Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Julka to obiecuję się poprawić :D. Strasznie czas leci, aż się wierzyć nie chce, niedawno Marzka pisała, że jest w ciąży, a Adaś to już taki chłopczyk, dziewczyny niedawno dawały informacje o ciąży a tu już końcówki. Masakra. Marzka na pocieszenie też ci powiem że myśmy też mieli ostatnio szaleństwo, nie wiem czy czytałaś na FB, jak Miki napił się nawozu do kwiatków, no i niestety skończyło się szpitalem i płukaniem żołądka. Ale co zrobić, nie wiem zawsze chowamy takie rzeczy wysoko, a tutaj to był ułamek sekundy. Julka no własnie to myślenie to jest tragedia, z jednej strony jestem już nastawiona że uda się, mąż bardzo by chciał a ja tak chłodno i nijak do tego podchodzę. Czasem uznaję, że w ogóle już nie chce być w ciązy i chyba tak jest, marzę o dzieciach, ale już nie chcę być w ciąży. Po prostu. Ja wiem, że mąż = oparcie, ale ja się boję tak czysto egoistycznie nie chcę. Aż mi wstyd, że sobie tak myślę. Boję się, że znów będzie boleć, że mi się nie chce znowu przechodzić przez to, że masę pracy włożyłam w to żeby wyglądać jak wyglądam, chodzę teraz w rozmiarze 36, nigdy nie wierzyłam, że jeszcze kiedyś tak będę wyglądala i szkoda mi tego, tych rozstępów i innych cudów. No tak egoistycznie. Marzka to zdrowia i żeby trochę lżej z tymi łobuziakami było :D. Widzę, że masz sajgon lekarzowo-szpitalno-medyczny. W pracy szkoda gadać, nawet już nie dumam nad tym, jest kilka powodów dla któych tam zostaje, górę wzięło moje wyrachowanie i tak kwitnę tam za gówniane pieniądze z denerwującą kadrą i coraz to nowymi szaleństwami góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczko czytałam o tych przygodach na fb i chyba nawet pisałam po tym incydencie ;) no cóż u mnie jak zwykle nie może być nudno. Zawsze coś się u dzieciaków znajdzie. Mam nadzieję, że Max to wszystko na spokojnie przejdzie bez jakiś szaleństw i jakiejś traumy. Na razie lekarzy się nie boi i mam nadzieję, że to się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okoko to pewnie mieliście niezłego stracha. Kiedyś w tv mówili, że jak dziecko coś wypije takiego, to dać zimne mleko bo neutralizuje. Marzka nie ma co, nudy u Ciebie nie ma. Trzymam kciuki za Maxa, zeby nie miał złych wspomnień po pobycie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzka, tak mi się wydawało, że pisałaś, nudy nie ma :D. U ciebie to już w ogóle. Julka, absolutnie nie wolno nic dawać, tam na butli jest napisane wywolać wymioty, konsultowali z toksykologiem, płukali żołądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś tam było, że dzieciak zjadł granulki "kreta" i się wypowiadali ludzie, że nie powodować wymiotów bo podrażni za bardzo gardło i przełyk, może wypalić nawet tylko dać szybko mleko. Może przy środkach do roślin inaczej się robi. Ja mam wszystko wysoko pochowane. I jak on to odkręcił? Mój Filip ma problem z zakrętkami ( o tyle dobrze) Współczuje bo wyobrażam sobie ten stres, a ja panikara jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo przy żrących absolutnie nie wolno powodować wymiotów, ale przy nawozach, tabletkach i innych tak. Nie wiem jak on to odkręcił, nie potrafił, zawsze jest schowane, zostało wyciągnięte do rozrobienia, przy mężu, odwrócił sie, tylko. Prawda taka, że nie wiadomo czy wypił, czy spróbował, ale bali się