Dosyc...tak bardzo dosyc...

ja juz nie mam do niego sily...jestesmy razem 4 lata...wczoraj plakalam przez niego dwa razy...rani mnie jak nikt...swoim zachowaniem rozmowa ze mna...wszytsko go we mnie denerwuje,ja go denerwuje kazde moje slowo...we wszystkim to ja jestem ta zla... nie odpisuje na smsy...pytam dlaczego? powiedzial ze nie ma czasu odpisywac od razu na moje smsy...( zebym to ja jeszcze 10 razy dziennie je pisala) :( ze nie zawsze rano musi mi dzien dobry pisac....itp itd...jest opryskliwy zlosliwy...czasami mi sie wydaje ze jestem bo tak mu wygodnie...ostatnio doknelam jego telefon bo chcialam zobaczyc godzine...to zlapal mnie za reke tak silnie i wytracil mi telefon z reki...jakby cos tam ukrywal... powiedzialam mu ze nie wyobrazam sobie czegos takiego dalej...ze albo sie zmieni albo ja odejde...nie mam juz sily znosic tych wszytskich jego kaprysow...:( boze daj mi sile to wszystko przetrwac!!:(

Kobieto, ten związek już nie isnieje, miłość się wypaliła, zamieniła w znużenie, a może nawet irytacje. Na co jeszcze czekasz, aż on cie kopnie pierwszy w tyłek?

dostac po pysku?

kochasz go?

nie męcz się z nim. to niema sensu. chyba nie chcesz spędić całego życia z kimś takim. na świecie jest tylu ludzi, którzy jeszcze by pewnie zabiegali o Twoją miłość. zostaw tego palanta. i nie myśl o nim. są święta. :-)

kocham go...nigdy nie przestalam,ale nie potrafie zyc w ciaglym stresie nerwach w klamstwie...bez milosci bez uczucia zrozumienia bez bliskosciii tak bardzo mi tego brakuje:( chcialabym tylko kochac i byc kochana...:(

Ale ona chce to przetrwać :O Dziewczyno, przetrwasz, depresja ci pomoże. :O Czemu kobiety są takie durne? Znacie takiego faceta? Bo ja nie. I nie tłumacz tego miłością, bo to jest chory, toksyczny związek.

on obiecal ze sie zmini ze bedzie dla mnie dobry ze bedzie dobrze....na slowach sie widocznie skonczylo...ja wlasnemu facetowi nie moge powiedziec co mi lezy na sercu co czuje bo on sie zaraz denerwuje ze mu wypominam co on robi zle...on nie potrafi przyznac sie do swojego bledu.. jestem bezsilna...nie wiem co robic nie wiem co myslec....tylko lzy plyna

Jesteś bezsilna w stosunku do niego, ale nie w stosunku do siebie. Siebie ratuj. Facet sobie poradzi, zobaczysz.

jestem :-( kocham, nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale właśnie podjełam decyzje że to koniec. Zrobie sobie piękny prezent na święta i rzuce tego patafiana. :-o

po prostu faceci to świnie ;) Cześć Ssilly ;)

Moim zdaniem jeszcze się złamiesz, bo święta, więc "jak można komuś coś takiego zrobić" itp. itd. Nie patrz na święta, bo sama po sobie wiem, że nigdy nie ma dobrego momentu na zerwanie, bo zawsze COŚ wypada.

a nie, nie. Ja jestem już tak zdesperowana że chętnie go rzuce o każdej porze dnia i nocy. Czekam tylko aż się do mnie odezwie, bo jak zwykle milczy od paru dni. Chce wkroczyć w nowy rok bez tego emocjonalnego balastu. trzymajcie kciuki

wczoraj zerwałam o rany jaka ulga wreszcie spokój, luz nigdy wiecej nie bede zastanawiać sie dlaczego taki jest, nie bede płakać przez niego nie ma nic gorszego niż bycie z kimś i odczucie, że jestem nieszczęśliwa

No, to żeby mi tak było! :D Lepiej być samemu, chociaż wydaje się, że to jest nie do przejścia, niż być samotnym z kimś. Mój eks najpierw zafundował swojej żonie nieważny ślub, a teraz nie rozwodzi się, bo "woli" być z nią z litości :O Tak więc, dziewczyny, nie warto sobie marnować życia.

i slusznie!!! nie ma co tracic czasu na takich tyranow i palantow ;) ja licze ze sana tym swiecie jeszcze normalni faceci i mam nadzieje ze ty teztakiego spotkasz na swojej drodze!!! pozdrawiam

:(

Żeby było "śmieszniej", to ja właśnie dostałam smsa od eksia, który pyta, czy u mnie wszystko w porządku (po tym, jak mnie potraktował przez ostatni rok) :O Ręce opadają... I na takich kary nie ma

chyba nie zamierzasz mu odpisac?

Tak samo miałam kiedyś to jest najgorszy kutas jakiego ,,matka Ziemia nosi w swym łonie". Lepiej uciekaj gdzie ,,pieprz rośnie". Taki chuj się nie zmini będzie coraz to gorszy. Może ciul już Cię zdradza z kurwami.

zostaw tego palanta. niech ktos inny pokze ci na czym polega normalny zwiazek i milosc :o

hehe, odpisałam :D :O ale z tego też się leczę na dzień dzisiejszy nie mogę sobie odmówić złośliwości w jego stronę no ale nie o tym topik

kurwy ktore leje po mordzie one mnie uwielbaja

na naszej klasie zobaczylam ze mu jakies larwy wypisuja jakies caluski pozdrowionka powiedzialam mu o tym...to mi odpowiedzial ze go wkurza ze jestem o niego zazdrosna bozeeeeee;(

nie moge pisac smsow nie moge byc zazdrosna nie moge nic mowic zabardzo o tym co mnie boli bo powie ze mu wypominam i ze go denerwuje...nie moge nic....nawet nie mam sily isc i przygotowac cos na swieta... wczoraj zrobilam salatke siedzialam nad tym chyba ze 3 godziny kroilam drobniutko zzarl nawet dziekuje nie powiedzial...nic...tylko zarcie spanie sex i nic wiecej....nic!

po co sie marnujesz z kims komu na Tobie nie zalezy ... piszesz ze nic tylko sex czy jedzenie .. widocznie jest z toba bo jestes jego stalym partnerem do sexu .. ehh Kobieto przejrzyj nie ma co sie łudzic zostaw go napewno znajdzijesz kogos kto bedzie o Ciebie dbal bedzie Ci kochał :)

nie mam sil:( on potrafi tak skrupulatnie obwinic mnie za wszystko co sie dzieje:(.... nie mam juz czym plakac...czuje wewnatrz taki ogromny rozrywajacy bol...nie mam nawet zdnego zrozumienia z jego strony...nic...tylko obwinia mnie za wszytsko w niczym nie pomaga:( jezuuu wolalabym zeby mnie tu nie bylo...wolalabym nic nie czuc niz znosic to wszystko co on mi daje kazdego dnia...:(

użalać sie nad sobą tylko kopnij w dupe dziada i tyle jest mnóstwo normalnych facetów a ty siedzisz i ryczysz o takiego jełopa

Widzę, że niezbyt ciekawie jest tam u Ciebie, jak czytam to wszystko o czym piszesz to nasuwa m się tylko jeden wniosek, że on nie jest wart Ciebie, a ty koniecznie uciekaj od takiego faceta.mam wrażenie, że całą winę za takie jego zachowanie ponosisz ty, sama o tym wiesz, więc dziewczyno, zrób coś z tym,nie jesteś niczemu winna, to jemu coś się poprzewracało w głowie.Oj zrób coś z tym koniecznie.