Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

samanta_20

czy juz czas na test...?

Polecane posty

Gość maureen80
czesc i czolem! Dzieki za odpowiedzi w sprawie @, naprawde tu sie jakos pewniej czuje. Jasne, lekarza zawsze trzeba pytac najpierw, no ale same wiecie jacy sa lekarze. I dotyczy to kazdego kraju... Oczywiscie sa tez bardzo dobrzy i symaptyczni, ale moim zdaniem trwa dlugo zanim sie zbuduje zaufanie. Ja zawsze wole porownac info z roznych zrodel. I nie ma to jak pogadac z innymi babkami, oczywiscie pod warunkiem , ze sobei ktos zaraz chorob nie wkreca! Pinia, jasne, dopiero teraz przeczytalam, ze ty juz stary magister. To tak jak ja! Tez juz zapomnialam co to sesja, ale bardzo czesto tesknie za starymi czasami. U mnie stukalo sie do upadlego, ale i imprezowalo z nawiazka. Jak juz jestesmy w temacie, to zwierze sie jeszcze, ze jestem filologiem, wiec domyslacie sie zapewne, ze zawod to malo kasotworczy! ;-)) ale za to wesoly i dajacy mozliwosc roznorodnosci. Pisze, bo Samanta prosila, zeby naisac cos o sobie. Ja nie za bardzo lubie pisac o sobie, podobnie jak nie lubie sobie robic zdjec. Ale powoli sie rozkrece. Widzicie, dlatego ja sto razy bradziej wole forum niz bloga. Po tym chyba tez widac roznice pokolen. Mlodsze ode mnie dziewczyny sa jakies smielsze i nie maja tylu kompleksow i zastrzezen. Ja bym nie chciala byc rozpoznana przez znajomych i wyczytana przez nieznajomych. Wiecie, czasami jak sie czyta na forach niektore komenty, to sa tak chamskie, ze sie slabo robi. Od kiedy istnieje mozliwosc bycia anonimowym, ludzie ujawniaja najgorsze instynkty. A przeciez taki czat/forum to w dzisiejszym zabiganym swiecie odpowiednik rozmowy. W rozmowie przeciez nikt normalny nikogo nie wyzywa, chocby sie nawet z nim/nia nie zgadzal. Dlatego tez podoba mi sie kameralne forum, bo jakos na razie, odpukac, nie przyciaga zbytnio uwagi niewyzytych frustratow. To juz widzicie, ze jakos tak trudno pisac o sobie, ale postaram sie odpowiedziec na pytania. Nadia i Pinia, jak slowo daje, to jest chyba w ciazy najlepsze, ze sie zapomina co to okres. Mnie @ co prawda nigdy szczegolnie zycia nie zatruwala, ale juz samo to uczucie latania z pielucha lub, za przeproszeniem, korkiem, to juz samo to jest zniechecajace. I to niewazne jakie super-hiper tampony wyprodukuja, @ jest zawsze odczuwalna. Wiec cieszcie sie szcesciary! fajnie, ze tyle napisalyscie! juz sie balam, ze to ja jedna mam slowotok! Trzymajcie sie na razie, do szybkiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! MAUREN---no ja jakos jestem otwarta nie mam problemu z pisaniem o sobie ale ciebie rozumiem kazdy jest troszke inny. Ja tez zapomnialam co to sesja no ale jak sobie wspominam jak to bylo w akademiku to az sie sama smieje nie poweim nauka byla moja wspollokatorka studiowala filologie polska ojej ile ona ksiezek czytala a jej sesja trwala chyba 100lat dluzej od mojej:) ja skonczylam resocjalizaje na pedagogice wiec tez moze nauczac tylko trudne mlodziez ale jak narziazie mam zamiar zajac sie wychowaniem mojej Coreczki:) ciekawe jak mi to wyjdzie ale bede sie starala a przynajmniej mam taki zamiar. NADIA---jak tam szykujesz sie do wyjazdu?? czy jeszcze sesja pochlania caly czas?? SAMANTA----chyba juz calkowicie zartacilas sie w ksiazkach co?? ale juz niedlugo. Oki narazie zmykam bo brat ma wpasc na kawke ale pozniej obiecuje ze zajrze papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane ! dzisiaj chwila wytchnienia ale nie nadługo :( mnie od jakis 4 dni pobolewa brzuch i lewy jajnik... sama nie wiem co to... dzis mój 25 dc... a jak u Was dziewczyny? jak smaopoczucie...? bo u mnie dzisiaj zimno sie zrobiło i nawet troszke sniezkiem popruszyło... chce juz wiosnę- niemoge sie juz doczekac jak bedzie ciepło... a co do sesji to fakt na nic innego nie mam teraz czasu :( pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Niestety nauki tyle że nie wchodzę nawet n akafe bo od razu mam 2 godziny z głowy..:( na razie myśle jak tu zdać egzaminy, a wtedy bede sie pakowac. :) A teraz wracam do ksiażek.. pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maureen80