ryzykować i wypłukali go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dziś i ja. tym razem piszę z domu, bo Młoda dostała rano goraczki i zostałam z nią. zero innych objawów, w południe jak już miała 38,9 dałam jej ibuprofen i teraz jest w miarę ok. nie jest śnięta, więc czekam co z tego dalej wyniknie. mam tylko nadzieję, że do soboty się wykuruje, bo jesteśmy umówieni z nią do dentysty w Krakowie. prawie od roku ma ropień-przetokę między 1 a 2 górną. rok temu wywróciła się, skrzywiła właśnie tę jedynkę i ją uszczerbała. ok. sierpnia pojawił się ropień, ale wtedy nie miała jeszcze obok dwóji, więc mój lekarz stwierdził, że to może byc od tego rosnącego zęba i kazał czekac. jesienią miała robiony rtg i nic nie wykazało wewnątrz. ale to ciągle jest i już czas najwyższy się skonsultowac z lekarzem, który specjalizuje się w leczeniu dzieci. co jakiś czas jej to pęka i wypływa z tego ropa. na całe szczeście jej to nie boli :) idę dziś na wizytę. póki co ma byc dziewczynka :) ale jak to moja pani doktor mówi, będziemy podglądac nastepnym razem - nigdy nie powie na pewno, choc mąż twierdzi, że widział wyraźnie :) w tej chwili już nie mam zagrażających dolegliwości, pracuję, walczę tylko z powracającym grzybem :( ale to już raczej zostanie mi do końca - taki urok ciąży. termin mam na 18 sierpnia - jeden dzień później niż przy Liwce. urodziłam 25, ale termin miałam 17. no to się rozpisałam co u mnie. Marzka - współczuję stresów lekarzowych, i tobie i dzieciaczkom. trzymam kciuki - na pewno wszystko pójdzie pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_dzidka na szczęście szpital i zabieg mamy już za sobą ;) Teraz to białej gorączki z nimi dostaję bo cała trójka ma jakieś muchy w nosie. Zamiast jeść to się wygłupiają. Max minimum do środy w domu. Jutro z Adasiem do lekarza, w poniedziałek z Maxem do logopedy i też w przyszłym tygodniu na kontrolę z nim po zabiegu. Teraz będę miała trochę bieganiny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja się szykuję, bo jutro jedziemy do Krakowa, do obiecanego i wymarzonego przez Mikołaja Zoo :D. Nawet nie wiem co to zabrać :D. W ogóle chyba będę musiała wziąć spacerówkę, bo mimo tego, że nie używamy takiego sprzętu już dobrze ponad rok, a Miki bardzo chętnie chodzi, to nie da rady aż tyle. A ja nie mam siły go dźwigać. Nie wiem. Ja mam znowu tragedię z tymi plecami. Poszlam na nowe zajęcia, chciałam zobaczyć, no i niestety, fajne ale moje plecy tego nie wytrzymały. Także dzisiaj miałam problem ze schodami. Upiekiliśmy ciasteczka, możemy się wybierać :D. trzymajcie kciuki za pogodę. Pozdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, tu znowu cisza :D. Byliśmy w zoo, ale ostatni raz jechałam gdziekolwiek pociągiem :). Tragedia ludzie jak bydło przewożą, śmierdzi jakby ktoś wylał wiadro moczu wszędzie, ludzie się tłoczą, masakra. Ale w zoo było super, Miki zachwycony, najbardziej podobały się nietoperze. Jutro mam dzień matki w pracy, no i tradycyjnie mnie nie będzie w domu, szkoda :(. Ale co zrobić, oni nie bardzo rozumieją. Miałam zabrac Mikiego ze sobą, ale moja kierowniczka zarządziła zebranie, chyba na złość :*(. No i nie zabiorę go bo u nas każda konferencja to pasmo kłótni i awantur. No nic w piątek zrobimy dzień matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po ptosyu julką hej
