Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia wcześniaczka

MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI

Polecane posty

hejka pineska I jak tam po wizycie u pediatry? Wszystko w porządku? :-) Co do wagi po nenatalu i potem nan ha 1 to moja mała przybierała około kilograma w miesiąc i np po 3 m.ż. ważyła 5400 a po 6 m.ż. 7300 i na roczek 9500 :-) Twoja córcia też na początku będzie sporo przybierać na wadze a po chyba 6 m.ż już mniej - to normalne. Wcześniaki tym bardziej mają do nadrobienia na starcie. Piszesz o słynnej herbatce z kopru - nam też poleciła ją położna przy kolkach ale z obserwacji powiem ci, że jak dla mnie to badziew bo mała miała jeszcze bardziej nabąblowany brzuszek o wiele lepiej sprawdziły się kropelki espumisamu...ale może temat kolek was ominie :-) Wg mnie ta herbatka jest zbędna, a naszym przypadku była wręcz szkodliwa. Nawet nasza pediatra-neonatolog to potwierdziła. Zadawaj pytania specjalistom ale i też kieruj się własną intuicją bo ty najlepiej znasz swoje dziecko. Pozdro :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
Witaj Naturalna Blondynko:) pediatra steierdziła za wszystko jest dobrze:)teraz jeszcze czekają nas wizyty kontrolne u lekarzy,mam nadzieję ze oni też stwierdzą ze z mała jest wszystko ok:) a i ważyłam ja u pediatry i ważyła 2.600 w piatek a dzisiaj pewnie pare deko wqiecej:) to chyba dobrze jak na pierwszy miesiąc zycia:) a co do herbatki to zdecydowałam ze zastąpie ja zwykłą woda:) za duzo słodkiego to nie zdrowo:) pozdrawiam. i jeszcze bede pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
eh..a ja mam znowu problem:( Niby wszystko ok ale..mam problemy przy karmieniu:( Wiktoria dużo je co do ilosci to nie mam zastrzeżeń ale do sposobu w jaki to robi... wygina sie, pręży, czasami nawet płacze i najgorsze ze długo po jedzeniu nie chce zasnąć i nadal chce jeść chociąż swoją codzienna dawkę zjadła... nie wiem co robić. w dzien jakoś to wytrzymuje ale najgorzej w nocy:( Możesz mi coś poradzić Naturalna Blondynko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
A może któejś z mama dzieciaczki sprawiały takie psikusy??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie wcześniaków, więcej optymizmu :). Ja urodziłam się w 26 tc, ważyłam 550 g i miałam 30 cm; 2 punty, zamartwica itd. - a było to za Gierka, więc dostęp do supersprzętu raczej ograniczony - i przeżyłam, chociaż lekarze wieszczyli, że nie przeżyję, a jeśli przeżyję, będę znacznie ograniczona umysłowo. Mówili, że jak rodzice mnie będą stymulować intelektualnie, to uda mi się skończyć szkołę specjalną - cóż, skończyłam trochę więcej :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pineska :-) Trudno mi coś poradzić...może mała potrzebuje więcej jedzenia bo co to znaczy, że swoje zjadła? Dzieci same wiedzą czy są jeszcze głodne czy już najedzone. Ja jak widziałam, że mała wyjadła całą butlę i jeszcze ciągnie to jej dorabiałam np 30-60 ml i często zjadała :-) a potem robiłam od razu więcej. Ale czasem zjadała sporo mniej. Apetyt zależy od wielu czynników. Może twoja córka teraz ma etap zwiększonej potrzeby na jedzonko a potem się uspokoi. U nas po jedzeniu był czas na czuwanie i zabawy więc mała zasypiała np po godzince, potem pobudka i znowu karmienie. W nocy była senna i