Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziobalka

Dziobałkowy Świat

Polecane posty

Adam Asnyk Daremne żale Daremne żale - próżny trud, Bezsilne złorzeczenia! Przeżytych kształtów żaden cud Nie wróci do istnienia. Świat wam nie odda, idąc wstecz, Znikomych mar szeregu - Nie zdoła ogień ani miecz Powstrzymać myśli w biegu. Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe... A nie w uwiędłych laurów liść Z uporem stroić głowę. Wy nie cofniecie życia fal! Nic skargi nie pomogą - Bezsilne gniewy, próżny żal! Świat pójdzie swoją drogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adam Asnyk Dzień i noc Dzień ma swój uśmiech ponętny, Błyszczącą weselem postać I ogień życia namiętny; Więc chciałem przy nim pozostać... Ale z kolei na straży, Stoi noc pełna zazdrości, Zdejmuje wesołość z twarzy I uśmiech ginie w ciemności... Noc ma swój smutek niebieski, Tęsknotę pragnień serdeczną, Rozsiewa po kwiatach łezki, Więc chciałem zrobić ją wieczną. Lecz znowu jasność paląca Buszy gmach nocnych bławatów, Urocze widma roztrąca, I rosę wypija z kwiatów. Ty masz dnia jasne oblicze, Wdzięk nocy, co duszę pieści. Twoje spojrzenie dziewicze Łzy razem i uśmiech mieści. Chcąc zgodzić pragnienia sprzeczne, Na żadną nie trafić zmianę, Przy tobie na czasy wieczne, Przy tobie, luba, zostanę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przyjaciela Jak daleko jest od słowa do słowa! A dalej chyba do mocnego jak sosna wypełnia się w uśmieniach prostych, które wiążą jak wstążka rzeki powitania, boje nasze dalekie. Cóż jest więcej nad gest niewidoczny, przerzucony jak zielona struna nad miastem huczacym w łunach, nad stawania się obłok mroczny? Mostek wiotki, taki śpiewny, pomocny. I nie grzmiące to nasze witanie, nie olbrzymie, ale ręka, gdy dotkniesz, jest jak deska dębowa od łez mokra, która błyszczy się, tęga i dobra, na kołyskę i na trumnę sposobna. Ale i krzyż z z niej strugać można, no i kostur, co zieloną grzywę liści puści z wiosną. Bo się wierzy, że milczenie to śpiewanie, a jak śpiewać, to Bóg nas tak śpiewem łączy. Jeśli głosy będą jako dech gorący, co roztopi dni topory, grób roztuli, tośmy dobrze przyjacielu, Boga czuli. 21 I 1943

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K.K.Baczynski Żal Gdy Cię spotkałem raz pierwszy Mokre pachniały kasztany Zbyt długo mi w oczy patrzałaś - Ogromnie byłem zmieszany. Pod mokre płaty gałęzi Szedłem za Tobą w krok. Serce me trzymał w uwięzi Twój fiołkowy wzrok. Dawno zużyte słowa Wróciły do mnie znów I zrozumiałem od nowa Znaczenie prostych słów I tak się jakoś stało, Że bez tak pachniał - jak bez, I słowo pachnieć - pachniało, I łzy były pełne łez. Tęsknota, słowo zużyte... Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąż uciekamy Wciąż uciekamy. Z miasta do miasta. Inteligenci. Tęskniąca nacja. Ginąca klasa. Mali, zmarznięci. Milionem rodzin. Z gramofonami. Z kraju do kraju. - Powiedzcie, gdzie jest wasza ojczyzna? Wciąż nas pytają. A my nie wiemy; a my płaczemy, jak woda morska. Pod sztuczną palmą listy piszemy na brudnych dworcach. Galczynski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modlitwa w sercu wciąż stara wierzba rośnie z parapetu na włosy siada zmierzch i nago klęczą wróble deszcz bije czołem o chodnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stąpałam dzisiaj boso po szkle stopy mam całe pocięte krwią otoczone prawą i lewą... obie zranione... ale to nic... dzisiaj moje kochanie znowu dało o sobie znak... i znowu i znowu... wiem, że kiedyś przestanie bo taka jest kolej rzeczy ale te chwile będą najcudowniejszymi chwilami... moimi... skrytymi gdzieś w głębi marzeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęściem jestem otoczona zewsząd mnie ogarnęło jestem zbyt wzruszona i nieprzytomna aby spostrzec śmiesznostki człowieczka, który w