NIE PIJCIE SOKÓW BANANOWYCH ZE SKLEPU!!!TO STRASZNE !!!!!

przeciez te banany co tam idą do soków przecierowych wcale nie są odcinane koncówki a w kazdym bananie zanjdujeą sie na koncu lamblie i te robale przenikaja z sokami do zóładka.. i powoduje straszne choroby!

nawet pasteryzacja nie chroni przed zakażeniem lambliami :(

Co za brednie.

Dlatego mam w domu sokowirówkę - wychodzi taniej i zdrowiej

to prawda niestety . też czytałóam o tym artykuł w krakowskiej gazecie:()

Do kupowanych soków wali się wszytko jak popadnie - nikt tam w odcinanie jakiś ogonków się nie będzie się bawił :)

ALE SOKOWIRÓWKA JEST DROGA:(

hahahahaha ale mnie rozbawials....... wiekszosc ludzi ma lamblie i o tym nie wiem... tylko maja je w malej ilosci nie wyrzadzqajacej duzych szkod w organizmie. ty tez je zapewne masz ino o tym nie wiesz. a po drugie gdyby w tych sokach te lamblie przezyly to KAZDY cvzlowiek by je mial jestes glupia jkak mi przykro

jak w sklepowych sokach nie przeżyje żadna lambia :P i raczej z tego powodu odradzałabym ich kupno.... poczytajcie skład... najczęściej pisze KONCENTRAT SOKU (w którym h** wie co jest)..... woda, barwniki i konserwanty..... bo jakim cudem taki sok mógłby staać na sklepowej półce rok, przecież normalnie świeży sok psuje się w ciągu dosłownie kilkunastu godzin :P

A JAK MOGA NIE PRZEZYĆ ??JASNE ZE TE ROBAKI PRZEZYJĄ SKORO W ZÓLADKU GDZIE KWAS SIE WYDZIELA ZYJA I ICH NIE ZABIJE NAWET TEN KWAS.TROCHE WIEDZY ZYCZE WIĘCEJ !!!

DROGA ?? Podam Ci głupi przykład - z kg marchwi (takiej nawet z biedrony) wychodzi ok 2 szklanki soku a jednodniowy kosztuje w granicach 2,5-3 PLN

tylko, że pod nazwą KONCENTRAT najczęściej nie kryje się sok.... tylko jakiś mały procent soku- oczywiście gotowany (bo jak go inaczej skoncentrować), do tego cukier i estry nadające właściwy zapach.... to trafia do fabryki i tam się to rozcieńcza wodą i konserwuje ..... jak tam jeszcze jakaś jedna młął lambia po takim procesie technologicznym zywa zostanie..... to ja jestem ksiądz :P

STIC ZAL MI CIEBIE ZE KUPUIJESZ MARCHEW W SKLEPIE JA BYM TAKIEGO SOKU NIE TKLA.MARCHEW ZE SKLEPU JEST JEDNA CHEMIA :( SAM AZOT ..FUJ.. A TY SIE SMIEJESZ ZE ZE SKLEPU CHEMIA A TY PIJESZ TO SAMO I JESZCZE SUROWE .TAM PRZYNAJMNIEJ PASTERYZUJĄ ..

ja mam marchew z dzialki swojej i przynajmniej zdrowa a nie sam azot i chemia pryskana :(:(to szkody narobisz predzej sobie takimi sokami niz zdrowia.

stic... tylko że jeszcze trzeba wywalić kilkaset złotych na tę sokowirówkę na wstępie, i poświęcić też sporo czasu na obieranie, wyciskanie i mycie ..... u mnie wychodzi jednak tak, że marwit wygrywa z sokowirówką..... po prostu pod względem czasu..... a czas to pieniądz :P ale jak ktoś ma tyle czasu.... to oczywiście to najlepsze rozwiązanie..... jeszcze tak mieć swojskie owoce i warzywka....nie pędzone na azotanach.... marzenie...ummm

masz marchew z działki....a na dziłce masz szambo czy kanalizację ? to jeszcze grzecznie spytam czym Twój sąsiad na działce traktuje trawnik i jabłonki.... to że Ty nie uzywasz chemii na działce nei znaczy że nie robią tego sąsiedzi...a wody gruntowe niosą wszystko...

super ze pytasz bo cie zagne sasiadów mam pod sobą bo dzialke mam pod samym laskiem gdzie woda plynie czysta ze zrodel górskich itd :) takze zadne wody i szamba nie splywaja od nikogo na moja dzialke jest bezpieczna

nie popadajmy w paranoje.... lasy też są opryskiwane przeciw szkodnikom :P.... na góry pada deszcze, który wyparował z nawożonych pól itd niestety chemii nie unikniemy całkowice w dzisiejszych czasach.... ale warto zachować jakąś równowagę....

na pewno lepszy jest sok z sokowirówki- nawet ze sklepowych warzyw, od takiego kubusia..... który "koło marchwi nawet nie stał"- jest mieszanką cukru i chemicznych aromatów :P

Gdyby "Kubuś" nie miał w sobie marchwi to nie zabarwiałby skóry przy codziennym piciu. Wniosek: zawiera karoten więc musi miec w sobie marchew.

a ja pije

http://www.gronkowiec.pl/lamblie.html

EEEtam,co teraz nie jest sztuczne??Wszystko. :/