NIE STARCZA MI PIENIEDZY od jedej do kolejnej wypłaty.

Nie chwalę się ani nie żalę. Tak poprostu chciałam powiedzieć, że jest mi przykro, że nie mogę pozwolić sobie na te wszystkie ciuszki, kosmetyki itp o ktorych czasem piszą kafeteriuszki. Albo że nie mam auta...albo ze jestem czasem glodna. Aha, chcialam dodac - pracuje normalnie.

mi też jakoś tak

to moze zrezygnuj z netu

zrezygnuj z neta, to będziesz mieć co żreć

wiedziałam, ze zaraz ktoś przyczepi sie do netu lub kompa. Wiesz nie mogę, moje narzędzie pracy.

też mam net a kasy nie starcza wieśniaki nie czają jak to jest

najlepiej powiedzieć zrezygnuj a tu chodzi o to że ludzie pracują za marną kasę a wszystko jest coraz droższe

taaa, ja jak nie mialam co do gara wlozyc to sprzedalam komorke i kompa, nie mialam neta i zylam wiec nie pieprz glupot albo kogos stac na pewien luksus albo nie, a jakby nie bylo w sytuacji gdy ktos pisze ze nie ma na jedzenie internet jest luksusem

to musiałaś dużo jeść a pracy to nie ma?

dokladnie. Skonczylam studia, wyprowadzilam sie od rodzicow, nie mialam lekko w domu, pomagam im oddajac czesc zarobkow. Dlatego mniej dla mnie samej zostaje. Jestem mloda kobieta. Zalezy mi by ladnie wygladac, by miec dobre kosmetyki. Ale nie moge. NIE STAC mnie. Haruje duzo. Wszedzie jezdze czasem po godzine w jedna strone komunikacja miejsca, Oszczedzam jak moge...i zcasem tylko siadam i zastanawiam sie na co to wszystko skoro i tak na nic mnie nie stac i mimo ze duzo dzialam nie siedze na tylku- zyje jak dziad.

jak się pracuje to zawsze się da na coś odłożyć lub coś sobie odmówić a dziś 50 zł za net to nie wiele tyle co jedne zakupy spożywcze

internet nie jest luksusem. natomiast pracuje na nim, tak trudno pojac? dzieki za porade z agencja. Wy kurde chyba ( niektorzy) nie macie zielonego pojeci jak to jest miec 5 zloty w portwelu i nie wiedziec czy kupic sobie owoaca, miesko a moze bilet bo trzeba gdzies pojechac i cos zalatwic.

pewnie wiekszosc z was tto mloda gowniarzeria na utrzymaniu rodzicow, co tylko 'dobre' rady umieja zapodac. A za chwile moga isc do pelnej lodowki nie martwiac sie o nic.

pomaga oszczedzac na ksiazkach, encyklopediach, gazetach, poczcie, kinie , telefonach,informuje o tanich zakupach no i zapewnia kontakt z ludzmi, mozna pogadac bez przyjmowania ciastem chocby,pozwala znalezc pracę.Pomijajac, ze moze byc narzedziem pracy. No i za ile mozna sprzedac uzywany komp? Na ile to starczy i co dalej? Co wy opowiadacie!To nie ryba, to wędka. Trzymaj sie dziewczyno, na pewno sie do ciebie zycie usmiechnie, zycze ci tego.

dziewczyno pomysl o sobie nikomu manna nie kapie z nieba. ja przez pol roku pracowalam niemalze siedem dni w tygodniu, niestety cos kosztem czegos i wiesz jaki wniosek nie wazne co sie posiada ale kim sie jest:) i koniecznie trzeba dbac osiebie o swoje zdrowie b omamy je tylko jedno. pozdrawiam

ja jestem młodą mężatką w wieku 23 lat i radze se jak mogę pracuje razem z mężem na jedną wypłatę 1500zł a do tego mamy kredyty i pomagam bratowej a lodówka nie jest pełna chyba że dostanę coś od rodziny to worek ziemniaków i inne artykuły

to nie bylo do Ciebie blelelele

trzeba się cieszyć z tego co jest.:) Może raz w miesiącu trzy dni głodówki? dla oczyszczenia organizmu z toksyn. Nie staram się być cyniczna, szukam pozytywów. Znam ból, kiedy staje się przed regałem z książkami i zastanawia co zanieść do antykwariaty żeby było na chlebek.