Czesc Wszystkim! Zrobilo sie nieco luzniej w pracy, wiec sie zglaszam, a zarazem ozywiam topik! Ach, Pinia, dzieki za wyrozumialosc, mnie jest naprawde trudno sie otworzyc czasem. Ale duzo robie w tym kierunku, mysle, ze takie forum mi w tym triche pomaga. Oczywiscie, to nie oznacza, ze nie jestem towarzyska, o nie. wrecz przeciwnie, bardzo lubie wychodzic, miec znajomych, latac tu i tam, jestem ciekawa, a nawet w pracy zawsze sie przyplatuja ludzie na pogaduchy. Ale pewnie wiecie o co mi chodzi: takie pogaduchy to nie jest to samo co prawdziwe "gadanie o sobie". Ja to bym chciala miec wiecej pewnosci siebie (nie mylic z zarozumialstwem), ale to sie da wypracowac, uczymy sie cale zycie. Pinia, wiem jak smutno jak ktos kochany wyjezdza, bo ja to przezywam raz po raz, ilekroc ktos mnie odwiedza. Ze juz nie wspomne jak ciezko bylo zostawic wszystkich i wyruszyc samej w swiat. czy twoj Pawelek bedzie jednak przy tobie kiedy przyjdzie Coreczka? tzn. czy mu pozwola? Aha, i nie boj sie, przy takich rodzicach to na pewno ci na trudna mlodziez nie wyrosnie! :-0 A swoja droga to podziwiam, bo resocjalizacja to ostra jazda i wymaga nieziemskich poswiecen. Wiem, bo wspolpracuje z ludzmi twojej specjalnosci. Jesli wybierzesz prace w zawodzie, to czeka cie baaaardzo ciekawa, ale cholernie trudna praca. No, za to Corcia bedzie dumna z takiej odwaznej i madrej matki! Nadia, totalnie rozumiem, u mnie sesja tez trwala sto lat, a to dlatego, ze mialam po 11-12 egzaminow w semestrze, myslalby kto, ze to jakas medycyna. Stukania bylo od cholery, choc oczywiscie poluzowalo sie na 4-5 roku. Tylko sie nie przerazaj nasza rozmowa o trudnej mlodziezy! Pamietaj, ze Pinia to specjalista, a ja jestem w Nowym Jorku. To zupelnie inny klimat niz wioska. W normalnych amerykanskich miasteczkach dzieci sa mile, grzeczne, bawia sie na dworze, chodza do sasiadow...Nie ma przekretow i nie ma do nich okazji. Ja caly czas mysle, ze jak juz wychowywac dzieci, to stronic od ogromnych miast-molochow. ja na wsi opiekowalam sie cala banda dzieci sasiadow i nigdy w zyciu nie daly mi w kosc, sama zapragnelam calej gromady dzieci po tym doswiadczeniu. Zdanie troche jednak w miescie zmienilam, choc wiem, ze to nie maluchow wina tylko rodzicow. Ale to takie bledne kolo. samanta, a jak 25dc to sie przypadkiem na @ nie zanosi? Choc wiecie, ja w te super regularne cykle nie wierze. Malo kota nie dostalam jak obserwowalam swoj cykl. zaczelam sobie notowac kiedy mniej wiecej co sie objawia, i potem wychodzilo, jak sobie policzylam, ze owulacja nie dawala znakow. A wiem, ze ja mam. No tak, widze, ze lekko namiezalam z opisem, ale ja bym sie nie kierowala tak "plynnymi" objawami. A jak sobie radzisz z sesja i przeprowadzka naraz? wiem, ze juz jestes w nowym domku, ale i doswiadczenie mi mowi, ze zainstalowanie sie wymaga czasu i pracy, to ty prawdziwy tytan jestes! Pozdrawiam serdecznie i nie dajcie topiczkowi zginac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na chwilke,bo jakos uczyć mi sie nie chce. Pisalam dzisja egzamin,a w przyszłym tygodniu mam 4... I do tego jakas nudna praca do napisania. Az sie zastanawiam czy sie wyrobie, bo jak tzreba bedize pisać poprawki to musze przesunac wylot ;( Maureen rozumiem Cie. Czesto bywa tak że otacza nas tłumek ludzi,mamy sporo znajomych.. a to co nam naprawde siedzi w środku to niewiele osob wie. Albo nikt! Tylko Ty sama. Wybaczcie ze tak krotko,ale naprawde.. mam tyle do zrobienia pozdrawiam Was wszystkie, a Tobie samanto zycze w koncu tego dzidziusia:) wiem ze chcesz;p Pinio rozumiem ze jk kazda matka martwisz sie o pzryszlosc dziecka. Ja mojego tez ne