Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatika*

Termin czerwiec 2008

Polecane posty

Gość Surftika
Hej Wczoraj walka o pokarm a dzis troche go jakby za duzo...piersi rozmiar nawet nie wiem jaki. Ech my baby mamy przechlapane. Moja mala jest bardzo grzeczna, je rowno co 3 h i wisi na cyckach jakies pol godziny. Bogu dziekowac za wynalazek nakladek sylikonowych. Po jedzeniu idzie spac, albo sobie lezy i smieje sie :) Przez sen tez sie smieje. No i zycie teraz tak wyglada - jedzenie, spanie, kupka..i od nowa :) Troche ja przyzolcilo, jutro idziemy do lekarza. Co do porodu moge sobie podac reke Martusi i Katrin. Przyjechalam do szpitala z malymi skurczami, ale ze mialam miec porod indukowany zostawili mnie oczywiscie. Podlaczyli aparature i lezymy...po okolo 2 h skurcze zaczely przyspieszac ale bardzo niemrawo, wsadzil mi ten poszek na szyjke zeby zaczela sie skracac no i skurcze przyspieszyly ( od tego czasu mniej wiecej licze ze zaczal sie porod)..po kolejnych w miare bolesnych ( dochodzily do ok 80 i byly co 3-4 min) skurczach i 3h, szyjka rozeszla sie do 3 cm :o Wtedy moj gin zdecydowal podac mi okstyocyne, ale w bardzo malej dawce. Za kolejne 3 h szyjka byla o 1 cm szersza...no i dopiero wtedy przebil mi pecherz i zwiekszyl dawke oksy..no i sie zaczela taka jazda..maksymalny skurcz jaki pamietam 127 na monitorze..u mnie nie byly takie dlugie, ale w ciagu 6 min bylo ich 4, wykres wygladal jak himalaje..a nawet nie, jak kanon kolorado bo byl plaski z gory ( brakowalo skali na sile skurcze) . Ja sie zaparlam, ze nie chce epiduralu i wytrzymam. Ale wykres tetna dziecka tez tak wygladal :( Po 2 h tak strasznych skurczy, gin mnie zbadal i powiedzial, ze rozwarcie na 5 ( tylko) i ze musi odlaczyc oksy bo skurcze sa zbyt silne i czeste i roznie moze byc z mala..jak sie porod nie rozhustal bedzie cesarka. A ja juz prawie nic nie widzialam ( ciemno i motylki) , bo oddechu nie moglam zlapac. Wzielam epidural, ulga jaka doznalam..szok. No i porod zwolnil, skurcze staly sie slabsze, nawet udalo mi sie zdrzemnac. Dostalam tlen..i czas...po kolejnych 7 h okazalo sie ze mam rozwarcie i mam przec..epidural przestawal dzialac, zreszta ja czulam kazdy skurcz ( ale nie bol) , moglam normalnie ruszac nogami. Parlam przez prawie 3 h, gin z godzine masowal krocze, ukladal mala, a ja za skarby swiata nie moglam jej urodzic. (chyba dzieki temu mam pare szwow tylko i kilka pekniec) . Skurcze stawaly sie tak rzadkie ze co mala poszla do przodu wracala spowrotem. No i znowu grozba cesarki :o Ale gin zdecydowal sprobowac z oksytocyna jeszzcze raz, zeby skurcze wrocily. No i wrocily, zalozyli jej vacum i pomogli ja urodzic. Gdyby nie maz, ktory mial nie byc przy porodzie, polowy bym nie wiedziala, czulam sie jakby mnie ktos tluckiem walnal. Wiem tylko ze jak ja wzielam na rece juz nic nie bylo wazne tylko ona :D Teraz dochodze do siebie, na wadze zostal jeszcze 1 dodatkowy kilogram, ale chyba moje piersi wiecej waza niz ten kilogram :P Zmykam bo maz spi z mala i zaczal chrapac i ja obudzil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, pobudka! Pewnie jeszcze smacznie sobie spicie, a ja siedze wkurzona i pewnie szybko nie zasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesciowka pochlala i wydzwania do nas od 22 😠 , dzwonila do meza na kom wczesniej i cos mu nagadala pewnie, bo teraz nie odbiera telef od niej . Po moim chlopie to splywa, bo on juz przyzwyczail sie do jej zachowania i teraz smacznie sobie spi. Ale ja dlugo jeszcze nie przywykne do takich sytuacji. Sorki , ze wam tak gledze od samego rana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_
