Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anitaa m

Co czują kochanki żonatych facetów?

Polecane posty

Gość Gosc pytajacy
Odpowiem na pytanie, w czym jestes gorsza, ze wybral inna. Odpowiedz bedzie z punktu widzenia mezczyzny, ale mysle, ze warto to zapamietac, jesli nie zrozumiec. Prawdopodobnie w niczym nie jestes gorsza, moze lepsza we wszystkim, nawet w lozku. Ale mozesz wygladac jak gwiazda filmowa i miec ukonczony kurs kamasutry to tamta druga ma zasadnicza przewage. Jest po prostu inna. Nie lepsza ale inna. Tylko tyle i az tyle. Inaczej caluje, inaczej wyglada jej c**ka, inaczej zachowuje sie w trakcie seksu. I to moze byc jej cala przewaga. Warto o tym pamietac***przynajmniej nie wpadac w kompleksy. Oczywiscie, jesli maz ma seks raz na dwa miesiace i to po ciemku pod koldra, to juz inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Przepraszam, ze napisalem dwa razy prawie to samo, ale mialem pewne techniczne problemy z internetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawde dla mnie ważne jest by moc patrzeć sobie w oczy podczas golenia i czuć ze to co robię jest tym co czuje a nie tylko przekonaniem jakie powinienem odczuwać bo tak wszyscy robią ;) nie jest ważne z kim i ile razy i czy wcale ważne chyba jest by byc choć odrobine szczerym wobec siebie! Zdradzasz bo to pokusa? Bo zmysły czy potrzeba? Ok! Lecz pomysl o konsekwencjach i możliwościach! Moze warto jest przedstawić to jasno komus by uświadomić tylko ze w bezsilności tez jest cząstka wartości które chcemy miec dla siebie i warto o to powalczyć - wiem ze brzmi zagmartwanie ale jesli zdradzamy bo mamy powód i chęci to warto pomyśleć nad przyczynami wspólnie ? Znam ludzi których dowartościowuje związek lub sex na boku, znam tez wiele rozwiedzionych par przez zwykła głupotę gdzie zdrada prawdziwa lub nie była tylko pretekstem. Wnioski? Jesli związek jest prawdziwy to żaden topik nie jest nam potrzebny ale jesli jest tylko lajba wspólnych problemów i sprzeczności szyta zakłamaniem to zdrady sa w tym najmniejszym problemem bo zaufanie mieszka gdzies na suchym ladzie! Nie zarzekam sie bo nie wiem co przyniesie zycie ale w moim sercu jest miejsce na jedna kobietę co nie znaczy ze w łóżku takze! Wygrywa zawsze ta strona co jest uczciwa wobec siebie bo nie musi pluc sobie w twarz zarzucając winy komus innemu! Na koniec wyrazy uznania dla tych co doczytali moje wypociny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Jeszcze dla pani, ktora pyta dlaczego wlasnie ona miala by sie zmienic. A dlaczego nie? Jestes pewna, ze racja jest po twojej stronie, a on jest ten zly, bo tak dyktuje wspolczesna moralnosc? Chyba zwiazek dwojga ludzi polega tez miedzy innymi na wzajemnym dopasowaniu sie i wzajemnych ustepstwach. Dlaczego jestes gotowa ustapic na przyklad w sprawie wyboru miejsca zamieszkania, a w tej akurat sprawie to nigdy? I nie chodzi o wybaczanie, ale o uznanie, ze moze nic takiego strasznego sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swój swojego znajdzie , dobrali sie jak w garcu maku, czy jakie szło takie znalazło ;) widac zycie zawsze kręci ścieżki tak by nie było łatwo hihi! Nie zal mi tych którzy oboje sie oklamuja wierząc w swoje racje bo widac im to odpowiada a zal mi tych którzy sie tak naprawde nie dobrali bo dla nich nawet bez zdrady zycie razem jest koszmarem i czasami z rożnych przyczyn zdrada to odrobinka szczęścia choć przez sekundę swoje zycia :) bawcie sie bo ja