Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sroshka

Schlecker - praca

Polecane posty

Gość Afijka
zostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to wygląda wszyscy wszystko wiedzą, a oficjalnie nikogo nie stać by powiadomić sklepy. Zjawią sie niespodziwanie nowe władze i.......... strach sie bać hehe jak "pojadą" na swoich poprzedników- śmiech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hp
Pani RAK zostaje na nasze nieszczęście ale mam nadzieję że trochę przytną jej nosa nalezy się może zacznie nas traktować jak ludzi,bo żadna z niej kierowniczka ktoś chyba popełnił błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha1999
to zmieniaja sie regionalni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -mala
może by tak dawali premie miesięczne za wykonany plan obrotów.... kto jest za tym ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she11983
wam????tzn ze komuś już przedluzyli...godziny....i jak to wygląda........?????do ktorej znaczy niby????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sinus
a podwyżki jakieś dali ?????? na nowy rok ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie palę
Folksdojcz: to osoba wpisana podczas okupacji na liste osob niemieckiego pochodzenia, posiadajaca przywileje niedostepne polakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwyżki należą się tylko okręgowym my szare myszki nic nie dostaniemy.Tylko opierdziel.Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwyżki należą się tylko okręgowym my szare myszki nic nie dostaniemy.Tylko opierdziel.Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hp
i tu się z tobą zgadzam nami nikt się nie przejmuje, a regionalni dbają tylko o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha1999
szkoda gadac zawsze tak bylo i bedzie... maja nam pomagac a kopia pod nami dolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda to prawda. Ale może regionalne tyłki mają większe potrzeby? hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia patrzy
dzięki ck7! to słabiutko te kierowniczki zarabiają, 1600zł??? hmmm, to ile ma kasjerka - 1000zł??? (szok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ck7
dziodek antek jutro twój dzień. my młode babki ( dzisiaj nasz dzień ) dziewietnastki chcemy ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arash
Zastanawiam sie kto byl tak madry i zrobil błon regionalna przeciez ona jest tepa jak but nawet pisac poprawnie nie potrafi ! az wstyd zeby kierowik byl mniej intelientny niz podwladny.Do tego siedzi w tym biurze pol dnia i nawet nosa nie wysunie , nie wiem co ona tam robi gazety czyta:) Pozdrawiam wszystkich lubiacych prace w schlecker :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmiana promocji
Mam pytanko... Ile Was jest na zmiane jak jest dostawa i promocja(rozkładanie cenówek?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitka2783
promocja 2 i dostawa też 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjerka
Promocja czasami 2, dostawia 2 a czasami tylko jedna, i jak tu wszystko pogodzic jak jest sie samej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ile dostajecie...ze jedna w dostawe???..... bo mi mało realne sie to wydaje...upsss..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmiana promocji
U nas niestety na promocji jedna...czasem dwie..., zadko...na dostawach dwie, bardzo zadko trzy, czasem jedna... Wszytsko zalezy od kierownika sklepu. Praca, sama w sobie nie jest zła, zarobki tez nie jak na poł etatu...moj brat na cały etat ma 1000zł... Najbardziej mnie wkurza, kiedy jest promocja i ja sama i klientów full...ciezko...ani zjesc, ani dobrze promocje rozstawic, ani dobrze wyprzodowac czy umyc podłoge...praca na poł gwizdka...nie lubie tego...i to mnie bardzo stresuje w pracy...rozmawiałam o tym z kierowniczka ale jak grochem o sciane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c57