chce w wielkim miescie wychowywac.. chociaz moze keidys,ale nie na poczatku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane ! ja w chwili przwerwy od nauki wpadłam na cafe...:) jak dobrze pojdzie to jeszcze tylko przyszły tydzien i bedzie koniec :) juz sie nie moge doczekać...:) a u mnie bez zmian brzuch dalej pobolewa i tojuz chyba od 5 dni !!! dzis 28 dc... wydaje mi sie nawet ze piersi sie nieco powiekszyły( nawet moj partner to zauważył ) ale to pewnie na okres... zobaczymy...:) niepokoja mnie tylko te bóle brzucha... a co kochane u Was...? pinia jak sobie radzisz bez męża...? nadia juz pewnie szukujesz sie do wyjazdu... a maureen.... odpoczywasz ? bo weekend wresxcie nadszedł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruszynka*23
witam! trafilam na to forum zupelnie przypadkiem. narazie czekam na @ ale objawow nie mam a juz powinna byc. dodam ze ponad 3 tyogodnie temu wspolzylam z chlopakiem bez zabezpieczenia ale mialam wtedy dni nieplodne. tak bardzo sie boje. bowiem od tego momentu muy nie jestesmy juz razem. rozstalismy sie :( dodatkowo mieszkam w angli. nie wiem co mam robic. czuje sie taka zagubiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! NADIA---naewno zaliczysz sesje w pierwszych terminach i o poprawkach nie bedzie mowy i juz w lutym zonaczysz ukochanego a On Ciebie i Twoj brzuszek na LIFE:) :) SAMANTO---no ciekawa jestem co z twoim@ jak mowisz ze ci sie piersi powiekszyly u mnie objawem ciazy byly obolale pietsi ale do tego stopnia ze nie moglam spac na brzuchu m.in dlatego zrobilam test bo bol piersi byl okropny, nie wiem czemu ale ale jak sie okazalo ze jestem w ciazy bol ustal:P MAUREN---kochaniutka nie martw sie jezeli nie chcesz o sobie pisac bo Ci trudno to luzik na 100% nie bedziemy na Ciebie zle:) moze pomalu pomalu i sie otworzysz:P wiem ze moja praca w zawodzie ciezka ale jak juz pisalam jak narazie o tym nie mysle i nie wiem czy u mnie w miescie (niezbyt duzym) znajde prace w zawodzie:( wiec nie wiem co mi zostanie okaze sie za jakies 2 lata bo mam zamiar 1,5 roku byc na wychowawczym a potem Natalcia do zlobka a ja do pracy. Mezuek w domku to jest super:) ale juz jutro o 5.00 rano jedzie:( :( aha wiecie co mi oznajmil ze bedzie skakal ze spadochronem:( ale mnie wystraszyl boje sie bo jak wiadomo o tragedie nie trudno:( no ale nie mial wyjscia musi (takie wymagania w wojsku) ehhh troszke mnie to wszystko przeraza ale jak wiadomo poczatki sa najgorsze:( KRUSZYNKO---to lec do apteki i zrob test!!!!!! a wtedy wszysto sie okaze i bedziesz wiedziala czy masz powody do zmartwien. Nie przejmuj sie jezeli okaze sie ze jestes w ciazy(wiem ze latwo sie mowi) ale jest tyle dziewczyn ktore radza sobie z takimi sparwami. Zobacz nasza Nadie jaka dziela dziewczyna jak podolala wszystkim przeciwnosciom (nawet taka jak kolor skory jej partnera co dla jej rodzicow bylo szokiem jak pisala) a jednak sie udalo wiec glowa do gory grunt to sie nie zalalmywac. Pamietaj jezeli jestes w ciazy to twoja dziecinka czuje czy jest chciana czy nie. Mysle ze jakby okazalo sie ze jesets w ciazy chlopak okaze sie prawdziwym facetem i stanie na wysokosci zadania. JESTESMY Z TOBA daj znac jak zrobisz test Oki Panienki lece bo na obiadek do mamuni i tatunia idziemy MOICH:) wiec lece sie szykowac to papateczki trzymajce sie jutro zajrze bede iala tyle czasu ze hej papapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruszynka*23