ide pozdradzac gdzie indziej i dzięki za towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie,dla mnie to jest najgorsze,że moge być najlepsza,starać sie jak tylko moge a i tak nie mam gwarancji że nie zdradzi!! Az sie boje w ogóle związku przez to bo jak pomyśle że miałaby mnie spotkać zdrada jest mi słabo. I to jest bolesne,że chciał tej inności... jakby mój facet napisał coś takiego to by mnie to załamało :( Naprawdę,bardzo! Jak można porównywać ustępstwo w sprawie miejsca zamieszkania do seksu z inną... mysle że nadal słowo klucz to "dopasowanie". Nie coś takiego że ja mam sie zmieniac albo że Ty masz sie zmieniać. Tylko powinniśmy sie dopasować,my np byśmy do siebie nie pasowali. Kompletnie inny świat który nie powinien sie połączyć bo doprowadziłoby to do tragedii. Nadal nie rozumiesz o co mi chodzi skoro pytasz dlaczego w tej kwestii nie ustąpie..i nie chodzi tutaj o dobro czy zło. Kredku przeczytałam Twoje wypociny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem nawet,że wolałabym,żeby wytłumaczenie na zdradę bylo takie "byłem z nią ale wyobrażałem sobie że to ty" niż to,że po prostu jest inna..ta inność jest najgorsza chyba to,że facet chciałby innej niż ja,jak najbardziej innej,jest już totalnie upokarzające. To tak jakby mnie miał już dość,znudziłam się nie ja tego nie rozumiem...po co chcieć innej skoro kocha sie swoją...no wlasnie moze wcale sie jej tak nie kocha jak ja mam w sercu mężczyzne to w lozku tez chce tylko jego mieć jednak zawsze bedzie mnie dobijało podejście do seksu w odłączeniu od serca... już teraz źle mi z tym że mnie nie rozumiesz i to coś takiego z tą innością,że jednak wcale nie spodobałam mu się bo jestem taka jaka jestem i jestem taka jak mam być skoro poleciał do kobiety która jest moim przeciwieństwem...no i nie uważał seksu ze mną za wyjątkowy z racji tego że sie kochamy. Widocznie ciało mu sie znudziło,coś co ja robie było monotonne bo to tylko ja a przecież inne są takie pociągające..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy bycie kochanka oznacza wedlug was sex czy można nia nazwac spotkania i rozmowy oraz pocalunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tu zaufać facetowi,jak mu sie oddać i czuć przy nim bezpiecznie :( jak sie starać dla niego skoro można za to słono zapłacić bo on i tak odda sie jakiejś innej bo jest inna może do tego stopnia inna? że ja będe dobra to on sobie poszuka złej,tak docenil moje dobro. Ja będe pachnieć to poszuka śmierdzącej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
A jesli je sie caly czas pomidorowa, nawet bardzo smaczna, to dlaczego czasami ma sie ochote na grochowke. To nie znaczy, ze ma sie juz dosyc pomidorowej, moze nawet lubi sie ja bardziej i gdyby mialo sie wybrac jedna zupe na cale zycie to wybierze sie wlasnie pomidorowa. Ale czy rzeczywiscie musimy (pozostajac przy porownaniu kulinarnym) decydowac sie na jedna zupe do konca zycia. No niestety musimy, bo tak nam wbito do glowy przez stulecia. Niektorzy moga powiedziec, ze tak im smakuje pomidorowa, ze nawet nie chca myslec o innej zupie.Ale nie mowcie, ze to nie jest rezygnacja z czegos waznego w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
