Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

eeech :( mam problem :( wymyslilam, ze zrobie Piotrwi niespodzianke w urodziny i pojade na Ślask- na kilka godzin... i wroce!! oczywiscie mam problem z ojcem!!!!! boooozeee przezywa, ze nie wypada tak jechac!! nie i koniec!! :( ja pierdziele!!!! zaraz eksploduje!!! nie wypada cholera jechac na herbate?? powiedzcie mi czy ja zwariowalam, czy mam po prostu jakiegos nienormalnego ojca??!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka Ja nie widzę nic złego w tym, że chcesz pojechać, myślę że to normalne mieć chęć zobzczyć się z ukochanym i do niego pojechać. Tylko nie wiemy co ma w głowie Twój tata, może wynika to z troski o Ciebie, martwi się i nie chce Cię puścić. Spróbuj go przekonać, może do jutra zmięknie i zmieni zdanie ...? A nawet jak ci się nie uda pojechać, to trudno niedługo i tak się zobaczycie:-) nie martw się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mill tu nie chodzi o troske, bo juz nie raz bylam na slasku u Piotra... ojciec po prostu uwaza, ze nie wypada :( ja tego nie rozumiem... przeciez nie zwale sie tam na nocke!! tylko pojade na kilka godzin i wroce do domu... naprawde nie spodziewalam sie takiego problemu :/ najgorsze jest to, ze jak ojciec sie uprze to koniec! zaden argument nie dziala!! on mowi, ze przed swietami nie powinnam tam jechac bez zapowiedzi itd... moja siostra powiedziala, ze zrobie jak uwazam, ale, ze to faktycznie nie jest najlepszy pomysl itd... eeech... a do Ciebie blizej slonca wysle maila jak tylko znajde jakies fajne zdjecie :D pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic kobietki nie piszecie....jak to przed swietami....zakupy sprzatanie itd...a ja dzis spac nie moge...w sumie to czekam na meza...mam nadzieje ze juz niedlugo wroci z pracy... milej niedzieli...jutro zapewne mnie nie bedzie...wyjezadzam poza lublin... pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kobietki!! gdzie wy sie wszystkie podziwacie?? tylko nie straszcie, ze kleicie juz pierogi?? :D:D:D hehe ale mam dzisiaj piekny, swiateczny humorek!! mowilam wam juz moze, ze uwielbiam swieta??!!! :D kocham :D juz niedziela... za tydzien bedzie swiateczna nerwowka w domu :D i to chyba jest najlepsze w tych swietach!! bieganie po sklepach... co komu kupic?? :D szybko szybko!! zakupy!! gotowanie!! sprzatanie :D okna!! oj smugi!!! :D pioseneczki w radiu :D aaaaaach!!! :D tylko gdzie ten cholerny snieg??!! u mnie w poznaniu tak naprawde tylko jednego dnia padal snieg :( a w tym roku jeszcze przyjedzie do mnie moj ukochany swiety mikolaj!!!!!!!!!!!!!!!! booooze jak ja juz sie stesknilam!! normalnie rzuce sie na niego jak zwykle na tym peronie hehehe :D trzymajcie sie :) ja jeszcze napisze na pewno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka kochane!! Nie odzywałam się bo na weekend pojechałam do babci do Suchania :) jestem bardzo szczęśliwa bo na święta jadę do babci :P o czym moja ukochana babcia poinformowała sama moją matkę, a ja po powrocie do domu potwierdziłam to :) i byłam w szoku :P matka nie zrobiła awantury :) teraz muszę tylko załatwić sobie wolne w wigilię w pracy i w piątek jadę na Suchań i wracam w czwartek :P Ta podróż do babci była wspaniała wszyscy siedzieliśmy przy jednym stole :) rozmawialiśmy :P śmialiśmy, z Oliwką udawaliśmy pieski :P gralismy w karty :) tańczyliśmy itp. takie sytuacje pokazują mi jak powienien wyglądać normalny dom :( i coraz bardziej zaczeło mi tego brakować :(...ale mam nadzieję, zę już niedługo uwolnię się ze swojego domu i wyniosę się do Suchania... Dzisiaj kuzynka ma dzwonić do babki od tego mieszkania i wszystko powinno już być jasne...mam ogromną nadzieję, że będzie dobrze...a chyba migellita się