc akceptowanym i podziwianym - powstrzymuje sie od uzywania slow powszechnie uwazanych za wulgaryzmy ...\" :D:D:D:D:D mały człowieczku... to juz powstrzymywanie sie od wulgaryzmow tez jest cechą negatywną :D:D:D:D w ogole to Twoja wypowiedz przypomina realcje prokuratora Engelkinga z akcji w Mariocie... mowisz ludziom co maja widziec sugerujac czego to nie zrobilem, ale na pewno chcialem... tego prostaka zucha, nawet cytowac nie bede... za kazdym razem gdy brak mu argumentow, tzn w kazdej wypowiedzi, zaczyna rzucać mięsem... Ciebie czlowieczku nawet nie trzeba kompromitowac... Ty sie sam w kazdej wypowiedzi mieszasz z błotem... i panikujesz tutaj, wpdasz z tą swoją marną, malutką chlopięcą agresją, bo zobaczyles ze nie Ty jestes tu najpopularniejszy... A poza tym to obudźcie sie... kto tu zacząl durną dyskusje.... nie ja napisalem posta, ze kobieta powinna czekac najwyzej miesiac... to moje prywatne zdanie, zreszta dosc ogolne, bo oczywiscie, ze mozna czekac i dluzej, w zaleznosci od warunkow... to ktos tutaj zalozyl posta bezwarunkowo stwierdzajac, ze nalezy faceta przetrzymac... potem obrzucił mięsem kobiety, ktore mysla inaczej... dlatego sie w to włączylem... a zuch jest pewnie typem przylepy - czepnie sie kobiety, jesli juz po latach oczekiwan uda mu sie ją poznac i łazi za nią, prosi sie, az ta z litosci sie z nim prześpi... a on to podnosi do rangi przymiotu...bo lepiej sie z tym czuje... Wy jestescie ludzmi z zasadami? Gorszego chamstwa na tym forum nie widzialem... Ja pisze ostro, czasem ranie, czasem bywam niemiły.. ale zawsze mam w tym jakis cel... a to co ta banda \"ludzi z zasadami\" prezentuje, nie mozna nawet nazwac poziomem spod budki z piwem... bo obrazilbym pijacych tam lumpów... jesli takie są kobiety z zasadami dzieki Bogu, ze nie chce sie z takimi kobietami spotykac... bo mam okazje dzieki temu poznac babki na poziomie, a nie takie prostaczki... Ps nie wszystkie tu piszące oczywiscie, ale wiadomo o kogo chodzi

komiczne, a Pan nie w objęciach kobiety na poziomie? o tej porze samotność przed netem? Pan mnie zaatakował epitetami, ja Pana nigdy...ale meżczyzna taki jak Pan może przecież ubliżać kobiecie skoro ma inny pogląd na dana sprawę.

\"Jak faceta przetrzymasz to bardziej cie bedzie szanowal i cenil.Przez te pare miesiecy masz duzo czasu na rozkochanie faceta, po tym czasie jak juz masz pewnosc ze mu na tobie (a nie na seksie) zalezy to smiało mozna zaczac dzialac\" jedna z wielbicielek tematu napisala... faktycznie - brzmi to bardzo spontanicznie, wykazuje sie duzym wkladem uczuciowym w związek... szczegolnie slowa \"przetrzymać\" i \"rozkochanie\" ... zmine, wyrachowane dzialanie spoko.... fajne zwiazku budujecie...

nie w objęciach, bo juz śpi.... a ja jestem nocnym markiem... i w sumie to Ciebie obrazic nie chcialem, bo Ty zadalas temat, ale inne krzykaczki go zradykalizowały.. z to Ty, usilnie chcesz udowodnic, ze czyms Cie obrazam... nawet jesli nie pisze do Ciebie i wyraznie to podkreslam, Ty od razu traktujesz to jak obelge... lubisz to? podnieca Cie?