u większosci ludzi jest syf i smród w mieszkaniach

swinstwa po nocy jak stary przyjdzie ze zmiany w fabryce, cale mieszkanie smierdzi

smierdziele powinni mieszkac w wyznaczonych dla nich smierdzących dzielnicach cycata-opowiedz wiecej;)

lubię sobie beknąć kotletem mielonym i surówką z pora w tramwaju w godzinach szczytu mam wtedy dużo miejsca dla siebie.

chyba sie porzygam..... :O:O:O

czuje pogardę dla takich ludzi :p brodate garbate niedomyte i roznoszące smród i syf poznać ich można nawet po zapachu !

jak ludzie smażą jaja na cebuli i na mortadeli ii jeszcze niewiadomo na czym, a mielone robią z biodrowki i sloniny to co sie dziwic

u mnie w pracy jest taka babka ktora ciagle siedzi w jednym sztucznym swetrze, niemyty od miesiecy chyba bo to juz nie jest zwykly pot , to co sie musi dziac u niej w mieszkaniu, a mezulo pracuje w kotlowni to sobie wyobrazcie

niestety jest jakies społeczne przyzwolenie na bycie brudasem i smierdzielem bo jak ktos mówi ze ma czysto w domu to ludzie pukają sie w czoło i mówią ze oni nie zyją po to by sprzątać. Najbardziej nie lubie psiar i kociar, syf w domu i zwierzaki, bleeee :O siada taki pies na kanapie dupą którą srał godzine temu, a później ktos sie kładzie na ta kanapę:O nie cierpie syfu, a mam takich sąsiadów mieszkają pietro niżej. Brudasy do potęgi!!:O

powinni chodzić rynsztokiem ! do bloków i kamienic się nie dziwię :) teraz widać ogromną różnicę ludności która mieszka w polsce

powiem wiecej ze mam w domu palacza. to jest dopiero koszmar. on pali, nie wyjdzie na balkon bo za zimno, nie otworzy okna i wszystko smierdzi

wiecie co jest najgorsze? ze ludzie nie wietrzą tych smierdzacych chałup, nieposprzatanie, nasmazone i nie wywietrzone a i jeszcze nieumyte ciała i si epotem kiszą w tych smrodach , ogrzewanie ma maxa zeby przypadkiem nie wychlodzic mieszkania a smrod sie kumuluje w niewywietrzonych domach, robi sie taka kula gazowa, ktora nie moze byc ogrzana wiec im zimno i nie otwieraja okien i kolko sie zamyka, pamietam to z fizyki

Sąsiedzi to jeszcze nic, ja miałam okazję z kimś takim mieszkać. Na studiach szukałyśmy z koleżanką współlokatorek i dałyśmy ogloszenie. Zgłosiły się dwie siostry (pracujące kobiety koło 30ki, panny), wyglądały normalnie. A potem... Syf totalny, myły się raz na tydzień, prania to chyba wcale nie robiły (nosiły jakieś stare swetry), jak któraś weszła do łazienki to trzeba było wietrzyć, zapach niemytego ciała, potu, okresu itd. Podłoga w kuchni się kleiła, szafki, kuchenka to samo, naczynia niedomyte. W dodatku jedna z nich miała zamiłowania kulinarne i często gotowała -jakieś kopyta, ogony, głowy ze świni czy ja wiem, na tym robiła np zupę czy bigos, śmierdziało to jak diabli. Męczyłyśmy się tak z koleżanką 2 lata. Sprzątałyśmy w miarę możliwości, ale ileż można. Kobiety pochodziły z jakiejś wioski i sprzedawały na bazarze. Ta jedna poczęstowała mnie kiedyś żurkiem (smaczny, zjadłam, jakieś takie skórki pływały, ale co tam). Potem patrzę do lodówki, a tam plastikowe pudełko ze ścinkami dla zwierząt (szynki, kiełbasy itd), przeterminowane tydzień temu, szynka ma zielonkawy połysk, i na tym zrobiła żurek. Myśłałam że rzygnę:-O

Ja z koleżanką miałyśmy swoje wiadro na śmieci, i je trzymałyśmy pod zlewem. One kupiły sobie swoje wiadereczko, i je sobie postawiły w swoim pokoju koło łóżka (pół metra od poduszki).

super gościówy :-) ale tacy są ci ludzie sprzedający na bazarach, brudasy, to chyba wynika i z wychowania i z lenistwa i pewnie ze skąpstwa

jeśli komuś przeszkadzają cudze smrody, proponuje wynieść się do przestronnej willi na uboczu :p

nie kazdy ma na to kase. zresztą polska to kraj brudasów, a mydło mozna kupic juz za 1,20, a takie tanie to i za 80 groszy. Porażka. Nie prane ciuchy i najgorsze co moze byc to niewietrzenie tych smierdzących mieszkań po przeciągi!!!!!!! :O wiele ludzi starych zyje w syfie wychowanych ze przeciagi szkodliwe i mycie włosów co 2 dni tez szkodliwe, nie mówiąc ze codzienne mycie ZABIJA> tez niejedno bym powiedziała o pannach z tipsami, odpicowanych, akrylek pomalowany, wzorki, szkiełka wtopione, itd, a jak sie spojrzy na te pazury z drugiej strony to widac ich prawdziwe pod akrylem zeżółkłe, bleeeeee :O