pytała to jest wynajem od obcej babki...ale reszte powiem jak już okaże się, ze wszystko jest na tak :) jestem za wymianą zdjęć i e-maili mój to kicia1986-26@o2.pl dajcie znać a napewno odpiszę :P bliżej słońca jak bedę w domu i znajdę fotkę to wyslę ci na emaila.. w tytule napiszmy może swoje nicki żebyśmy od razu wiedziały która to która :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do diety...no wiecie :P małe przymknięcie oka szybka wyżerka :P i powrót z dniem 27 grudnia do diety :P ale cicho nikt nie musi o tym wiedzieć :):P a żeby było nam łatwiej to sporządzę małą tabelkę deggialka.....19 lat...Piotr... bliżej słońca...22 lata... ....Oliwia 2 lata megulitta....23 lata...Marcin... kasiennkaaa...21 lat... Marcin....Oliwia 3 latka mill...27 lat.... ....Milena 7 lat i Maja 20 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżej słóńca
hej jeszcze mała korekta do tej tabelki... bliżej słońca..22lata...Jarek...Oliwia 2lata... i jest teraz ok ok ja cos zaraz Ci kasienka naklikam w mailu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżej słóńca
hej jeszcze mała korekta do tej tabelki... bliżej słońca..22lata...Jarek...Oliwia 2lata... i jest teraz ok ok ja cos zaraz Ci kasienka naklikam w mailu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec pytalam juz: pomieszalam tabletki, mam mdlosci, bolace piersi, brzuch, uplawy. czy jedna zapomniana tabletka mogla byc powodem ciazy? bardzo prosze o odpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedna zapomniana??no raczej tak.to ze pomieszalas nie ma znaczenia bo kazda tabletka z listka ma taki sam sklad....dostalas krwawienia z odstawienia???napisz cos wiecej...i dla pewnosci wykonaj test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka.....19 lat...Piotr... bliżej słońca...22 lata...Jarek ....Oliwia 2 lata megulitta....23 lata...Marcin... kasiennkaaa...21 lat... Marcin....Oliwia 3 latka mill...27 lat.... ....Milena 7 lat i Maja 20 miesięcy a więc uciekam na pocztę i zaraz się odezwę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońca nie wiem czy dobrze się przyjżałam, ale Oliwka jest moi skromnym zdaniem podobna do mamusi...szczególnie pod względem pięknego szczerego uśmiechu...masz bardzo śliczną córeczkę...:) tworzycie wspaniałą parę i rodzinę...:) nie dziwię się, że tak szybko zdecydowaliście się na ślub i założenie rodzinki...po zdjęciu widać, że psaujecie do siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, na początki Oli podobna byla do meza...ale wlasnie teraz coraz wiecej osob mi mowi ze do mnie...czekam na Twoje fotki... i na WASZE KOBIETKI tez....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochaniutkie ja swoje foteczki poprzesyłam jak wróce do domu... no nic narazie uciekam do pisania pracy na studia trzymcie sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, w weekend zaniedbałam pisanie, bo nie miałam za bardzo możliwości, ale dziś nadrabiam :) ja już powoli czekam na święta, tylko liczę,że spadnie chociaż trochę śniegu...bo bez śniegu to nie ma atmosfery prawdziwych świąt :( w sobotę opijałam z moimi kumpelkami odebranie dyplomu, w końcu była okazja do spotkania się po tylu miesiącach w niedzielę po południu razem z marcinem przyjechaliśmy na obiad do mnie, a około 18 wróciliśmy do Olsztyna, bo na 19 poszliśmy sobie do teatru... he he miałam dwa darmowe bilety na \"Skąpca\" więc zabrałam marcina... jeszcze nigdy w teatrze nie był (tzn. kiedyś jak był mały ale to się nie liczy), myślałam,że mu się nie będzie podobało, bo był sceptycznie do tego nastawiony, a o dziwo jak się spektakl skończył i zapytałam o wrażenia, to powiedział,że mu się podobało i będziemy mogli częściej chodzić do teatru :) :) ja tam się cieszę, bo uwielbiam