Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kołoczek kwiat

rozwód kościelny

Polecane posty

Gość __________88
To jest bardzo trudna sprawa. A czasami nie do rozwiązania. Rzecz w tym, że tylko kilka przypadków może (co nie znaczy że musi) spowodować unieważnienie sakramentu małżeństwa. Szczegóły są w Kodeksie Kanonicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaola
od wczoraj ten temat stał się i dla mnie aktualny. moj ex, z którym przezylam 23 lata, jestesmy 13 lat po rozwodzie ,powiadomił mnie , ze jego b. religijna nowa pani ...zaczela procedure zmierzającą do unieważnienia NASZEGO !małżeństwa . Ona -wdowa licząca się z opinią, On odwiedza kościół tylko przy okazji rodz. uroczystości.MOŻE KOMUŚ przydarzyła się podobna sytuacja ;jaka może być moja rola w tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaola
Koloczek, radze Ci- z reszta jutro sprobuje sama,wybrac się do żródła dokumentów czyli do kurii gliwickiej.czytam dzis wiele godz. wypowiedzi internautów i mam tylko 1 wniosek; tego multum różności rozumem nie ogarniesz! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
koala, czy nadal czujesz się żoną byłego mężą? Zwariowałaś? Skoro ma kogoś i chce unieważnienia to może jest szczęśliwy z tamtą kobietą?? Jakby bylo inaczej ty byłabys jego zoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaola - > jeżeli on złoży pierwszy skarge to on pokrywa koszty \"procesu\" . jeśli masz jakieś pytania to pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona zdradziła mojego kolegę. Wina po jej stronie . czy to jest argument??? Ile ma szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed tego jeszcze nie wiem, ale w czasie zdradziła i odeszła z innym bo miał więcej kasy. Kurde w ogóle nie wiem po co się tym interesuje. Postanowiłam i pakować się w ten związek. Jejku jakie to wszystko ciężkie i poplątane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teoretycznie nie jestem w takim związku, ale są szanse i niby nie chcę a jednak ciągle o nim myślę. yyyyyyyy nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś wie jak to jest w opolskim to proszę o informację. Złożyliśmy wniosek 3 miesiące temu i zero odpowiedzi. Albo korespondencja do nas zapodziała się gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomnieliśmy się. Pismo wysłane 3 miesiące temu. Numer ponad 130 a oni dopiero są na 70. Skoro przez rok rozpatrzyli 70 spraw to nasza sprawa będzie nie wcześniej niż w 2009. Wkurzyli mnie. Nie idzie tego przyspeszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to u Was jest, bo u mojego narzeczonego to nawet nie tak wolno. Złożył w sierpniu i niedługo zeznaje. Mogę Ci poradzić idź do swojego proboszcza, porozmawiaj z nim, może jakaś ofiara? a dokonywałaś już jakiejś wpłaty w tej kurii? może o to im chodzi? słyszałam, że najszybciej załatwiają te unieważnienia w Lublinie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie myślałam o tym, żeby porozmawiać z księdzem, który pisał nam to pismo ale mój \"chłopak\" twierdzi, że trzeba czekać. Zupełnie go nie obchodzi co się w tej sprawie dzieje. Ja z tego co oni mówili rozumiem, że w ciągu roku zajęli się 70 sprawami a sprawa chłopaka jest prawie 140 więc to jeszcze raz tyle czekania. Wychodzi następny rok. Bardzo dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te sprawy z reguly ciagna sie dosc dlugo, a dlaczego? Głownie po to, zeby zbyt wielu malzenstwom nie przychodzila do glowy taka mozliwosc. Zeby pokazac, ze nie jest tak latwo, bo to w koncu nie jest zwykly \"rozwod\". Dlatego mozesz nastawic sie na czasochlonne i szczegolowe postepowanie powiazane z oczekiwaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale, żeby czekac 1,5 roku tylko na to, żeby wzieli do ręki to pismo. Jeszcze się okaże, że nie ma przesłanki i oddalą. To jest głupie. Powinni przynajmniej zatwierdzić lub nie na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się zdaje, że Twojemu facetowi coś nie zależy na tym \"unieważnieniu\". U nas po tygodniu powiedzieli czy są przesłanki, potem były poprawki. Mój narzeczony pisał sam skargę. Nie wiem czego musisz tak długo czekać na rozpatrzenie,.. Podobno pierwsza instancja ma trwać ok 1 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qualciu
Wanda1, a Ty sama nie mozesz juz stwierdzic czy przeslanki sa czy ich nie ma?:> Oczywiscie potwierdzic to moze tylko sad biskupi, ale zawsze warto sprawdzic, czy nie czeka sie aby na darmo, jesli to co nam sie wydaje wykracza poza zapisy prawa kanonicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qualciu - uważam, że są przesłanki. Jak mamy pisać pismo i co w nim ma być powiedział nam sam ksiądz, nawet potem wziął do sprawdzenia. Tak więc prawdopodobnie będzie zatwierdzone, tak stwierdził. Tylko, że u nas ta instancja nie będzie trwała rok bo miną 2 lata zanim oni zdecydują się zająć tą sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×