Hej laski. Wybaczcie bo pisze z pociągu... Dziś rano zrobiłam test........i widzę 2 kresku, druga skłabiuska ale jedtem 4 dni przed okresem, wiec dla pewnosci powtorze jutro. coz jestem w szoku, ze tak szybko sie udalo i mam ogolny szok ze jextem w chyba w ciaxyyyyyyyyy &aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po ptosyu julką hej
Hej laski. Wybaczcie bo pisze z pociągu... Dziś rano zrobiłam test........i widzę 2 kresku, druga skłabiuska ale jedtem 4 dni przed okresem, wiec dla pewnosci powtorze jutro. coz jestem w szoku, ze tak szybko sie udalo i mam ogolny szok ze jextem w chyba w ciaxyyyyyyyyy &aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniówkaa 2008 r
o jenyyyyyyJulka :D:D:D:D:D Nie gratuluje jeszcze, wstrzymam się ;) Poczekam aż się upewnisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniówkaa 2008 r
Mama dzidka byłaś z córką u dentysty ? Czy jakieś leczenie tego ropnia podjął ? Moja córka gdzieś z ROK temu wywróciła się i ząbkami uderzyła w podłogę. Uszczerbiła troszkę jedynkę. Trochę krwi poszło. Ale że ząb pozostał na miejscu,nieruchomo , nic się nie działo to nie poszłam do lekarza. A wczoraj zobaczyłam ze na dziąśle między jedynką i dwójką ma pęcherzyk z ropą.Nie wiem jak długo tam jest ale mysle ze nie dłuzej niż tydzień. Wczoraj też byłam na wizycie u swojego stomatologa i przy okazji zapytałam o córkę. Powiedział,że prawdopodobnie wskutek uderzenia się ma martwą jedynkę i stąd ta ropa. Kazał płukać Dentoseptem, smarować sacholem. Jakby coś się działo to mam przyjść z nią do niego. I absolutnie nie usuwać tego martwego mleczaka. Ale zdziwiłam się bo ten ząbek nie różni się kolorem od pozostałych ząbków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety poprzedni wyjazd do dentysty musieliśmy odwołać, bo Młoda się rozchorowała. jedziemy jutro na konsultację z pedodontą. bo w między czasie byliśmy jeszcze u naszego stomatologa rodzinnego. potwierdził, że jedynka jest martwa. ale zalecił nam konsultację u specjalisty, który zajmuje się dziećmi. w sumie to u dorosłych po prostu trzeba przeleczyć kanałowo i git, a w przypadku mlecznych zębów pewno trzeba by usuwać. ale nie bardzo mi się to uśmiecha, bo w końcu jeszcze z ok. 3 lata ten ząbek by jej posłużył. w każdym razie jutro dowiemy się czegoś konkretnego wreszcie. julka - trzymam kciuki, żeby test się potwierdził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i u nas na początku też nie było różnicy w kolorze zęba, dopiero po dłuższym czasie zaczął się odróżniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szlag by to trafił :D. Julka oszaleję zaraz :D. Niemożliwe, jak ty będziesz w ciąży, to ja po prostu z musu :D. Żartuję :D, nie gratuluję poczekam aż się upewnisz :D. Ja nadal się staram, jutro mam wizytę u ginekologa, bo cykle mam strasznie długie. Zobaczy co się dzieje, od 20 dnia cyklu mam zacząć brać Duphaston. Nie wiem co jest. A poza tym to wszyscy dookoła zachodzą w ciążę :D.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Julka trzymam kciuki i żeby test się potwierdził i żeby cała ciąża przebiegała wzorowo:) Wszystkiego najlepszego dla wszystkich dzieciaczków z okazji ich święta! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniówkaa 2008 r
