Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrrrkaaaaaa

JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

Polecane posty

Gość *mala*mi*
czesc dziewczyny! poczytalam Wasze posty i sa one dla mnie potwierdzeniem, ze naprawde coraz trudniej znalezc normalnego, uczciwego faceta. nie ksiecia na bialym koniu - po prostu normalnego faceta. ja walcze z preszloscia od ponad roku. bolalo strasznie. ze stesu ubylo mi prawie 20 kg. chodzilam jak duch. ledwo zylam. bylam z facetem prawie 4 lata, to on na poczatku walczyl o mnie i praktycznie nie dal wyboru. postaral sie bardzo i stalo sie, zakochalam sie w nim i zamieszkalismy razem. a rozstalismy sie cztery lata pozniej, bo "zapomnial" mi powiedziec, ze w polowie naszego zwiazku zrobil dziecko jakiejs panience z pracy, ktora znal miesiac czy dwa. ze mna dziecka nie chcial miec. mial sto argumentow przeciwko. z mamusia jego dziecka mu nie wyszlo, bo okazala sie trudnym przeciwnikiem, wiec chyba przypomnialo mu sie, jak dobrze bylo mu ze mna. niedawno mnie odwiedzil. i co? nic. po prostu juz nic. czas naprawde leczy rany. zobaczylam w drzwiach obcego czlowieka. przyjelam go jak listonosza. na wycieraczce. nic nie mowilam. szybko sie pozegnalam. i mam nadzieje, ze juz wiecej go nie zobacze. trzymam za Was kciuki dziewczyny! jestesmy silniejsze, niz nam sie wydaje!! naprawde!! a i milosc kiedys, mam nadzieje, przyjdzie i wyleczy nas rowniez ze zlych wspomnien. ale poki co, wyciagnijmy z naszych przezyc nauke i wnioski :)) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znow nie mam sily zyc. nawet mi sie juz nie chce. i chyba juz za nim nie tesknie, chyba zabijam w glowie obraz szczescia jakie mialam ze 2 lata temu w sobie... teraz jest pustka, nic, czasem bol... nie chce juz tak, on wraca w snach, raz jest czuly jak tylko on potrafil, a raz znow krzyczy ze nie chce miec ze mna nic wspolnego.. juz nie mam sily, niech to sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala mi - uwielbiam czytac takie wpisy :) Mimo, ze przecierpialas duzo, to duzo sie nauczylas i dajesz nadzieje na lepsze jutro :) I ja wiem, ze przyjdzie czas, kiedy moj ex stanie przed moimi drzwiami z podkulonym ogonem, a ja go przyjme tak, jak Ty przyjelas swojego bylego faceta :) Ciesze sie, ze CI sie ulozylo :D Gratuluje i fajnie, ze napisalas :D juni - przeczytaj, co napisala mala mi... Czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mala*mi*
ja wierze, ze te wszystkie etapy, przez ktore w takiej sytuacji sie przechodzi - zaprzeczenie, bunt, zlosc, bezsilnosc - trzeba po prostu przejsc. one, wbrew pozorom, pomagaja. i pozwalaja powoli dojsc do pogodzenia sie z sytuacja. pomagaja przemyslec wszystko na spokojnie, wyciagnac wnioski. wcale nie jestem przekonana, ze byloby mi latwiej, gdyby cala sprawa splynela po mnie jak po kaczce. na pewno w kazdym razie niczego bym sie nie nauczyla. nie nauczylabym sie np. tego, ze facet nigdy nie moze byc najwazniejszy, ze nie mozemy zatracic siebie w milosci do niego. bo kiedy odejdzie (a takie ryzyko istnieje zawsze), nie pozostanie nam juz nic. i wtedy jest faktycznie problem. zawsze trzeba sobie zostawic margines dla samej siebie. bo wtedy mozna wyjsc ze zwiazku z podniesiona glowa i nadal wierzyc w siebie :) i tego Wam wlasnie zycze!! pamietajcie, to MY JESTESMY NAJWAZNIEJSZE, a nie te niedojrzale dupki, ktore najpierw nie doceniaja tego, co maja, a potem mysla, ze ot tak po prostu im wybaczymy i przyjmiemy z powrotem... AKURAT! ;))) nie mozna miec ciastka i zjesc ciastka :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli mie bardzo