witam. zrobilam test ale wyszedl mi negatywny i teraz nie wiem co jest grane....tutaj nie jest tak prosto dostac sie do gina :( dodatkowo zauwazylam u siebie dziwne objawy takiej jak nadwrazliwosc skory na dotyk. w moczu co jakis czas zauwazam takie smugi sluzu czy cos takiego... boli mnie brzuch czasami ale tylko po prawej stronie a zawsze jak mialam @ to bolal mnie tylko po lewej. jeszcze na dodatek swedzi mnie skora na brzuchu piersiach i nogach choc nie mam zadnego uczulenia ani wysypki...wiec teraz to juz wogole nie wiem co jest grane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kruszynka to juz nie mam pojecia co to moze byc?? hmmm no moim objawem ciazy byl bol piersi ale nic pozatym a brzuch tak jak prz okresie to boli bardzo czesto podczas ciazy i to tez moze byc jej objawem no ale jak test wyszed negatywny to raczej nie jestes w ciazy. nie wiem co ci poradzic tylko wizyta u lekarza bo nic innego chyba ci nie zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruszynka*23
gdybym byla w polsce to do lekarza nie bylo by problemu aby sie udac, ale tutaj w angli to wszystko jest tak skomplikowane :( zastanawiam sie czy test mogl sie mylic....za jakis czas powtorze jak nie bede miala okresu. a jesli to nie pomoze to polece do polski zeby pojsc do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem! Jeszcze sesja w tarkcie ale dzisiaj zrobiłąm sobie wolne. Przyznam że już nie mogę.. oni w tym roku chyba oszaleli:) U mnie właściwie bez zmian.. o ... a moze.. poczułam pierwsze ruchy mojej kruszynki. nie są jeszcze az tak bardzo intensywne, ale i tak jest to wspaniale przezycie, jak Ci sie maleństwo \"wierci\" w środeczku. A najczęsicje to oczywiście jak wybieram sie spac:) teraz tez jak pisze to mi sie porusza. Nie zdawałąm sobie sprawy że może to byc takie rozkoszne! A co u Was? Jak Pinia, Samanta i Maureen? A Ty Kruszynko wiesz już na czy to ciąża? Miło ze wpadłaś do nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja ostatnio nie pisalam bo juz pod koniec ciazy coraz ciezej. nerka mnie boli:( i strasznie szyko sie mecze:( NADIA---to faktycznie dlugo trwa ta sesja nie zazdroscze ale GRATULUJE PIERWSZYCH RUCHOW!!!!!!! zobaczysz jak to jest pozniej jak ci kruszyka w zeberka kopie:) SAMANTA---pochlonienta sesja?? MAUREN---gdzie sie podziewasz??? buziak dziewczynki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu wyplywam! Czesc wszystkim, jak milo, ze pamietacie! Nadia - to naprawde musi byc niesamowite jak sie taka niunia wierci, i na pewno juz sie tak nie martwisz czy wszystko w porzadku, bo dzidzia sama ci daje znaki! A tobie Pinia to juz pannica pewnie niezle w kosc daje, co? Czy sobie spi spokojnie i na swoj wielki dzien powitania ze swiatem czeka? A Pawelek przyjedzie na jej powitanie? Juz chyba kiedyz pytalam, ale z mundurowymi to jest \"sluzba nie druzba\", dlatego pytalam czy go w ogole zwierzchnicy wypuszcza zeby mogl byc przy narodzinach swojej \"coreczki tatutsia\"??? A propos - ja sama jestem coreczka tatusia, tzn. bylam dopoki Tata zyl. Ale nawet teraz mam ciagle wrazenie, ze na mnie patrzyna mnie i jakby mi mowi co jest dobre a co nie... Ojej, zasmucilam, i zabrzmialam jak nawiedzona. Sorry, tak jakos musialam sie podzielic. Masz racje Pinia, z czasem, powolutku, latwiej jest pisac o sobie. Krok po kroku. Nadia kiedy lecisz? I napisz jak i poszly egzaminy? ta twoja sesja (i Samanty) to jakis tasiemiec, zupelnie zreszta jak moja drzewiej bywala. Pamietam jak doslownie nigdy nie moglam sie nacieszyc laba i swietami wszelkiego typu, bo akurat wtedy byly zadane prace semestralne na zaliczenie, wiec kiblowalam na kanapie w papierach. No a potem przeciez prawdziwe egzaminy, bo w koncu te kilka dluuuugich prac to tylko taki pikus na zaliczenie.... Ale spoko, na pewno sobie dajesz rade, i potem to sie nawet milo wspomina! Samanta, ja juz sie zglosilam, a ty??? Testujesz cos w tym miesiacu? Czy ostro stukasz i padasz bez sil? O wlasnie, zaczernilam nicka, bo bez sensu byc jedyna pomarancza na topiczku. Dawno mnie nie bylo, bo mialam taki wir w pracy, ze jak nadszedl czas imprez (jakos sie skumulowaly), to musialam zaszalec, bo ionaczej czulabym sie jak robot. To chyba pierwszy raz odkad jestem w Nowym Jorku i mialam szanse byc na imprezach. Przedtem kimalam w pociagu ( w metrze), a jedyne czego chcialam po powrocie