szybko spała po jedzonku. Poza tym starałam się jej specjalnie nie pobudzać np światłem, hałasem itd. Co do wyginania to moja też tak robiła i z tego co się doczytałam w necie to może być np od połykania powietrza przy jedzeniu i trzeba zrobić przerwę, żeby się dziecku odbiło - my czasem miałyśmy kilka przerw w jednym posiłku. Może tez dziecko boleć brzuszek bo np mleko jest nieodpowiednie. U nas wynikało to też z problemów z napięciem mięśniowym Natalki, które początkowo było zbyt duże ale po rehabilitacji się wyrównało. Wcześniaki często mają problemy z napięciem mięśniowym - poczytaj w necie o objawach wzmożonego napięcia mięśniowego noworodków i jeśli coś więcej cię zaniepokoi to poradź się pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pineska, u nas takie prężenie było objawem wzmożonego napięcia mięśniowego. U wcześniaków to częste. Nie czytałam całych Twoich przeżyć, ale może warto by się poradzić neurologa?Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. U Fabiana również pręzenie, wyginanie sie było objawem wzmożonego napięcia miesniowgo Mamo Bartusia- jak Bartuś w przedszkolu? Fabian znowusz placze jak ma wejsc na sale bezemnie :((( Nadal z jedzeniem kiepsko, wykoncze sie z tym moim synusiem :((( Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
A jednak napięcie mięsniowe:( dopiero na rehabilitacje jestesmy zapisane na 15 i boje sie ze to mo że sie jakoś pogorszyć...może??sama próbuje ja jakoś masować ale nie za mocno zeby to jakoś nie popsuc:( A czy wasze dieciątka szybko dochodziły do siebie??? wydaje mi sie ze az tak strasznie "napięta" nie jest ale mogę sie mylić...czy mogę coś do czasu wizyty u fizjoterapełty coś sama zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, Bartek był tydzień chory, potem 3 dni był w przedszkolu i znów 3 dni w domu, dzisiaj rano go zaprowadziłam i był krzyk taki, ze az mi było przykro...krzyk, bo nie chciał iść... ale jestem twarda...twarda bo już widzę pozytywne zmiany w nim..śpiewa nowe piosenki, parę razy COŚ UGRYZŁ!!!!! mamamaksia - miałam ten sam problem, Bartek nie umiał ssać, bo przez tydzień w szpitalu był karmiony butlą. Moja lekarka zachęciła mnei do tego, żebym się zawzięła i nauczyła go pić z piersi. Myślę, że to teraz procentuje - picie z peirsi pomaga w rozwoju funkcji mowy itd. Ja na poczatku w nocy karmiłam go z butli, bo "karmienie cyckiem szło kiepsko, a w dizęń walczyłam...walczyłam 2 tygodnie...I UDAŁO SIĘ. Zaprośmoże jakąś lekarkę do domu lub położną laktacyjną, która pomoże CI. WARTO< WARTO< WARTO. Ale ja też z mojego dośiadczenia wiem, ze potrzeba dużo samozaparcia, czego z całego serca CI życże, bo jest to do zrobienia. Nie zniechęcaj się. :)Jeśli miałabyś ajkeiś pytania służęmoim doświadczeniem:)POzdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pineska, jest doskonały dla dziecka masaż Shantala, który bardzo przystępnie jest opisany w książce pt. Rozój daje radość Jacka kielina - nie przerażaj się jest to ksązka o terapii dzieci upośledzonych, ale wspomniany masaż jest bardzo ładnie i przystępnie opisany. Wiadomo, że na pewno latwiej jak któs CI pokaze jak to robić, ale mam nadzieję, że spokojnie się nauczysz. Ja robiłam ten masaż prze kilka pierswszych miesięcy Bartkow 3 razy dziennie. POczytaj o nim w necie. Tak sobei