ciągu jednej nocy stał się dla mnie całym światem.... rozkwitającym we mnie kwiatem... a ja w nim... kazałam mu przestać... a on dalej mówił... szeptał... tulił... i pytał... żałowałabyś życia???? odpowiadałam nie... kiedyś żałowałam... jeszcze rano żałowałam... ale już się wyspałam... wstałam... i na Ciebie spojrzałam... niewidoczny a taki wyraźny byłeś... nic się nie zmieniłeś... może troszkę przytyłeś... a ja... uchodzę za doświadczoną kobietę... mam nadzieję, żeTyu zabierzesz ode mnie w całości tę najecnniejszą zaletę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem... nawet teraz kiedy już wszystko się stało odpycham Cię ze szczerym oburzeniem, a za chwilę rzucam Ci się w ramiona... Boże... czy mój lęk kiedyś radość pokona? nie mam w tym żadnego planu..zamiaru... chcę jedynie kochać...zapomnieć... czyżbym nie znała umiaru? nie widziała granicy pomiędzy nim a Tobą? przecież tak naprawdę jesteście jedną osobą... w jego oczach doszukam się Twojego spojrzenia w jego dotyku poszukam z Tobą chwil uniesienia w jego zapachu poczuję zapach ciała Twojego w jego sercu odnajdę część Twojego... więc dlaczego uważam siebie za potępioną? dlaczego uważam siebie za skrzywdzoną? bez ratunku... być kochaną być szczęśliwą tego chciałam i to zdobyłam już wiem...że po części tylko dla Ciebie żyłam... a po części będę żyła dla niego Ciebie pierwszego jego drugiego.... jego pierwszego Ciebie drugiego... dla Was obojga jeśli mogę... dziękuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjdź... podejdź cichutko przytul pocałuj nie pytaj o jutro daj nadzieję i nie zabieraj jej bez uprzedzenia powiedz to co masz do powiedzenia będę czekała całą noc jeśli nie przyjdziesz zniknę i już nie będzie mnie... Tego Twoje serce chce? pusto w duszy mej szukam drugiej części szukam Cię lecz nigdzie nie ma jej nie ma Cię rozpływam się wśród chmur czy ważne kto popełnił błąd? zabierz mnie stąd a przeproszę za wszystko jeśli chcesz... przecież wiesz... będę czekała dzień i noc przyjdź daj mi siłę by żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc to było tak... a jak? no właśnie tak: mając lat pięć wypłynęłam na wyspę by tam wcielić w czyn swoje dziecinne marzenia by tam znaleźć odrobinę cienia... uciec od rzeczywistości pokonać odległości dzielące mnie od dorosłego życia tworzyć... pisać z ukrycia... wziąć kamień w rączkę i głaskać delikatnie szlifować pieścić całować na wyspie wprowadzić zamęt i stworzyć prawdziwy diament... bez rysy bez skazy mieć w nosie rozkazy łamać zakazy... i tak powstałam ja własnymi rączkami ulepiona istota dopracowana szczegółowo przez Boga tylko stworzona z rozsypanych klocków ułożona... spójrz na mnie nikt mnie Tobie nie zabierze dałeś mi to, co ważne jest w życiu... kochaj w ukryciu... jesteś mym życiem i żywiołem do końca dni... szukałeś mnie, znalazłeś... mówiłeś : ja zacząłem... to mnie kochaj... to miłość...nie sen... miesiące bez Ciebie to deszcz i mgła... a życie trwa.... i trwa... ono trwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :)🌼 ................................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no gdzieś Ty była jak Cię nie było???? 🌼 chciałaś ostatnio pożalić się trochę no to dawaj...posłucham;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz tylko podniosłeś na mnie oczy czyżbyś mnie już nie kochał? ścisnę Cię za rękę i spytam ponownie niezwykły objaw uczucia mojego zdumienie za chwilę ciche sumienie... i ponownie Twoje oczy na mnie spojrzą ponownie iskierkę nadziei w nich ujrzę ponownie rozbierzesz w myślach moje wdzięki ponownie pozbawisz mnie satynowej sukienki będziesz wierny temu co nazywałeś obowiązkiem, zastanowisz się nad teoriami miłości i czy różnica wieku ma istotne znaczenie czy ważne jest dla Ciebie moje pochodzenie... najważniejsza jest umiejętność przyznania się do