? Jestes pewna, ze racja jest po twojej stronie - w sprawie zdrady jestem pewna. Poligamista nie ma prawa oszukiwać niewinnej kobiety i jej zdradzać. W sprawie natury to wiem że nie ma tutaj do końca racji tylko są różnice. I uważam że poligamiści bardziej powinni uważać co robią. Żyć tak żeby sobie korzystać z życia nie musząc przy tym zdradzać!!!! Unikać kobiet,dla których seks jest dopełnieniem uczucia,intymnością,które potrafią kochać na zaboj tylko jednego,które są wrażliwe i słabe. Takie kobiety najbardziej to niszczy. bo jak zapodasz kobiecie wytłumaczenie : ''ona mnie kręci bo jest inna niż ty" to ją dobijesz dla mnie to nie jest pocieszenie a jego zaprzeczenie bardzo mnie dobiłeś tym co napisałeś :( odbieram to negatywnie ja bym sie chciala zmienic bo mnie byłoby z tym łatwiej,ale nie potrafie sie zmienić wiem że to nie nastąpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zaczyna sie bycie kochanka? Pytam serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla niektórych gdy zaczynasz pisać z żonatym facetem - dla innych dopiero gdy lądujesz z nim w łóżku lub na tylnym siedzeniu w aucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Do Pani ktora pyta jak mozna oddac sie facetowi itd. Owszem, mozna, jesli uzna sie, (powtorze to po raz n-ty, ale taka jest prawda), ze sie nie wymydli. Jesli sie wierzy w siebie i daje sie facetowi to czego potrzebuje. To wtedy facet z pewnoscia zrobi to co jest dla niego najlepsze (wstretny egoista, ale niestety takie jest zycie). W wiekszosc**przypadkow bedzie to powrot do swojej slubnej zony, z ktora laczy go tysiace spraw, ma wspomnienia wielu dobrych chwil. A z tamta laczy go tylko seks, a jesli nawet i uczucie to i tak jest to mniej niz z zona. No chyba, ze z zona nie laczy go juz nic, to wtedy malzenstwo rozpadnie sie wczesniej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czekałam na to kiedy zapodasz porównanie seksu do potrawy. Czekałam bo wiedziałam że to w końcu nastąpi. Od razu powiem że dla mnie to nie jest trafne porównanie bo jedzenie to tylko potrzeba,jedzenie nie ma uczuć,jedzenie traktujemy przedmiotowo,bo jest tylko jedzeniem. I dlatego dla mnie nie jest to dobre porównanie,bo seks traktuje zupełnie inaczej!! Wiem,że dla ciebie to tylko seks wiec zdaje ci sie to porównanie trafne. Seks jest dla mnie ściśle powiązany z oddaniem się komuś kogo się kocha,bliskością z nim,jest to coś bardzo intymnego. Mam ochote na różne zupy a na seks tylko z tą jedną osobą. Nie zranie zupy jedząc kilka zup....a człowieka można bardzo zranić. Poza tym jedzenie powinno być zróżnicowane żeby dostarczyć różnych składników odżywczych seksu to nie dotyczy w takim stopniu. Bez jedzenia krócej sie wytrzyma a bez seksu da sie żyć kilka lat. Ale jakbym miała wybrać jedno jedzenie ulubione i zawsze je jeść,dałoby sie to zrobić. I tak często wole zjeść kolejny raz spaghetti niż cokolwiek innego chociaż to niezdrowo.. No i wcale nikt nie zmusza do wybrania jednej osoby. To ma być włąsny wybór,jakby facet sie dla mnie zmusił też byłoby mi bardzo smutno że on sie musi do tego zmuszać a nie jest to dla niego naturalnym wynikiem uczuć :( Ja już prędzej porównam seks do tajemnicy jaką się powierza tylko wybranej osobie w zaufaniu a on zdradził tajemnicę innej osobie czyli zdradził.. Nie wiem po co miałabym chcieć bliskości z kimś kogo nie kocham,mnie by to brzydziło i brzydziłby mnie seks z kimś kto miał w sobie dużo kobiet. Wstydziłabym się kogoś do kogo nie mam zaufania i bała. No,dla mnie seks jest czymś innym i koniec.Dlatego seks z inną uznaje za coś poważniejszego niż tylko "zjedzenie dla odmiany innej zupy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko seks..dla mnie to nigdy nie