Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Gość puszka mleka--------
Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł? ------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaza
PUSZKA MLEKA - nie zastąpiona(y) - uśmiałam się okrutniście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Jasiu, jeśli powiem: "Jestem piękna", to jaki to czas? - Czas przeszły, proszę pani! ---------------- Pani w szkole pyta Jasia: - Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid? - Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek? - Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka. - To co mnie pani swoja banda straszy? ----------------------- Na lekcji przyrody nauczycielka pyta: - Jasiu, co wiesz o jaskółkach? - To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny! -------------- W przedszkolu dla VIP-ów nauczycielka pyta się dzieci, czym zajmują się ich ojcowie. Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE. Nagle Jasio wstaje i mówi: - Mój tato jest zegarmistrzem. - Jak to Jasiu? - pyta przedszkolanka. - No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Nauczycielka pyta ucznia: - Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna? - Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę. ----------------------- Jasio chwali się kolegom z podwórka: - A my to juz teraz mamy wszystko! - Skąd wiesz? - Bo tak mama powiedziała. Jak tata wrocił z sanatorium i przywiózł ze sobą syfilis, to mama krzyczała, że tylko tego nam brakowało! --------------------------- Na lekcji religii dzieci rysują aniołki. Ksiądz podchodzi do Jasia: - Jasiu, kto to widział, aniołek z trzema skrzydełkami? Jasio na to: - A z dwoma ksiądz widział ? ------------------- Jasiu pyta mamy kim jest? Cyganem czy Żydem? Mama odpowiada Żydem, tak jak ja. Później Jasiu idzie do taty i pyta się kim ja jestem Cyganem, czy Żydem? Tata odpowiada Cyganem, tak jak ja. A dlaczego pytasz Jasiu. Bo kolega chce mi sprzedać rower i nie wiem czy mu przywalić czy się targować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Nauczycielka pyta Jasia: - Jasiu jaki znany człowiek miał inicjały W.L. Jasiu na to: - Włodzimierz Lubańśki Nauczycielka: - Źle musisz wiedzieć, że to był Włodzimierz Lenin! Na to Jasiu: - Nie znam, to chyba jakiś rezerwowy. ---------------------------- Jasiu miał lecieć samolotem. Tak wypadło, że obok niego usiadł sympatyczny staruszek. Samolot tylko co wystartował, kiedy dziadek zwrócił się Jasia mówiąc: - Może porozmawiajmy. Słyszałem że lot mija szybciej, kiedy się rozmawia... Jasiu, który właśnie otworzył książkę, zamknął ją powoli i powiedział do towarzysza podróży: - A o czym chciałby pan porozmawiać? - Och, nie wiem, może o energii jądrowej? - zażartował staruszek - Ok - powiedział Jasiu - to mogłoby być nawet interesujące. Ale pozwoli mi pan zadać najpierw jedno pytanie? Koń, krowa i jeleń - wszystkie te zwierzęta jedzą trawę. Ale jeleń wydala małe kulki, krowa płaski pasztecik a koń produkuje kępy wysuszonej trawy. Jak pan przypuszcza, dlaczego tak się dzieje? - O rany... - powiedział dziadek - nie mam zielonego pojęcia. - Człowieku - odparł Jasiu - chcesz ze mną dyskutować o energii jądrowej, jak nawet nie masz pojęcia o g*wnie?! ----------------------------- W dzień wypłaty kieszonkowego zwraca się ojciec do syna, Jasia, oczywista: - Możesz wybierać: 20 złotych jak zwykle, albo 200 złotych plus lanie od matki, po tym jak się jej przyznasz, że te czarne majteczki które znalazła w moim samochodzie należą do twojej dziewczyny. ----------------------------- Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy: - Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek. - No to mów. - Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela. Już miał siadać kiedy ja odsunąłem krzesło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Trzej polscy chirurdzy chwala sie swoimi osiagnieciami. Pierwszy mowi: - Niedawno przywiezli do mnie faceta z obcieta reka. Przyszylem ja i teraz jest wspanialym pianista. - Mojego pacjenta - mowi drugi - przywieziono z obcieta noga. Przyszylem mu ja i po roku wygral maraton w Nowym Jorku! - To jeszcze nic - mowi trzeci. - Kiedys jadac samochodem bylem swiadkiem strasznego wypadku, po ktorym na jezdni zostal