Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

megulitta trzymam kciuki za Ciebie...oby wszystko bylo dobrze.... ja tez mam dzis troszke zrobienia...dzisiaj tesc przyjezdza....a jestem taka smutna...szczerze mowiac zalamna....wczoraj tez rozmawialam...i mi powiedzial \"to sobie jedz jak ci tu zle\"....wiecie zawiodlam sie na swoim mezu...nie wiem co sie z nim dzieje to nie jest ten sam czlowiek...juz mi rozne mysli do glowy przychodza...moze ma kogos i w taki sposob chce sie mnie pozbyc...ja juz nie wiem i nie mam sily o tym myslec.... co tam u Was kobietki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, ehh ale mnie wkurza czasami ta kafeteria... napisałam sporo, chciałam wysłać i dupa jasiu.. jakiś błąd wyskoczył,że czas przekroczony czy coś takiego i wszystko przepadło :( chyba to samo deggialka wczoraj miała pozdrawiam was kobietki oczywiście się odezwę... jak wrócę od lekarza i będę u marcina (on będzie w pracy) to coś tu \"naklikam\" (jak mawia moja mamcia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońca ja zupełnie nie rozumiem twojego męża choć naprawdę się starałam, nie rozumiem jakie ma ważne powody, które uniemożliwiają mu wyjazd z tobą i waszą córcią lub ewentualnie zaliczenie dwóch wigilii w ciągu dnia (hmm może za bardzo by się objadł albo zapłakał z tęsknoty za swoją rodziną :( no nie wiem... i przez to masz podły nastrój i jeszcze się schizujesz jakimiś \"innymi kobietami\" !! zabraniam ci nie możesz tak myśleć.. ty jesteś jedyna, może on chce ci zrobić na złość,rzeczywiście się uparł, ale to nie powód by ci aż tak straszne rzeczy do główki przychodziły :) nie łam się silna z ciebie kobietka i pamiętaj dasz radę choćby się waliło i paliło :) a co u was kobietki? oki ja zmykam zaraz muszę wyjść na autobus cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megulitta trzymam mocno kciuki za ciebie, mam nadzieje, ze wszystko będzie dobrze i wrócisz dzisiaj z dobrymi wiadomościami degiallka chyba już nie musze pozdrawiac od ciebie dziewczyn, bo widze, że jednak jeden z twoich postów tutaj do nas trafił...a ta wiadomośc jest automatycznie ustawiona i otrzymuje ja każdy kto do mnie napisze:P:P taki myczek mały hehehe hehehe widzę, że Piotr lubi się bawic w kotka i myszkę, nie chciałabym być na twoim miejscu...ale napewno doczekasz się i w koncu zobaczysz swoje prezenty blizej slonca napewno nie ma zadnej innej kobiety, jakby mógł pomyslec o innej skoro ma u swego boku takiesliczne kobietki, po prostu po męsku sie uparł, ale nie powinnaś okazywać skruchy, mam nadzieje, że jakoś uda się wam rozwiązac ten problem w koncu nie ma sensu abyscie ze soba walczyli...powodzenia malenka mill sliczne foteczki, masz sliczne córeczki, przystojnego męża...a twój mąz ma piekna zonę...to prawda rodzinka jak z obrazka...🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no więc dziś zobaczę nasze mieszkanko, czynsz wyniesie na pare niecałe 200 zł. dokładnie to 500 podzielić na 3 czyli...czekajcie ide po kalkulator jest to w zaokrągleniu 167 zł.:P tak niedługo 25 grudzień, a ja mam doła...poniewaz Marcin powiedział, że martwi go to, że mieszkanie jest w Suchaniu i że musimy porozmawiac...boję się, że nie będzie chciał tam mieszkac...boję się, że go strace jak wszystko co miałam wspaniałe w życiu...a może nade mną wisi jakies fatum...czemu zawsze musze mieć pod górkę :(...a więc 25 czeka mnie rozmowa decydująca, tzn. powiem Marcinowi, że nie stac nas na mieszkanie w Stragrdzie bo