Mama dzidka dziękuję za odpowiedź. Ten mój dentysta powiedział, że nie usuwa się martwych mleczaków, z którymi nic się nie dzieje bo mogą później powodować kłopoty ortodontyczne. Narazie smaruję malej ten pęcherzyk i troszkę się zmniejszył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniówkaa 2008 r
Mama dzidka dziękuję za odpowiedź. Ten mój dentysta powiedział, że nie usuwa się martwych mleczaków, z którymi nic się nie dzieje bo mogą później powodować kłopoty ortodontyczne. Smaruję małej ten pęcherzyk i widać ze się trochę zmniejszył.. No zobaczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj byłam u ginekologa. Mam mieć monitorowany cykl od poniedziałku. Jakby to wszystko nie mogło by się za mnie zadecydować, zajście w ciąże i po sprawie. A ja siedzę i dumam i dumam i nic z tego nie wynika :(. A dookoła wszystkie znajome w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, Julka, tzn. ze okres wypada Ci w niedziele? Rob test i pisz czy sie udalo! Oko, dolaczam do klubu niewiedzacych ;) Ja ciagle rozwazam czy zaryzykowac, a ze ze zdrowiem meza nie jest najlepiej, krece sie w kolko i nakrecam coraz bardziej. Bo nawet jak wszystko sie uda, to ze wzgledu na stan meza 90% obowiazkow spadnie na mnie, a ja juz teraz ledwo ciagne. A tych paprotek juz nie robisz? Co robi ten Duophaston? Pamietam jak staralismy sie o Victora - udal sie w czwartym cyklu i tez juz troche zaczynalam panikowac. U nas tez wysyp ciaz: jedna kolezanka juz urodzila, druga ma termin na lipiec, trzecia na sierpien, a jeszcze inna na pazdziernik. Tylko my mamy na razie jedno:) Ale ja juz nie chce sie tak katowac. W lipcu robimy wesele i jak sie zdecydujemy, to bedziemy sie starac po nim. Brzuchatki, trzymam kciuki za Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po ptosyu julką hej
Hej dziewczyny pisze z komorki, właśnie wracam do domu. Test robiłam dzisiaj i znowu widzę taka jasna kreskę, już sama nie wiem czy te testy mają takie odbarwienia w razie gdyby wyszedł pozytywny. Poczekam i jutro znowu zrobię. Nowością dla mnie są bolące piersi bo mnie nigdy nie bolaly przed okresem. Bolały mnie raz.... W pierwszej ciąży. AleNie chce sobie też robić nadziei ze sie udalo. Bo za dużo tego seksu nie było bo mąż mi wyjechał w najlepszej fazie cyklu heh Miałam usg żeby potwierdzić z ktorej strony idzie jajeczko, wiec terax pewnie starania będą dopiero w 2 cyklu ehhhhhhh A z moim młodym sie wybieram na testy alergiczne w nast tyg bo mu gile z nosa miesisc jux leca,.chociaż lekarka mówi ze mogą nie wyjść i trzeba bedzie powtórzyć za rok. Ale zobaczymy. Bo ja już sama nie wiem czy to z przedszkola czy nie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po ptosyu julką hej
Hej dziewczyny pisze z komorki, właśnie wracam do domu. Test robiłam dzisiaj i znowu widzę taka jasna kreskę, już sama nie wiem czy te testy mają takie odbarwienia w razie gdyby wyszedł pozytywny. Poczekam i jutro znowu zrobię. Nowością dla mnie są bolące piersi bo mnie nigdy nie bolaly przed okresem. Bolały mnie raz.... W pierwszej ciąży. AleNie chce sobie też robić nadziei ze sie udalo. Bo za dużo tego seksu nie było bo mąż mi wyjechał w najlepszej fazie cyklu heh Miałam usg żeby potwierdzić z ktorej strony idzie jajeczko, wiec terax pewnie starania będą dopiero w 2 cyklu ehhhhhhh A z moim młodym sie wybieram na testy alergiczne w nast tyg bo mu gile z nosa miesisc jux leca,.chociaż lekarka