tylko konski zad i okulary. Obecnie efekt mojej pracy zasiada w naszym sejmie. ----------------- Kilku lekarzy - internista, pediatra, psychiatra, chirurg i patolog - wybralo sie polowanie na kaczki. Do pierwszego ptaka mial strzelac internista. - A moze to jednak nie kaczka? Powinienem spytac kogos innego o opinie - zawahal sie i kaczka odleciala. W druga mierzyl pediatra. - Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, moze miec mlode... - i ptak nietkniety zniknal za horyzontem. Nastepny w kolejce byl psychiatra. - Wiem, ze to kaczka, ale czy kaczka wie, ze jest kaczka? - zamyslil sie i przegapil okazje do strzalu. Gdy nadszedl czas na chirurga, ten przylozyl fuzje do ramienia, strzelil bez wahania i ptak bez zycia runal na ziemie. - Idz, sprawdz czy to byla kaczka - powiedzial chirurg do patologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Pani Fafarowa wybrala sie do psychiatry, aby skonsultowac z lekarzem nieco dziwne zachowanie meza. - Panie doktorze, jemu sie caly czas sni, ze jest lodowka. - To nic strasznego. Ludzie czesto miewaja dziwne sny... - No dobrze. Tylko, ze on spi z otwartymi ustami, wiec nie moge spac, bo mu sie ciagle pali swiatelko. ------------------------------- Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka: - Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł... - No, to tym razem przesadził! -------------------------- - Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni... - I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek! - "Obydwaj" mi płacą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Przychodzi facet do psychiatry i upiera się że umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy ale klient się upiera że umie latać... na to psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi latać. Facet bierze rozbieg wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu. Lekarz zachwycony pyta się czy on też mógłby tak polatać. Na co facet że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami. Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet: " Jak na Anioła stróża to ze mnie niezły kawalarz " ------------------------- Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty sie sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią: - Gratulujemy, jechał pan z przepisowa prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z z tymi pieniędzmi? Facet drapie się po głowie i po chwili mówi: - Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy. Na to odzywa się jego żona: - Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu... Na to z tylnego siedzenia babcia: -Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy! Ktoś puka z bagażnika: - Czy to już Berlin? ------------------------------------------ Lekarz z hukiem wyrzuca za drzwi pacjenta. -Co się stało panie doktorze? pyta pielęgniarka. - To ja go dwa lata leczę na żółtaczkę, a on mi dopiero teraz mówi, że jest Chińczykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Przychodzi do spowiedzi bardzo zawstydzony facet: - Proszę księdza, oszukałem Żyda, czy to grzech? - Nie, synu, to cud... ----------------------------- Jak mężczyźni sortują pranie? - Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć". ------------------------- Trzech mężczyzn przechwala się tuszami swoich żon. Pierwszy mówi: -Mam taką grubą żonę, że musiałem auto zmienić na większe bo nie miesciła się na przednim siedzeniu. Drugi: -To jeszcze nic. Ja musiałem kupić pick-up'a bo w ogóle nie miesciła się w srodku. Trzeci: -A ja nie mam żony. Jak to? -pytają Pierwszy i Drugi. -A, pojechalismy zeszłego roku na wakacje nad morze, opalalismy się na plaży, kiedy to podbiegli faceci z Greenpeace'u i zepchnęli ją do wody. --------------------------- Facet chcial ogladac mecz w TV, ale mu male dziecko za bardzo przeszkadzalo, wiec zaprowadzil je do jego pokoju, wlaczyl adapter, zalozyl mu sluchawki na uszy i "puscil" bajke. Po jakim czasie slyszy dziwne odglosy dobiegajace z pokoju malca: "BUM BUM BUM ..." Ale ze mu sie ruszyc nie chcialo wiec ogladal mecz dalej. Po jakis czasie znowu slyszy coraz glosniejsze: "BUM BUM BUM ...." Wiec facet postanowil sprawdzic co sie tam wyprawia. Otwiera drzwi i widzi malucha ze sluchawkami na uszach, calego