będzie tylko seks a zawsze coś,co robie z wybraną osobą. Wyróżniam ją i między innymi dlatego jest wyjątkowa że tak intymna bliskość łączy mnie tylko z nim. I jak on poszedłby do innej to zawsze coś zniszczy między nami. Nie chciałabym żeby taki facet do mnie wracał nie uwierzyłabym w jego miłość do mnie skoro uznał że seks ze mną to też był w takim razie tylko seks... ja tutaj gloryfikuję go a on mi powie " a rownie dobrze moge to z inną zrobić" super.. gdybym miała założyć że facet mnie zdradzi w ogole bym sie nie wiązała z nim. Nie potrafiłabym sie wtedy tak cieszyć tym co nas łączy skoro to przepadnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'' a jesli nawet i uczucie to i tak jest to mniej niz z zona. No chyba, ze z zona nie laczy go juz nic, to wtedy malzenstwo rozpadnie sie wczesniej czy pozniej'' - co to za uczucie kiedy sie zdradza :O puste i płytkie wiadomo ze zdrada zawsze zniszczy związek nigdy nie bedzie juz tak dobrze zwlaszcza jak bedzie ustalone oficjalnie a w moim związku będzie bo ja to powiem " zdrada oznacza dla mnie koniec związku. Zdradzisz mnie pamietaj licz sie z tym że to koniec. Sam dokonasz wyboru" i to nie jest jakas wielka złośliwosć i ograniczanie z mojej strony bo facet sam dokona wyboru co woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak wyjasnisz zevtylu facetow odchodzi do kochanek? Nawet jak sa dzieci, wspomnienia, wspolne sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce faceta poligamisty,nie chce faceta który kłamie i zdradza w tym momencie nawet jak on by jeszcze czegokolwiek chciał ja go wyrzuce ze swojego życia. Związek sie dla mnie nie liczy gdy facet udaje kogoś kim nie jest albo jak idzie do innych to jest pseudozwiazek. Kobiety wybaczają zdrady nie z milosci a glownie wtedy,gdy facet je utrzymuje i nie mają dokąd pójść.Dla dobra dzieci ewentualnie. Tego nie da sie tak do końca zapomnieć po co sie meczyć z takim facetem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo facet zakochał sie w kochance i dokonał wyboru? Jak juz niby kocha 2 kobiety i tak musi wybrać w końcu którą woli nie ma zmiłuj. ja wierze ze wielu facetow zdradzajacych kocha swoje kochanki. Ale w to ze kochają żony cięzko wierzyć skoro zdradzają. przecież oszukują je i wolą lecieć do innych niż zostać przy żonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak,mysle ze czym bardziej kobieta kocha faceta tymbardziej zdrada ją boli. jak nie kocha i jest z nim dla kasy przymyka oko na jego wybryki bo nie zalezy jej by on był przy niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
No coz, byc moze musialo dojsc do porownania kulinarnego. Rownie dobrze moglem powiedzie o chodzeniu cale zycie w jednym modelu sukienki, ale wiadomo co jest blizsze facetom. Jesli ciebie nie pociaga seks z innym mezczyzna to nikt ciebie przeciez nie bedzie do tego zmuszal. Caly czas mowimy o sytuacji, gdy kogos takie cos wlasnie pociaga i albo: - rezygnuje z tego z powodu zasad wbitych w nasz mozg przez wychowanie i czuje, ze cos traci w zyciu, - rezygnuje , bo ma zone o takich pogladach jak ty i skutek podobny. - ulega pokusie i wie, ze krzywdzi zone, a takze ryzykuje, ze ja straci. Wszystkie wyjscia sa zle. A jakie rozwiazanie jest dobre. Nie chce juz powtarzac tego samego, bo sam juz mnie to nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam jakie. Taki facet nie wiąże sie z kobietą mojego pokroju tylko taką która jest podobna do niego samego. Wtedy ani sam nie będzie musiał kombinować i kłamać albo sie poświęcać ani nie zrani kobiety. Sukienka też złe porównanie.. jak facet ma sie przy mnie zmarnować albo ja przy nim to lepiej być samemu. Związek ma dawac szczęście nie zniszczenie nie chce nikogo ograniczać ale sama też nie chce cierpieć. proste prędzej taki facet znajdzie kobiete podobną do siebie w tych czasach jest sporo wyzwolonych niż ja takiego faceta o jakim marzę więc sie nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_k
