czy Wy tez tak beznadziejnie wychodzicie na zdjeciach z aparatow cyfrowych?

bo ja to na takich zdjeciach wygladam jak gargamel..nie pomagaja zadne specjalne ustawienia..wygladam jakos nienaturalnie:O

u mnie nie ma tragedii :P

ja własnie na takich wyglądam super

ja mam na zdjęciach wielkie zdziwione oczy pozatym ok

Ja wychodzę beznadziejnie, bo jestem bardzo niefotogeniczna. Kiedy widzę aparat, to się spinam, robię złowrogą minę i nie potrafię pozować. Zostało mi to z dzieciństwa, kiedy rodzice chcieli wysłać moje zdjęcia na casting i latali za mną z aparatem.

Skonczylam kurs cyfrowej fotografii, i bardzo duzo czytam na ten temat, wychodze na zdjeciach bardzo dobrze, i nigdy nie mam czerwonych oczu.

Pozatym, kazda osoba jest piekna, a aparaty cyfrowe z wyswietlaczem TFT marnej jakosci robia z czlowieka potwora, bo znieksztalcaja kolory i obrazy. Ja mam zwykly z LCD szkielkiem, sprawdza sie znakomicie.

MISS UKRAINA ALE POTWIERDZ ZE FOTY Z DYFRÓWKI ZAWSZE POGRUBIAJĄ ..TO JEST FAKT NIE DO PODWAZENIA

ja mam wlasnie LCD i myslalam, ze na zywo wygladam okropnie..ale na zdjeciach jest jeszcze gorzej ;) ma jakis znieksztalcony nos i oczy

a ja ogólnei uważam się za brzydką a na zdjęciach z cyfrówki wychodze własnie nieźle... czasem nawet mi sie podoba - tzn ja sama sobie. Cyfrówkę mam samsung nv 7 więc żaden rewelacyjny nowoczesny aparat tylko typowa raczej masówka... A czy pogrubia ogólnei jestem szczupła i na zdjęciach wychodzę szczupło... za to kamera -TRAGEDIA!!!!

ja na ogol swietnie wychodze chyba ze sama sobie z reki strzele ;P to nie bardzo ;P ale na takich nie-cyfrowych tak samo wygladam, w sumie to najwazniejsza jest optyka aparatu a nie to czy jest cyfrowy czy nie

beznadziejniej niz wygladam... Wiec unikam aparatow fotorgaficznych i kamer jak ognia (oczywiscie w miare mozliwosci, by nie wyjsc na dzikuske)... Niech dla potomnych uwieczniaja sie piekni :D

"niefotogeniczny" :D jak ktoś jest ładny to będzie wychodził dobrze, a jak brzydki to trzeba mu zrobić odpowiednio zdjęcie (co oczywiście prawie się nie zdarza) :D ale każde pocieszenie jest dobre

i to jest prawda. Jak w cos nie wierzysz to nie znaczy, ze tego nie ma :P

nie fotogenicznosc nie ma nic wspolnego z tym czy ktos jest ladny czy nie...........ja znam dziewczyne ktora na zywo jest brzydka...a na zdjeciach wyglada genialnie....znam tez wiele odwrotnych przypadkow.......

nie ma osob niefotogenicznych, sa tylko fotografowie ktorzy nie opanowali w odpowiednim stopniu sztuki robienia zdjec. mowienie ze ktos jest niefotogeniczny to wymowka slabych fotografow ;P

a ja za to odwrotnie, na zdjęciach wychodzę bardzo dobrze...naprawde rzadko się zdarza, zebym wyszła brzydko...czasem to myślę, ze to aż niemożliwe, bo wcale do jakiś piękności nie należę...ale na zdjęciach wygladam super

ja na zdjęciach nie jestem podobna nawet do ptaka unikam zdjęć jak diabeł święconej wody wolę siebie patrząc w lustro

czasem poprostu tragicznie mimo ze jestem ladna dziewczyna, no a na pozowanych momentami jak modelka ..

SZKLO, w dowolnej postaci, zawsze pogrubia - dlatego ze z punktu widzenia fizyki, nasze odbicie na zdjeciach - to obraz statyczny, tutaj wchodza w gre zasady optyki (dyspersii swiatla i t.d.). To, jak widzimy siebie na zdjeciach, w znacznym stopniu odbiega od tego, jak widza nas inni, poniewaz rzeczywistosc - to dynamika, a nie statyka. Cyfrowka pogrubia, owszem ALE sa rozne triki - pozowania, mimiki twarzy, sztuka oswietlenia, odpowiedniej kompozycji. Zeby zminimizowac efekt czerwonych oczy, wystarczy popatrzec przez kilka sekund na zrodlo swiatla, zarowke, zyrandol, lampe, nawet wyswietlacz komorki - wtedy oko adaptuje sie do dodatkowego swiatla.