JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

hermia: no co za dziwna laska, ja nie moge, po prostu szkoda slow, nie mysl tyle juz o tym cocinelka: mam 21 a studiuje sobie na awf\'ie i politechnice;) autorka: no wlasnie co u Ciebie?

cocinelko: a juz nie pamietam przez co byl ten kiepski nastroj, nie wracam do takich rzeczy, byle do przodu z celem swoim:)

Ja tez juz mam dola :( :( tez juz znowu zaczynam plakac :( Potrzebuje go, bo tylko to mnie uspokaja :( Ale nie napisze do niego mimo,ze strasznie tego potrzebuje :( A on pewnie znowu pije :O

Cześć Dziewczynki :) Padnięta jestem. Mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Jutro urodziny jednego z moich wspóllokatorów , no i impreza do przygotowania. Powinnam zrobić pranie, ale mi się nie chce, więc niech sie zbiera :P. Mialam coś z paznokciami i wlosami zrobić, ale zostawię to na jutro (na ostatnią chwilę :D), póki co robie salatkę ryżową. Też mam trochę dola :(, ale mam nadzieję, że mi przejdzie :).

Ja tylko na momencik,powiedziec ze Autorce popsuł się koopm wiec chwilowo bedzie nieobecna mam doooooooła :0

Pisze z kompa mojej siostry. Wczoraj nie dalam rady nic zainstalowac. Moj laptop jest juz u kolegi, ale zrobi go dopiero na przyszly tydzien. tez nie miala kiedy lapac wirusa, tylko przed swietami, kiedy nikt nie ma czasu sie tym tak naprawde zajac. W kazdym badz razie, Dziewczynki!! PISZCIEEEEE!! Dzis juz piatek, co mnie w ogole nie cieszy, bo mam tyle nauki, ze nie wiem od czego zaczac :( Ale jeszcze tylko przyszly tydzien i swieta, odpoczne troche... Jutro wraca Niebieski... Prosze, nie smutajcie sie, nie miejcie dolow. Ja jakos od srody wieczorem wierze w siebie i juz nie gadam glupot, tylko ide do przodu!! Do tej pory stalam w miejscu!! Zycze Wam milego dnia cocinelko hermia kitikat 24 juni

a jak zapomnieć osobe,którą się kocha, przed która nie miało się żadnych tajemnic? która 3 miesiące temu się oświadczyła..która miała lęki,że ją zostawię, bo poznam kogoś na studiach. Tymczasem- bach, to on poznał kogoś na studiach...jeszcze tydzień temu zapewniał mnie,że mnie kocha..a dziś już odchodzi do innej,po ponad 2 latach. czuję się oszukana jak nigdy w życiu.

Aira rozumiem Cie, dokladnie to samo przechodzilam.... wczesniej ;/ pozniej przechodzilam piekło :( i dzis przechodze je od nowa ;( ja z tego NIE WYJDE, kocham go ciagle, ale nie chce go znac, nie chce, Boze jak mozna bylo tak potraktowac czlowieka... ;(

Aira widocznie nie kochal...bo jak mozna kochac i na drugi dzien odejsc do innej,wspolczuje Ci naprawde nie bedzie latwo zapomniec i zyc normalnie,potrzeba czasu niestety to jedyne rozwiazanie:(

wiecie co..on kiedyś mówił,żeby o niego walczyć. mówił,że potrzebuje np trzaśnięcia w twarz..nigdy nikogo nie byłam, było mi ciężko się przemóc,ale skoro mam o niego walczyć,to trzasnęłam. potem drugi raz..i wiecie co? ON MI ODDAŁ!

juni faceci to padalce, słowo daje :( próbowałam też czułościami- to co chwila ulegał,a potem odrywał się i powiedział,że nie może jej tego zrobić! szczyt bezczelności i chamstwa, nazwał mnie potem dziwką. dobrze wiem,że rozstanie wyjdzie na dobre,tylko czemu to tak cholernie boli?!

uderzyl cie,tak?no to niezle...prawdziwy facet nigdy nie podniesie reki na kobiete nawet gdy ona go uderzy,takie jest moje zdanie

ja też tak uważam i powiedziałam mu,co o tym sądza. nic go nie usprawiedliwia- ani to,że wychował się bez ojca,ani to "że chciał słabiej".nie mogę w to uwierzyć.