a od kiedy ful klientów?????? te przytółki świecą pustkami , drożyzną i kłamliwymi promocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjerka
Z reguły są dwie palety, utargi marniutkie w porywach 1500zł śmieszne ale prawdziwe, pracujemy tylko we dwie i czasem jedna musi zrobic wszystko począwszy od kasowania poprzez ochronę sklepu aż do sprzątaczki i nikt sobie nic z tego nie robi ajak jest u was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmiana promocji
1500zł dziennie? Utarg dzienny? Boże, to ja myślałam, ze u nas jest lipa...a jest 2-3-4 razy tyle... Generalnie, mając na myśli full Klientów, nie pisałam tylko o tych, co robią zakupy...jest wiele pytających, szukających...marudzących... Uważam, osobiście, ze odgórnie powinno być ustanowione, ze na dostawie jest cała załoga a na promocji dwie i basta!!! Mozna to zrobić, wystarczy umieć ustalać grafik! Wyobraźcie sobie taki dzień...zmiana gazetki...ja sama...ludzi meczących, pytających i marudzących jak wyżej-pełno...Na te np 4000 utargu potrafię mieć 300 osób, która kupuje TYLKO MYDŁO...i co? W głowie masz, ze promocja, ze plakaty, ze ma grac...i CI Klienci...Ty sama...a gdzie przerwa? Gdzie cokolwiek? Umyć podłogę trzeba, wyprzodować...jasne, wszystko jest do zrobienia...ale jak nie dasz rady to potem słuchasz, jaka jesteś nieporadna...bywa, ze jeszcze zostaje dostawa z dnia poprzedniego... Trzeba położyć na to chuja, bo inaczej człowiek pracowity, ambitny i zaangażowany zwariuje!!! Czasem, to wolałabym mieć te 1000zł mojego brata i święty spokój...on bynajmniej pracuje bezstresowo...mam nadzieje, ze jak skończę studia, to zmienię prace, bo tutaj mnie krew zalewa na te całą politykę...sklep wielki, ja sama...klienci to oczy ze zdziwienia przecierają...owszem, mogę się zwolnic...ale wynajmuje pokój i sama za niego płace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c57
ech, studentka a taka nieporadna. nie w sensie obsługi sklepu. nieporadna - daje się wykorzystać takiemu staremu nimcowi. gdyby nie TY i pare innych nimiec byłby bankrut. jaka to cienka granica od bogatego wyzyskiwacza do bankructa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjerka
do c57 nie bądź taka mądra są różne sytuacje dla których pracują w schlwkerze człowiek godzi sie i pracuje dalej, ja np. mam, dziecko i nie mam jak iść do normalnej pracy co nie mam go z kim zostawić a praca od 6 do 14 i 14 do 22 nie odpowiada bo tak długo przedszkola nie są czynne. Moę wypadałby zmienic politykę firmy a nie czepiać się ludzi dlaczego tu pracują jak im tak źle? U nas było tak podczas urlopów że jak jedna pocszła to druga rąbała na okrągło od rana do wieczora i tylko jedna osoba z innego sklepu była na zastępstwie, dokładnie jeden dzień miałam wolny a drugi przy dostawie ta osoba była tylko do godz 13, i gdzie tu normalność???? A regionalni wiedzą o tym i nic z tym nie robią!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmiana promocji
c57 Ja się ie daje wykorzystywać, swój rozum mam...na początku miałam ciśnienie, ze musi być tip-top i musi grac...teraz mam to w dupie...nikt nie liczy się ze mną, ja nie będę liczyła się z nikim... Przecież się za przeproszeniem nie zesram...mam się pociąć? Ja znam swoje obowiązki, wiem, co do mnie należny...wykonuje je ze starannością ...tylko czasem czasu brak..Należne do ludzi cholernie ambitnych, nie umiem pracować na pół gwizdka...nie lubię niczego partaczyć...i to mnie zabija... Sama nie ogarnę, niestety...Nie znoszę tej pracy, tej samotności w niej...tego skakania od polki do kasy...chodzę siku z dusza na ramieniu, bo ja sama a sklep otwarty...nienawidzę tego!!!To jest jakieś chore...ja mam hektary, tak naprawdę...nie wiem ile ale te 300-350 metrów na pewno...To jest jakies pojebane wszystko...ani ochrony, ani bramek, my same na sklepie...jakby przyszedł jakis idiota i dał nam w łeb, nikt by o tym nie wiedział...nawet alarmu nie ma...paranoja...a jakbym tak zemdlała?No i co wtedy? fIRMA "KRZAK" przysiegam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×