hej, wiecie moze jak moge sciągnąc ksiązke z internetu? Chodzi mi o "The rules" Prosze o pomoc. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Toba mala mi i tez mam takie zdanie na ten temat... po tym moim zwiazku z tym czlowiekiem postanowilam to samo - margines. Bylam z pewnym facetem ponad rok i ... chyba przesadzilam. Za duzo chyba myslalam o sobie. Postanowilam sobie, ze nikt mi na glowe nie wejdzie, ze tym razem sie nie dam. I nie dalam sie, ale przy tym chyba troche go ranilam. I nie wiem wlasnie gdzie tu znalezc zloty srodek :( Boje sie, ze teraz juz zawsze taka bede. W kazdym badz razie bylam przygotowana na to, ze zwiazek kiedys moze sie skonczyc i sama doprowadzilam ten zwiazek do konca. Ciesze sie, ze on mnie nie znienawidzil i ze teraz mamy ze soba normalny kontakt. I przez to, ze tak do niego podchodzilam (do tego zwiazku), to nawet za nim nie tesknie, nie mysle jak o moim bylym. Jak go widze nie ma bicia serca, rozmawiam z nim, jak z dobrym kumplem... Nie rozumiem tego. Po prostu chyba nie oddalam calej siebie, nie wydarlam wszystkich sil dla tego zwiazku, tak jak to wtedy zrobilam. I teraz w efekcie nie mysle o czlowieku, z ktorym zerwalam wlipcu, tylko o czlowieku, z ktorym zerwalam dwa lata temu w listopadzie ... ktorego wprowadzilam w moje zycie po raz kolejny z poczatkiem pazdziernika tego roku ... ale jestem juz madrzejsza. Nie ma go juz. Nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mala*mi*
oj tak, znalezienie zlotego srodka z pewnoscia nie jest proste. zwlaszcza w czasach, kiedy mezczyzni zrobili sie troche - ze tak powiem - niemescy. kiedy slucham opowiesci starszych pokolen, to slysze o prawdziwych mezczyznach, ktorzy umieli zdobywac kobiety w sposob elegancki i uroczy. teraz panowie czesto chca byc zdobywani przez kobiety i nie chce im sie nawet, za przeproszeniem, ruszyc tylka, zeby kobiecie zrobic przyjemnosc. za to kobiety uwijaja sie jak w ukropie, zeby dogodzic swoim mezczyznom. swiat stanal na glowie :/ ja widze niezbyt pozytywne reakcje facetow na to, ze wymagam od nich czegos wiecej, niz tego, ze pozwola sie laskawie ze soba spotkac... wrrr... ale przynajmniej zyskalam dobre sitko do odsiewania tych, ktorzy nie sa warci zachodu - leni, prozniakow, i tych, ktorym nie chce sie przepracowywac, bo planuja "zwiazek" na jedna noc ;))) jak dotad dziala w 100%. a ja zdcydowanie wole byc sama, niz byc z kims, kto duzo wymaga, nie dajac nic z siebie. damy rade! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz Mi cały humor przeszedł...nie pisałam bo mam chandrę , ta moja \"przyjaciółka\" co jest z Jego kolegą napisała mi maila, jakieś pierdoły, ale koniec był najlepszy \" (...) Tak czytam i czytam co piszesz o F. i nie mogę uwierzyć w to, jesteś zmienna jak chorągiewka, mam prawo teraz twierdzisz że każdy ma na co zasługuje, jak się ma szczęscie to się szcześia nie nieszczy (...)... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moglas zapytac tej swojej \"przyjaciolki\" czy ma wszystkich w domu . Bo wedlug mnie nie!! nie przejmuj sie takimi tekstami, nie warto. I jeszcze ona bedzie sie Tobie zalic i bedziesz mogla do niej to samo powiedziec, z tym ze Ty bedziesz juz w szczesliwym zwiazku z fajnym facetem!! Mnie znow boli glowa :( I jestem wsciekla, nawet nie wiem na co !! Po prostu jestem. Wychodze dzis na spotkanie z kumplem, ale mi sie nie chce. Wolalabym odwolac, ale musze sie w koncu z domu ruszyc, bo od piatku nigdzie nie wyszlam... mala mi - podoba mi sie Twoje podejscie :) Ja tez sie duzo nauczylam :) I jeszcze troszke i tez bede miec takie myslenie, jak Ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - wyjdz koniecznie, i naprawde staraj sie myslec pozytywnie ja jedynie co moge zrbic od siebie to trzymac mocno kciuki za Ciebie i Niebieskiego :) Have a fun :P!