mija kolejny tydzień bez Ciebie zaczynam uczyć się śmiać bez Twojego głosu i rozpoczynać dzień bez Ciebie i może powraca mi dawny uśmiech? i tylko czasem, gdy słyszę znajome nuty gdzieś w oddali, jakiś cichy żal szlocha we mnie przez chwilę... ale juz tylko przez chwilę... więc żegnaj Z topika o najpiekniejszych wierszach o milosci ... To nie moje,zeby nie bylo skopiowalam to od sary ;) A tak poza tym to dzis mialam dola tylko przez chwile, teraz mi smutno bo sobie mysle,ze ejszcze tydzien temu mialam go przy sobie :( Byl tylko dla mnie :( :( :( Dobranoc Autorko odezwij sie do mnie

cocinelka dokładnie..tydzien to niby niewiele,a tyle się może zmienić.. przemyślałam moją sprawę i widzę,że było coraz gorzej..rozstanie to dobre wyjście. tylko że zawsze to on się bał,że ja go zostawię,a tu proszę.. wiecie co teraz robi? niszczy wspomnienia. nie zapewni,ze bedzie mnie dobrze wspominał,ze nadal jestem ważna, choć nie kocha..mówi,że cieszy się,że moje dzieci nie będą takie jak ja, że zachowałam się jak dziwka próbując go zatrzymać czułościami..a ja po prostu byłam zdesperowana. sam powiedział- walcz o mnie. to walczyłam..myslałam,ze to dobra metoda, bo mówił,że nie czuje już u mnie miłości,to chciałam mu ją przypomnieć..i co?

Smutno :( :( Czemu jest i mnie i jemu zle, ale tak musi byc ?? :( Nie potrafie sobie tego jakos wytlumaczyc :(

wczoraj moj swiat rozsypał się na drobne kawałeczki serducho pekło i teraz staram się je troch e posklejać zostawił mnie ...bez słowa i jak to wszystko dalej układać?

ja też nie..jedyna miła chwila w ciągu dnia to pójście spać..bo się nie myśli..

Nie czytałam wszytskich wpisów, nie musiałam, wystarczył mi ten pierwszy.. Przedwczoraj mój świat runął, zawalił się, straciłam grunt pod nogami. Tak bardzo wierzyłam w swój związek, w Niego, w Nas, teraz już w nic nie wierzę..Nie wiem jak mam się podnieść, nie wiem czy jest ktoś kto by mi pomógł, nie potrafię o Nim zapomnieć, a przecież dopiero co sie dowiedziałam, że to co było to fikcja, że mężczyzna mojego życia nie jest tym za kogo go miałam..Oddałam mu wszytsko, nie mam już nic. Nie mam ochoty na nic, staram sie udawac że jest w porządku ale nic już nie jest w porządku.. Boże, jak jest mi źle :( :( :( :( :( :( :(

Po 5 latach związku kryzys, kryzys którego nie wiem czy dam radę przejść. Nie wiem jak być z Nim, jak być bez niego, jak odbudować w sobie tą wiarę..Nic już nie wiem :(