wołaja 1.000 zł za czynsz ( w Suchaniu 167 zł), dodatkowo dojdzie nam 500 zł za przedszkole dla Oliwki ( w Suchaniu mam osoby, które zadeklarowały, że zajmą się mała za darmo) poza tym w Stargardzie będziemy sami ( w Suchaniu mamy wsparcie)...no i wiem, że w razie jak Marcin dalej będzie sie upierał to powiem mu, że ja nie mogę dłużej czekać, że moim rodzicom coraz bardziej odbija, a ja zaczynam się bac o dziecko, że zamieszkam sama z resztą wspóllokatorów...i nie zmienię swojego zdania...ja napewno sie tam przeprowadzam, ale boję się, że wszystko miedzy nami sie posypie :( niby wszyscy mówia, że uda mi sie go przekonać, ale ja mimo to tak bardzo się boję...:( a jeszcze wczoraj postanowiłam, ze nie będę taka jak moi rodzice i kupię im prezenty pod choinkę i wiecie co żałuję, wczoraj wręczyłam im prezenty na to moja mama zlewajacym tonem \" oj przestań\" a jak i tak jej go dałam to postawiła w kącie i nie zerkneła do srodka...po jakis 3 godzinach zerkneła i ani dziekuję, ani fajne, tylko spowrotem schowałam, a mój ojciec na to \" jak spotkam mikołaja to mu podziękuje\" nawet nie wiecie jak się poczułam...postanowiłam, że to będzie ostatni prezent jaki im kupiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kasienka....kurcze Ty to masz przewalone....masz racje postaw na swoim co do mieszkania ...boisz sie 25grudnia??moze jednak chce Ci niespodzianke zrobic....i sie zgodzi..a daleko jest ze starogardu do suchania??? nie kojarze tamtych okolic wiec nie wiem....moze jednak da sie namowic i niebedzie tak zle...trzymam kciuki zeby Wam sie udalo!!!!! a co do mojego meza???nie chce o nim pisac....pokazal kim dla niego jestem...jak mu na mnie zalezy i to mi wystarczy..gdyby nie to ze dzis jego ojciec przyjezdza....juz by mnie tu nie bylo....zostaje tylko ze wzgledu na niego....on tak kocha i teskni za Oli.... ok narazie uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziwuszki co sie dzieje? :( swieta za pasem a wy macie takie podle humorki :( ale uwazam, ze naprawde jestem w stanie zmienic wasze myslenie :) musicie wlaczyc mylenie logiczne kobietki :) tak wiec: kasienka jak mozesz w ogole tak mowic!! daj spokoj! przeciez on Cie kocha!! wiec nawet jesli bedzie problem z tym mieszkaniem w Suchaniu, to na pewno Cie nie zostawi!! no pomysl kochana!! jak moglby Cie zostawic tylko z takiego powodu, ze nie mozecie sie dogadac co do miejsca zamieszkania! jestem przekonana, ze postawisz na swoim :) przeciez bez przesady- w koncu zmieknie i nie martw sie NIC SIE NIE POSYPIE! :D deggialka Ci to mowi :) blizej slonca co to w ogole za jakies marne wymyslanki????!!! kobietko!!! co Ty wymyslasz??!! jaka inna kobieta! uparl sie po prostu jak taki osiol i nie chce odpuscic, ale powody sa na pewno inne :) po prostu moze jakas meska duma nie pozwala mu zmieknac i pojsc na kompromis :) w koncu to on jest mezczyzna i glowa rodziny- wiec to on decyduje (podaje przykladowe myslenie faceta) :) ale jestem pewna, ze nie bedzie tak jak mowisz! na 100% jesli pojedziesz do rodzicow to on sie tam tez pojawi! nie spedzicie calych swiat osobno :) chociazby ze wzgledu na Oliwke bedzie chcial byc z wami (dlatego nawet jesli mialby kogos miec na boku- to to i tak nie tlumaczy jego uporu- z czego prosty wniosek- blizej slonca sobie wymyslila jakas kobiete :P ) megulitta jestem myslami z Toba :) bede miala kompa wlaczonego i bede sprawdzala kafe :) eeech... musze sie wrescie zebrac do kupy i zaczac pranko :( jak ja nienawidze prania