SAMOTNOŚĆ W MAŁŻEŃSTWIE

przez te kilka lat poznał moje oblicze i nie tylko bardzo dobrze a obrączki, wyobraź sobie, nie sa mi do szczęścia potrzebne Twoje teorie, xyzed, możesz sobie w kieszeń schować :)

Kobieta to taki rodzaj krwiopijcy gorszy nawet od prawników. Uczepi się taka jak rzep, smoli oczka, itd. a jak tylko poczuję tzw. stabilizację, od razu zaczyna warunki stawiać, najczęsciej wykorzystując swoją dupę. I JESZCZE UWAGA do nobliwych pań z tegho postu: OCZYWIŚCIE, MACIE RACJĘ!!! Faceci NIE POTRZEBUJĄ was do niczego innego, jak tylko do bzykania. Poza waszą dziurą wszystko inne załatwią sobie na luziku sami. A te cioty, które myślą, że facet je kocha proponuję mały eksperymencik: Powiedzcie gościowi, że macie raka pochwy i już NIGDY nie będzie mógł włożyć! CIEKAW jestem, jak POTĘŻNA i długotrwała będzie jego miłość, hehe

Przez te kilka lat :D:D:D:D:D:D:D:D dobre,dobre :D:D:D:D Lepsze nawet od moich teorii powstałych po znacznie dłuższym okresie obserwacji:D

Odbiło wam już totalnie koledzy! Najpierw sie laskę testuje - jak jest kompatybilna można pociągnąć złudzenia o małżeństwei i innych pierdołach. Kiedy pytania o związek stają się nie do zniesienia, wymieniza się na nowszy model. One już tak mają zaprogramowane, że jak wyczują że kolo jest "ich", to im się przewraca we łbie.

Co dupodaje i obciągary, PRAWDA kole w oczy, nie? Myślałyście zapewne, że jesteście ósmym cudem wszechświata? Na szczęście wszystkie jesteście tak pokręcone, że zawsze mamy co najmniej 10-krotną alternatywę. I tak cud, że się wszystkie do tej pory same nie pozjadałyście z zazdrości o gachów. Cóż, jesteście zwykłymi narzędziami dla facetów ... Bolesne uczucie.

pewnie znasz je z autopsji... trudno mi jest sobie wyobrazić, jak się czuje narzędzie, ale szczerze Ci współczuję

mówisz, że tobie nie są potrzebne te obrączki... A może to jemu nie są potrzebne a ty boisz się samotności, co? Czytam te twoje teksty i zastanawiam się, jak można być tak antykobieca, jak ty.

Oczywiście, ze z autopsji, lalunio! Przeleciałem z 200 lasek i mam BARDZO uzadsadnioną nadzieję, że zwielokrotnię tę liczbę. A ty przeprowadź może eksperyment, o którym pisze kolega powyżej. Nie, no na pewno W TWOIM PRZYPADKU kolo kocha cię na zabój, hehehe

ja piernicze ten topik to po prostu koszmar jakis zezwierzecenie totalne wspolczuje wam wszystkim jesli na kafe sa jeszcze jacys normalnie ludzie - niech zabiora glos bo sie zalamie :O

jakie te niektore chlopy są ograniczone:O pewnie w rzeczywistosci sa zwyklymi burakami ktore posuwają smierdzzace brzydkie panienki bo zadna kobbieta na poziomie nawet na nich nie spojrzy i nie bedzie 201 :O takie byle jakie ludziki dorabiajace do swojego marnego zywota ideologie :O

a wy panowie to co myślicie że testowani nie jesteście? naiwniacy :D

---> Ewuniu dlaczego uwazasz, że potrzebuję ślubu do szczęścia? Nie sądź wszystkich po sobie, proszę :) Albo może myślisz, że absolutnie wszystkie kobiety marzą o obrączkach? Poza tym - ślub nie jest remedium na samotność. A czy jestem antykobieca? Nie wiem, nie mnie to oceniać a mój facet się nie skarży, więc chyba az tak źle nie jest :)

A przy mnie żadna by się nie czuła samotna:P.0% szans na to bo ja zapewniam towarzystwo czasami nawet 24 godziny na dobę:P.