Dziewczyny pomocy! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nie wiem co mam robic w nocy miałam bardzo silne skurcze,mocniejsze nawet jak na okres..nawet były regularne..ale odczekałam do rana,a teraz wylatuje ze mnie sporo takiego br azowego czegos..z domieszką sluzu...to nie wygląda jak czop...sama nie wiem bo go nigdy nie wiedziała..ale to raczej tak co jakis czas wychodzi ze mnie jak upławy..tylko z takimi kawałkami małymi sluzu.Co mam robic,i co to jest...czy jechac juz do szpitala..czy nie??? Jestem sama w domu..i zanim po kogos zadzwonie troszke nie zejdzie..moze ktoras z Was miała cos podobnego na początku porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obca--radze jechac do szpitala to czop sluzowy;) mialam to samo! lepiej sprrawdz to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a jakby co to powodzenia zycze :D agula...zabilabym tesciowke .. goba-- Ty jeszcze w dwupaku? ja od 5 rano nie spie..bo maly rajzuje, musze dzis upiec torta, ciasto, zrobic salatke jarzynowa, z selera i rybe w jarzynach :/ .. szwagier ma urodziny.. szlak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_
elektryczna czarownica-tylko ze ja tu czytam ze odejscie czopa jeszcze nic nie znaczy i zeby nie spieszyc sie do lekarza..ale u mnie to wygla całkiem inaczej jak ten czop...no i te silne skurcze w nocy.Kurde sama nie wiem co mam robic,czekam juz na siostre meża ma mnie do spzitala zawiezc..lepiej niech mnie zbadają. Ciekawa jestem czy zostawią mnie w szpitalu czy nie...bo przeciez odejscie czopa jeszcze nic nie znaczy prawda...ale mam tez wrazenie ze czasem cos mi tam pocieka,jakby wody płodowe.jest do zwłaszcza w nocy.Ech..moje drugie dziecko a ja zielona..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elektryczna dobrze, ze o gotowaniu mowa, bo przypomnialo mi sie , ze miecho z zamrazarki mam wyciagnac, jutro siostra mnie odwiedzi wiec cos trzeba przygotowac. Surfitka buziaki dla was👄, dobrze, ze juz w domku jestescie, a co do porodu, to niestety na oxy zawsze jakies przeboje sa. Zycze szybkiego powrotu do pelnej formy. Obca , a moze zadzwon do swojego lekarza??? U nas wlasnie polozna byla, sprawdzila pepuszek- wszystko ladnie sie zagoilo, we wtorek bedziemy mala kapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obca--ja mialam juz rozwarcie przy tym wiec nie wiem, mialam cc wiec moze to inaczej, ja bym jednak pojechala sprawdzic Milka..ale swinia ze mnie, obiecalam przepis:o i zapomnialam! jesli chcesz to ci napisze zaraz, wlasnie sama bede go piec, ciacho przepyszne! Brzoskwiniowe wydmy: ciasto : 8 bialek, 20dkg cukru,3zoltka,10dkg zmielonych orzechow wloskich,10dkg pokrojonych orzechow wloskich, 5dkg wiorkow kokosowych,lyzeczka proszku do pieczenia bialka ubic z cukrem,dodac po zoltku(caly czas ubijajac),zmielone orzechy, proszek do pieczenia, wiorki. piec ok 30-40min w temp 170C krem: puszka brzoskwin, cukier do smaku, 2budynie smietankowe,25dkg masla brzoskwinie odsaczyc,sok zlac i uzupelnic woda do pol litra objetosci, na soku z dodatkiem cukru do smaku ugotowac 2budynie,maslo utrzec na puch i dodawac caly czas ucierajac zimny budyn. dodatkowo: 2 paczki delicji o smaku owocowym, 2 galaterki pomaranczowe na wystudzone ciasto wylac polowe kremu,ulozyc delicji,na delicje pozostaly krem,poukladac brzoskwinie,zalac galaretka, do lodowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piekny dzien sie nam zaczał, sloneczko swieci, cieplutko... Mikołaj spi :-) choc rano długo mu zajeło zasniecie... teraz sie weranduje na balkonie - w niedziele chcemy isc na pierwszy spacer... a wczoraj wieczorem dopadł mnie baby blues - mały za cholere nie chciał zasnąć... marudził i jadł... jeszcze gosci mielsimy to glosno bylo... a ja lezałam z mikołajem w pokoju, karmiłam i beczałam... nie wiedzieć czemu... :-( no ale dzis lepiej juz ze mną... surfitka, podżyłas kobitko podczas porodu... ale najwazniejsze ze urodzilas sn i ze