recznego :( nie chce mi sie nie chce!!!!!! :(:(:( i jeszcze dzisiaj te zakupy :( kocham swieta, ale to co sie dzieje przed nimi .... uch :/ jedyne co lubie z tej goraczki przedswiatecznej, to gotowanko w kuchni z moja siostra :) co roku przygotowujemy wigilie razem :) jutro do mnie przyjezdza ze swoim mezem :) ubierzemy choinke i zabieramy sie za gotowanie :) fajniusio!! :D Kochane moje :) pozdrawiam was cieplutko i nie lamcie sie, bo swieta to czas cudow i same sie o tym przekonacie w tym roku :) wszystkie sie przekonamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka a więc kochana wysłałam ponownie fotki, mam nadzieję, że tym razem dojdą bo jak nie...hihihi Więc może jak deggialka tek mówi to tak będzie :) wiesz pewnie masz rację, może wyolbrzymiam z tym, że go stracę przez głupie mieszkanie, ale po protu wiesz wyobrażałam już sobie, nas w tym mieszkaniu, jak zasypiamy razem, budzimy sie razem, korzystamy z każdej wolnej chwili...a teraz nagle wychodzą jakies przeszkody...dzisiaj nie zwracajcie zbytniej uwagi na mnie...właśnie dostałam okres więc będę miała zmienne humorki...a dziś zaczynam od początku ala terapia tabletki...mam nadzieję, ze miną mnie nie przyjemne momenty :P no nic muszę wierzyć, w końcu podobno \" wiara czyni cuda\" muszę więc uwierzyć, ze się uda... nawet nie czuje że rymuje bliżej słońca wiem, że czujesz się niedoceniona przez męża, ale nie podchodż do tego aż tak emocjonalnie...możesz uznać to za zawód na mężu, ale nie odbieraj tego jako, że mu nie zależy i po prostu jesteście gdzieś na końcu w jego hierarchi wartości...to jest tylko facet...za nami ciężko nadążyć, ale za nimi to już szał...mam nadzieję, że podejdziesz do tego z dystansem, przemyślisz i że będzie dobrze 🌼 abuuuuu brzuch mnie boli mugelitta jak tam wyniki?? szybciutko daj nam znać mill gdzie jesteś...daj nam znak :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie...co ja to mam chyba zespol napiecia przedmiesiaczkowego!!!ale oczywiscie w tym cyklu!!!nigdy nie mialam zawsze bez objawowo przechodzilam...chyba za duzo kafe czytam...zaraz mnie piersi zaczynaja bolec...a to brzuch mnie boli...a to sobie ktoregos dnia ciaze ubzduralam...no ja okresu pewnie w niedziele dostane w sam raz na swieta!!!!!dobrze ze mam skape krwawienia... wiesz kasienka..ja naprawde czuje sie na koncu w hierarchi mojego meza.....najpierw jest oliwka ,komputer,potem tvn turbo,praca,znajomi...i zona....aha jeszcze gdzie samochod powinnam wcisnac...chyba bedzie przed zona... powaznie tak jest....tak sie zastanawiam dlaczego sobie na to pozwalam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj blizej slonca biedulko Ty nasza :0 chyba rzeczywiscie masz napiecie przedmiesiaczkowe :) Kochana ja wiem! teraz jest Ci cholernie przykro, ale sama sie przekonasz, ze wcale nie jestes na szarym koncu :) zobaczysz... :) teraz jest Ci smutno i ciezko, ale bedzie dobrze - i nie mowie tego na zasadzie glupiego pocieszania, tylko naprawde tak mysle :) jestem pewna, ze on do was przyjedzie, a wtedy chyba nie bedziesz juz miala watpliwosci kto jest dla niego najwazniejszy :) masz buziaka na poprawe humoru :* a Ty kasienko :) oczywiscie, ze wyolbrzymilas problem- tak mi sie przynajmniej wydaje :) bo tez sie przekonasz, ze Twoj Ukochany wcale nie bedzie z Toba walczyl :) i na pewno bedziecie zasypiac i budzic sie razem szybciej niz by Ci sie moglo wydawac :) hmmm w sumie mam nawet niezly humor dzisiaj :) ahaaa ja okres tez bede miala w swieta- tzn