Wyciągasz błędne wnioski - nie po raz pierwszy :) Wystarczy pokazać Ci zapałkę a ty widzisz pożar. Rozumiem, że nie zaproponował ci małżeństwa, stąd przypuszczenie, że właśnie to miałam na myśli :) Głupiutka jesteś :) Jesteś antykobieca, wyjątkowo antykobieca, a niektórzy mężczyźni lubią takie dziwolągi. Może nie narzeka przy tobie - może wie, że szkoda czasu bo ty i tak się nie zmienisz. Może jest wygodny i wystarczysz mu ty. Co będzie, jak spotka kobietę ale taką prawdziwą, zmysłową, elegancką, z klasą... Przestaną mu wystarczać twoje wąsiki, męskie spojrzenie na życie. Ty się nie zmienisz a on cię zostawi.

taka jedna se - ależ wiemy droga pani,wiemy :D:D:D I do tego jesteśmy tacy głupi ,że na to pozwalamy wiedząc,że większość zz was to typowe modliszki:D No ale coż ,ta adrenalina i radość jak się taką modliszkę uda przechytrzyć:D:D:D:D:D:D:D:D:D

owszem, ja się nie zmienię, nie mam najmniejszego zamiaru owszem, nie zaproponował mi małzeństwa, bo prawie na samym początku naszej znajomości powiedziałam mu, że ślub nie wchodzi w grę owszem, spotyka różne kobiety (tak samo kobiece, eleganckie i z klasa jak ja, albo może i bardziej), w końcu nie żyjemy na bezludnej wyspie, ale jest ze mną, wnioski wyciągnij sama a głupiutkie to sa takie jak Ty, dla których obrączka na palcu jest szczytem marzeń i najbardziej na świecie pragną, by jakiś facet \"zaproponował im małżeństwo\" :) Alez ludzie kochają dołowanie innych i uprawianie czarnowidztwa \"On Cię zostawi\" - Baba Jaga jakaś czy co.....

:) ze slubem czy bez, nie ma wiekszej roznicy facet jak bedzie chcial cos wywinac to i tak wywinie i zadna obraczka mu w tym nie przeszkodzi ;)

Kobieta, która sama o sobie mówi, że ma klasę, nie ma jej za grosz. Nie pochlebiaj sobie.

wracając do początku topiku. Przeczytaj "Rutyna w związku" http://zlotemysli.pl/mcl.php?c=4main&idEbook=357 a później podrzuć go żonie. powinno pomóc. Trzymaj się:)

tak sie chwalicie ze posuwacie na boku tyle lasek i ze d*pa to d*pa. współczuje wam wiedząc na na ostatku zostaniecie z niczym :)

na tirowki za 30 zl bede jezdzic a na koniec palną sobie w łeb

No to na razie, dziewczynki i chłopcy, za kilka godzin ruszamy w górki, rano dojedziemy, potem plecaczki i do Murowańca na imprezkę. Kurcze, jak ja kocham Taterki :) Miłego weekendu życzę :)

Spieszczanie wyrazow swiadczy o wybitnym infantylizmie.

? II stopień zagrozenia lawinowego, wiekszosc szlaków nieprzetartych. chyba ze na murowańcu chcesz skończyc to jeszcze spoko.

Moje Alter Ego ---> gdybym usłyszał takie słowa że jak się poprawie i że nie ma chemii to bym się nieźle wściekł i napewno by mi to pomogło podjąć decyzję współczuje takiego d..ka . xyzed---> spostrzeżenia trafne i widze że nie piszesz co ci przyjdzie na język troche to dziwne ale jak się staramy to nasze panie nas próbują \"olewać\" może faktycznie trzeba poderwać jakąś inna laskę na ich oczach (co ja zrobiłem - ładna młoda i chętna ). Problemu nie rozwiązuję ale powoduje to że czujemy sie bardziej wartościowi Ogólnie chyba błędem jest ze zabardzo żyjemy dla kogoś a zapominamy o sobie myślę że tu może być problem. Ciekawe czy ktoś to jeszcze przeczyta :) PS Ewa 33 ---> zastanów się dobrze co dla Ciebie znaczy bliskość w związku, nieważne czy zalegalizowanym czy nie, a tak na marginesie to ślubu boisz się Ty, bo co gdyby coś się popsuło :P Nie wciskaj TU na forum swioch \"kitów\" (a jeśli chodzi o seks to podejście masz żałosne).

Ewcia jest zalosna ,nawet podaje swoje gg zeby faceci na nia lecieli,pewnie jej facet nie dogadza:P:P:P

ciezko zaobraczkowac faceta w wieku 33 lat ..... wiem o tym.. a skoro siedzisz na czacie to masz pecha...

następna, co jej się gg z jednym kojarzy a czy ciężko zaobrączkować faceta w wieku 33 lat nie wiem, bo ani ja ani on tyle nie ma poza tym nie próbowałam acha, na czacie tez nie siedzę, skąd ten pomysł? a co do górek, skończyłam nad Czarnym, bo taki był plan opowieści niejakiego Czesia komentowac nie będę

Co to jest spieszczanie? Chyba o zdrabnianie chodzi?