chodzić do teatru, a jeszcze jak mojemu facetowi się spodobało i się okazało,że może chodzić ze mną tym lepiej dla mnie :), do tej pory chodziliśmy razem do kina, ale ja wolę teatr większe wrażenia ;) deggialka a co do twojego taty to się nie martw nie jesteś sama z takim problemem,że \"nie wypada\"...moja mama też ma takie podejście..jak pojadę do marcina do domu (choć teraz się to rzadko zdarza, ostatnio byliśmy u niego jakieś 1,5 miesiąca temu) to chce żebym jak najszybciej wracała... marcin mnie prosi,żebym została u niego na dwa dni, a ja mu odmawiam chociaż głupio się z tym czuję, bo rodzice, by krzywo patrzyli, bo nie wypada na dłużej, chociaż marcina mama to by mnie najchętniej już tam na stałe zatrzymała, bo mam z nią super kontakt, bardzo z nią lubię gadać, ją lubię, jego siostrę lubię i w ogóle nie mam powodów by nie lubić do nich jeździć... jak mówię dla marcina,że przyjadę ale następnego dnia wracam do domu, to się wścieka, już niejednokrotnie się o to pokłóciliśmy.. teraz też mówi,że mam przyjechać do niego na dwa dni, potem jeszcze chyba u niego spędzę sylwestra (taka mała domówka w gronie znajomych) i wiem,że będzie problem, bo moi rodzice, będą kręcić nosem i mnie denerwować,że jadę na dwa dni (w drugi dzień bożego narodzenia) i potem jeszcze na dwa na sylwestra...ehhh, marcin myśli,że ja to nie chcę i nie lubię do niego jeździć, a wcale tak nie jest uwielbiam tam jeździć (to taki nasz inny świat, azyl) tylko nie cierpię słuchać jakichś wymówek,\" kiedy wrócę\", \" tylko wróć jutro\", albo za każdym razem mama dzwoni i się pyta \"co tam\", \"co robicie\"...nie lubię gadać z nią przez telefon jak jestem z marcinem, dzwoni tylko po to by mnie skontrolować ehh.. rodzice chyba nigdy nie zrozumieją,że już nie jestem małą dziewczynką,że nie o wszystkim będę im mówić, że mam swoje życie...strasznie mnie to wkurza, a co gorsze chyba brak mi sił by jakoś się postawić, by jakoś to zmienić, coś powiedzieć, od razu w takich sytuacjach to mi łzy napływają do oczu, chyba jestem jakaś słaba psychicznie :( nie wiem już sama...sama jestem na siebie wściekła,że robią mi z tego powodu problemy i też głównym powodem jest, to że nie wypada... ehh szkoda gadać, już sama nie wiem co mam z tym zrobić widzę kobietki,że się wymieniacie fotkami.. oczywiście z chęcią dołączę do tej wymiany...chociaż pisząc sobie będziemy miał wizualne wyobrażenie o nas proszę kobietki podajcie mi mejle wasze to wieczorkiem prześlę jakąś swoją fotkę (może z marcinem jak taką znajdę ;)i oczywiście czekam na wasze mój adres email to: magdalenablue@gmail.com tymczasem znikam coś przekąsić, jakoś szybko mi mija ten poniedziałek i jeszcze poza śniadaniem nic nie zdążyłam zjeść cmokaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze co Wami kobietki??? juz na swieta tak maksymalnie sie przygotowywujecie????no dajcie spokoj!!!! a ja jak pomysle o swietach to mi sie ich odechciewa.....swieta do bani...sylewester do bani!!zyc nie umierac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki co się dzieje z frekwencją, wiem, ze święta za pasem i pełno roboty, ale nasz topik podupada pod względem aktywności... :):P megulitta z ciebie też jest niezła laseczka :) a chłopaczek obok to twój Marcin?? