ile płacicie alimentów?????????????

Pol roku to jeszcze mozna byc na macierzynskim. A jako marks samotnie wych. Dziecko ma pierwszenstwo do dostania sie do zlobka panstwowego, a to juz nie jest jakis wielki wydatek.

Oszczeni sie jedna z drugą z byle kim, byle gdzie, byle jak.... i potem kwiczy że nie ma co z bachorem zrobić. Dzieci robi się tak: 1. mąż 2. dom 3. dziecko A nie tak: -dopa-kotas-wieeelkie zdziwienie...

W mojej miejscowości nie ma państwowego żłobka, są dwa prywatne, jeden jest blisko domu, a drugi daleko. Byłam umówiona z kobietą, że mój syn (1,5 roczny, a nie pół roczny jak niektórzy powyżej piszą), pójdzie do żłobka od maja zaraz po jego remoncie. Żłobek, jak na prywatny jest dosyć tani, bo kosztuje 500 zł. Ale remont się im przeciągnie do września i ona zaproponowała, że weźmie dziecko do siebie do domu. Tam już ma inne dzieci, która wcześniej (przed remontem) chodziły do niej do żłobka. Obawiam się, że jak powiem w sądzie, że dziecko chodzi do takiego "domowego" żłobka bez umowy to się ktoś przyczepi i narobi tej kobiecie nieprzyjemności. Mogłabym go zawozić do tego prywatnego żłobka, który jest dalej, ale bardziej ufam ten kobiecie, z którą się już umówiłam, byłam u niej w domu i dzieci mają tam dobre warunki i jej podejście do dzieci też mi się podoba. A wy w swoich pozwach alimentacyjnych uwzględnialiście koszt opiekunki? Mieliście z nimi umowy?

Ja dostaje 600, syn jest w 5 klasie. Planuje podwyzke jak pojdzie do gimnazjum na 800zł. Te 600zł ojciec dziecka płaci od 2 lat. Uważam to za rozsądną kwote.

Ja już widzę tą rzeszą panów którzy w kolejce stoją by podawać buteleczkę,przewijać pieluchy, itp swoim dzieciom. Jasne żłobek państwowy bo co krok i wszędzie ich żłobków jak nasrane jest. U nas do najbliższego ponad 10 km. Dojazd byłby dwa razy dziennie to blisko 50km w obie strony bo pracuje blisko domu. Tj min 60l paliwa czyli jakieś 320 zł . Pod warunkiem że dzieci nie chorują. Nie próbujcie wciskać kitu że to żaden wielki problem. Za 600 zł to sobie możecie wychować dziecko z babcią na miejscu która dziec***ilnuje i kupi wnuczkowi albo z mamusią w domu.

Nikt nie twierdzi że to nie jest problem. Bo to jest duży problem. Ale to jest problem TWÓJ! I h..j!

To po co pozwolilas na to, zeby zajac w ciaze, skoro na dziecko cie poprostu nie stac?? To nieodpowiedzialne. Przeciez jest cos takiego, jak antykoncepcja.

A gdzie ja napisałam że mnie nie stać??Tyle że nie mam najmniejszej ochoty ponosić ani grama większej odpowiedzialności za dziecko które robi się we dwoje.Więc gdzie ta kolejka kochani mądrzący się tatusie????

Do skrzeczenia i ******** to wy pierwsi jesteście ale do ponoszenia odpowiedzialności głąby na szarym końcu.Zapłacę trzy stówy matka utrzyma za to dziecko siebie i może jej jeszcze na balety i przydupasa starczy.Tylko wam na wasze utrzymanie i waszej k***y pieć razy tyle starczyć nie może,więc może potrzebujecie szkolenia jak to się robi od swoich eks.

Warto wiec zastanowic sie z kim ma sie dziecko. A nie zyc chwila. I dla twojej wiadomosci jestem marks samotnie wychowujaca 12 letniego syna. Mi ojciec dziecka placi 300 zl dobrowolnie, ale ma przy tym dobry kontakt z dzieckiem, zabiera go na ferie, wakacje. Ale ja go nie mialam ochoty oskubac. Zdecydowalam sie na bycie samej I ponosze tego konsekwencje. Takie zycie.

Nie każda samotna zdecydowała się na to, czasem zdecydował facet. Więc niech teraz ponosi tego konsekwencje. Jeżeli nie chce się zajmować dzieckiem, kiedy jego matka jest w pracy, to niech płaci na opiekunkę.

Ale jak ktoś chciał tylko po/ru/chać, a nie durnej baby słuchać, to powinien zapłacić tylko za ru/ch/nie a na reszte mieć wy/je/ba/ne Czyż nie?