zakrwawionego, walacego glowa w sciane i powtarzajacego ciagle : -Chce! Chce! Chce! Chce! Chce! Chce! ...... Ojciec nie wie co jest grane, wiec zdejmuje sluchawki, zaklada je na uszy a tam: Chcesz? Opowiem ci bajeczke. Chcesz? Opowiem ci bajeczke. Chcesz? Opowiem ci bajeczke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Rozmawiają dwie gaździny o swoich dzieciach. Jedna z nich się chwali: - A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to sie tak jakoś nazywo: ugryz - nie, nie ugryz!... użarł - nie, nie użarł... A! już wim! UJOT! ------------------ Sprawa w sądzie. Sędzia pyta oskarżonego - górala: - Zawód? - Mechooptyk. - Co? - Mechooptyk! - A co pan robi? - Optykam chałupy mchem.... ------------------------ Baca łapie okazje na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta : - A co to panocku, za znacek z psodu ? - To ? (mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa), to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafie. - aha. Po kilku kilometrach patrzą, a tu po drodze jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi : - A weźcie, panocku, tego człowieka w ten celownik .... Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwile potem baca się odzywa : - iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go nie trafili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Nad Morskim okiem siedzi baca. Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają: - Co tu robicie? - Łowie pstrągi. - Przecież nie macie wędki. - Pstrągi łowi się na lusterko. - W jaki sposób? - To moja tajemnica. Ale jeśli dostane flaszke, to ją wam zdradze. Turyści wrócili do schroniska, kupili butelke wódki i zanieśli ją bacy. On tłumaczy... - Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój... - Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście? - Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie... ----------------------------------- Przewodnik tatrzański (baca) mówi do grupy turystów: - Zbliżamy się do bardzo niebezpiecznego miejsca. Wiele osób poślizgnęło się tu i spadło w przepaść. Gdyby komuś z Państwa to się przytrafiło, proszę zwrócić głowę w lewą stronę. Z lotu ptaka rozciąga się piękny widok na dolinę. ------------------------------- Do bacy przychodzi turysta i chce wynająć pokój. Przedstawia się: - Nazywam się Jan Sraczka! - Ooo! Rzadkie macie nazwisko, oj rzadkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Góral w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy: - You, now, wiesz facet, I want to buy...piła. Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wymaginowaną piłkę do koszykówki. - Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball? -Yes - cieszy się góral, ball, piła - teraz patrz mi na usta -łańcuchowa ------------------------------- Przychodzi baca do sklepu: - Pydzcie mi jakie mocie kiełbasy... - No, mamy krakowską, podgórską, radomską - Jakieś jesce.. - no, jest jeszcze beskidzka.. - Bes cego...? ------------------------ - Baco, czy można tu gdzieś kupić części zamienne do samochodu? - Zaraz za wioską jest ostry zakręt nad urwiskiem, a części leżą na dole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Droga krzyżowa, do księdza podbiegł wieśniak i mówi: -Proszę księdza matka mi umiera, proszę ją namaścić. Ksiądz nie wiedząc co robić wpadł w dylemat, ale nagle podszedł do niego pijak i mówi -Proszę ksiedza, słyszałem co się stało proszę iść z wieśniakiem ja dokończę Drogę Krzyżową chodzę na nią od dziecka. Ksiądz się zgodził pobiegł po oleje i poszedł z wieśniakiem. Gdy wracał dochodziła godz. 22, a w kościele świeci się światło. Wchodzi do kościoła i widzi za ołtarzem pijaka, który mówi: - Stacja 144, Jezus idzie do wojska " Przyjedź mamo na przysięgę ......" ------------------------------------ W drodze do kościoła młoda para zginęła w wypadku samochodowym. Stojąc u bram nieba i czekajac na św. Piotra zastanawiali sie, czy jest możliwe wzięcie ślubu w niebie. Gdy św. Piotr sie pojawil zadali mu to pytanie. On odpowiedzial, ze to pierwsza taka prośba i wlaściwie to nie wie, ale pójdzie sie dowiedzieć. W czasie nieobecności świetego ( miesiace lecą ) para zaczęła sie zastanawiać, czy czasem nie popelnią błędu, no bo jeśli do siebie nie pasują, jeśli coś pójdzie nie tak - utkna w niebie złączeni na zawsze. Po trzech miesiacach wraca zmęczony święty, informnuje ich, że wzięcie ślubu jest możliwe. Para stwierdza - ok, ale jeśli coś będzie nie tak, to czy będą mogli wziąć rozwód. Wściekły św. Piotr rzuca kluczami o ziemię... - Czy coś nie tak? - pyta wystraszona para - Dajcie spokój... - mowi św. Piotr - zajęło mi trzy miesiace żeby znaleźć tu jakiegoś księdza, czy zdajecie sobie sprawę, ile może potrwać znalezienie tu prawnika?!!! ----------------------------------------- Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. - Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność... - Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Wchodzi ojciec Rydzyk do salonu Maybacha, wsiada do najdroższego i odjeżdża. Biegną za nim właściciel salonu i sprzedawca i krzyczą: - A co z zapłatą ?! Na to ojciec dyrektor wychyla się przez elektrycznie opuszczaną kuloodporną szybę i mówi: - Bóg zapłać! --------------------------------- Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie toaletę. - Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić. - Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica - Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym. - Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzyć w jego stronę. Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana. - Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie? - Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas - odpowiada barman. - Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica. - Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło. -------------------------------- Ksiądz po kolędzie wypytuje małego chłopca: - Chodzisz do kościółka? - Chodzę. - Z całą rodziną? - Z całą rodziną. - Co niedzielę? - Tak. - A do którego kościółka chodzisz? - Do Carrefoura... -------------------------------------- - Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi Ksiądz. - Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni. Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z Księdzem i spytał: - Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem? - Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż, przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
W czasie mszy proboszcz zbiera na ofiarę. Widzi, że kobieta ma odłożoną dużą sumę pieniędzy w książeczce, podchodzi do niej, a ona nic nie wrzuca. - Jak to moje dziecko, nie wesprzesz kościoła?? - Ale proszę księdza ja mam odłożone na fryzjera... - Matka Boska nie chodziła do fryzjera! - a Pan Jezus nie jeździł mercedesem! -----------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Jedzie Czerwony Kaputrek przez las do babci na rowerku i jak to w bajce o Czerwonym Kapturku bywa zza krzaka wyskoczył wilk i połamał Kapturkowi rowerek. Na to Kapturek w płacz i na skarge do misia - Co sie stało? - pyta miś. - Wilk połamał mi mój rowerek. - Nie płacz zaraz to załatwimy - i poszli do wilka. Niedzwiedz wkurzony złapal wilka za futro i mówi: - Jak za chwile nie pospawasz tego rowerka to masz przewalone! Wilk sie przestraszyl wziął spawarke i naprawił rowerek. Czerwony Kapturek pojechał dalej do babci. Wilk nie dał za wygraną i pobiegł na skróty do babci zjadł ją, przebrał się i wskoczył do lóżka. Przyjechał Kapturek do domu babci: - Babciu a czemu ty masz takie duze uszy? - Żeby cie lepiej slyszeć. - A czemu masz takie czerwone oczy? - OD SPAWANIA!!!!! --------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Na płatny parking podjeżdża z piskiem i chrzęstem zdezelowany samochód. Z budki wychyla się parkingowy i wola: - 5 złotych! - Kupił pan! - odkrzykuje zadowolony kierowca. ---------------------------------------- A jak zmniejszyć wartość Trabanta o polowe? - Zdjąć z siedzeń pokrowce... --------------------- Jak podwoić wartość Trabanta? - Zatankować do pełna... ------------------------- Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h. Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog: - Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu. Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej: - Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia. Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h. Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu: - Chcę dzieci! Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h. - Chcę dom i samochód! Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h. - Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko. Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h. - A czego ty chcesz? - Ja już mam wszystko co mnie potrzeba! Mąż przyspiesza do 200km/h. - A co masz?! Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby: - Poduszkę powietrzną!!! ---------------------------- Francuzka przygotowując wystawną kolację wysłała męża po ślimaki. Mąż posłusznie poszedł ale po drodze spotkał kumpla i poszli na wino. Zabalowali. Rano wraca, na progu wysypuje ślimaki, dzwoni i po otwarciu drzwi przez żonę głośno stwierdza: - No, ale te to się naprawdę wloką! -------------------------- Siedzą trzej faceci przy barze, nagle jeden mówi: - Wiecie, moja żona zdradza mnie z kominiarzem. - Czemu tak myślisz- pytają pozostali. - PO powrocie z pracy zauważyłem moją żonę rozebraną na łóżku, a koło niej pełno popiołu i tak się składa, że moim sąsiadem jest kominiarz. - O kurcze - powiada drugi. - Moja żona zdradza mnie z moim sąsiadem młynarzem, bo zdarzyło mi się to samo, ale dookoła było pełno mąki. - O kurcze - powiada trzeci, a moja żona to mnie zdradza z koniem. - Dlaczego - tak sądzisz - pytają zaciekawieni dwaj. - Ponieważ - kiedyś gdy wróciłem do domu, to zauważyłem moją żonę rozebraną, a pod łóżkiem leżał dżokej... --------------------- Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie? - Źle się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam. Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy: - Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...! - Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw... Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego. - No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz... ------------------------ Kobieta zamówiła nową szafę. Przyjechała ekipa. Zamontowała wszystko i odjechała. Po pewnej chwili na dole na ulicy przejechał tramwaj, a tu nagle się szafa otwiera. I tak kilka razy. Kobieta zamyka szafę, jedzie tramwaj a szafa się otwiera. Zdesperowana idzie po sąsiada. Opowiada mu wszystko. Zamykają razem szafę, jedzie tramwaj a szafa się otwiera i tak kilka razy pod rząd. W końcu sąsiad proponuje: - Wie Pani co? Ja wejdę do środka szafy, jak będzie jechał tramwaj i szafa się znowu otworzy to wtedy zobaczę to od wewnątrz i będę wiedział co się dzieje. Tak jak zaproponował, tak i zrobił. Tramwaj nie jechał, a w między czasie przyszedł mąż z pracy. Ściąga płaszcz. Myśli sobie: - O nowa szafa! Pewnie żona chciała mi zrobić prezent. Otwiera szafę i wryty ze zdziwienia mówi: - A Pan co tutaj robi? Gostek odpowiada: - I tak Pan nie uwierzy - Czekam na tramwaj! -------------------------- Po długich namowach, prośbach i groźbach mąż wreszcie kupił swojej żonie piękne futro. Ona gładzi je zachwycona i mówi: - Żal mi tylko tego biednego stworzenia, które dla mojej przyjemności zostało obdarte ze skóry... - Dziękuję kochanie, że pomyślałaś wreszcie o mnie... - wzdycha mąż. ----------------------------- Zocha mówi do swego męża Józka: "Ty Józek zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy" Józek mówi "Ja nie idę nie mam się za co przebrać" Zocha odpowiada "Najlepiej nie pij,nikt cię nie pozna" --------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
ABW ogłosiła konkurs na najlepszy dowcip o Unii Europejskiej. Nagrody: I - 5 lat więzienia, II - 4 lata, III - 3 lata. Przyznanych będzie również kilka nagród pocieszenia - od roku do sześciu miesięcy więzienia. ------------------- - Co mają wspólnego fundusze z Unii Europejskiej i kosmici? - Ciągle o nich słyszysz, ale nigdy nie widziałeś. ------------------------ Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta: - Baco, co tu robicie? Wypasacie owce? - Tak, panocku... - A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia? - Dobrze, panocku, domy... Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi: - Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek. - Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną. Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; baca mówi: - Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...? - Dobrze, oddam. - No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa. - A skąd to wiecie, baco!? - Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!! ------------------------------- - Co to, gazdo, wstąpiliście do Unii Europejskiej? Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada: - Nie, to chyba coś innego śmierdzi. --------------------------- Wnuczek mówi do dziadka: - Dziadku, Turcja popiera starania Polski o wejście do Unii Europejskiej? Na to dziadek: - Mszczą się za odsiecz wiedeńską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Zebranie w małym miasteczku. Mówi starszy mężczyzna: - My to już chyba tej Unii Europejskiej nie doczekamy, ale ta nasza młodzież to na pewno. Na to odzywa się jakiś staruszek: - I dobrze tak, chuliganom! ------------------- Stalin też mówił o Europie bez granic... ==================== Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich: - Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty.Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. - No Niemiec, coś nauczył tego psa? Niemiec mówi osłabionym głosem: - S ss s siad (pies siadł). Diabeł: - OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina. Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł: - Dobra, a ty czego nauczyłeś psa? Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa: - l ll ll leżeć (pies się położył). - OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka. Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł: - Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz. Polak: - Zaraz, zaraz. Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść. Pies patrzy na niego i mówi: - H HH Heniuś, daj gryza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają się ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z polaków powiedział: - Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie? - Hmmmm... Może Hans? - O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy. No i wołają: - Hans! - Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę. - Hans! - Ja!? - JEB! Następny... - Hans! - Ja!? - JEB! I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą: - Może my też tak zrobimy? - Ja! Jakie jest popularne imię polskie? - Może Zdzichu? - Ja gut! I ryczą: - Żdżychu! - (cisza) - Żdżychu !! - (cisza) - Zdżychu! ! - Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans? - Ja! - JEB... ---------------------- Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego: - Po co to pani? - Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista. ------------------------- Klient rozwiązuje krzyżówkę i pyta innego: - Otwór u baby na literę 'p'. - Poziomo czy pionowo. - Poziomo. - To pisz 'pysk'. -------------------------- - Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził. - I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy? - Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać. ----------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy. Komisja zadaje pytanie: - Proszę nam opisać pracę silnika. -Brrrruuum, bruuum, wrrrryyy -------------------------- - Co ma wspólnego blondynka z torami kolejowymi? - Były kładzione na obszarze całego kraju... ------------------------- - Jaka jest najinteligentniejsza komórka w ciele blondynki? - Plemnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Leci sobie samolot, a w nim ludzie różnych nacji. Nagle coś się psuje i samolot zaczyna spadać. Pilot ogłosił, że maszynę trzeba odciążyć, więc wyrzucono bagaż. Samolot wrócił na poprzedni kurs, lecz nie minął kwadrans a znowu coś nawaliło. Ludzie patrzą po sobie, kto dla ratowania współpasażerów poświęci się i wyskoczy. Konsternacja. Nagle zrywa się Amerykanin i mówi, że skoro Batman, Superman i Spiderman to Amerykanie, to on też może być hero, po czym wypił z barku całą Whisky, przeleciał wszystkie blondynki i z okrzykiem "FOR UNITED STATES !!!" wyskoczył. Wszystko wróciło do normy, ale zaraz wszystko się powtórzyło. Tym razem podniósł się Francuz i mówi, że skoro Amerykanin mógł to on też. Wypił wszystkie czerwone wina jakie były w barku, przeleciał wszystkie brunetki i z okrzykiem "VIVE LA FRANCE !!!" - wyskoczył. Po niedługim czasie sytuacja się powtarza, a wszyscy patrzą na Polaka. Polak rozejrzał się, powiedział: "Czemu nie ?", wzruszył ramionami, wypił WSZYSTKO co było w barku oraz własne zapasy i z okrzykiem "NIECH ŻYJE MOZAMBIK !!!"