Jestem Dziewczynki :) Musialam oddac mojego laptopa do naprawy, bo mial tyle wirusow, ze nie dzialal mi juz w ogole. Jak juz zasiadlam wczoraj do sprzetu mojej siostry, to dzialalo mi tylko gg, a nie moglam otworzyc przegladarki :( Caly dzien wojowalam z tym netem. Zadzwonilam w koncu ze skarga do mojego operatora, ze tak go nazwe, no i dzis naprawili. Co u mnie... Niebieski jest juz na zakupach w Łodzi :D Zobacze go dzis wieczorem. Boje sie na sama mysl, wiecie? Jak to bedzie i w ogole... Ale ciesze sie niesamowicie :D cocinelko - wszystko przez to, ze jestes sama w domu :( Wszystko byloby latwiejsze, wiesz przeciez. Wychodz wiec, wychodz!! Ja wiem, ze przezyjesz to, ze dasz rade!! Nie jestes pierwsza osoba, ktora to spotkalo, nie jestes pierwsza dziewczyna!! Wiesz ile razy ja cierpialam i wydawalo mi sie, ze moj bol to jest najwiekszym bolem na swiecie zranionej przez faceta kobiety?? W sumie kieruje to do wszystkich dziewczyn, ktore tu u nas zagoscily. DZIEWCZYNY!!! Ja nadal kocham tego faceta, KOCHAM GO, wiem!! Ale on na mnie nie zasluguje, nie zasluguje!! Wiec dlaczego ja mam sie naginac i robic wszystko pod niego?? Dlaczego?? I Wy tak pomyslcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie mozna tak!! Zycie idzie dalej, trzeba isc do przodu, a nie stac w miejscu. Ja wiem, ze najlepiej jest isc spac, bo wtedy sie nie mysli - to bylo moje najlepsze lekarstwo. I wiecie co?? Zaluje kazdej minuty, ktora przespalam, zeby zapomniec o tym draniu!! Bo i tak o nim nie zapomnialam, a stracilam cenny czas. Przez niego mam teraz problemy na studiach, nie wiem czy przejde na nastepny semestr. I co?? I on nawet o tym nie wie, nawet jak by wiedzial, to mial by to gdzies!! A ja sama sie w to wkopalam, przez niego!! Bo bylam glupia!! Nie ma jednego faceta na swiecie. Nie mozna tak, nie mozna!!! Trzymam za Was kciuki, jeszcze zobaczycie, ze bedzie dobrze!! Zobaczycie!! Hermia, kitikat, juni, 24, cocinelko - co u Was?? Dawno sie nie zgadywalysmy :)

autorko: piekne napisane:) i masz calkwoita racje, ja tez zawsze uciekalam w sen zeby nie myslec a wiem ze gdybym wychodzila do ludzi inaczej by to wygladalo ale cale szczescie obudzilam sie w czas i teraz juz calkowicie zmieniam podejscie... dla Ciebie poza tym moj pan M. ma podejrzane opisy na gg, chyba sobie kogos znalazl... no ale nie placze bo wiem ze bedzie tak jak chce:P (mam taka nadzieje)

kitikat dziekuje Tak swoja droga jestes w moim wieku i bardzo podoba mi sie Twoje podjescie do zycia :) A myslalam, ze jestes starsza :) Ja jade do babci na godzinke. Wczoraj miala urodziny :) Bede kolo 14 Trzymajcie sie

Autorko ma takie podejscie jakie ma,bo ma Niebieskiego i taka jest prawda,ze wszystko jest latwiejsze ... A ja nie mam nikogo,nawet kolezanek :( Tzn mam ale one wszystkie sa zajete i maja swoje zycie :( :(

ważne,że jakieś są.. ja wczoraj miałam isć z jedną do kina. odwołała..

cocienelko: ja nie mam nikogo o kim moglabym powiedziec ze jest moim przyjacielem co prawda troche znajomych ale tez maja wlasne zycie, tylko ze ja wierze ze wiecej mi sie nalezy od zycia i dlatego podchodze bardziej optymistycznie, uwierz ze kiedys tak nie bylo;) autorko: Ty lepiej mi poradz co z tym moim mam zrobic bo te opisy na prawde mi sie nie podobaja:P