błędu a nie doprowadzanie mnie do obłędu... wpajanie mi czegoś co jest kłamstwem dla Ciebie obojętne dla mnie zostanie draństwem... tak mój Ty wszystko wiedzący królewiczu... dopóki nie zmądrzejesz ja pozostanę w ukryciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry;) dość długo żyję aby zrozumieć, że różnica płodzi nienawiść... niczym winogrona kiść kiedy dojrzewa soczyste owoce rodzi... tak samo z różnicą... to ona zło idealne płodzi... każdy musi myśleć o sobie, chyba że ma ochotę zginąć... wiecznie pod prąd płynąć... więć z szeroko otwartymi oczami z zębami zaciśniętymi z wściekłości ze wzrokiem wzniesionym ku niebu w błyskawicach krzyczę wrzeszczę jęczę szepczę... wola ludzka jest potęgą... wszędzie czytam te słowa... ale dlaczego?... dlaczego tak trudno zrobić pierwszy krok? dlaczego tak trudno zacząć od nowa? wola ludzka istnieje... ale czy ona wystarczy by pokonać wstręt? czy ona pomoże mi zrozumieć ohydę tego co mnie otacza? czy pomoże mi zrozumieć sens świata, który zewsząd, z każdej strony mnie otacza? który czasem mnie przygniata a czasem cel istnienia wyznacza? Ty jesteś najcięższą próbą w moim życiu, często pyszniłam się w duchu, że jestem różna od innych, wyjątkowa... a ta pycha niczym nienawiść z owocu została zrodzona... mojej miłości mojej wierności mojej tęsknoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehehe.... to nie talent...to badziewiaste przemyślenia o życiu:P:P:P:P a faceci???? oni są tematem moich wypocinek, więc muszę o nich myśleć ;-) ale dziękuję za komplement 🌼 i zapraszam do wspólnych przemyśleń jeśłi będziesz miała czas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś kwitnącym kwiatem Jesteś barwnym motylem Ciepłym podmuchem wiatru Nadzieją na lepsze jutro Dajesz wiarę i to całe dobro Każda nowina przy Tobie jest radosna Każdy dzień szczćśliwy Niebo bezchmurne Póki jesteś wszystko jest, odchodząc wszystko zabierasz Nie pozostawiasz nawet złudzeń Ranisz serce, które niegdyś Tobą tak radowało się Dajesz wszystko by chwile potem wszystko bezlitośnie odebraę Wbijasz gwóźdź to trumny mego szczćścia O miłości wróć... jaśmina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dobrze, że jesteś - Krzysztof Dzikowski Nasze drogi się z sobą nigdy nie spotkały Serca biły osobno zanim się poznały Aż siebie znaleźliśmy jak szczęście niczyje! - jak dobrze, że jesteś! - jak dobrze, że żyjesz ! i przyszła do nas jesień, ciepła i szalona pełna snów niespokojnych, rozstań na peronach uderzała jak wino, gdy się szybko pije - jak dobrze, że jesteś! - jak dobrze, że żyjesz ! pędziłem ulicami wiosną obudzony wśród małych kamieniczek, w asfaltową przestrzeń i krzyczałem, tak głośno, tak głośno jak mogłem - jak dobrze, że jesteś! - jak dobrze, że żyjesz ! a gdy się lato zgubi wśród lasu i malin znów będziemy jesieni naszej wyglądali przez szyby zakurzone, szyby myte deszczem... - jak dobrze, że jesteś! - jak dobrze, że żyjesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wszystko tak samo, a jednak nie tak - Krzysztof Dzikowski Już cienie wpełzają Pod drzewa w południe Powietrze nad ziemią Faluje i drga........ Znów zegar zapomniał Wydzwonić dwunastą Jest wszystko tak samo - a jednak nie tak czas utknął w pół drogi jak człowiek zmęczony w gałęziach z westchnieniem zatrzymał się wiatr tak samo jak wtedy tak samo jak wtedy - a jednak nie tak iskrami rumianku dopala się trawa a we mnie wspomnienie nie gaśnie, lecz trwa i wracam unosząc twój obraz w pamięci jest wszystko tak samo - a jednak nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wczoraj - Krzysztof Dzikowski Świat piękny był Jeszcze wczoraj Gdy patrzyłem w oczy twe Grał w liściach wiatr Jeszcze wczoraj Księżyc do nas wyjrzał spoza drzew Dziś wokoło inny świat Ponury wstaje zmierzch Dziś milczy wiatr w gałęziach drzew I nie widać już gwiazd