mówi ze mogą nie wyjść i trzeba bedzie powtórzyć za rok. Ale zobaczymy. Bo ja już sama nie wiem czy to z przedszkola czy nie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my po wizycie u dentysty. wywierciła jej w zębie dziurkę, tak by zdrobic ujście dla bakterii itd. to powinno pomóc, żeby zniknęła przetoka, czyli ujście przez dziąsło. mamy szczególnie dbac, o to, żeby ten otwór był drożny. do tego płukanie szałwią i masowanie pozostałego po przetoce pęcherzyka, aż do całkowitego wchłonięcie. dzisiaj 4 dzień i praktycznie na dziąśle już nic nie widac. dzielna moja dziewczyna dała sobie wywiercic "pszczółką" w ząbku, otwierała ładnie buzię. lekarka z super podejściem. wszystko jej najpierw pokazywała, każde urządzenie, tłumaczyła co i jak. potem poszliśmy sobie na spacerek po Krakowie, taka przy okazji wycieczka mała. w drodze powrotnej tylko mieliśmy kolizję. na szczęście nic się nikomu nie stało, no ale samochód przerysowany na całej długości grrr... i to akurat od strony gdzie siedziałam ja i Liwka. będzie trochę kłopotu, bo trzeba odstawic będzie na jakiś czas do zrobienia, a bez samochodu jak bez ręki. jeden dla nas to trochę mało. no ale nic, jakoś damy radę. wcześniej objedziemy nasze krótkie wakacje, a potem dopiero oddamy do naprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my po wizycie u dentysty. wywierciła jej w zębie dziurkę, tak by zdrobic ujście dla bakterii itd. to powinno pomóc, żeby zniknęła przetoka, czyli ujście przez dziąsło. mamy szczególnie dbac, o to, żeby ten otwór był drożny. do tego płukanie szałwią i masowanie pozostałego po przetoce pęcherzyka, aż do całkowitego wchłonięcie. dzisiaj 4 dzień i praktycznie na dziąśle już nic nie widac. dzielna moja dziewczyna dała sobie wywiercic "pszczółką" w ząbku, otwierała ładnie buzię. lekarka z super podejściem. wszystko jej najpierw pokazywała, każde urządzenie, tłumaczyła co i jak. potem poszliśmy sobie na spacerek po Krakowie, taka przy okazji wycieczka mała. w drodze powrotnej tylko mieliśmy kolizję. na szczęście nic się nikomu nie stało, no ale samochód przerysowany na całej długości grrr... i to akurat od strony gdzie siedziałam ja i Liwka. będzie trochę kłopotu, bo trzeba odstawic będzie na jakiś czas do zrobienia, a bez samochodu jak bez ręki. jeden dla nas to trochę mało. no ale nic, jakoś damy radę. wcześniej objedziemy nasze krótkie wakacje, a potem dopiero oddamy do naprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Jak tam Wasze samopoczucie? U mnie coraz lepiej, bo w ostatnisch tygodniach strasznie spac mi sie chcialo i ciagle bylam zmeczona. Moze to takie przemeczenie wiosenne. W kazdym razie teraz jest juz lepiej i po weekendzie mam wiecej sil witalnych:D Julka, ja obstawiam, ze to ciaza :D Zobaczysz. Oko, nie doluj sie - Ty bedziesz nastepna :) Mama dzidka, to sie pewnie strachu najadlas z ta stluczka. Najwazniejsze, ze Tobie i corci nic sie nie stalo. Moj maly jest strasznie pocieszny. Gada jak papuga i teksty ma nieziemskie. Mowie mu: daj noge, zaloze ci buta. A on na to: Nie przeszkadzaj mi! Nie widzisz, ze ukladam puzle??? Pozdrawiam Was serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka już nie ma innej opcji :D. U nas testy wyszły tak, że nic konkretnego, natomiast niesamowicie wysokie stężenie przeciwciał, alergikiem jest na 100 