myślę, że to może być łatwy poczatke a dziecaczkom dużo daje. A potem zobaczysz, co CI rehabilitant powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pineska głowa do góry ;-) Gdyby mała miała takie konkretne wzmożone napięcie mięśniowe to myślę, że byłoby to widoczne bardzo! Mała poćwiczy na rehabilitacji, potem z tobą w domku i będzie dobrze. Najważniejsze, że już problem zdiagnozowano i coś w tym kierunku się dzieje. Cierpliwości a zobaczysz efekty niebawem :-) Moja młoda też miała zbyt duże napięcie ale wynikało to tylko z niedojrzałości układu nerwowego i po 6 m-cach ćwiczeń wszystko jest OK :-D Czego i wam życzę. Nic się nie stanie do 15 i na pewno drastycznie się nie pogorszy. Układaj malutką na brzuszku i niech ćwiczy sobie podnoszenie główki, reszty dowiesz się na rehabilitacji. Tylko układaj ją kilka razy dziennie po np 10-15 min i nie po jedzeniu ani zaraz przed jedzeniem bo się zezłości. Jak będzie płakać to ją połóż normalnie, żeby tego źle nie kojarzyła. POWODZENIA ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
Dziękuję za pomoc:) nie wiem może mi sie wydaje ale tak jakby to samo przechodziło...juz sie tak nie wygina i nie płacze..ale za to mam problem z kompielą:( nie lubi sie kompać i już...jeszcze jest w miare spokój jak jest w wodzie(chociaż nie było go w cale w pierwszych dniach po szpitalu) ale straszny krzyk jest jak ją wyjmuję z wanny...a i pod koniec kompieli już zaczyna popłakiwać:( nie wiem co jest tego przyczyną:( woda ciepła jaka ma być, w pokoju też ciepło...więc nie wiem o co jej chodzi.ale jak juz jest ubrana to zasypia i spi jak zabita...eh te dzieci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry mam na imie ewa i mieszkam 6 lat w macedoni.urodzilam w 35 tygodniu sliczna dziewczynke -ariane.tu niestety w tym panstwie mozna mala widywac raz w tygodniu a tak tylko telefonicznie daja informacje.nie moge malej dotknac ani przytulic a co dopiero mleko dac,jestem zalamana.ariana wazyla przy porodzie 2400 i 48 cm.teraz spadla na 2 160,w inkubatorze lezy juz 2 tygodnie.narazie niewiemy jeszcze kiedy mozna bedzie zabrac ja do domu,tu w tym panstwie zadnych informacji nie daja ani punktow.najgorsze jest to ze nawet nie dopuszczaja do swoich dzieci.pozdrowienia dla wszystkich mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ewaewa- napisz jak czuje sie malutka? Nie jest to fajne,ze nie mozesz przebywac z mala.Wiadomno, ze teraz tak jak i ty tak i maluszek potrzebuje Twojej obecnosci, głaskania, mowienia do niej Napisz co wogóle powiedzieli Ci lekarze, a moze juz jesteście w domku? Mamo Bartusia- jak jedzenie w przedszolu? Juz pozegnaliście chorubstwa? Fabek skusił sie na przedszkolne śniadanka i podwieczorki, obiadkom nadal mowimy NIE , dobre i to, moze kiedyś przekona sie do odiadku pinesko- i jak idzie rehabilitacja? Pozdrawiamy wszystkie mamusie i ich maluszki:) Miłego Dnia 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyam
cześć - mój syniu ma już 3,5 miesiąca i wreszcie wszystkie wizyty za sobą uffff. Mieliśmy problem z asymetrią ale już jest super mały swobodnie rusza główką w obie strony nie wygina się w boczek i trzyma też sam główkę na wprost. My mamy rehabilitacje co 2 tygodnie metodą NDT i mimo tak rzadkich odwiedzin zawsze po każdej wizycie jest lepiej. Przeszliśmy na dokarmianie bo mały był wciąż głodny dokarmiam Bebilon Pepti i wreszcie ruszyliśmy porządnie z wagą przez miesiąc przybrał tyle co przez 2 w sumie. Martwiłam się że może już nie chcieć piersi ale nic z tego jak prawdziwy mężczyzna wie co dobre więc na szczęście laktacja mi nie ustała. Wiek neurolog mu skorygowała o 4 tygodnie i mam pytanko: mały jak leży na płasko na brzusiu to jest leniwy i mu się nie chce podnosić, ale jak ma podłożony np. zwinięty ręczniczek pod klatkę piersiową to ładnie unosi. narazie to wygląda jeszcze trochę nie poradnie no i czasami rączki do tyłu chce odciągać ... czy znacie jeszcze jakieś zabawy albo coś aby go na tym brzuszku zachęcać i do kiedy powinien tą sprawność już umieć - teraz ma 3,5 miesiąca (skorygowane to 2,5 mca) i co jeszcze powinien umieć albo jak mogę w domku go wspomagać. Dziękuję za info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, Bartek niestety cały czas choruje, znów jest po tygodniu nieobecności pierwszy dzień. Generalnie wytrzymał od poczatku wrzęsnia 23 tygodnie, potem tydzień choroby, potem 3 dni i 3 dni choroby, potem znów dwa tygodnie i tydzień choroby. M A S A K R A. W przedszkolu je zupkę i pije. Poza tym wczoraj zjadł DWA MAŚLANE HERBATNICZKI!!!! POGRYZŁ!!!!!!!! I to mnie bardzo cieszy. goyam, chyba najlepiej doradzi Ci rehabilitant co robić. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
Witajcie:) Dopiero w piątek pierwszy raz byłyśmy... na początku był płacz ale dostała smoka i zadowolona:) rehabilitantka powiedziała ze to nie jest nic strasznego inni mają gorzej..:( no i dużo od nas zależy, od jes prawidłowego noszenia i wogóle:) ale jest poprawa bo juz sie tak nie wygina:) moze to normalne ale czesto marudzi, i jest strasznie ciekawa świata:) a najbardziej to interesuje ja swiatełko zza okna lub lampy. jak do niej macham lub cos pokazuje jakaś zabawkę to sie na nią nie patrzy,ale zdarza ze reaguje...okulistka powiedziała że nie ma jakiejs tam wady co maja wcześniaki,wiec jest dobrze,ale... nie wiem może to tak ma być.skończyła juz 2 miesiące może tak dobrze nie widzi...wszystko sie okarze:) ale mam problem ze sobą:( mieszkam z teścową i ona często dogaduje ze jej jest zimno ze nie lubi swiatła i jak głośno gra telewizor i wogóle jak zwracam jej uwagę to sie obraża a jest mi jej pomoc potrzebna bo jeżdze na studia..ona wie lepiej co jest mojemu dziecku potrzebne...:( złości mnie to i irytuje. rozmawiałam z nią ze ja jestem jej mamą i wyznaczam reguły postępowania i wychowania nie wiem czy to coś dało:( jak sie do niej coś mówi to stwierdza ze nie bedzie sie wogóle wtrącać, o właśnie ona sie strasznie wtrąca:( a nie możemy sie wyprowadzić bo nie ma gdzie:( teraz jest narazie jako tako bo mała je tylko mleko ale pozniej to sie boję bo ona na punkcie jedzenia ma fioła, trzeba jesć bo bedzie głód:( i uważa ze dziecko jak jest grube to nic mu nie brakuje i jest zdrowe:( masakra:(:(:(al;e sie spisałam;)Witajcie:) Dopiero w piątek pierwszy raz byłyśmy... na początku był płacz ale dostała smoka i zadowolona:) rehabilitantka powiedziała ze to nie jest nic strasznego inni mają gorzej..:( no i dużo od nas zależy, od jes prawidłowego noszenia i wogóle:) ale jest poprawa bo juz sie tak nie wygina:) moze to normalne ale czesto marudzi, i jest