spoza chmur. Gdy byłaś tu jeszcze wczoraj W oczach twych widziałem szczęścia błysk Któż wiedzieć mógł jeszcze wczoraj, Że miłość odejdzie dziś. Więc nie szukaj ciepłych słów, Bo w każdym słowie żal I wraca znów nasz dawny walc Walc smutny jak ty, jak ja, Walc smutny jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś - Dorota Stalińska Kiedy już załatwisz wszystkie swoje sprawy... Kiedy? Nie wiadomo, ale może kiedyś... Kiedy czas Ci doda troszeczkę powagi... i staniesz się może trochę bardziej rzewny... Kiedy już ukończysz wszystkie fakultety... Kiedy już przerobisz wszystkie te kobiety... Kiedy zrobisz wszystko, co młodości prawem..., przyjdziesz tu i powiesz: 'Mam do Ciebie... sprawę.' Lecz ja wtedy - niestety starsza lat dwadzieścia - odpowiem: 'Za późno, dusza moja przestała być grzeszna!' Więc nie szukaj ciepłych słów, Bo w każdym słowie żal I wraca znów nasz dawny walc Walc smutny jak ty, jak ja, Walc smutny jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham... - Mirosław Czyżykiewicz Kocham Cię - to ja nic się nigdy nie zdarzyło kocham - wszystko miłość... Niejeden już w dal pożeglował by zrozumieć te dwa słowa i z wszystkich krętych świata dróg pod swój powraca próg Kocham Cię 'słońce wschodzi i zachodzi' kocham nic nie szkodzi na pustej plaży ślady stóp tak się odchodzi i nie wraca już na wieczny zew zranionych serc kocham Cię... Trud ludzi pod gwiazdami w gigantycznych miastach pochód dni to wszystko będzie z nami po kres słów po kres naszych dni Kocham - nic się nigdy nie zdarzyło kocham - wszystko miłość... Na pustej plaży ślady stóp tak się odchodzi i powraca tu na wieczny zew otwartych serc kocham Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłam żartem - Agnieszka Osiecka Powiedziałam, że do ciebie przyjdę, nie przyszłam. Powiedziałam, że za ciebie wyjdę, nie wyszłam. Powiedziałam, że nie umiem zdradzić, umiałam. Powiedziałam, że się chcę poprawić, nie chciałam. Tłumaczyłam, że nie zapominam, no, nie wiem... Raz już była przecież taka zima bez ciebie. Przysięgałam: "Jesteś całym światem" - niemądrze. Obiecałam: "Wrócę tu przed latem" - a skądże... Bo ja tak mówiłam żartem. Dobry żart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart. Czasem palnę coś w rozmowie, żartem snuję jakiś plan, a ty zaraz myślisz sobie, przywiązujesz się nad stan. Ty tak nie znasz się na żartach, aż mnie czasem bierze złość, ja ci mówię: "Idź do czarta, mam po uszy ciebie! Dość!", ja ci mówię: "Idź do czarta, mam po uszy ciebie! Dość!". Powiedziałam, że już nie zadzwonię, dzwoniłam. Powiedziałam: "Idź już lepiej do niej" - kręciłam. Powiedziałam: "Nic już nie pamiętam..." - a jakże! Powiedziałam: "Cóż, nie jestem święta!" - to fakt, że okłamałam ciebie tyle razy, mój miły. Jakoś na to nie brak mi fantazji i siły. Powiedziałam: "Już nie będę czekać" - czekałam... Bo czasami chce się do człowieka - ja chciałam! Tylko tak mówiłam żartem. Dobry żart jest tynfa wart. A ty oczy masz uparte, ty budujesz domek z kart... Raz palnęłam cos w rozmowie, tyś się zerwał i w tył zwrot, pomyślałeś widać sobie: Czas, by zmienić wreszcie port! Gdy uskładasz już na bilet, okręt zacznie fale pruć, to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile ja cię znajdę, krzyknę: "Wróć!", to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile ja cię znajdę, krzyknę: "Wróć!