procent, natomiast nadal nie wiemy na co, teraz właśnie będziemy robić drugi raz testy. Ewitap, ja to chyba pozbędę się problemu, jak już będę w ciąży. Ja się nie dołuję tym, nie wiem sama czym się dołuję :D. Mama Dzidka, masakra z tym ząbkiem. Matko jaka dzielna, ja wiem jak przetoka boli, a tu taka dzielna dziewczyna, super. Co do wypadku, to pociesz się, że w Krakowie się to zdarza :D. Hehehe grunt, że wam nic się nie stało. Ja dzisiaj byłam u ginekologa, ale się wściekłam. jest to znajomy gin, pod koniec prowadził moją ciążę, był przy porodzie, ogólnie się u niego leczę. No i w czwartek zapomniał sobie powiedzieć mi, że w najbliższych dwóch dniach będę miała owulację. Dobrze, że trafiliśmy z mężem, tak trochę przez przypadek. A on mi dzisiaj dopiero o tym mówi, że w sobotę była owulacja. Super, po to przyszłam, żeby się dowiedzieć co i jak, a on sobie zapomniał. Natomiast jeśli teraz się nie uda, i w przyszłym miesiącu, to będzie chciał mi robić zastrzyki stymulujące. Od dzisiaj mam też brać duphaston. Przez 10 dni. A jeśli przez najbliższe 4 miesiące będzie cisza, to jeszcze mąż będzie musiał przejść testy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny coz dostalam okres, za cholere nie moge rozgryzc dlaczego mi takie testy wychodzily? Albo moze ja chcialam widziec ta kreske :D Wiedzialam, ze szanse sa minimalne bo meza nie bylo. I te bolace cycki, szok. Czyzby moja psychika takie figle płatala? okoko a po co meza na testy chca wysylac, przeciez społdzil syna :) Filipowi ciagnie sie katar, gesty, zieloony od 3 tyg. Nie wyglada na alergiczny, nawet lekarka mowi, ze to nie alergia, w zasadzie nie wiem po co nas na te testy wyslala. Dzis bylismy pobrac krew, wyniki za 5 dni. Wyczytalam na kartce ze nawet AZS chce sprawdzic. Po co? Nie wiem, on nigdy klopotow skornych nie mial. Cos ta lekarka nadgorliwa chyba, ale poszlam dla wlasnego spokoju zrobic te testy. maly byl dzielny, troche pochlipał ale ogolnie zachowywal sie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, kurcze jedank dostalas @, a ja juz pewna bylam tej Twojej ciazy... Ty chyba na okoko czekasz:) Oko, masakra ze taki maly, a juz ma alergie, i do tego nie wiesz na co, wiec nie masz tez jak uchronic. Julka, a bylas z Filipem u laryngologa zeby poogladal mu zatoki etc? Ja mam stwierdzona alergie na kurz i roztocza. Odczulalam sie przez 2,5 roku na te cholerne roztocza, nabralam sie mase szczepionek i nic to nie dalo. Z biegem czasu coraz bardziej mi dokuczaja te alergie, co rana leci mi woda z nosa. A jak tylko wejde do pralni lub otworze szafe z rzeczami, to od razu kicham, swedza mnie oczy, z nosa leci jak z kranu. Za poleceniem kolezanki z pracy poszlam do naturopaty, ktory powiedzial mi, ze mam brak odpornosci, ktory powoduje, ze uczulam sie na coraz wiecej substancji. Wg niego przyczyna braku odpornosci jest spozywanie mleka i jego produktow, gdyz one zawieraja mnostwo antybiotykow, ktore podaje sie krowom. I wlasnie te antybiotyki spozywamy i nasz organizm musi z nimi ciagle walczyc i nie ma juz sily walczyc z alergenami, ktorych jest coraz wiecej. Dlatego uczulamy sie coraz bardziej i na coraz to wiecej substancji. Zaleca wykluczyc produkty melczne i zastapic je mlekiem kozim, soja, orzechami itp. Moze i cos w tym jest. Hmmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×