cięzarne panny młode ???????????

Dziękuję. Też się pocieszam, że teraz poronienie pierwszej ciąży jest częste. Paskudna cywilizacja.

Przy okazji - możesz objaśnić swoją stopkę? :) Aż wrzuciłam to w google, znalazłam wiersz Yeats'a, ale nie wiem... :)

dosyc mlodo wzielam slub majac 20 lat, z milosci i dlatego ze obydwoje chcielismy ,a nigdy bym nie chciala brac w widocznej ciazy ,i juz nie bede musiala ,wole n8ie miec nawet cienia podejrzenia ze ktorykolwiek z gosci czy znajomych wypowiedzial by sie ze bralam slub bo wpadlam ,dla mojego komfortu psychicznego to duza ulga ,ale nie potepiam panien mlodych nawet w zaawansowanej ciazy to kazdego indywidualny wybor ,jednego czego mozna zyczyc ciezarnej i nieciezarnej to szczescia ,nigdy nie potepiac

"Myślę, że każdy z nas ma takie miejsce idealne, do którego wciąż jakoś nie wiadomo czemu, ale tęskni" Mam. Ale ono jest tylko w mojej duszy, że tak górnolotnie to ujmę. :) Jeśli Ty masz je w realu i w dodatku dane Ci będzie tam wrócić, to bardzo Ci zazdroszczę.

Pojezierze kaszubskie... romantyczny dusza :) A ja jakaś banalna Chorwacja, czy coś... :D Aż mi głupio... ;) Jeśli chodzi o poezję, to kiedyś sporo jej czytałam (ale raczej rodzimych twórców). A teraz jakoś wsiąknęłam w pracę, w telewizję... ech... W ogóle to mam problem, bo chciałam wygrawerować coś pięknego na obrączce. Tyle w życiu przeczytałam o miłości, a jak mam wybrać krótkie zdanko, to nie umiem. I raczej skończy się na klasycznym imieniu i dacie ślubu. Ale rzeczywiście robimy off topic :) Chyba musimy dac spokój.

Oj, muszę lecieć. Do zobaczenia, na pewno się jeszcze tu znajdziemy, choć ja nie mam czarnego nicku :)

No proszę pani redaktor. Mało lotny i prosty ze mnie człek:P PS Dodam że przez 15 lat pracowałam jako redaktor:P:P Miej swoje zasady. Ale nie wyrażaj tak arbitralnie swoich sądów, każdy ma prawo do swoich zasad nie koniecznie zgodnych z Twoimi.

"Oczywiście, że matce dzieciom nie przystoi huczne weselisko, to po prostu śmieszne, a wręcz...takie rozpaczliwe. Jak najbardziej ślub kościelny, jeśli jest panną z dzieckiem, ale potem najwyżej obiad poślubny dla rodziny. Trzeba umieć zachować klasę i umiar we wszystkim." A ta dalej swoje. Co nie przystoi matce ? Pobawic sie hucznie ? A ojcu przystoi ? Komu przystoi ? I co nie przystoi ? Tanczyc? Czy pic ? Czy sie cieszyc ? Mąż ci NIE POZWOLI brac pigułek ? A to ciekawe. Czego ci jeszcze nie pozwala ?

to już sredniowieczne myślenie 18.11] 10:26 mi mała Oczywiście, że matce dzieciom nie przystoi huczne weselisko, to po prostu śmieszne, a wręcz...takie rozpaczliwe. Jak najbardziej ślub kościelny, jeśli jest panną z dzieckiem, ale potem najwyżej obiad poślubny dla rodziny. Trzeba umieć zachować klasę i umiar we wszystkim. kurcze gdzie ty sie wychowywałaś ??????????? nie przystoi bo co ???????? najwyżej obiad dlatego że ma dziecko no ręce opadają na takie myslenie jasne nic nie wypada taskiej kobiecie najlepiej niech siedzi w domu i wyje nad rozlanym mlekiem może zabronisz sie smiac cieżarnym panną a tak ujadasz na kobiety a co facetowi wypada ??? on moze wszystko ??? cięzarnym wypada to a tego nie nie wiedział że w świecie istnieją tak sztywne reguły

acha uważasz że jesli kobieta bierze tabletki to ja mąż zmusza :D:D no boki zrywać i uważasz że jesli bierzesz tabletki to cie nie szanuje jako kobiete no to już ograniczenie całkowite bądz dziewczyno bardziej otwarta na myslenie i na wybor innych bo masz płytkie myślenie typowe jak DEWOTKA nie przyjmujesz do wiadomości że są inne poglady

ja biore tabletki i brałam przed ciążą jak i teraz po ciąży ] i mąż mnbie szanuje a ja mam komfort seksu

mi jednak jestes ograniczona stosuje antykoncepcje bo nie chce byc rozpłodowa i mam sama z tego komfort i maz też szanuje siebie i to bardzo a mąz jak najbarsziej jak widzisz patrzysz przed siebie jak koń i zakładsz że wszytko jest złe tabletki złe gumki też nie pojmujesz że ktoś ma inne zdanie ja szanuje że ktoś stosuje kalendarzyk a ty już jesteś oporna na wybór innego i od razu krytyka i że facet nie szanuje kobiety bo biorą tabletki TOTALNE OGRANICZENIE