strasznie ciekawa świata:) a najbardziej to interesuje ja swiatełko zza okna lub lampy. jak do niej macham lub cos pokazuje jakaś zabawkę to sie na nią nie patrzy,ale zdarza ze reaguje...okulistka powiedziała że nie ma jakiejs tam wady co maja wcześniaki,wiec jest dobrze,ale... nie wiem może to tak ma być.skończyła juz 2 miesiące może tak dobrze nie widzi...wszystko sie okarze:) ale mam problem ze sobą:( mieszkam z teścową i ona często dogaduje ze jej jest zimno ze nie lubi swiatła i jak głośno gra telewizor i wogóle jak zwracam jej uwagę to sie obraża a jest mi jej pomoc potrzebna bo jeżdze na studia..ona wie lepiej co jest mojemu dziecku potrzebne...:( złości mnie to i irytuje. rozmawiałam z nią ze ja jestem jej mamą i wyznaczam reguły postępowania i wychowania nie wiem czy to coś dało:( jak sie do niej coś mówi to stwierdza ze nie bedzie sie wogóle wtrącać, o właśnie ona sie strasznie wtrąca:( a nie możemy sie wyprowadzić bo nie ma gdzie:( teraz jest narazie jako tako bo mała je tylko mleko ale pozniej to sie boję bo ona na punkcie jedzenia ma fioła, trzeba jesć bo bedzie głód:( i uważa ze dziecko jak jest grube to nic mu nie brakuje i jest zdrowe:( masakra:(:(:(al;e sie spisałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie topowiczki.Ja urodziłam w 35tc synek ważył 2400 i mierzył 49cm.Nie miałam z nim żadnych problemów.W szpitalu po porodzie leżał 5 godz w cieplarce podobnej do inkubatora.Wcześniaki sa podatne na szybką utratę ciepłoty ciała i stąd decyzja na umieszczenie go tj inkubatorze.Po 5 godz przyniesli mi go w błękitnej czapeczce.Nie miałam ani problemów z karmieniem ani ze zdrowiem synka.Teraz jest szczuplutki ale w pełni zdrowy.Uzyskuje sukcesy w nauce i konkursach matematycznych.Także do góry głowy kobitki.Wcześniak nie oznacza problemów.Synek ma teraz 10 lat.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
A ja mam znów problem:( miałam wrażenie ze mała chciała ssac ale nie jeść wiec dałam jej smoczka...no i popełniłam błąd bo teraz ona nie chce jeść z bulelki tylko cały czas ssać smoka:( coś tam zje ale wydaje mi sie ze to jest mało:( kiedyś zjadała 120ml a teraz to nawet nie 60ml:( no i co ja najlepszego zrobiłam:(... i jak to teraz odkręcić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
Pisałam to wtedy jak ona nie chciała jeść bo...nie była gładna:) rano już zjadła "normalnie" i później tez chociaż przez jakis czas miała smoka:) a tem smoczek pomaga przy masażach:) nie płacze:) dzisiaj znowu byłyśmy...wszystko jest na dobrej drodze do poprawy:) mam pytanie co pozostałe mamusie myślą o smoczkach, dawać je dzieciom czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyam
hej pineska ja dawałam mojemu smoczka od początku, zresztą w szpitalu na intensywnej jak go odłączono i zaczął dawać czadu to właśnie dydusia mu kobitki dały:)))) dla mnie to nie stanowi problemu wcale, a tylko dziecku pomaga w wyładowaniu odruchu ssania bo ja moim cycusiem smoczkiem nie zamierzam być:))) moja córcia teraz 6 lat ssała smoczka i ma super zgryz (zresztą zgryz to sprawa genetyczna a nie smoczków) zresztą lepiej gdy dziecko ssie smoka niż zacznie palca... takie jest moje zdanie:) moj synuś za tydzień skończy 4 miesiące i w tej chwili już sam smoka nie chce więc najczęściej leży on w "pogotowiu" ale widzę