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ja trzesie Cie przed jutrem bo sama czuje sie okropnie :o wkopałam sie na wystapienie z negocjacji w srode i chyba tam umre 😭 a jak nie pojde to bede miala duuuuze klopoty mam dosc juz tej szkoły serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie wlasnie przejrzałam topiki na kafe... Ludzie to maja problemy czasami. Szukaja kochanka/kochanki, zastanawiaja sie czy uzywac wibratorow itd. A niektorzy nie moga sobie poradzic w zwiazku i zyc uczciwie w radosci i szczesciu ( mowie teraz o nas). Jak mozna szukac kochanka/kochanki?? To takie niedorzeczne :( Najlepsze jest to, ze tacy ludzie nigdy nie maja pod gorke, zawsze jakos tam im wszystko idzie. Nie ma na swiecie sprawiedliwosci... I nie bedzie :( Smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow cos sie ze mna dzieje, boze😭...probowalam pogadac z kims na skype...i zgadnjcie co....od razu przypomniało mi sie jak czekalam na niego....tesknie 😭...pomozcie co sie dzieje ze mna.... :(:(:( nie daje rady....help :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie kocha, to sie nie szuka nikogo na boku!! A jak maz olewa, to sie z nim rozwodzi... A nie szuka kochanka. I co ten kochanek?? Zaopiekuje sie nagle dziecmi, tak?? Jasne jasne ... I moze jeszcze da na nie pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mala*mi*
trzymam kciuki! nie mozna dac sie zjesc cierpieniu... w koncu (podobno) jutro tez jest dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia po pierwsze to nie sluchaj \"przyjaciolki\" ona jest nienormalna !!! jak tak mozna mowic :( :( po drugie to ja tez dzis mialam caly dzien sile !! bylam silna jak gadalam z kumpela i mowilam ze sie nie odezwe !! a teraz znowu ona poszla i przychodzi dol :( tym bardziej,ze nie wiem co sie dzieje :( on dalej milczy :( to nie jest normalne ... kumpela mi powiedziala,ze to niemozliwe ze on sie mna bawi !!! on znowu cos odwali albo nie wiem co :( ale ja sie nie odezwe teraz jestem twarda !!!!!!!!!! mala mi :) fajnie ze Tobie dalo sie jakos z tego wyjsc ... ja tez wiem,ze kiedys z tego wyjde ale kiedy to bedzie .... najpierw musze to skonczyc :P juni 🌼 trzymaj sie jakos :) autorko poszedl mail :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tak potrzebuje z kims pogadac chociaz przez telefon...a nie mam nikogo, glowa mnie juz rozbolala od płaczu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz wychodze.Nawet jak sie wyszykowalam, to sie sobie spodobalam i mam ochote wyjsc :p Napisze, jak wroce. Nie smuccie sie dziewczynki :) Jestem z Wami :) Cocinelko - odpisze juz jak wroce, ok? Buzki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko baws ie dobrze :) nie ma problemu odpiszesz pozniej :) hermia wyplacz sie to dobrze robi ;) przynajmniej mi zawsze jest lzej jak sie wyplacze ... wyrzucam tak z siebie wszystkie zle emocje ;) ja jakos dzis nie placze, ale mam serdecznie dosc :O jeszcze gadalam z moja przyjaciolka i ona stwierdzila,ze dzien milczenia faceta to jeszcze nic, i ze to wcale nie musi byc koniec ... ona jest calkiem inna niz ja, nie ma takich schizow jak ja, i kurde ma juz meza najbardziej zajebistego faceta ktorego znam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mala*mi*
cocinelka - dzieki! mi tez nie bylo latwo, ale jakos w koncu trzeba dalej zyc. za nic na swiecie nie chcialabym pokazac mojemu eks, ze mnie zlamal ;) a swoja droga, z moich obserwacji wynika, ze faktycznie najfajniejszych facetow maja te kobiety, ktore maja do zwiazkow i milosci pewien zdrowy dystans. i to chyba wlasnie jest ten "zloty srodek". pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala mi z moich obserwacji wynika to samo :O ale ja nie potrafie byc zolza i przy P nie musialam nia byc ... ide spac dobranoc dalej cisza :O :O cos czuje ze to zdrada albo jakas inna glupota do ktorej nie potrafi sie przyznac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze moja pzyjaciolka ma racje:o e koncu to przyjaciolka...nie nadaje sie do niczego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×