......wyrzucił Murzyna. ---------Po upadku komunizmu w Rosji można uczyć jak się chce, więc pani na lekcji języka angielskiego mówi tak: - Od dziś jesteś John a nie Wania - Ty Mery zamiast Masza, itp. Więc idzie sobie John do domu i mówi: - Ojciec od dziś nie jestem Wania tylko John! - Ojciec się zdenerwował i wlał Wani. Na drugi dzień w szkole pani na lekcji angielskiego pyta się : - Co się stało? Na to John: - Ruskie mnie obili.... ---------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Na komisariacie Policji przesłuchiwano Eskimosa. W pewnym momencie zadano mu pytanie: - Co Pan robił w nocy z 20 października na 15 marca ?!? -------------------------- - Co to jest - Rumun z kompaktem ? - ?????? - CD Rom ------------------------ Anglik przyjechał do Polski, zakwaterował się w hotelu w pokoju 22. Zachciało mu się pić i postanowił zamówić dwie herbaty. Złapał za telefon i dzwoni do recepcji: - two teas to room two two. - .... - TWO TEAS TO ROOM TWO TWO ! - pa ram pam pam... ---------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Ucieka kromka chleba w Rumunii przed zgłodniała gromadką Rumunów. Ucieka,. ucieka... wreszcie zdyszana zatrzymuję się za rogiem, Rumuni pobiegli dalej. Zdyszana taka stoi płasko przylepiona do ściany i dyszy... nagle ogląda się na swoją prawą stronę patrzy a obok niej stoi schabowy i pali papierosa, spokojnie stoi i pali. -No co ty tak tu sobie stoisz ? Zaraz cię złapią i zjedzą, uciekaj !!! -Spokojnie kromeczko - odpowiada schaboszczak - mnie tu jeszcze nie znają. --------------------------------- - Ilu jest skorumpowanych posłów w SLD? - Cały Pęczak! ---------------------------- Poszła fama, że w pewnym miasteczku jest cudowne źródełko, które leczy ułomności. I tak zebrali się przy nim ślepy, garbaty i sparaliżowany na wózku. Ślepy przemył oczy i krzyknął: - O rany, ludzie, ja widzę! Garbaty wykąpał się w źródełku i krzyknął: - O rany, ludzie, nie mam garba! Na to sparaliżowany wjechał z wózkiem do wody i krzyknął: - O rany, ludzie, mam nowe opony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Amigowiec został porażony przez swoją ukochaną amigę na śmierć i poszedł do nieba. Staje przed Św.Piotrem a Piotr się go pyta: - Chciałbyś Amigowcu pójść do nieba czy do piekła - Chciałbym się rozejrzeć - odpowiada nieśmiało amigowiec - Patrz tak wygląda niebo - mówi św.Piotr - pokazując dookoła - Niby chłodno tu - inteligentnie zauważa Amigowiec - Teraz chodź pokażę ci piekło - mówi św.Piotr Zjeżdżają do piekła patrzą a tam gołe panienki siedzą na monitorach, super myszki. - Dookoła leżą amigi a Nawet najnowszy model "Amiga CD Power Belzebub" z procesorem matolarola 40000000000, która ma 100 TMipsów. Wracają na górę - czyli do nieba - i św.Piotr się pyta: - No to jak - niebo czy piekło ? - Nie obraź się św.Piotr - ale ja wolę do piekła - mówi amigowiec. Dobra pojechał na dół, wychodzi z windy a tu go dwa Diabły za bary i do beczki ze smołą i na części. Przestraszony Amigowiec - krzyczy co się stało z tamtym piekłem które widział poprzednio: Na to jeden z diabłów odpowiada: - To było DEMO baranie, DEMO.... -------------------------------------- Elegancko ubrany gość pyta portiera: - Dlaczego wpuścił pan do restauracji tę bandę pijaczków? - Pssst! To był jedyny sposób, aby pozbyć się bigosu, który kucharz zrobił tydzień temu! -------------------------- Przychodzi facet do lekarza. Mówi mu, że ma pewien problem. Mianowicie, gdy śpi nad ranem ma dziwny sen. Przychodzi do niego krasnoludek. Staje mu na klatce piersiowej i mówi: - Cześć stary, co słychać? Chce ci się sikać? No to sikamy! Tłumacząc dalej lekarzowi mówi mu, że w tym momencie się właśnie moczy. I nie może sobie z tym poradzić. Lekarz zapisał gostkowi pewne leki, twierdząc że to mu na pewno pomoże. Za jakiś czas przychodzi gostek jeszcze raz i mówi: - Panie doktorze, to nic nie dało. Znowu w nocy przyszedł ten krasnoludek. Znowu zagaił ze mną rozmowę, a na koniec zaproponował mi abyśmy się odlali. Pomimo, że chciałem odmówić, nie potrafiłem i znowu się pomoczyłem. Lekarz zaczął przekonywać gostka, że musi być twardy i stanowczy. Musi mieć silną wolęi przeciwstawić