że już mu ten odruch ssaka zanika:))))) a co do jedzenia to głowa do góry jeśli dobrze maleństwo przybiera na wadze to tak jak dorosły czasem może być bardziej głodne a czasem mniej. MamoBartusia - i jak zdrówko małego? Z moją córą pierwszy rok w przedszkolu też był taki...masakra a w tej chwili nie pamiętam kiedy była poważnie chora. Gratulacje że mały zaczął wcinać ciasteczka!!! Wiem co to znaczy gdy dziecko nie chce jeść, mojej szwagierki córa do dziś dnia (a ma już 6 lat) je jak wróbelek, chuda przeokropnie ale co zrobić - najważniejsze że wyniki ma super, wesoła i energiczna a śliczna przy tym jak księżniczka i przekochana :))) U nas dużo ćwiczeń w domku. Rehabilitacja dopiero za 3 tyg bo termin 11-11-09 to święto i przepadł...ale rehabilitantka mówi że więcej zajęć nie trzeba tylko w domku stymulować. Główka nadal ciężka:)))) ale ja uparta mama jestem i się nie poddaje!!! Za miesiąc mamy kontrol u neurologa więc mam nadzieję że mały Fabio weźmie się w karby co by mamuśka się nie stresowała:))) Pozostałe parametry małego wręcz rewelacja : waga super - ma apetyt niesamowity więc za tydzień ruszamy z marcheweczką, społecznie niesamowicie kontaktowy. Jak odjęto mu 4 tygodnie wieku skorygowanego rozwojowego tak za kontakt rehabilitantka 2 dodała - strasznie mnie to cieszy bo tak bardzo mocno się staram codziennie zabawiać i stymulować aby jak najbardziej mu pomagać w rozwoju:))) Buziaki i pozdrowionka pozdrawiam wszystkie mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamo Bartusia-ciesze sie ze Bartus pogrył ciasteczka SUPER, wiem ile to dla Ciebie znaczy:) Buziaki dla malego Pinesko- ja niestety przez rok mieszkałam z tesciami, i wiem,z e nie jest lekko, moja teściowa ma takie samo podejscie, ze dziecko "pulchne" to dziecko zdrowe Kiedyś jak zostawilam ja z Fabkiem u mnie w domu bo musieliśmy z mezem wyjsc, tak go nakarmila a raczej przekarmila,z e wymiotował mi pol nocy Mąz powiedział jej kilka słow i od tamtej pory mieliśmy spokój. Co do jedzenia małej to sie nie denerwuj, niech ona ssie tego smoka jak ma taka potrzebe, a mleczka wypije tyle ile jej potrzebne do najedzenia . Dziecko nie da sobie "krzywdy zrobic" jak bedzie głodna napewno zasygnalizuje Ci o tym.:) Pamietam jak ja sie denerwowalam bo na forum wszyscy pisali ze dzieci w tym wieku pija po 120-160 kaszki a mój wypijał zaledwie 60, Przyszedl czas ze zaczał sam sie dopominac jak zgłodniał. Jesli wage ma prawidłowa to nie denerwuj sie goyam-Super, e maly nadrabia zaleglosci. Wiem ile pracy Cie to kosztuje. Zycze dużo sily i wytrwałości. Moj Fabian też długo glowki nie trzymał,Pewnie to wiesz ale jak najwiecej zabaw na brzuszku:) Pozdrawiamy wszystkie mamusie i ich maluchy. U nas pogoda okropna deszcz ze śniegiem, z domu sie nie chce wychodic a ja za 2 godzinki po malego do przedszkola lece 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
A ja mam znowu problem:( Wikusia po mleku modyfikowanym NAN HA robi dość rzadkie kupki i śmierdzące...postanowiłam z pediatrą ze znienie mleko bo ona raczej nie ma zadnej alergii. narazie próbujemy jeść NAN ACTIV i nadal są takie rzadkie kupki a i przy oddawaniu sie napina. takie kupki robi raz dziennie może dwa i czasami w nocy. trochę mnie to niepokoi. dopiero w poniedziałek ide do pediatry sie zapytac co to może być:( wiecie coś na ten temat?? a kolor jest taki żółty i przypomina konsystencją musztarde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