A ja się tam zgadzam, mimo że czasem jest jeszcze źle, wiem jedno że ten kto będzię wart tego nigdy nie doprowadzi do takiej sytuacji.NIKT nie jest wart tego żeby przez niego cierpieć i się zadreczac czy to mężczyzna czy to koleżanka.Pamietajmy o swojej godności i o zyciu - mamy tylko je jedne.Jesteśmy w najpiękniejszym jego okresie, nie pozwólmy aby jedna istosta zmarnowała nam ten czas, pamiętajcie czasu nie da się cofnąć i nie będzie drugiej szansy na przeżycie ponownie tego okresu.Pomyślicie jak można żyć skoro go nie ma koło mnie, jak można żyć bez jego uśmiechu dotyku...a jak żyłyście wczesniej??To tylko jeden męźczyzna, jeden pośród miliona, i skoro nie potrafił docenic takiego kogoś znaczy, że naprawde nie ma kogo żałowac.Czuje się jak Bentley(wiecie ten extra samochód :P ), a F.był Renault do tego z popsutym silnikiem i bagażem problemów...ale porównanie...i wiecie co kurde....zasługuje na Bentleya i każda z Was!!!!!!! Niw pozwólcie aby jeden facet odebrał Wam marzenia, życie...to nie jest tego warte...i mimo że boli niech boli, niech boli znaczy to że jestem ludzką istota, i dzięki temu bólowi, dzięki tym łzą, osiągne to co chciałam, zacznę realizować swoje marzenia, będę silniejsza będe żyła, naprawde powtarzam Wam dacie rade w was samych tkwi ta siła,poprostu pozwólcie jej rozkwitnąć TEGO WAM ŻYCZE!!!!!!!!! A teraz słowa piosenki która powinna być Dla Was bo dla mnie jest ;)....hymnem :D I Will Survive At first I was afraid I was petrified Kept thinkin\' I could never live without you by my side; But then I spent so many nights Thinkin\' how you did me wrong And I grew strong And so you\'re back from outer space I just walked in to find you here with that sad look upon your face I should have changed that stupid lock I should have made you leave your key If I\'d\'ve known for just one second you\'d back to bother me Go on now, go walk out the door Just turn around now (\'cause) you\'re not welcome anymore Weren\'t you the one who tried to hurt me with goodbye Did I crumble Did you think I\'d lay down and die? Oh no, not.I. I will survive Oh as long as I know how to love I know I\'ll stay alive; I\'ve got all my life to live, I\'ve got all my love to give and I\'ll survive, I will survive. Hey hey. It took all the strength I had not to fall apart Kept trying\' hard to mend the pieces of my broken heart, And I spent oh so many nights Just feeling sorry for myself. I used to cry But now I hold my head up high And you see me somebody new I\'m not that chained up little person still in love with you, And so you feel like droppin\' in And just expect me to be free, Now I\'m savin\' all my lovin\' for someone who\'s lovin\' me Go on now.. etc. We\'ll survive!!!!!!!!!!!!!!!!

http://pl.youtube.com/watch?v=Xv6lHwWwO3w A tu pioseneczka dla tych którzy wola posłuchac :]

I tak nic z tej piosenki nie rozumiem :( Ja wiem,ze bedzie lepiej, wiem,ze to kiedys minie, tylko kiedy ?? Z drugiej strony minelo dopiero 5 dni to czego ja od siebie wymagam :O :O Nie placze poki co, ale i tak jest mi zle :( :( Najgorsze jest to,ze nie potrafie sie skupic na nauce,bo caly czas mi przychodza do glowy mysli o nim .... Czemu musimy sie oboje meczyc ?? Czemu musi byc nam obu zle ?? :(

Cocinelko -tłumaczenie Przetrwam Z początku obawiałam się i byłam sparalizowana myśląc, że nigdy nie mogłabym żyć bez ciebie obok mnie. Ale spędziłam tyle nocy Myśląc jak źle mnie traktowałeś I urosłam w siłę I nauczyłam sie jak sobie radzić I nagle ty wracasz z zewnątrz Zajrzałam tylko, żeby cię tu znaleźć z tym twoim smutnym wyrazem twarzy Powinnam była zmienić ten nieszczęsny zamek Powinnam była cię zmusić żebyś zostawił swój klucz I gdybym choć przez sekundę wiedziała, że wrócisz by mnie niepokoić Więc teraz odejdź. No już! Wyjdź Po prostu odwróć się Bo już nie jesteś tu mile widziany Czy to nie ty chciałeś mnie zranić swoim odejściem? Myślałeś, że dam się złamać? Myslałeś, że się przewrócę i umrę? Otóż nie. I will survive JA PRZETRWAM Tak długo jak wiem jak kochać, tak długo wiem, że przeżyję Mam całe życie do przeżycia Mogę dać całą swą miłość i przetrwam. I will survive Przetrwam Hey hey Zużyłam całą swoją moc, by nie rozpaść się Wciąż usilnie próbując posklejać serce z kwałaków. I och! spędziłam tyle nocy Współczując samej sobie Wtedy zwykle płakałam Ale teraz chodzę z podniesiaoną głową Teraz widzisz już inną mnie Nie jestem tą przykutą do ciebie, zakochaną osóbką A teraz naszła cię ochota by sobie wpadać tu I oczekujesz, że będę wolna A teraz całą mą miłość zachowuję dla tego, który i mnie pokocha