z ninką wszystko dobrze... goba, trzymam kciuki zeby to bylo dzis... elektryczna, zadziwiasz mnie - podeslij mi troszke energii... ja prawie nic nie robie, tesciowa sie wszystkim zajmuje - jedynie karmie i przebieram, czasem wyprasuje pare ubranek, a czuje sie jakbym cały dzien zapieprzała...ech... dodaje pare nowych zdjec na stronce ze stopki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu malemu pempuszek odpadl juz 3 dni temu w sumie szybko teraz sobie spi a ja siedze w papierzyskach i wypelniam rozne podania o rodzinne :-O wychowawczy itp jessu ale tego ciulstwa jest :-O za godzine gdzies czeka nas zas karmienie a potem wybiore sie na spacerek i male zakupy :-) chate z rana posprzatalam 3 praki wypralam wiec mam juz na dzisiaj luzik :-) elektryczna ja cie podziwiam za to gotowanie, pieczenie itd ja poki co to patrze zeby zrobic jakis obiad na szybciocha bo nie chce mi sie stac przy garach dzisiaj rybka ( gotowizna) z pekarnika do tego kartofle i kapusta maly dosc spokojny jest nie beczy bez powodu no chyba ze glodny :-) daje mu tez wode do picia to aby fajne kupska robi no i wytrzymuje po 3-4 godz do kolejnego karmienia goba trzymam kciuki za szybkie rozpakowanie ty sie kobito naczekasz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka sprobuj to ciacho, pyszne jest Melania--te nastroje to normalne sa,ja tez ryczalam jak karmilam a wszyscy siedzieli w pokoju, itd normlane, burza hormonow hehe przesylam troche energii;) gosia-- papierzysk jest,to fakt, ja dzis tez ziemniaki zrobie i rybke do tego,juz cbiszkopt sie piecze,warzywa gotuja ,no robota idzie, ale dzis nie zrobie wszystkiego, maly w hustawce cos marudzi .. nie spi dzis od 5 rano .. kkurde kiedy ja przespie wiecej jak 4h dziennie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!na jutro mam termin i nic sie nie dzieje oprócz tego ze mam rozwarcie! jutro jade na cały dzień do moich rodziców zKrystianem a mój chłop 0d 10do 24w robocie.Od moich rodziców do szpitala jest 5minut jak cos by sie zaczeło-ale watpię! CIEKAWE JAK GOBA-niech bidulka juz urodzi i ja tez! dzis mój zaspał do roboty i nie pościelił wyrek a mi sie nie chce wiec nie posciele. Jak mi sie nic do czwartku nie wydarzy to znowu na ktg bedzie 5dni po terminie i moze mnie zostawią! Ech jak ja nie moge sie doczekac tych nie przespanych nocek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elektryczna czarownica Dzieki za przepis ja tez chetnie skorzystam :) Póki co siedze i czekam jak cos sie zacznie ale Goba Ty to naprawde masz najgorzej z nas wszystkich Moze chociaz porod bedziesz miała lekki Czego Ci zycze i całej reszcie tez w tym sobie ;) Chciałabym moc napisac Wam potem ,ze wyskoczyła za pierwszym parciem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obca_
No wiec byłam w szpitalu,lekarz mnie zbadał i oznajmiał ze wszystko przygotowuje sie do porodu,zrobili ktg i akurat zadnego skurczu.Po ktg lekarz powiedział ze nawet nie mają miejsc teraz zebym została,wiec mam czekac w domu na skurcze lub jak wody odejdą.A jak nic sie nie bedzie dziac to mam przyjechac do nich w terminie. Lekarz nie był za rozmowny to nawet nie wiem na ile mam rozwarcie i czy to cos mi wylatuje brązwoe to czop,ale za to połozna była milsza i powiedziała ze pewnie czop... No wiec czekam nadal...a co hjakis czas skurcze ale nieregularne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, oj dawno nie pisalam do Was choc podczytuje jak znajde czas, a jego mam o dziwo pod dostatkiem, Tomus spokojnu spi po 4 h zje i znowu spi,bylismy dzis na kontroli i wszystko jest ok zdrowiutki rozowiutki sliczniutki.naszkochany maly Szkrabik. Co do porodu to mialam ciezki 18,5 h trwal.Pod koniec dali mi juz kroplowke na wzmocnienie bo sil nie mialam, no i dali mi oksy bo skurcze imalam od 23 