Jestem po drugiej stronie barykady i jako zdradzona żona żadne argumenty uzasadniające zdradę do mnie nie przemawiają. Żeby to zrozumieć trzeba samemu znaleźć się w takiej sytuacji w myśl zasady...syty głodnego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym czuła,że coś trace w życiu gdybym była z poligamistą... wtedy on zabawiając się z innymi wysysał by życiową energię ze mnie to cholernie p******* :( ale tak by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość-k współczuję :( ja nie zostałam zdradzona ale wiem jaki to ból potrafie sie wczuć i sama często jestem nieufna jakbym już była po przejściach.. do mnie 90 % argumentów nie przemawia a już na pewno nie ten z inną zupą. jedyne co do mnie przemawia to gdy żona jest dla męza naprawde niedobra i nie chce sie z nim kochać jest podłą jędzą a on usycha bo u osoby która powinna dać mu wszystko nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak spotykam sie z żonatym to juz jestem kochanką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i takich żon-jędz to mi nie żal same są sobie winne. Zal mi kobiet które kochają,które sie starają,które ufają..a spotyka ich taki cios od osoby której ufały i która miała nie zranić Nie wierze że to tylko wynik wychowania,to cierpienie przez zdradę...jest zbyt silne i takie jakby właśnie w naturę wpisane... ja potrafie sie popłakać ze smutku jak ktośzdradzony opowie swoją historię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Wybaczcie drogie Panie ( bo mysle, ze dyskutuje tutaj z Paniami), ale nie nadazam z odpisywaniem. I bardzo Wam dziekuje, ze prowadzicie ze mna ta korespondencje. Milo jest z podyskutowac z kims, kto ma cos ciekawego do powiedzenia. Ale wracajac do sprawy. Dlaczego tak wielu mezczyzn odchodzi od zon do kochanek, mimo wspomnien itd. Przypuszczam, ze powody moga byc rozne. Pomijam ten trywialny, ze zona jest leniwa w lozku, seks raz na miesiac itd. Uwazam, ze czesto mezczyzna zostawia zone, mimo, ze tego wcale nie chce. Bo sprawa jest postawiona na ostrzu noza: jesli mnie zdradzisz to koniec. No wiec zdradza i jest koniec . Mozna i tak, mozna powiedziec, ze ja sie na pewno nie zmienie, racja jest po mojej stronie. Pewnie, ze mozna, ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Ci, którzy zostali kiedykolwiek zdradzeni przez swojego partnera bądź partnerkę znają te uczucie – ból, bezsilność, zaniżone poczucie własnej wartości, nasuwające się co chwilę pytania, zarówno o przyczyny jak i następstwa zdrady. Zdrada tak bardzo boli bo jest krzywdą wyrządzoną przez bliską nam osobę. Po wieloletnich badaniach, psychologowie i psychoterapeuci, na „skali bólu” postawili zdradę tuż za śmiercią bliskich osób – nie bez powodu, gdyż zdrada wywiera ogromny wpływ na psychikę zdradzonej osoby'' no bo coś w tym jest,to taka śmierć tej osoby którą się kochało bo tak naprawde jej nie było był ktoś kto tylko udawał taką osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×