się temu uczuciu poddania się i sikania. Facet pozytywnie naładowany, wraca do domu. Kładzie się spać. Nad ranem ma znowu sen. Przychodzi do niego krasnoludek. Staje mu na klatkę piersiową, i zaczyna prowadzić rozmowę: - Cześć. Co słychać. Masz ochotę na sikanie? - Mam - odpowiedział gostek. - No to sikamy - zaproponował krasnoludek. Facet z całej siły, spięty z grymasem na twarzy, uradowany odmawia. Na to krasnal: - A kupe ci się chce? Tak? To robimy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki. - Od dawna pan tu żyje? - Od 15 lat. - Sam? - Tak. - Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła filuternie. - Niemożliwe! W tej beczce jest piwo? -------------------------------- Gościu zostal skazany na smierć, był jednak za gruby, bo nie miescił sie na krzesło elektryczne. zaradzili mu dietę. Po tygodniu bycia na chlebie i wodzie, gościu skazany na śmierc zamiast schudnąc przytył 10 kg, na krzesło nie miescil sie dalej, zaradzili więc dietę o samej wodzie. Skazaniec znowu przytył 10 kg, postanowili mu nic nie dawaś,koleś zamiast schudnąć zanowu przytył 10 kg. -Co jest? czemu nie chudniesz? -Jakoś nie mam motywacji... --------------------------------- Cytat z Koła Fortuny: - A teraz Magda odsłoni cztery litery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Po czym można rozpoznać wesołego motocyklistę: - Po komarach na zębach... --------------------------- Pierwszoklasista szepce z przejęciem do nowo poznanej koleżanki: - A ja wiem, co się robi, żeby mieć dzieci. - A ja wiem - odpowiada koleżanka - co się robi, żeby ich nie mieć. --------------------------------------- Wchodzi facet z karabinem do autobusu i mówi: - Gdzie jest Zenek? Wszyscy pasażerowie wskazują na jednego i mówią o .... to ten. Po czym dyskretnie odsuwają się od niego, a facet z karabinem mówi: - Zenek kryj się! - ...i puszcza serię po pasażerach. ----------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: "Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!" Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach. --------------------------------------- Informatyk kochał się z kobitką, która nagle dostała ataku padaczki. Złapał więc za telefon i dzwoni na pogotowie. Przyjmująca zgłoszenie pyta się: - Pańskim zdaniem co się naprawdę stało tej kobiecie? - Nie wiem, ale tak jakby jej się orgazm ... zawiesił... --------------------------------- Czym różni się kobieta - informatyk w spodniach od kobiety -informatyka w spódnicy? - Czasem dostępu... ----------------------------------- Młody człowiek został skazany na dwa lata więzienia za handel pirackim oprogramowaniem. Przy wejściu do celi współwięzień pyta: - Grypsujesz? Pytany odpowiada z oburzeniem: - W życiu żadnej nie zepsułem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Dzwoni telefon. Odbieram. Człowiek z księgowości skarży się, że nie może ściągnąć informacji o wydatkach z bazy danych. Udzielam mu SOA nr 112(Standardowej Odpowiedzi Administratora): „Dziwne. U mnie działa”. Czekam chwilę aż się wykrzyczy i wyłączam ekspres do kawy z UPS-a, podłączając jego serwer. Mówię, żeby spróbował teraz. Jest dobrze. Jeszcze jeden zadowolony. -------------------------------- Jakie były trzy największe katastrofy 20 wieku? - Hiroszima'45, Czarnobyl'86, Windows'95. ------------------------------- Dzieci pisząwypracowanie na temat: Jak wyobrażam sobie bycie informatykiem? Nie pisze tylko Jaś. - Dlaczego nie piszesz? - pyta polonistka. - Czekam, aż mi się otworzy edytor tekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszka mleka--------
Szczyt odwagi??!! - Przejść w turbanie po Manchatanie!! --------------------------- Tegoroczna nominacja do Oscara w kategorii "efekty specjalne": Osama bin Laden. ------------------------- To jest sms szczęscia. Wyślij go do 5 osób. Helena W. wysłala i wygrała pralkę. Leszek M. wysłał i wygrał wybory. George B. nie wysłał i rozjebało Pentagon. ---------------------------- Ta wiadomość została wysłana przez członków Arabskiego Frontu Wyzwolenia Islamu. Zaszyfrowano w nim bakterie wąglika. Prosimy zbliż ryj do monitora i obliż go dokladnie. Dziękujemy za współpracę, i jak możesz wyślij go do wszystkich znajomych. ----------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×