Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Apothecera

Co sie stalo jak powiedzieliscie ze nie bedzie slubu i wesela?

Polecane posty

Gość ja mam wrazenie
ze mi mala nadaje sie tylko do zakonu typu \"Karmelitki Bose\", wtedy nie bedzie sie nikomu narzuciac, zamknie sie w swoim duchowym swiecie i nikogo nie bedzie draznic..ja tylko wspolczuje jej przyszlemu, chyba, ze jest podobnie szurniety jak ona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
no co ty - karmelitanki to są niesamowite kobiety, o ogromnej duchowości i dyscyplinie moralnej - żadnego szczekacza by do siebie nie przyjęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Co sie stalo jak powiedzieliscie ze nie bedzie slubu i wesela? \" Nic szczególnego się nie stało. Mam w rodzinie dojrzałych ludzi, przyjęli to ze spokojem, zrozumieniem i akceptacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" I to slubu bronilam, danego nam ludziom przez Boga juz w Pismie Swietym, a nie Kosciola jako takiego.\" szkoda tylko że kościelny ślub w dzisiejszych czasach ma tyle wspólnego z tym opisanym w piśmie świętym co śwnia z siodłem :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apothecera
Ale jestescie zdolni. ja chcialam tylko uslyszec jak to bylo u was a tu cale wywody na temat wyzszosci jednego slubu nad drugim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhhh
tak, mi.. obaliłaś... obaliłaś... i wykazałaś.. wykazałaś.....tyle że co innego, niż sądzisz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anida
mi mała nie musisz mi wspołczuc,bo to nei mnie zdradza facet ,ale hja faceta ,ale ja nie deklartowałam nigdzie ,ze bede wierna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
Mi mala, cytujesz sama siebie..? czy ktos Ci powiedzial, ze masz problem w postaci samouwielbienia? Zdaje sie, ze to sie nazywa PYCHA w noelnklaurze koscielnej. I zdaje sie, ze to jest grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
no to masz nowa i bardziej konstruktywna misje- popracuj nad charakterem. Najlepiej przez (bezglosna) medytacje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anida
mi mała jestes jescze chyba bardzo młoda aby zyc złudzeniami :-) zdrada no normalna rzecz i nie musi wizac sie z tym,ze kogos nie szanujemy i nei kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiadając na pytanie autorki - nic wielkiego się nie stało. Co prawda nasze rodziny trochę pogderały, jak to tak i co sąsiedzi powiedzą :P - zwłaszcza, że zamieramy mieszkać w dość małej miejscowości, ale to przecież NASZA decyzja a nie otoczenia. Zamierzamy wziąć ślub cywilny tylko po to, by uniknąć wszelkich problemów formalnych, np. w czasie choroby w szpitalu. Powiedzmy sobie szczerze - żaden papierek - wydany przez urzędnika stanu cywilnego czy też księdza nie sprawi i nie zagwarantuje szczęśliwego małżeństwa. O to muszą starać się sami zainteresowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
naprawde Mi??? I juz nic nie napiszesz??? Obiecujesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"myślałam, że samo bycie człowiekiem jako istotą wyższą predysponuje Cię do wierności. jak widać, niektórzy nadal wolą się znizać do innych gatunków" najpierw to a potem "ja jestem człowiekiem, więc zdrada nie jest dla mnie normalną rzeczą"...mi mala...z taba naprawde jest zle, bo sama sobie przeczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhhh
nieczęsta chwila samokrytyki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anida
mi mała :-) nie pouczaj mnie kotecko,bo ja juz mam tyle lat,ze mogłąbym byc Twoja mamusia i jak przezyjesz tyle lat co ja to dopiero bedziesz mogła powiedziec cos na temat zycia .Za duzo wychwalas zise swoim "człowieczenstwem"katolicyzmem i w ogole jestes za duzo ach i och.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie potrafisz dobrze zinterpretowac swoich postow..chyba, ze ja jestem taka glupia, ale wydaje mi sie, ze najpierw mowisz o wyzszosci istoty ludzkiej i nie znizaniu sie do INNYCH GATUNKOW poprzez zdrade a potem twierdzisz, ze jestes CZLOWIEKIEM i zdrada TO COS NORMALNEGO DLA CIEBIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
ona.uka nie doprowadzaj mi do stanu przedmasturbacyjnego... zaraz nie wytrzyma z rozkoszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anida