do domu to prysznic i spac. Ale powoli poznaje sie ludzi i jakos sie bardziej po ludzku robi. Nie mowie, ze to od razu przyjaciele, ale zawsze jakies sympatyczne geby. :-) No to nastepna prosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja robię strajk i sesji mówię nie. Ja już naprawdę nie mogę, jak widzę notatki to zasypiam w tempie natychmiastowym albo nagle zachciewa mi sie jesc. Wylatuje 19 lutego i nie moge sie doczekac. Teraz to non stop mysle o moim misiu i tym ze juz niedlugo bede sie mogla do niego przytulic. Dzieciątko ciągle daje sie we znaki, na razie bardzo delikatnie, ale to naprawde niesamowite przezycie. Pinia, a jak bylas 19 tygodniu ciązy, czyli niecale 5 miesięcy to duzy brzuszek mialas? Bo ja to mam już spory. Aż sie boje czy mnie przepuszczą na lotnisku..;) O tak maureen, nie da sie zyc jak robot i trzeba czasem wyjsc do ludzi;p Zawsze można poznac kogoś interesujacego:) Sluchajcie mam do Was wszystkich startegiczne pytanie. Czy i co kupujecie dla swoich meżczyzn na walentynki? Macie jakąś interesującą koncepcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie oj długo mnie tu nie było... ja juz na szcescie wszytko zlaiczone takze sesja oficjalnie zamknieta...:) teraz to tylko imprezować i oblewać :) tak długo mnie tu nie bylo... dostalam ten okres i własciwie niedawno sie skończył... i nic zyjemy sobie dalej bez zadnych starań... i ostatnio coraz czesciej rozmawiamy i planujemy ślub... bo to juz w przyszłym roku... wybralismy nawet date 8.08.09 :) teraz tylko tak za 2-3 miesiace bedziemy wszytko powoli załatwiać ... :) pozdrawiam Was ciepło i obiecuje codziennie wpadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk.. jest tu ktos? co tam u was? u mnie nareszcie upragniony spokój i odpoczynek. Wczoraj koleznaki zrobiły mi imprezkę pożegnalną. Cóz to byla za wspaniałą niespodzianka! Heh..az wstałam o 13 i teraz nic mi sie nie chce. Nawet porzadnie sie wytanczylam, ale niestety nie za długo bo nie chcialam za bardzo niepokoic mojej malutkiej. Aż sie martwię czy jej to nie zaszodzilo albo coś.. A Wy jak tam dziewczyny? Pinio Tobie już pewnie ciężko troszkę bo wiadomo im dzidziuś wiekszy tm mniejszy komfort dla mamy. Ale czego sie nie robi dla naszych kruszynek:) Maureen Ty pracujesz czy moze jakas kolejan imprezka? hehehe.. Samanto gratuluje zdanej sesji. A teraz proponuje relaksik z ukochanym. Och, ja sie z moim bede dopiero relaksować...hmm..mam nadzieje ze juz niedlugo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Moje Panie! Najlepsze Walentynkowe zyczonka dla wszystkich! Zeby was wasi Ukochani rozpieszczali jak ksiezniczki, zeby wasze Maluszki byly zdrowe i radosne, zeby wszytsko bylo tak jak w bajce! Nadia, ty juz jedna noga jestes za Wielka Kaluza! Pamietaj pisac do nas jak juz sie tan (a raczej \"tu\") znajdziesz. Juz sobie wyobrazam jak ze swoim miskiem nadrobicie te Walentynki! I to we troje! Pinia, a jak ty swietujesz? Brzuszek pewnie wplywa na mobilnosc, ale coz to, w koncu to nie powod, zeby nie swietowac. mam nadzieje, ze Pawelek jest z toba, a jesli nie to chocby telefonicznie. To nie to samo, ale ja mysle, ze sama swiadomosc, ze ktos o nas dba, martwi sie, mysli, to juz bardzo duzo. Bo widzicie, to strasznie ciezko miec ukochane osoby tak daleko, ale przynajmniej WIEMY, ze te osoby nas kochaja i rozumieja. O wiele gorzej miec kogos tuz obok i zyc jak obcy (a znam takie przypadki). Oj, sorki, ja znowu zasmecam refleksjami... Samanta, wlasnie mi uswiadomilas jaka powazna \'operacja\" jest slub! ja tez bym kiedys chciala, ale z drugiej strony jak tylko pomysle o organizacji...No coz, na razie nie ma o czym gadac, bo ja na razie na etapie randek jestem. Nawet dzis na jedna zasuwam, choc szczerze mowiac mam swoje zastrzezenia co do pretendenta...ale nie, nie bede sobie psuc nastroju! Wiem na pewno, ze milo spedze czas! Przywoluje was do