pierwsze krwawienie z odstawienia tabletek :( ostatnia biore w sobote, wiec tez idealnie w same swieta bede sie meczyc :/ mam tylko nadzieje, ze bedzie skapy i szybko minie, bo cholera juz trzy tyg sie nie widzialam z Piotrem i znow mialoby nic nie byc? :D chyba bym eksplodowala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka nie chce Cie martwic, ale fotek nie ma :D poczekamy do wieczora, a jesli nie dojda, to poprosze ktoras z was, zeby przeslala mi fotki kasienki :D moze po prostu nasze poczty sie nie lubia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny !!! Musiałam dziś zaliczyś wigilie u córuni w szkole, jeszcze placek zanieść, ale głupia jestem, bo sama się w to wpakowałam tak poprostu zgłosiłam się dobrowolnie....i dyndałam z Mają i plackiem do szkoły na szczęście było nas trzy - jeszcze dwie fajne babeczki i siedziałyśmy tam razem z bandą rozwrzeszczanych siedmiolatków - fajnie było...tylko łeb mi pęka, Maja też padła i śpi...jak te nauczycielki to wytrzymują????? Ja się nie nadaję!!!! bliżej słońca jak możesz tak myśleć?!!!!!!!! Wiem, że jak jest źle to różne rzeczy do głowy przychodzą, ale w każdym związku są lepsze i gorsze dni, mam nadzieję, że to u Ciebie jest przejściowe... i nie zmieniaj zdania pokaż mu, że Ty tez potrefisz postawić na swoim...może on myśli, że się na to nie zdecydujesz? I wiesz co ? On napewno Was Bardzo Kocha...tylko faceci to dziwny gatunek i pewnych rzeczy nie potrafią okazać...oni tacy są i nic na to nie poradzimy. deggialka podaj jeszcze raz adres to Ci wyślę zdjęcia, bo tylko Ty mi zostałaś i nie wiem jak wyglądasz. Widzisz ja właśnie przez to zamieszanie świąt nie lubię, poszłam dziś do masarni jakieś mięsko kupić, a pani mi mówi, że już nie ma i nie będzie buuuuuu... że się spóźniłam i do Krakowa będę musiała jechać - co za wieś, co za ludzie, to kiedy przepraszam miałam mięso kupić w poniedziałak tydzień przed świętami ?? Porabane, do sklepu wejść się nie da, miejsc parkingowych nie ma - katasrofa!!! W tym roku wybieramy się do ciotki więc omija mnie gorączka przygotowywania wszystkiego, tylko jakiś placek zrobię sałatkę i śledziki może, no i obiad ale tylko dla naszej czwóreczki kasienka Nie miej od razu czarnych myśli, może Marcin ma tylko jakieś wątpliwości, a rozmowa z Tobą je rozwieje....tzreba myśleć pozytywnie, na pewno będzie dobrze:-) Nie przejmuj się rodzicami...no cóż ostatni raz jak nie robi im to różnicy to szkoda pieniędzy i fatygi. meggulita czekamy na Ciebie !!!!:-) Ale się napisałam, mam nadzieje, że nic się nie popsuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęscie w święta będę miała końcowe dni okresu, więc nie będe się męczyć, ale co by nie było 25 grudnia będzie ostatni dzień więc u mnie też nic nie będzie, ale fakt to tylko jeden dzień :) a potem...hmmmm :P:P deggialka wyolbrzymiłam ten problem..i sama moge siebie za to skarcić :P w końcu jak do mnie dzwoni jest taki smutny, czuć że tez tęskni, a jak terminy się przesuwają to jest bardziej zły niż ja :P...więc głupie mieszkanie nie będzie problemem, ale po prostu mi tak zależy na tym, a on kombinuje...:( smutno mi, że jakieś wymagania co do miejsca maja znaczenie aha bliżej słońca Suchać jest oddalony o 21 km od Stargardu...to nie jest wcale tak daleko, samochodem 20 minut jazdy jak nie krócej... nie jestes na szarym końcu u męża w hierarchi, po prostu faceci ni potrafią okazywać swoich uczuć..oni mają swoje zony i dzieci na 1 miejscu, ale nie zawsze