mi mała,nie ma co sie wstydzic,bo to jest moje zycie i nic nikoimu do niego.A Ty przestan z siebie robic taka niezkazitelna osobe,bo włąsnie taie nieskazitelne w jakims okresie swojego zycia nagle zmieniaja sie w takich ludzi,z eszkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala mi - biblia byla roznie tlumaczona na jezyki wspolczesne ze strohebrajskiego czy aramejskiego. grybys nie miala o tym pojecia to jednak czesto brakowalo fragmetow, niektore rzeczy byly dopsywane przez tlumaczy itd. niekoniecznie zona czy maz oznaczalo dzisiejsze slowo zona. w czasach starozytnych, przed chrystusem na porzadku dziennym byly wlasnie pewnego rodzaju sluby, czy zaczej zaslubiny ale niekoniecznie takie jak dzisiaj. nawet rozwod mozna bylo uzyskac bardzo latwo piszac po prostu list lub odchodzac z domu. moge wziac slub koscielny. jestem ochrzczona w kosciele katolickim i mam wszytkie sakramanty tak samo jak moj przyszly maz. my po prostu nie chcemy byc hipokrytami. nie chodze do kosciola, nie modle sie, nie nosze krzyzyka, uprawiam seks przed slubem, jem mieso w piatek a swieta maja dla mnie bardziej znaczenie jako okazja do spotkania w rodzinie niz wymiar religijny. niby dlaczego mam przysiegac przed bogiem, ktory nie wiem czy istnieje? uwazam, ze slub cywilny czyli ten tzw. papierek to po prostu ulatwienie. dla mnie najwazniejsze jest to co w sercu. zaden papier niczego ni e gwarantuje, nie wazne czy to slub koscielny czy cywilny. dodam jeszcze, ze znajac tekst przysiegi malzenskiej skladanej w kosciele i patrzac na rzezywistosc to znaczacy procent ludzi nie wie, nie pamieta, nie chce pamiet co so przysiegali drugiej stronie. jaka ma wartosc przysiega ktora sie lamie? jesli jedno z malzonkow zdradza drugie to jak ma sie to do przsiegania wiernosci? jesli maz bije zone to jak sie ma to szacunku. jesli zona obgaduje meza to jak to ma uczciwosci? no jak ja sie pytam? czyz katolicyzm nie jest jedna wielka hipokryzja? bo ja mam wrazenie, ze ci ludzi, ktorzy najpierw biora ten slub koscielny, dla bialej kiecki, dla wesela itd. a potem lamia przysiega malzenska mysla ta \'ok. nagrzeszylem, ale pojde se wyspowiadam i bedzie ok\'. slub bede miala zwykly cywilny, ale biala suknie i wesele tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
.. no i nie posluchala. Zatykac uszy, dziewczeta, zaraz bedzie glosno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
zdrada to nie jest znizanie sie do nizszych gatunkow ;) jest to raczej dosc przemyslna (bez "a", w razie by ktos niezauwazyl przez pomylke), czesto perfidna, czasem beztroska decyzja ludzkiego rozumu. nizsze ssaki i jeszcze nizsze zwierzeta nie bawia sie w zdrady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
oczywiscie, bo gdzie nie ma pojecia wiernosci ani rozumnego wyboru, pojecie zdrady tez nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mala-mam nadzieje, ze przyspozylam ci satysfakcji na caly dzien swoja nieumiejetnoscia czytania..ciesze sie razem z toba.. ale mimo wszystko ciesze sie, ze nie mam z toba do czynienia w rzeczywistosci, bo to ukrociloby moje "nieduchowe, smutne zycie" o dobrych pare lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe chyba rozryzli
ona.uka, chyba jednak za malo sie postaralas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
a w odpowiedzi na pytanie autorki: w mojej rodzinie nic sie nie stalo z powodu mojej decyzji o raczej niekonwencjonalnym slubie. ale mam moze i specyficzna sytuacje, bo oboje z mezem od wielu lat mieszkamy z dala od rodziny i nie uprawiamy zadnych stosunkow rodzinnych poza sympatycznymi wymianami kartek, ew. prezentow siwatecznych i urodzinowych :) takze wszyscy dowiedzieli sie po fakcie, jako ze slub mielismy tylko we dwoje, niekoscielny, bardzo za to romantyczny, mimo, ze "zaklepany" przez pania z urzedu bardzo mily, jej slowa do nas bardzo serdeczne, tekst, ktory czytala bardzo dotykajacy ludzkiej duszy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie...bo duzo par po koscielnym slubie zyje razem ,bo co inni powiedza jak wezma rozwod, bo to dla dobra dzieci..pomimo, ze czesto zdarzaja sie sytuacje typu "bo zupa byla za slona"..ale "jestesmy katolikami wiec co Bog zlaczyl czlowiek niech nie rozdziela"...i takie jest czesto ich szczescie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam cały topic i niestety jak zwykle pojwiła się mi mała i jej jedyne słuszne teorie. Moja Droga, jako wykładowca na uczelni chrześcijańskiej powiem Ci jedno - nie znasz zupełnie historii kościoła katolickiego, bo gdybyś znała, to nie głosiłabyś takich pierdół. Ja wiem, że wiara nie opiera się na rozumie, ale czasem warto ruszyć głową i chwilę się zastanowić... Nie będę z Tobą dyskutować - od razu zastrzegam - wolę poczytać książkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anida
mi mała skad taka pewnosc,ze wszyscy z Twoje rodziny sa sobie wierni:-) o moich wyskokach nei wie nikt i nikt by sie nigdy nie spodziewał,ze ja cos takiegoi moge zrobic :-) wiec nie badz taka pewna,ze ktos ,komus moze byc wierny :-) bo nawet z aswojego mezczy7zne nie mozesz dac uciac sobie reki,ze On jest Tobie wierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×