porzadeczku, choc ja sama ostatnio zaniedbalam, ale u mnie w pracy to tak jakby jakas niekonczaca sie sesja byla. Za to potem calkiem niezle imprezki. Oby tak dalej, bo tu to jakos ci ludzie trudni do wyciagniecia gdziekolwiek. Aha, gratulacje dla pilnych studentek! Brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was wszytki! witaj maureen... oj strasznie mnie tu długo nie było... przepraszam... ale ostatnio taka jakas zagonioa jestem... maureen--> oj no to duper z tymi randkami... powodzenia życze... nawet jezeli \"kandydat\" bedzie nie taki jak powinien to przynajmniej moiło sprzedzisz wieczór - a to najwazniejsze dobrze sie bawic :) pinia--> Ty tez nas zaniedbujesz... jak samopoczucie? jak dzidzia... bo to juz coraz blizej konca... nadia--> a Ty juz w USA czy jeszcze z nami w Pl...? oj fajnie Ci tak czeka Cie zupełnie nowe życie... to jak taka przygoda tylko bardzo odpowiedzialna...:) dziewczyny dzisiaj walentynki a ja jakos tego nie czuje, moj mezczyzna zapracowany, wroci wieczorem... wogole jakos tak uwazam ze walentynki to wcale nie takie wielkie swieto, okazywac uczucia to trzeba codziennie a nie tak bo dzis walentynki, tak samo jakies prezenty milo jest dostac ot tak poprostu bez okazi... :) pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj babki, ja to was pogonic musze. Samanta, gratulacje wynikow akademickich, teraz to stanowczy relaksik jak radzi Nadia. A u mnie z randka bylo super, naprawde sie nie spodziewalam, ze bedzie az tak fajnie ale bylo. Oczywiscie nie oznacza to moze jeszcze milosci po grob, ale czas nie zostal stracony. A wiesz Samanta, ja tez mysle, ze walentynki to sa jednak bardziej odczuwalne i maja wiekszy sens w kraju swojego pochodzenia czyli USA (Nadia, ty to musisz koniecznie nadrobic z ukochanym! ;-)), bo w Europie to komercja i \"odgapianie\". Zreszta, jak mi wspomnialy kolezanki, Slowianie maja tradycyjna Noc Kupaly czyli 24 czerwca i to jest prastare swieto zakochanych! No kurcze, naprawde nie wszystko co amerykanskie jest dobre, wystarczy popatrzec jak tu ludzie wygladaja, jakie swinstwa jedza, jak nie maja znajomych, jak siedza zamknieci w mieszkaniach gorszych od blokow na Nowej Hucie... No dobra, na wsi tak nie jest, ale w miescie owszem. Ale ja znowu smece. U mnie nie jest najgorzej, bo fajne towarzystwo w pracy, ale musze przyznac, ze w ogole w Europie latwiej budowac zwiazki miedzyludzkie i zaprzyjazniac sie. Pinia, gdzie ty sie podzialas? tzn. Wiem, ze pewnie jestes na topiku z dziewczynami co rodza w tym samym czasie, ale do nas tez zajrzyj! Czekamy tez na twoja corunie i kciuki tu mocno trzymamy! Trzymajta sie babeczki i do pisania zasiadzcie jak wam obrzydzenie po sesji minie, co ;-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczeta! już jestem w USA! lot dlugi, ale wygodny i nie meczacy. Teraz poowli przyzwyczajam sie do zycia tutaj. Moj mezczyzna w pracy, a ja siedze w domku... Troche sie nudze ale jakos leci. Rano zawsze porozmawiam z rodzina, znajomymi. a potem wiadomo zrobię cos w domku, A co tam u Was slychac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie Wy sie dziewczęta podziewacie? ;) mam nadzieje ze to tylko chwilowa nieobecnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajajaj! Bije sie w piers za dluga nieobecnosc. Przprowadzalam sie i jakos zupelnie nie mialam glowy do pisania. Ponadto w pracy mialam taki czas, ze musialam siedziec uwiazana przy kompie, a po tym, to zupelnie jak po sesji: na zadna pisanine juz sie patrzec nie mozna. Ale, ale. Ja tu o bzdurach, a tymczasem chce hucznie powitac Nadie na amerykanskiej ziemi! Witam cie Nadia po polsku chlebem i sola (wirtualna!) Ciesze sie, ze lot minal dobrze, a szczegolnie odprawa. Kiedys to podobno straszne przejscia z tym byly, zreszta ja jeszcze pamietam, ze tak samo bylo w Anglii. Dzialy sie jaja typu zawracanie polskich autobusow. Ale teraz nie, i cale