mi jednak jestes ograniczona stosuje antykoncepcje bo nie chce byc rozpłodowa i mam sama z tego komfort i maz też szanuje siebie i to bardzo a mąz jak najbarsziej jak widzisz patrzysz przed siebie jak koń i zakładsz że wszytko jest złe tabletki złe gumki też nie pojmujesz że ktoś ma inne zdanie ja szanuje że ktoś stosuje kalendarzyk a ty już jesteś oporna na wybór innego i od razu krytyka i że facet nie szanuje kobiety bo biorą tabletki TOTALNE OGRANICZENIE

mi jednak jestes ograniczona stosuje antykoncepcje bo nie chce byc rozpłodowa i mam sama z tego komfort i maz też szanuje siebie i to bardzo a mąz jak najbarsziej jak widzisz patrzysz przed siebie jak koń i zakładsz że wszytko jest złe tabletki złe gumki też nie pojmujesz że ktoś ma inne zdanie ja szanuje że ktoś stosuje kalendarzyk a ty już jesteś oporna na wybór innego i od razu krytyka i że facet nie szanuje kobiety bo biorą tabletki TOTALNE OGRANICZENIE

mi jednak jestes ograniczona stosuje antykoncepcje bo nie chce byc rozpłodowa i mam sama z tego komfort i maz też szanuje siebie i to bardzo a mąz jak najbarsziej jak widzisz patrzysz przed siebie jak koń i zakładsz że wszytko jest złe tabletki złe gumki też nie pojmujesz że ktoś ma inne zdanie ja szanuje że ktoś stosuje kalendarzyk a ty już jesteś oporna na wybór innego i od razu krytyka i że facet nie szanuje kobiety bo biorą tabletki TOTALNE OGRANICZENIE

mi jednak jestes ograniczona stosuje antykoncepcje bo nie chce byc rozpłodowa i mam sama z tego komfort i maz też szanuje siebie i to bardzo a mąz jak najbarsziej jak widzisz patrzysz przed siebie jak koń i zakładsz że wszytko jest złe tabletki złe gumki też nie pojmujesz że ktoś ma inne zdanie ja szanuje że ktoś stosuje kalendarzyk a ty już jesteś oporna na wybór innego i od razu krytyka i że facet nie szanuje kobiety bo biorą tabletki TOTALNE OGRANICZENIE

mi jednak jestes ograniczona stosuje antykoncepcje bo nie chce byc rozpłodowa i mam sama z tego komfort i maz też szanuje siebie i to bardzo a mąz jak najbarsziej jak widzisz patrzysz przed siebie jak koń i zakładsz że wszytko jest złe tabletki złe gumki też nie pojmujesz że ktoś ma inne zdanie ja szanuje że ktoś stosuje kalendarzyk a ty już jesteś oporna na wybór innego i od razu krytyka i że facet nie szanuje kobiety bo biorą tabletki TOTALNE OGRANICZENIE

mi jednak jestes ograniczona stosuje antykoncepcje bo nie chce byc rozpłodowa i mam sama z tego komfort i maz też szanuje siebie i to bardzo a mąz jak najbarsziej jak widzisz patrzysz przed siebie jak koń i zakładsz że wszytko jest złe tabletki złe gumki też nie pojmujesz że ktoś ma inne zdanie ja szanuje że ktoś stosuje kalendarzyk a ty już jesteś oporna na wybór innego i od razu krytyka i że facet nie szanuje kobiety bo biorą tabletki TOTALNE OGRANICZENIE

Mi mała - mysle, ze w przypadku Myszki i większosci tu obecnych mąż czy chłopak po prostu ani nie zmusza, ani nie odciąga od tabletek. To jest decyzja kobiety. Facetowi może sie ona podobac albo nie, kobieta moze jego zdanie wziąć pod uwage albo nie - ale ostateczna decyzja zawsze jest kobiety. Ja pigułek nie biore, ale nie ma to NIC wspólnego z moim meżem. Sama uwazam, że nie jest to dobre dla organizmu. Byc moze mój mąż by miał wiecej przyjemnosci z seksu, jakbym brała, ale to mój organizm i ja decyduję, co z nim bede wyprawiać. Zresztą on mnie do pigułek i tak nigdy nie namawiał. Sama powiedziałas "Wykluczam kategorycznie, abym kiedykolwiek mogła faszerować się hormonami, nawet mąż by mi na to nie pozwolił, pomijając już lęk o zdrowie i przekonania. " Nie dziw sie wiec, że ludzie tak to zrozumieli, jak to powiedziałaś.