potrafią to pokazać tak jak należy...a my niestety musimy byc cierpliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie dzwonila moja mama..pyta jak tam sytuacja...i ona mi mowi zeby zostac...zebym nie przyjezdzala bo tesciowi bedzie przykro..z jednej strony ma racje...ale ja nie mam zamiaru sluchac mamy..choc wiem ze to madra kobietka....wychowala 5dzieci i z kazdym miala jakies problemy..ale jej w tym przypadku nie poslucham....za duzo razy sie poswiecalam...mam nadzieje ze mezowi przjedzie...a jesli nie...bedziemy musieli sobie przerwe w zwiazku zrobic..pojade do mamy na tydzien lub dwa...zobaczy jak to milo byc samemu....nie miec do kogo wracac po pracy...bedzie sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blizej slonca! i Ty myslisz, ze on wytrzyma tydzien dwa?? przyleci jak na skrzydlach sam zobaczysz!!!!!! :) mill podaje maila mycha18.pk@interia.pl ale ja juz Tobie wczoraj fotke wyslalam :( nie wiem.. moze nie doszla... chyba cos nie tak z ta poczta :( w sumie dziwne, bo wczoraj dochodzily do mnie wiadomosci od kilku osob, a od kasienki nie dochodza :( nie wiem... sprawdz poczte- bo wczoraj wyslalam :) kasienka Ty szczesciaro!!!! a co ja mam zrobic??? :) ja nie moge miec tydzien okresu!!!!!! :D moj okres zawsze trwal tak okolo 6 dni :/ nie nie nie!! nie moze tak byc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie chodzi o to zeby nie wytrzymal...zeby prosil zebym juz wrocila..nasza najdluzsza taka przerwa to 1,5tygodnia...ale wtedy to juz oboje do siebie chcielismy...no i w zgodzie bylismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obstawiam najpozniej pierwszy dzien swiat, ze przyjedzie do Twoich rodzicow i poprosi zebys wrocila :) ale w ogole jak zobaczy w wigilie, ze pakujesz siebie i mala to mi sie wydaje, ze to go juz poruszy :) bo kto chce spedzac swieta bez ukochanych osob?? a bez watpienia wy jestescie dla niego najdrozszym skarbem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
degialkka spróbowałam jeszcze raz mam nadzieję, że tym razem dojdą te zdjęcia bliżej sło ńca nic dodać nic ująć degialka ma rację...a twój wyjazd może pokazać mu, ze też masz swoje zdanie i nie musisz go zmieniać...powodzenia uciekam narazie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, byłam u lekarza wynik w porządku, to nie był guzek złośliwy tylko włókniak (na wyniku mam napisane coś takiego dysplasia benigna mammae), poprzednio też tak miałam na wyniku... lekarz powiedział,że ma nadzieje,że już nie pojawi się ponownie, ale podobno nie ma reguły, bo z tymi włókniakami podobno tak jest,że znowu mogą urosnąć... no ale na razie nie martwię się na zapas, poza tym odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i liczę,że mój organizm nie będzie już reagował w taki sposób na dawkę hormonów. którą go karmiłam.. he he widocznie się przejadł ...:) ale teraz to ja pewnie będę miała schizy...słyszałam,że nawet przez 3 miesiące okresu mogę nie mieć, bo organizm po odstawieniu długo się przyzwyczaja do życia bez hormonów aplikowanych tabletkami... mam nadzieję,że ze mną tak nie będzie, nie biorę od tygodnia i na razie żadnych niepokojących zmian nie zauważyłam... nawet humor mi się poprawił, wcześniej jakaś taka nerwowa i drażliwa byłam, a teraz odkąd nie biorę dobre samopoczucie mnie nie opuszcza :) nawet marcin zauważył, że jestem jakaś milsza i podejrzewa czy czegoś nie przeskrobałam, bo już dawno taka miła dla niego nie byłam,zawsze mnie nazywa wredotą :) no ale wychodzi