szczescie, bo sobie po prostu nie wyobrazam jakichs agresywnych matolow atakujacych kobiete w ciazy. A tu tak potrafia! Mozesz Nadia swojego faceta zapytac jak sie tu nieraz zachowuje Security! Opowiedz troszke jak tam sie aklimatyzujesz? Jak rodzinka faceta? Jak kwestia imion? A jak opieka lekarska? Pojdziecie sobie poogladac Malutka na usg? Samanta, a ty gdzie wsiaklas? Brakuje cie tu! Ja teraz przechodze podobny etap jak ty - urzadzanie nowej chatki. Bardzo mi sie podoba, wiec to sama przyjemnosc, uwielbiam grzebac po sklepach z dekoracjami, firankami i dywanami. Z meblami to troche gorzej, bo to grubszy wydatek, ale podstawy mam, no moze oprocz stolu! To niewiarygodne, ale naprawde nie ma stolu lub krzesel i do nastepnej wyplaty raczej poczekam z ta przyjemnoscia. Nadal randkuje sobie z pewym milym panem, ale raczej jeszcze go nie rozwazam jako przyszlego ojca moich dzieci! Jest on na razie na tzw. okresie probnym, a co! Pinia, a ciebie to chyba zaczne w wolnych chwilach sledzic na topiczku z paniami Kiwi i Asia (nigdy tam nie bylam jak dotad, ale chyba sie wybiore na sledztwo! ;-)) W kazdym badz razie trzymam mocno za ciebie, za twoja Corunie i za lekki porod (tzn. o ile juz nie urodzilas, bo jakze tu trzymac kciuki wstecz?) W kazdym razie, nie dajcie topiczkowi umrzec! Wracajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj maureen.. Na szczescie na lotnisku nei mialam zadnych problemow chociaz ciąza byla juz troche widoczna. Ale jakos nie robiono mi zadnych problemow. W ogole widze ze teraz inaczej sie juz do tego podchodzi, w konsulatach tez nie robia wiekszych problemow. Mam nadzieje ze moja mama i brat nie beda mieli zadnych przejsc bo wybieraja sie do mnie w wakacje. Jak sie aklimatyzuje? Powoli,ale coraz lepiej. Odespalam co swoje, jz nie pzrezywam az tak rozstania z rodzinka, a poza tym mam przy sobie ukochanego. Wybieram sie wkrotce do lekarza,ale mam mase zlatwien z tym ubezpieczeniem. Zanim sie pobierzemy potzrebuje czegos, ale nie chca mi za bardzo dac , bo teraz sparwdzaja czy jestes obywatelem. Tak ze pewnie bede musiala placic 100% za wizyte. Bedziemy teraz zmieniac mieszkanie, wiec tez czeka mnie urzadzanie. I tez nie poszaleje od razu bo wiadomo.. mebli na 3 pokoje nie bede miala od razu:) Ale nie narzekam, naprawde. Dostalam nawet propozycje pracy,ale moj facet nie chce zebym pracowala jak jestem w ciazy. Ja chyba jednak sie zdecyduje..:) nie wiem jeszcze.. A ten Twoj facte to amerykanin? Pewnie, z czasem zobaczysz czy to to czy moze nie. Nie ma sie co spieszyc:) Pozdrawiam i pisz co slychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! przepraszam za dluga nieobecność, ale jakos tak to ostatnio bylo że nie mialam czasu, juz nie mieszkamy w naszym mieszkanku- sprzedaliśmy je, a my wróciliśmy do roidziców i znwu szukamy czegość fajnego... maureen--> no to może ten \"kandydat\" przejdzie pozytywnie okres próbny... :) ale nie ma co takie randki mają swoj urok... nadia--> fajnie że zaczynasz tam tak jkaby nowe życie, zupełnie inne, powoli sie przyzwyczaisz zreszta jak mowisz juz jest ok, najwazniejsze ze bedziecie wszyscy razem- wasza rodzinka w kompleviwe.... :) na kiedy masz teramin bo zapomniałam...:/ a ja właśnie dostałam wczoraj @, powidzcie mi dziewczyny czy cos takiego jest normalne... zanim tak naprawde odstane @ 3 -4 dni wczesniej boli mnie normalnie brzuch, potem 2 dni \"plamien\" bo tak to chyba mozna nazwac wtedy brzuch juz nie boli no i potem dopiero zaczyna sie obfity okres.... pozdrawiam Was wszytkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! jestem jestem Niestety nie zawsze mam czas zeby wejsc.. niedobrze..wiem wiem.. A co u mnie? Dzidzia kopie i to jzu coraz mocniej. Jak sie przylozy raczke to mozna poczuc. W ogole to jzu sie nie mogę doczekac jak ją zobacze, przytule i wezme na raczki.. A tak poza tym mam troche przygotowan na ten baby