a rozwarcie na 1 cm dopiero ok8 nad ranem sie zrobilo i tak do 16 czekali az w koncu przy 8 cm dali mi na rozwarcie.O bolu juz zapomnialam:) Jestem taka szczesliwa, mąż zakochany w naszym bobo,bawi sie z nim i rozpieszcza. To po krotce tyle.Zmykam obiadek konczyc. A co u Was? Goba juz niedlugo wyspij sie na zapas i zobaczysz jak wstaniesz to poecisz na porodowke z wiekimi skurczami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia ja urodzialm 12.06 i Tomusiowi tez kikucik szybko odpadl 18.06. Ehh te nasze maluszki.Wiecie co mąż nie moze uwierzyc jak taki Bąbel zmiescil sie w brzuchu:) heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melania, mnie też chyba powoli dopada baby blues, chociaż mała jest w miarę spokojna, ale wczoraj wieczorem tez nie chciała zasnąć i nie wiedziałam już co chce, bo ciągle marudziła, ale później przespała aż cztery godzinki. Oczywiście w łózku z nami jej się lepiej śpi niż w łóżeczku. Teraz zasnęła w wózku bo miałam ją wystawić na balkon, ale zaczyna się chyba jakaś burza. Najważniejsze, żeby malutka była zdrowa, a te grymaski to jakos napewno przeżyjemy. Czas szybko leci. Goba, mam nadzieję, że już jesteś po. Elektryczna podziwiam twój zapał do roboty, twój mężulek to powinien Cię nosić na rękach. Ja robie to co trzeba, jedzeniem zajmuje się mój mąż. Właśnie pojechał na zakupy, bo dzisiaj mamy odwiedziny chrzestego Anulki, czyli mojego brata z żoną. Surfitka kochana namęczyłaś się, ale najważniejsze, że mała zdrowa i grzeczna:) Milka moja mała jest raczej grzeczna. Musi się najeść, później musi się jej odbić, no i oczywiście musi mieć sucho w pieluszcze to wtedy w miarę szybko zasypia, a twoja księżniczka grzeczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goba własnie wyslala sms\'a \"o 13 dostalam oksytocyne, zostawili mnie juz minal 41 tydzien. watplie zeby dzisiaj zadzialalo, bede was informowac na bieząco a co na kafe ? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kirysek, ciesz sie ze ci maluch tyle spi... mój zasnął o 13.30 po godzine marudzenia... ale tak widocznie musi byc :-) tak jak kirysek piszesz, najwazniejsze ze zdrowe, reszta nieważna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melania mojtez czasami lubi opmarudzic, wczoraj wieczorem to maz musial go zabawiac przez prawie godzinke ale tak go wymeczyl ze jak dalam mu cyca to zasnal w oka mgnieniu:) Takie te nasze Szkraby juz sa ale wystarczy jeden usmiech jedno czule spojrzenie i nawet te marudzenie przybiera inny wyraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Szybko sie Goba zajeli, w nocy juzsie Kuba narodzi;) Dziewczyny nie wiem czy to jest baby blues, ale ja mam cos takiego, ze jak mala do cyca przystawiam, to zaczyna mnie mdlic, taki jakis wstret mam do tej calej sytuacji- mysle ze to hormony, bo wielka zwolenniczka karmienia piersia jestem. Melania widocznie Mikolajek potrzebuje wiecej troski, i dlatego tak marudzi, sprobuj duzo mowic do niego, moja to uwielbia, a gadamy z mezem takie bzdury ze jakby ktos obcy tego posluchal to moglby pomyslec ze cos z nami nie tak, no nic chodzi o to, zeby mala czyms zainteresowac, bo juz tak dlugo nie spi jak pare dni temu, ma coraz dluzsze fazy czuwania. Mierzejka, ja juz chodze na dlugie spacery, a potem mala jeszcze na dworze spi, wbrew pozorom te nasze kruszynki tak latwo nie jest zaziebic, wazne, zeby unikac w miare duzych skupisk z ludzmi. Maya podobnie jak Anulka spokojna jak najedzona, i sucha, oj przemoczonej pieluchy nie cierpi, chociaz na noc ostatni raz przebieram ja o 23, a potem o 5, bo nie chce jej wybudzac. A kocham to moje dziecko ponad zycie:) Podajecie dzieciaczkom witaminki? Ja daje wit D z fluorem, w szpitalu dostala wit k w jednorazowej dawce i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×