A ile kobiet mysli, ze dzieki dziecku zatrzyma faceta. A pozniej die okazuje, ze ten facet wcale nie chcial tego dziecka, a szanowna mamusia zapomniala powiedziec, ze nie bierze tabletek. A pozniej jak z Nia niechce byc to niech buli na dzieciaka, ktorego nie chcial.

Kobieto gdyby większość facetów była taka że zapłaci weźmie dziecko,jak potrzeba dołoży na wszystko dla dzieciaka,to fundusz alimentacyjny nikomu nie był by potrzebny. I nie chwal się tym że płaci 300zł bo jakbyś policzyła wszystko to być może ten ojciec daje dużo dużo więcej,lecz nie wszyscy tacy są. I ciesz się tym co masz,bo mój syn tyle szcześcia nie ma. Ojca teraz jako dorosły nie widział poza salą rozpraw od 4lat.

takiego tatusia mu zafundowałaś! do kogo pretensje?

Ludzie sie zmieniaja... ja z bylym nie gadam od 6 lat

gość takiego tatusia mu zafundowałaś! do kogo pretensje??? Ja to akurat mogę go mieć w głębokim poważaniu,co nie zmienia w żaden sposób faktu że syn to także jego syn.Że tak powiem ani mnie on parzy ani ziębi .

I dzięki temu możesz się dowartościowywać opowiadając psiapsiółkom: Widzicie jaka z niego menda, nie widział syna tyleeee lat. A ja wszystko muszę sama... Dobrze zrobiłam że pogoniłam dziada..... No i na forum masz czym błysnąć. Powinnaś za to wysłać mu chociaż list dziękczynny.

Wiesz co i ja i ja syn jesteśmy bardzo szczęśliwi że nie musimy go oglądać,często tak jest lepiej,jak mieć byle jaką gnidę za ojca to lepiej nie mieć żadnego.

Ja ojcu moich dzieci odebrałam władze rodzicielska :))) i jestem z tego dumna Nawet h**em nazwać go nie mozna bo na to trzeba mieć jaja a on nie ma:D

Czy ktoś zna odpowiedź na moje pytanie? Przecież musiałyście składać pozwy do sądów i ktoś tymi dziećmi musiał się zajmować jeżeli chodziłyście do pracy...

Dziećmi tych dwóch dumnych pań powyżej zajmował się ch..j na kaczych łapach. Może i twoim się zajmie (?)

Nie masz co narzekać, mam 2 dziecko, zarabiam 2200 płacę sumiennie na 1 dziecko 1400 alimentów, dodatkowo kredyt zaciągnięty przez byłą żonę 1100 mc, więc co miesiąc jestem do tyłu jakieś 300 zł. Pracuję na 3 etaty, całymi dniami i nocami, dorabiam na czarno, świątek piątek niedziela, jak dobrze wyjdzie to co miesiąc po opłaceniu rachunków zostaje mi jakieś 400 zł do 800 zł. Żyję na granicy nędzy, oczywiście jak mi nie zapłacą to mam 0. Ten kraj jest poooje*any... I tak od 6 lat, oczywiście sam zgodziłem się na takie alimenty ale to było przed kryzysem zarabiałem dużo więcej, sąd oczywiście mój pozew o obniżenie odrzucił, a drugiemu dziecku zostaje od ojca 100 na miesiąc jak dobrze pójdzie....

I tak trzymaj gościu. Bo przecież barany po coś są.... A nie myślisz czasami o trzecim dziecku z trzecią panią?

Nie narzekam, tylko uświadamiam ludziom, że nie mają źle, a o trzecim myślę, właśnie z drugą żoną, żyć trzeba, błędy się popełnia tylko ten kraj....ech szlag mnie trafia.

Jak o trzecim myślisz to po 50zł ci zostanie. Itd itd.....I tak jestem zadowolona z tego że nie ma z synem kontaktu,syn też jest zadowolony i nic dziwnego w tym nie ma. Na początku naście lat wstecz jak młody miał lat kilka to jeszcze od czasu do czasu chciało mi się zabiegać by tatuś raz na poł roku się pojawił. Teraz niech przelew bankomat zrobi i wyjazd. Nie ukrywam że w naszym domu nie jest mile widziany, i dobrze nam z tym.

mam pytanie jakie alimenty dostanę (czy wogle dostanę) jeśli mam 2 dzieci (małych), ja zarabiam netto około 10 000 a mąż 7 000. Orzeczenie rozwodowe z winy męża. Nie wiem czy powinnam ubiegać się o alimenty...

500 zl alimentow to naprawde mało, dodając źe ojciec spędza z nim max. 2 godziny w tygodniu ......

A ty wiesz jak długi i ciężko musi pracować prządka żeby zarobić 500 zł? pANI prostytutko!

Zawsze może zostać prostytutką i na męskie też popyt jest....