Jedzenie kompulsywne - komu jeszcze marnuje zycie?

witam yogus , masz racje zasady zywienia znam na pamiec , moze wiesz co jest tego przyczyna z

jakbys miala cos ciekawego to przeslij albo napisz na forum , u mnie chuba ma to podloze psychiczne --- ale czemu

cholera--------- musze sie wkoncu wziasc za siebie a nie biadolic

musze sobie zrobic jakis jadlospis ale nigdy takich sie nie trzymalam

wiesz jest jeszcze jedna zasada- zoladek ma pojemnosc 200-250ml- czyli nawet jak jesz cos dietetycznego nie wolno jesc wiecej niz 250ml, ja np. jak jadlam to nieraz kladlam wszystko do szklanki by tego nie przekroczyc to tez jest wazne nawet chyba najwazniejsze , czyli na jeden posilek nie przekroczyc pojemnosci 250ml, bo organizm tego nie spali i ze sie wlasnie to odklada w formie tluszczu ja to wiem ale jeden moj posilek przekracza norme ---------- to co ja nieraz zjem to ktos to moze ma na tydzien-----

Ja chce sobie ułozyć jadłospis, bo łatwiej bedzie i łatwiej mi wtedy trzymać dietę.

moze cos mowili wlasnie o stronie psychicznej albo jakie sa przyczyny

mnie wlasnie chyba szkodzil taki jadlospis na wyrost

Ale nasze żołądki sa rozepchane, jeżeli jem całe popołudnie to objętosciowo wychodzą całe litry!! jak tylko dostanę te materiały na maila to od razu ci wyślę. A podłoże - u każdego inne, były wczoraj osoby z różnymi problemami, jedne chciały pi prostu schudnąć, jedna zajadała stresy, samotność...

wiesz chyba sie wszystkie wyleczyly z kompulsywnego jedzenia bo zostalysmy we dwie -- jak one to zrobily

wlasnie o to chodzi ze mamy zolady rozepchane - wiesz to u mnie napewno nierealne ala jakbym miala warunki do tego tobym sie zdecydowala na BALONdo zaladka ,slyszalas

U mnie podłożem jest to że kiedys byłam gruba i w psychice zostało to u mnie do konca zycia. Choćbym doszła do 55 kg to umysł będę miała osoby grubej i obsesyjnie boję się, żeby to nigdy nie wróciło. Przez to stosuję diety i potem sie obżeram - bo niedobory, wygłodzenie - klasyczne jojo. Poza tym jem z nudów. Nieszczęśliwa nie jestem wiec smutków nie zajadam, stres też nie powoduje napadów. W stresie nie mogę nic przełknąć, teraz widę spokojne zycie i niczym się nie denerwuję więc jem. Każdy musi u siebie znaleźc podłoże - te warsztaty mają w tym pomóc aby uświadomić sobie i może coś zmienić.

niektorzy twierdza ze objetosc jest wazniejsza od kalori ------ jakbysmy stosowaly to i to to nie byloby problemu , ty jestes chociaz szcaupla

ja za panny wazylam 52 kg ja mam problem po blizniakach no to prawie od 3 lat a juz najbardziej to od listopada

ja tez nie mam znowu niewiadomo jakich wielkich problemow ogolnie mam udane zycie

naprawde to przesadzilam bo waze94 kg a w listopadzie 84kg

gdzies 10-12 kg mnie przybylo ---------- no jak to mozliwe bo nikt by w to nie uwierzyl ze tyle mozna

Te zajęcia mają pomóc w budowaniu własnej wartości - choć to akurat mi niepotrzebne bo mam wysokie poczucie własnej wartości i naprawdę , lubię siebie. Nie chodzi o wygląd tylko ogólnie. Dostałysmy zadanie domowe. 2 kartki, jedna opisująca siebie jak dojdziemy do celu a druga o jakiejś osobie, ktora jest dla nas wzorem. Spotkania bedą co 2 tygodnie.

od jutra zaczynam ,

zazdroszcze ci tych warsztatow , twoj facet wie albo dzieci

ja niby tez nie mam az tak niskiej samooceny o to chodzi ze moze w zime tego nie widac;;; siedzenie w domu , grube kurtki ale co pozniej

Jogus pisała że bedzie wieczorem. Ja w sumie też nie narzekam, mam dzieci więc nie jestem sama w domu, mam s;pokojna pracę, nie jestem bogata ale na wszystko mi starcza, mam cudownych rodziców, faceta który może nie jest ideałem z charakteru bo zazdrosny, ale przystojny, zaradny i jest we mnie zakochany choć nie jest wylewny, więc niemożliwe żeby były jakieś ukryte psychiczne przyczyny, tylko to co wcześniej napisałam.

trudno- jak zwal tak zwal- ale jak sama sie nie wezme w garsc to nic mi nie pomoze --- diety , schudmiecie znowu troche kg. wiecej , znowu dieta --- efekty jo jo-- poprostu organizm sie zbuntowal

Facet nie wie, on jest taki wysportowany, codziennie siłownia, zdrowe odzywianie, nigdy w zyciu bym mu nie powiedziała że brałam Meridię. On nawet kawy prawie nie pije. Dzieci cos tam wiedzą ale nie do końca.

uzaleznilam sie od pisania , chociaz to takie glupoty nieraz pisze ale dobrze mi robi jak sie wygadam

nie probowalas wspolnie z nim cwiczyc lub jesc wspolnie posilki

bralam meridie w sumie 4 razy nie mialas po niej problemow zdrowotnych

ja jak sie wkurze to dopiero jem jak w amoku

ale to to sa tylko wumowki na urzytek wlasny

Powiedziałam dzieciom że idę na pogadankę o zdrowym odzywianiu, żeby schudnąć i nie mieć jojo bo to akurat widzą, nie sposób ukryć, sama czasami je proszę żeby mi schowały płatki Nestle fitness albo Musli i dawały tylko garstkę na sniadanie