babe grubo po 60tce, tak u niej śmierdzi w mieskznaiu, ze jak ona wychodzi po zakupy to czuc na klatce ze niedawno wychodziła. kiszona kapusta, pot, nieprawne ciuchy, stare koldry :O na dodatek ona nie pierze ubrań, ale kupuje nowe a stare kisi w worach. jest taka tępa, ze prosi moją mame by raz na miesiac włączyła jej pralke i nie pierze i tak rzeczy co mają guziki bo te rzeczy NISZCZĄ PRALKE!! lol, porazka. Śmierdzi od tej baby gorzej niz od skunksa, najgorsze jest to ze ona wody wcale prawie nie uzywa i ciagle wode oszczedza i jesli upierze swoje smierdzące gacie ręcznie to później tą wodą myje klatke schodową. Jak później smierdzi na klatce mozecie sobie wyobrazić historia autentyczna

u mnie ejst syf ale smrodu nie ma :P:P:P

No bo są zabobony, w które ludzie wierzą, i dlatego jest jak jest. Np: - jak się wywietrzy to w mieszkaniu będzie zimno - już zawsze - jak się pierze ciuchy to się niszczą - jak się codziennie albo raz na dwa dni myje głowę, to włosy wypadają. Niektórzy myślą że jak dobrze przetłuszczą włosy, to potem, one dłużej bedą świeże, jak je umyją na niedzielę. Siedzę sobie nieraz za kimś takim w autobusie i mam mdłości. - codzienna kąpiel to zagrożenie dla zdrowia... ...itd

taś śmierdzi też na rynkach :) zdeptać tą wesz :D

mielicie ten temat i mielicie...a moze ruszcie tyłki i posprzatajcie u siebie...jeszcze wam ktos zarzuci,ze nie pachniecie francuską perfumą:D:p

z mieszkan t smord papierosow, fuuu juz se wyobrazam ze pożółkłe firanki :o

mam porządek. Co tydzień sprzątam gruntownie, a w tygodniu po prostu potrafię porządek utrzymać. I nie śmierdzi, codziennie wietrzę. zresztą jak kurz jest regularnie usuwany raz w tygodniu na mokro roztorem np ajaxu (polecam rózowy:D) to nie smierdzi. do tego wszystkie ubrania uprane, w szafach tylko świeze ciuchy. Jak gotuję cokolwiek w kuchni otwieram okno i zamykam drzwi. chciec to móc. I przynajmniej kazdy moze do mnie wpaść bez zapowiedzi bo nie wygladam jak miss kamieniołomu i syfu w domu nie mam.

Moja teściowa jest pedantką, bez przerwy sprząta, co z tego jak jest namiętną palaczką i w jej domu wszysko cuchnie: firanki, meble, dywany, ściany. Co z tego że ciągle myje podłogi i okna jak w domu jest wieczny smród petów i pożółkłe sciany i sufity. Wystarczy że ją odwiedze to wszyskie ciuchy przechodzą mi tym smrodkiem, nic tylko od razu wszysko do pralki i samemu pod prysznic...

no wstretne papierochy to juz inna sprawa:O ale wole juz papierochy niz jakaś kapustną zgniliznę z niemytego od pół roku wiadra na smieci :O

a moge cos opowiedziec, prosze bardzo: smrody wszelakiego rodzaju, glownie mocz i papierochy, obsikana posciel, mamusia kopcaca papierochy przy dziecku z astma, biegajace szczury (tak!), kupa smieci w mieszkaniu, obesrane, niedomyte tylki, syfiaste nogi z zakrzywionymi brudnymi pazurami i naskorkiem sypiacym sie przy zdejmowaniu skarpet, mozna tak wymieniac i wymieniac... ale jedno zdarzenie utkwilo mi szczegolnie w pamieci bo bylam w szoku jak to zobaczylam: babinka na wsi, staruszenka niewidoma zyjaca w prawdziwej lepiance z klepiskiem, zeby wejsc trzeba bylo sie zgiac w pol, a w srodku zupelnie czarno, sciany okopcone tak ze cud ze sie babcia nie zaczadzila, ubranie na niej nie zdejmowane chyba od kilku lat, zupelnie przyklejone do ciala, we wlosach totalny koltun zawszawiony... po prostu masakra... a trzy domy dalej rodzinka mieszka w slicznym domku a babcie maja w dupie... inna rzecz - ludzie blagam was myjcie sie bo nie wiadomo na kogo padnie... rozbieralismy kiedys takiego chlopaczka po wypadku i co? obesrane gacie, po prostu zmienial je ale z jednej strony na druga i jeszcze twierdzil ze wracal od dziewczyny :D

cycata - co do tej babci to masakra, aż żal :( takich to jeszcze mozna zrozumiec, ale młodzi , zdrowi i zasyfieni, bleeeeeeeeee:O chyba trzeba by było zrobic ogólnopolską kampanię na rzecz czystosci. I nie chodzi i czystosc przedmałzeńską co sie promuje, ale przydałaby sie czystosc w domach, ubrania, ciała.

mi tez tej babinki bylo strasznie zal... jak mozna tak traktowac starszych ludzi? :( babci nie winie bo starenka, niewidoma, ale rodzina?! cala nasza ekipa karetki byla w°°ona, zapakowalismy babcie i zawiezlismy do rodzinki, kazalismy wykapac i nakarmic; a jej corka jaka glupia miala mine, nie wiedziala co powiedziec jak jej wpakowalismy babcie do lazienki ( full wypas, nowiutkie kafelki itp )

takie traktowanie starszych ludzi jest karygodne jak traktowała ją ta rodzina