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogród - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Gdy wiosna zaświta, jest w ogrodzie raz ciemniej, raz jaśniej. Wciąż coś zakwita, przekwita. Wczoraj kwitło moje serce. Dziś jaśmin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozłączenie - Kazimiera Iłłakowiczówna Mógłby to być twój głos, ale nie jest... Legły przez łąkę wprost koleje; polem, a potem przez las pobiegły rączo i mógłby złączyć nas, ale nie złączą. Łąka jest niska, śliska, bagno pod stopą ruchome... Nim twoją dłoń uściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukam cię - Kazimierz Przerwa-Tetmajer Szukam cię - a gdy cię widzę, udaję, że cię nie widzę. Kocham cię - a gdy cię spotkam, udaję, że cię nie kocham. Zginę przez ciebie - nim zginę, krzyknę, że ginę przypadkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam, wracam po długiej rozłące - Bolesław Leśmian Wracam, wracam po długiej rozłące - Dłonie twoje, niecierpliwe, lgnące. Wszystko - dawne, a niby na nowo - Drogi oddech-znajomy ruch głową... Znów prowadzisz przez wszystkie pokoje, I idziemy, idziemy oboje... Nowej sukni nie postrzegłem wcale - Śmiech Twój dzwoni, że patrzę niedbale. Pokazujesz dłonią niespodzianie Nowe w kwiaty obicia na ścianie I list do mnie zaczęty na stole - 'Pełen żalu...Niech leży...Tak wolę'. Okno nagle otwierasz w głąb nieba - Niepotrzebnie, a właśnie tak trzeba. Dłoń ma tulisz do serca, więc słyszę, Jak uderza,- choć w ustach masz ciszę... I w tej ciszy, w straszliwym milczeniu Skroń mi, płacząc, składasz na ramieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielony walc - Agnieszka Osiecka Sny się prześniły, tańce wytańczyły, oczy wypłakały, serca wykochały, ognie już nie płoną, byłam tobie żoną jedną noc szaloną, kiedy śpiewał nam ten walc natchniony, kiedy szumiał walc, walc zielony, młody walc ! Ach, młody: tak się bardzo śpieszył, tak uparcie grzeszył, taki był magiczny, taki był muzyczny i liryczny tak mu było żal, że odpłynie tamten walc.... Że minie... Gdybym ci uwierzyła, gdybym nie marzyła, gdybym nie goniła, nocą nie błądziła, wody nie mąciła, tu na ziemi żyła, to ty byś mnie kochał jeszcze dziś ! - ! - : Chmury za oknami, gwiazdy za chmurami, góry z dolinami, owce z barankami, wszystko by tańczyło, wszystko by mówiło, że to miłość, miłość trwa. Gdybym nie płakała, gdybym nie szalała, w oczy się nie śmiała, róż nie wyrzucała, tylko się starała, płomień osłaniała, to ty byś mnie kochał jeszcze dziś... Damy z waletami, Króle z królikami, noce z porankami, czyny ze słowami, wszystko by tańczyło, wszystko by mówiło, że to miłość, miłość trwa ! To był dla mnie tylko bal, a ty ze mną chciałeś nocy śpiewnej, a ty chciałeś w życie biec, byłeś gotów, a ja nie, jeszcze nie, a więc: Niebo się skończyło, szczęście się wyśniło, sny się przebudziły, tańce wytańczyły, ognie już nie płoną, serca już nie toną, byłam tobie żoną, kiedy śpiewał nam ten walc zielony, kiedy szumiał walc, walc szalony, młody walc ! Ach, młody ! Tak się bardzo śpieszył, tak uparcie grzeszył, tak mnie chciał rozpalić, tak nas chciał ocalić, wszystko w nim tańczyło, wszystko mi mówiło, że to miłość, miłość trwa ! Gdybym ci wierzyła, gdybym nie marzyła, gdybym nie goniła, nocą nie błądziła, tu na ziemi żyła, wody nie mąciła, to ty byś mnie kochał jeszcze dziś. Chmury za oknami, gwiazdy za chmurami, góry z dolinami, owce z barankami, wszystko by się śmiało, wszystko by śpiewało, że to znowu ty - i - ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama chciała - Agnieszka Osiecka Tak się urodzić w niedzielę wieczór. Nie chcieć, nie poczuć, nie przeczuć. Być jak przesyłka, jak paczka mała. Sama chciała, sama chciała... Tak chodzić do szkół wszędzie po troszku. Myśli i nerwy mieć w proszku. Znaleźć i zgubić, co matka dała. Sama chciała, sama chciała... Tak się niemądrze w niemądrych kochać. Nie trwać, nie czekać, nie szlochać. Potem zazdrościć tej, co płakała. Sama chciała, sama chciała... Tak się na dobre rozlubić w tobie. Z żalu za tobą wypłowieć. Być nazbyt cicha lub nazbyt śmiała. Sama chciała, sama chciała... Tak nagle ustać w niedzielę wieczór. Nie czuć, nie poczuć, nie przeczuć. Wśród jasnych buków zasnąć jak skała. Sama chciała, sama chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×