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tesciowa nie rozmawiam...z meza siostra nie rozmawiam...i ja nie chce z nimi siadac do wigilii ale do mojego meza to nie przemawia...chcialam zebysmy pojechali do moich rodzicow na wigilie ale on sie uparl i powiedzial ze nie pojedzie....i co ja mam zrobic????a do tesciowej probowalam sie odezwac...i nic zadnego odzewu z jej strony...a sywester???maz oczywiscie pracuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozmawiam z nimi od sierpnia....wedy obie sie na rzucily zwyzywaly mnie od chamów i nie wychowanych ..bo tylko dlatego ze nie pozwolilam wziac oliwii na dwor o 20.00wieczorem bo juz naszykowalam jej kapiel.... i jak ja mam usiasc do stolu z takimi ludzmi..jak one mnie maja za smiecia...... powiedzialam mezowi ze jak ze mna nie pojedzie to pojadziemy same z oliwia busem.....ja sie nie bede prosila i pozwole siebie ponizac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze swieta to czas wybaczania zgody..ale ja nie potrafie...nie wiem,nie umiem,i chyba poprostu nie chce....sa dla calkiem obcymi osobami..zadne wiezi mnie z nnimi nie lacza...sa poporostu rodzina mojego meza...nie moja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej dlaczego twój mąż nie potrafi zrozumieć, że masz powód konretny i nie chcesz z nimi siedzieć, przecież co to za wigilia kiedy przy stole siedzą \" wrogowie\" dlatego ja uciekam do babci, może powinnaś na serio postawić męża pod murem i w razie jak odmówi pojechać do rodziców, w końcu to ma być mile spędzony czas, a nie polegający na pajaniu do siebie wrogością...daj znać co postanowiłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, ojj bliżej słońca wcale ci się nie dziwię,że nie czekasz z utęsknieniem na święta... a te siostry, to jakieś nienormalne,żeby z takiego błahego powodu od razu obrzucać cię wyzwiskami, jakieś niepoważne, poza tym ty jesteś mamą Oliwi i ty wiesz co dla niej dobre, co może a co nie... fatalnie,że twój mąż też w tej sytuacji nie jest dla ciebie oparciem, że się uparł i koniecznie chce zostać w domu... kiedy ty wolisz spędzić święta w gronie osób, które cię kochają i które w rzeczywistości a nie tylko z nazwy są twoją rodziną, rozumiem,że nie chcesz spędzać świąt przy stole z osobami, które nie darzą cię szacunkiem... będąc na twoim miejscu też wolałabym jechać tam gdzie wiem,że jestem mile widziana i nie mają do mnie żadnych wyrzutów czy zastrzeżeń dlatego twój mąż powinien cię zrozumieć... może warto z nim jeszcze na ten temat porozmawiać,może uda się go przekonać, niech postawi się w twojej sytuacji, jak on wtedy by się czuł... kasieńka na tych fotkach co ci wysłałam, ten facet obok mnie to rzeczywiście mój marcin a co u was kobietki? gdzie nasze pozostałe wspólniczki? hmm mill, deggialka co z wami?? pewnie za prezentami latacie, pieczecie i sprzątacie? ja jakoś nie czuje atmosfery tych świąt...czasami sobie myślę,że jak byłam mała wtedy święta naprawdę miały swój urok i patrzyłam na nie oczami zdziwionego całą ich cudowną oprawą dziecka (rodzinne ubieranie choinki, podniosły wigilijny nastrój, wypatrywanie gwiazdki na niebie, gdy w tym czasie mikołaj podrzucał prezenty -niespodzianki pod choinkę) ehh.. dzieciństwo to najcudowniejszy czas...no i problemów dorosłych się nie ma :) na sylwestra też nie mam jeszcze żadnych planów i nie wiem jak to będzie i gdzie... co u was kobietki?? odezwijcie się w jakiejś przerwie między sprzątaniem a gotowaniem czy zalataniem ;) pozdrawiam do przeczytani cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz postanowilam..oczywiscie bede jeszcze z nim rozmawiac...i jesli nadal bedzie przystawal na swoim to pojedziemy z oli same...trudno swieta bedziemy spedzac osobno...na sile nas nie pogodzi... ja tez nie czuje tej atmosfery...kurcze kiedys robilam z mama generalne sprzatanie...wogole jakos inaczej bylo..ja wczoraj ubralam choinke...bo juz mnie mala meczyla...i stoi bo stoi nie ma dla mnie jakiegos wiekszego znaczenia... wogole najchetnej to bym zasnela np w niedziele 23grudnia i obudzila sie 2stycznia..... no dziewczynki gdzie sie podziewacie?????? ide na spacerek z oli potem sie odezwe......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×