???????????? :o

Prawda prawda i jeszcze raz prawda- w Polsce płace są małe a życie coraz droższe-kto nie kupuje ten nie wie co drożeje i o ile...Internet można mieć nawet za 20 złotych miesięcznie a ser kosztuje ponad 10 złotych kilka plasterków...więc mamy porównanie a za co rachunki, nagle wypadające rzeczy, zdrowie i cała reszta... Można mieć inne zdanie ale jak widzę tekst w stylu ,,idź do agencji" to mnie strzela...a co z palca ma do niej zadzwonić???takie rady o kant dupy rozbić za przeproszeniem...po co wchodzi jeden z drugim, skoro nie ma nic do powiedzenia...a jak się nudzi to znaczy, że jest pusty bo zamiast się swoją du** zająć to siedzi przed komputerem i zaśmieca

Mi też zwykle nie starcza, ale ja po prostu nie umiem oszczędzać i za dużo wydaje. Ale pamiętam takie czasy kiedy u mnie w rodzinnym domu było bardzo ciężko. Ta, jak ma mało pieniędzy to niech zrezygnuje z netu, książek, tv chodzi w worku po ziemniakach i nawet papieru toaletowego nie kupuje żeby zbędnego luksusu nie było. Kurcze każdemu należy się jakaś przyjemność od życia. Najłatwiej mówić takim co wszystko pod nosem mają. Ciekawe czy sami byście się obyli ez jakiegokolwiek \"luksusu\". Nie załamuj się i nie słuchaj dogryzania. Na pewno będzie lepiej, Zobaczysz :)

wiecie co mnie wkurza że nic się nie dzieje w tym kraju żeby było lepiej każdy bogacz chce się nachapać z czyjejś ciężkiej pracy a w zamian dostajesz marne pieniądze wiem że ludzie mają jeszcze gorzej niż ja ale pamiętam jeszcze czasy gdy mój mąż nie miał za co jeżdzić do szkoły i za co studiować bo rodzicom nie pasowała przyszła synowa a kase mieli a są rodzice którzy nie mają pieniędzy na naukę swoich dzieci chociaż bardzo by chcieli

ale czego tu oczekujecie??? Typowe polskie nastawienie...zamiast narzekać na tą prace co masz poszukaj innej...nie ma to jedź do Anglii, nie masz na bilet to pożycz od kogoś albo weź kredyt...możliwości tysiące, ale to nie są łatwe decyzje z gwarantem sukcesu.... Jakbyś była facetem i tak napisała to by cię tu koleżanki zjechały od nieroba, lenia , nieudacznika...sorry bejbe ale to działa teraz w dwie strony mamy równouprawnienie....

ja mam wolny zawód.Nie wiem co to stała, regularna pensja. Czasem jest tak że sie przelewa a czasem to kurwa mać... Staram się z tego śmiać. Kiedy mam to korzystam. kiedy nie mam to dorabiam do tego jakąś pieprzoną filozofię i wymyślam tysiąc potraw z ziemniaków:)

piszesz na co mi to wszytko - ale jednak pomagasz rodzicom - to bardzo pieknie z twojej strony. Moze, skoro to cie przerasta finansowo, sprobuj jeszcze pomieszkac z rodzicami, moze cos odlozysz, a i latwiej sie wyzywic w wiecej osób. Niestety - jest w zuciu cos za cos - czy lepsze sa,odzielne mieszkanie, czy wiecej kasy - przemysl, z czym bardziej sobie poradzisz

A ja się bardzo cieszę, że jest tyle osób, którym mimo że jest równie ciezko- to umieją znaleźć pozytywy.

W WLK. Bryt. nie jest tak kolorowo-nikt Cię nie posadzi przy biurku i nie da za dzień pracy 1000 funtów...jak słyszę Anglia to mnie nosi... Tak nie masz za co żyć jedź...zostaw wszystko...My mamy chory kraj...to prawda...nikt nie liczy, żeby tu było lepiej...ale też nie każdy może albo chce wyjeżdżać i to akurat tam...Ludzie wykształceni tyrają za marne grosze-w ten sposób autorka topiku chciała nakreślić też naszą chorą politykę...

o jaki mądrala do angli to se jedż ja tu mam rodzinę, życie i tu się urodziłam i tu zostanę nie będę jakimś pachołkiem dla anglików, nie po to kończyłam studia a że pracy normalnej i dobrze płatnej nie ma to każdy powie.

Wielkim cudem jest to, że mam swoje malutkie mieskzanie na poddaszu. Cudem bo gdybym miala je kupic tak normalnie, pewnie nigdy nie bylo by mnie stac. Nie chce wdawac sie w szczegóły, ale to bylo prawdziwe mile zrzadzenie losu. Myslalam o wynajęciu, ale tak ciężko mi wszystko przychodzi, ze nie chce potem znow robic remontu po lokatorach itp. Zaloże się, ze baardzo wiele osob żdziwilo by się gdyby poznalo mnie na zywo. Nie wygladam jak osoba biedna. Może brzmi to nieskromnie. Ale za niewielkie...a wrecz za prawie nic umiem o siebie zadbac. Kosmetyki, maski, peeliengi domowej taniej produkcji mam opanowene perfekcyjnie. Sama sobie szyje ubrania czasem, gdy mnie nie stac na kupne. Mam faceta, na razie ejstesmy b. krotko. I wydaje mi sie ze zupelnie on sobie nie zdaje sprawy jaką kwote mam do dyspozycji na zycie co miesiac. Ale to chyba dobrze. Od mamy nauczylam sie stanac na rzesach ale nie być gorsza.