a o braku szacunku moim zdaniem dużo bardziej swiadczy roszczenie sobie praw do "zmuszania" czy "zabraniania" kobiecie brania tabletek niż zaakceptowanie faktu, ze zdecydowała, ze bedzie je brać co do pigułek, jest dużo opinii, niektre całkiem sprzeczne; nie można jednoznacznie powiedzieć "tabletki są be" ani "są cacy"

mi maa jeteś oporna na wybór innych patrzysz przed siebie jak koń i sądzisz żt\\e ty masz tylko racje mnie maż nie zmusza do tabletek sam chce je brać bo chce miec komfort seksu i w niczym mi nie zaszkodziły bo synek urodził sie zdrowy i to średniowieczne myslenie że tabletki są złe

ja szanuje że sa kobiety które stosują kalendarzyk a ty już nie dopuszczasz do swojego ciasnego mózgu że inne kobiety birą tabletki i z góry zakadasz że zle

nie znasz mnie wiec ci napisze brałam tabletki 3 lata wzielismy slub cywilny krotko po tym zapragnelismy dziecka ale nie koscielnego slubu odstwaiłam tabletki zaszłam w ciąże po jakims czasie zechcieliśmy slubu koscilenego wiec go zieliśmy odbył sie 9 czerwc 2007 a 21 sierpnia urodziłam synka po pierwszej miesiączce znów zaczełam brać tabletki te co przed wiec nie jest to wpadka

nie zmiebniam żadnej wersji wydarzen zresztą nie planujemy kolejnego dziecka po tak cieżkim porodzie bynajmnie teraz moze za 5 lat to sie zmieni

Chciałabym bliżej zapoznac sie z ta teorią na temat wpływu tabletek na zdrowie dzieci przyszłych. Jest jakieś źródło tych rewelacji ?

bierzesz piguły to masz plamy na jajnikach i każdy lekarz ci to powie na pierwszym lepszym badaniu ginekologicznym. Nie ma się czym zachwycać. A te problemy z zajściem w ciążę po łykaniu prochów przez wiele lat to myślicie, że skąd? Kiedyś kobiety tego świństwa nie brały i nie miały problemów z zajściem w ciążę. A teraz panienka zaczyna jako nastolatka, bierze wiele lat a potem AAAAAAAA dramat, nagle się okazuje niezdolna do rozrodu. Niby skąd? Pomyślcie trochę logicznie zamiast ślepo leźć za tłumem jak bydło na rzeź. Każda piguła po kilku latach okazuje się przeżytkiem, albo, ze coś z nia nie tak i są wporowadzane nowe, sorry, ale te stare wersje piguł jakieś kobiety biorą przez wiele lat, zanim się okaże, że ich skład jest BE. a ile szkód przez ten czas narobią, tego już nikt nie zwróci...Trochę rozwagi w tym wszystkim. Firmy farmaceutyczne mają za zadanie sprzedać to, co wyprosukują w jak największym nakładzie, a lekarze dostają wakacje na Hawajach za zapisanie jak największej ilości danego specyfiku. Pozdrawiam wszystkie naiwne.

wystarczy czasem pomyśleć i ruszyć mózgiem, zmaiast ślepo leźć za modą, bo piguły to moda po prostu. Każda nastolatka chce je brać, a plasterki na ramię zwłaszcza są trendy, bo je nawet gwiazdy noszą. :) Nie ma to jak kilka chwytów marketingowych.

Życzę sam sobie jak i reszcie światu, aby wymyślili dla nas jakieś tabletki antykoncepcyjne, lub cokolwie dla mężczyzn. Wreście przestalibyśmy truć i faszerować nimi kobiety. Zastanawiam się czy lepszym środkie antykoncepcji nie jest czasmi prezerwatywa, ale czy zawsze można jej używać. W każdym razie chciałbym powiedzieć, że to podejście 70% mężczyzn i facetów nie obchodzą sprawy związane ze skutkami brania takich tabletek, tylko z przyjemnością uprawiania seksu. Zarzut dość poważny ale chętnie- zamieszczę posta po wynalezieniu antykoncpecji dla mężczyzn-pewnie niedługo-czy cieszy się on taką popularnością. Czy mężczyżni chętnie będą się zabezpieczać wiedząc jak ingerują w swój organizm i jak jemu szkodzą te środki. Zapewne wtedy takie środki nie byłyby tak popularne i tak szeroko propagowane (głownie przez mężczyzn, choć problem ich obchodzi tyle, ze kobieta ma się zabezpieczać a ja ją mam tylko rżnąć- tak to wygląda wg badań prof. Lamberta w 70 % rodzin) Warto może pomyśleć. Dodam, że jestem facetem i jak sobie myślę o kobietach i jakie są tak naprawdę naiwne w tym wszystkim, to mi Was żal...

Dodam, że organizm mężczyzny jest mniej skomplikowany, a faszerowanie się czymkolwiek nie wpływa tak poważnie na układ rozrodczy i zmiany hormonalne jak u kobiety. Ale facet nie weźmie żadnego syfu, bo coś mogłoby sie stać z jego cennymi plemnikami, a tego by przecież nie przeżył...a kobieta bierze i dobrze i się nie zastanawia i traci być może bezpowrotnie pewnien dar - dar poczęcia dziecka. Bardzo się Wam czasem dziwię, ale to (rzekomo) Wasz wybór, albo taki wzorzec Wam się narzuca - poświecanie się innym w każdej dziedzinie życia. Także w tej. Niby jesteście równe z nami, facetami, ale nie jesteście i same się dajecie wykorzystywać.