A ja mam znowu problem:( Wikusia po mleku modyfikowanym NAN HA robi dość rzadkie kupki i śmierdzące...postanowiłam z pediatrą ze znienie mleko bo ona raczej nie ma zadnej alergii. narazie próbujemy jeść NAN ACTIV i nadal są takie rzadkie kupki a i przy oddawaniu sie napina. takie kupki robi raz dziennie może dwa i czasami w nocy. trochę mnie to niepokoi. dopiero w poniedziałek ide do pediatry sie zapytac co to może być:( wiecie coś na ten temat?? a kolor jest taki żółty i przypomina konsystencją musztarde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyam
hej pineska, niestety na maila to tak trudno ocenić, może te kupki to taka uroda... mój robi też kwaśne w zapachu, musztardowe 1x dziennie i też się pręży - fakt nie są wodniste i nam lekarz mówił że oki. Mój syniu nie miał kolek ani innych problemów brzuszkowych jest super spokojniutkim i wesołym maluchem. Jedynie to mu się często ulewało ale na usg brzusia wyszło wszystko oki i że dużo gazów ma w brzusiu:))) dodaję mu od paru dni nutrition i jak ręką odjął:))) a i dziś dałam mu 2 łyżeczki pierwszej marcheweczki:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PINESKA1988
te kupki to jednak po żelazie w mleku...czyli nic złego sie nie dzieje. a jeszcze jedno pytanie:drogie mamy czy wasze dzieciątka w wieku 2 miesięcy spały długo w dzień?? bo sie martwie Wiktorią ona coraz wiecej spi:( jak jast po kąpaniu czyli tak 20.30 to spi o 1-2 jedzenie pózniej spanie i 5-6 jedzenie dalej spanie. w dzień budzi sie ok 8-9 i dalej spi do 12-13 i znowu sen czasami do 17 i spi az do kompieli./ a jak nie spi to jej "przerwy" trwają jakieś 30min w porywach do godziny. jakoś mnie to niepokoi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyam
to super że z kupkami się wyjaśniło. Co do spania, mój syniu to też mega śpioch, no niby teraz już dużej czuwa, ale to jest tak że ten typ tak ma i się cieszę bo córcia dawała mi czadu i wcale prawie nie sypiałam więc ulga z dugim dzieckiem:) też się martwiłam bo byłam nastawiona na mega maratony - moją córcię do odbijania trzymałam czasami przez godzinę masakra:))) więc myślę że mamy spokojniutkie maluszki ale gdyby coś cię niepokoiło zawsze lepiej zasięgnąć porady i może zrobić podstawowe wyniczki (podobno między 2-3 miesiącem dzieci czasami się anemizują) ale jeśli twoje maleństwo zawsze było spokojniejsze to widocznie taka natura i cieszmy się nią:) my dziś bylismy na ważeniu i mały klopsik waży 6160:))) pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pineska1988
goyam to super że dzieciaczek rosnie:) a z drugiej strony współczuje, noszenie takiego klocka to wielki wyczyn:) Wiktoria waży 4.390 i az sie boje ze nie dam rady ja długo nosić:) ale sie ciesze że rośnie.:))) dzisiaj byliśmy z mężem na zakupach i teściowa z nią została i jak pojechaliśmy ok 15 tak do 21 nie spała tylko krzyczała płakała.... no ona jest grzeczna przy nas a jak ktoś inny jest z nią to rozrabia...czuje respekt do rodziców:P przeraża mnie to że za jakieś 3 miesiące tzreba zacząc podawać jej jakies papki a ja nie wiem co i wogóle jak i od czego zacząć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×