na to,że i wredotę kocha, skoro z nią tyle wytrzymał :) podobno poprawa humoru to też normalny objaw odstawienia :) więc oby tak dalej... mam jedynie nadzieję,że nie powrócą moje problemy z trądzikiem, bo dzięki Diane się ich pozbyłam no i jeszcze jeden minus...kochanie z gumkami, ale będę miała stresa ;) jejku jak ja się od tego odzwyczaiłam z marcinem jeszcze nigdy nie kochałam się zabezpieczając się \"gumkami\", bo jeszcze zanim on się pojawił brałam tabletki, buuu chyba w święta będzie ten pierwszy raz ;) wynalazłam też,że zamiast globulek polecają krem plemnikobójczy \"delfen\" ale zapomniałam zajść dla świętego spokoju do apteki i o niego zapytać....no nic na razie gumki muszą wystarczyć :)zresztą przed marcinem mi wystarczały, to póki co z nim też muszą ;) deggialka a co w końcu z tą twoją nadżerką pozbyłaś się jej? tak mi się jakoś przypomniało o naszych kobiecych sprawach jak mi tu zaczęłyście pisać o okresach i napięciach przedmiesiączkowych :) kasieńka ja też myślę, że nie powinnaś na razie się zadręczać tym co powie ci marcin i czy będzie chciał z tobą zamieszkać... sądzę,że zrozumie, że nie możesz sobie pozwolić na zamieszkanie w Stargardzie z czystych względów ekonomicznych, bo ci budżet na to nie pozwala, na pewno jest wyrozumiały i dostrzeże,że Suchań ma ci więcej do zaoferowania,no i nie będziesz zdana wyłącznie sama na siebie, a czynsz z tego co piszesz rzeczywiście jest niewielki :)najważniejsze że wyrwiesz się z domu, który na pewno już dawno przestał nim być... no bo gdzie tu miła świąteczna i rodzinna atmosfera skoro rodzice nie umieją cieszyć się z prezentów nawet jeśli to nic wielkiego, ale przecież liczy się gest:) bliżej słońca, ja się z tobą zgadzam,że faceci mają swoją hierarchię wartości i czasami przestawiają kolejność i zapominają, co najważniejsze :) mój marcin też tak ma, u niego na pierwszym miejscu jest komputer i wszystko co z nim związane (gry, filmy, itp) nie martw się kochana najważniejsze to nimi wstrząsnąć w takich chwilach żeby przewartościowali tą swoją hierarchię, co ty na pewno uczynisz jadąc z Oliwcią do rodzinki, niech twój mąż wówczas się zastanowi na czym mu najbardziej zależy i kto jest dla niego w życiu najważniejszy, przecież ma dwie cudowne kobietki,które bez niego żyć nie potrafią... a co do %, to obawiam się,że mój marcin wróci z pracy \"po paru głębszych\"... dziś pracują ostatni dzień w tym roku i pewnie będą dzielić się opłatkiem w formie płynu :).. jak się spije będzie miał opr... jak ja nie cierpię jak on jest pijany !(na szczęście rzadko mu się to zdarza) , jak pić to we dwójkę, a nie on pijany i szczęśliwy a ja wychodzę z siebie i najchętniej bym go zabiła wzrokiem mill a ty pewnie w trakcie przygotowań świątecznych? pewnie szykujesz pyszności na wigilijny stół? albo sprzątasz? a córeczki chociaż ci troszkę pomagają? buziaczki kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka ty się tym okresem tak nie przejmuj.. jak bierzesz tabsy to powinien być krótszy i mniej obfity :).. no a jak nie wytrzymacie tej namiętności, która was dopadnie, to zawsze możesz się kochać jak masz okres o ile wam obojgu to nie przeszkadza, najwyżej będą plamy, ale facetowi stęsknionemu, to za bardzo nie robi różnicy, chyba bardziej kobietki się nimi przejmują, bo potem trzeba wywabiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki!!!ale my sie dzis rozpisalysmy!!!!chyba jak nigdy... fajnie megulitta ze jest ok...wiedzialam ze tak bedzie!!!!ide