shower.. heh..dla mnie to zupelna nowosc. Do tego ciagle nie moge sie nacieszyc z moim mezczyzna ze jz jestesmy razem.. Widze Samanto ze Ty nadal masz ocote na dzidzie. Nie stresuj sie za bardzo i nie mysl o tym za duzo a na pewno sie uda. Szkoda ze wyszlo tak z tym mieszkankim bo bardzo sie przy nim napracowalas:) Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja tez sie melduje, bo wstyd byc takim \"ogonem\"! Samanta, no co ty? Co to za przeboje z mieszkaniem? Mam nadzieje, ze nie cierpisz za bardzo... Ja wiem, ze banalnie zabrzmi, ale moze tak mialo byc. Ja tez mialam totalne urwanie glowy jak sie przeprowadzalam i przenigdy sobie nie wyobrazalam, ze zamieszkam w obecnym miejscu (bo ja mialam upatrzona dzielnice i upieralam sie, ze musi byc tam), a teraz jestem super zadowolona i nadal sie nie moge nacieszyc! I sama juz nie wiem, czemu ja tak sie upieralam. A wlasnie, a z tym okresem to sie raczej nie przejmuj. Jak dla mnie brzmi normalnie, jak zwykle zwiastuny @. Jesli te same objawy powtarzaja sie przy regularnym okresie, to jest dobrze. Ja tez tak mam, czasem wystepuja plamienia i potem sie malpiszon rozkreca. W ogole mi nie to przyszlo do glowy, ze to cos dziwnego. Tylko ze ja wiem, ze jak sie czlowiek zaczyna zastanawiac, to wszystko nagle nie pasuje i jest objawem czegos zlego. Uwierz mi, Samanta, znam z doswiadczenia. Mowie wam, ze mialam jazdy na temat endometriozy, ktorej objawy sa identyko jak klasycznej miesiaczki! No kurde, i jak tu rozroznic??? Nie da sie. Podobno zle jest miec wydluzony obfity okres, typu 7 dni leci jak z kranu. Ale 4-5 dni, z czego 2 pierwsze - kranik, to spoko. Ja i tak mysle, ze ty Samanta to sie nie masz czym martwic, gorzej z taka stara rura jak ja! ;-)) No a Nadia, jak wspomnialas dlugo cie jeszcze nie czeka @ i to jest wspaniale. I cudnie, ze sie tak soba cieszycie! ja mysle, ze rozstania wlasnie tak dzialaja, podsycaja tesknote i potem sie kocha podwojnie. Oczywiscie nie mowie tu o totalnej nieobecnosci, ale wiecie, ja nawet ze swoich zwiazkow wiem, ze zdrowo jest czasem pobyc samemu, a nie bez przerwy razem. Ty Nadia i tak swojego miska nie widzisz caly dzien wiec nie dziwie sie, ze tak wam za soba teskno! Urzadzacie juz pokoik? Jak tam usg? Jak lekarz? I wcale sie nie dziwie, ze juz chcesz miec malentswo ze soba, bo to sie jakos takie bardziej realne robi, jak mozna je poczuc w sobie, jak sie rusza. A jak tam rodzina? Ktos przyjedzie pomoc? Czy raczej zosia-samosia bedziesz? A przyszli tesciowie? To ich pierwsza wnusia? Kurcze, ty to masz do opowiadania! ja tyle co zawsze, powolutku rozkrecam sie randkowo, ale mnie zajmuje stulecie zanim nabiore przekonania do kogos. Kiedys tak nie bylo, ale teraz jakas opozniona jestem. Dlatego mysle, ze fajniej miec dzieci w mlodszym wieku, bo potem to juz jakos sie wszystko rozciaga, nie klei, i nieruchawy czlowiek. No, ale wiadomo. Co komu pisane. Na pewne rzeczy nie mamy wplywu, a ja jestem dobrej mysli! czego i wam zycze! Aha, wywolajcie skades Pinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miesiączka NIE POWINNA zaczyna
ć się plamieniem to nie jest dobry znak jeśli chcesz zajść w ciążę i może utrudniać zajśćie choć NIE MIUSI jednak proponuję Ci wizytę u gina, przedstaw mu swoją sytuację i niech da Ci skierowanie na badanie hormonów jeśli nie będzie chciał dać, to poproś o to by powiedział Ci jakie badania masz zrobić i zrób je na własną rękę (będziesz wiedziała co jest nie tak) gin musi konkretnie zlecić Ci badania i kolejność w jakiej masz je wykonać, bo to bardzo ważne powodzenia:) jeśli nie uda Ci się doprosić o te badania to daj znać, a ja podyktuję Ci to co zleciła mi moja gin, gdy miałam podobny problem, ale u mnie na szczęście obeszło się bez badań i nawet okazało się, że w momencie, gdy przyszłam prosić o zlecenie badań już byłam w ciąży;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×