kluseczki ugotowac..nabralam dzis ochoty na zupe pomidorowa....niestety tylko wodzie...bo dzis piatek...och juz moglaby sie ugotowac glodna jestem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie tez zupke gotuje, a dokladnie rosolek :D umieram z glodu, ale juz pachnie wiec jest dobrze :D megulitta ciesze sie, ze wszystcho oki :) a ja z moja nadzerka musze przeczekac swieta... wiec chyba jakos w styczniu po okresie bede miala robiona... hmmm... jakos tak powiem wam, ze chyba nie potrafilabym sie przemoc z okresem... Piotrowi to oczywiscie nie przeszkadza, bo juz nie raz mnie namawial, ale jakos tak nie wiem... :D kuuurcze jak ja dzisiaj zrobie to pranie to bedzie wielkie swieto :D nie chce mi sie jak cholera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mugelitta kochana bardzo się cieszę, że wynik jest dobry, mam nadzieję, że już więcej nie bedziesz miała problemów z tymi włókniakami, i kochaniutka dbaj o siebie bo już nic nie chcemy słyszeć o jakis zabiegach...no chyba, że któraś ma w planach powiekszenie piersci :P, ale w to wątpie hehehe nie ma udoskonalać takie ideały jak my :P:P:P ojej ja nie potrafie tego robić jak mam okres, oczywiście powiem szczerze, że próbowałam, ale odczuwa się taki dyskomfort, ze to nie ma większego sensu...no a potem te plamy o nieeee...Marcin będzie musiał poczekać do 26 grudnia :P a jak nie to dostanie szlaban hehehehe:PP tylko czy ja wtedy wytrzymam ten szlaban :PP przeszedł mi ból brzucha to i humorek mi sie poprawił...ja jestem chyba masochistką, poza tabletakmi antykoncepcyjnymi, nie mam zwyczaju brać innych tabletek...przy okresie mam najgorszy pierwszy dzien, dziś az promienie bólu przeszły mi na kręgosłup, ale mimo to nie wzielam tabletku przeciwbólowej i sami przeszło :P a pamietam, ze jak byłam w ciąży końcowy etap, chyba 8 miesiąc to maleńka wkładał mi nogę w żebra, nie wyobrażacie sobie jaki to ból...poszłam do lekarza przepisał mi tabletki przeciwbólowe, ale ja i tak ich nie wziełam, leżałam na tapczanie i płakałam z bólu i choć wszyscy naokoło nalegali nie wziełam tabletki wtedy mówiłam, że nie bedę faszerowac mojego dziecka chemią...ah te uparte strzelce... deggialka hmm musze przyznać, ze mnie tez męczy nedżerka, teraz miałam nakładany jakis preparat i mam iść w styczniu na powtórkę...ale i tak najgorsza była wypalanka, tylko, ze zaniedbałam wizyty u lekarza i nie wyleczyłam wtedy nadżerki... mugelitta Marcin nie będzie miał innego wyjścia...zamieszkać razem zamieszkamy, on bardzo chce tylko nie koniecznie w Suchaniu... dobra uciekam bo musze zaswiadczenia wypisac ja chce do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ze moj maz to tez strzelec...i tez jest uparty!!!!\\ mnie martwi ta moja ranka...(?)jak sie kochamy codziennie czuje okropny bol ale teraz rzadziej..wiec jest ok..ale do lekarza musze pojsc tzn zmienic... no my zjdalysmy zupke teraz usypiam mala....a potem?nic bede robic....bede robic nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj kobietki zdolne jesteście wiecie co ja to nie lubię zup gotować, wolę jakieś dania przyrządzać, ale nie zupy, dlatego was podziwiam, ja to bym chyba nawet nie umiała ugotować zupy :( jakoś zawsze sobie myślę,że nie wiedziałabym ile śmietany dodać, albo że się zważy, albo ile innych produktów nawrzucać :), bo często kobiety mówią, że dodają tak na oko, a ile to jest..? ja to muszę mieć wszystko jasno w przepisach wtedy mogę gotować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×