Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

konwalia f

Jedzenie kompulsywne - komu jeszcze marnuje zycie?

Polecane posty

Gość wioluszka1
mam kuzynke co je ---- nie ona zre jak glupia a wrecz jest chuda -- anorektyczka -- ktos by powiedzial ale nie ma napadow tylko normalnie duzo je i chodzi kilka razy dziennie do kibelka , a ja mam zaparcia wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
u mnie krycie jedzenia by nie przeszlo bo moge jesc nawet suchy chleb, nieraz robilam frytki w nocy albo nalesniki jak nic nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
pisalam juz nawet ze probowalam dzieci mleka potrawie im wyjesc chrubki i tympodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
juz nie wiem co robic , zeby nie jesc tyle poprostu nie wiem jak sie to dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
ktos by powiedzial ze jakbym chciala to bym nie jadla ale no nie moge nad tym zapanowac , normalnie to jakbym byla w transie----------------- dzisiaj w rozmowach w toku ma bydz o anorektyczkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
no to czesc koncze do jutra bo pisze jak glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
jeszcze jedno moj kuzyn byl alkoholikiem no upadl juz na dno na wlosku wisilalo malzenstwo chodzil na terapie od 1,5 roku nie pije w malzenstwie poprawilo sie---- udalo mu sie i nieraz mysle , no jejku czemu ja nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
EWA BEM niby znana ma bogaty dorobek artystyczny a tez pisza ciagle o jej nadwadze i dietach , napewno tez zabiegana a jednak ma problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Juz jestem. Ewa bem to kiedys pieknie schudła i wszystko zaprzepaściła i to jeszcze na oczach wszystkich, więc musi mieć ten sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Ja mogę zapanować przez 2-3 tygodnie a potem znowu i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Suchego chleba to nigdy nie jadłam ale wyjadałam dżemy ze słloików a jak nie ma w domu nic słodkiego (a na ogół nie ma bo nie kupuję aby nie jeść) to kręcę sobie kogel-mogel. uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Muszę gdzieś iść bo mnie wzywają, jestem dzisiaj dłużej w pracy, może uda mi się jeszcze dzisiaj zajrzeć, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zanim zaczelam jesc normalnie 1,5 tyg temu upadlam no samo dno. To juz bylo zalosne ale zmusil mnie do tego jedne bodziec. To byl piatek i bylo ok. 14.00. Napadlo mnie na makaron i wlasnie gotowalam sobie pol paczki swiderkow ze zwyklym bulionem, zeby sie tylko szybko zapchac. Moj maz przychodzi codzinnie o 17.30 a tego dnia wypuscili go wczesniej. Nie wiecie nawet jaka panike w moich oczach zobaczyl kiedy otworzylam mu drzwi. Dobrze wiedzial, ze na obiad jest cos zupelnie innego, wiec jak wytlumaczyc sie mu z gara makaronu. No i wybrnelam jakos z sytuacji, powiedzialam, ze skoro jest to zrobie na szybko jakas zupe. I zrobilam pomidorowa i zjadlam przy nim tylko talerz, chociaz pochlonelabym 2 gary. I tak sobie pomyslalam, ze robie cos chorego. Jak mozna? Tego wieczoru zjadlam przy nim tylko mala kolacje i pomyslalam, ze moze skoro wytrzymalam, to daloby sie tak zaczac od zaraz sie kontrolowac. A dalej to juz wiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Juz znowu jestem, z nałogu jedzenia wpadnę w nałóg pisania na forum. Dobrze że mi nikt w gary nie zagląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Konwalia, czyli gdyby ktoś z tobą był cały czas to byś tak nie jadła? Ja czasami jak jest u mnie narzeczony ide po coś do kuchni, robię kawkę, czy coś i przy okazji nawpycham sie jedzenia, płatków cini minis czy czekolady jak mam, leży schowana w szafce i podjadam. Ale też ukrywam jak sie ostro odchudzam, czasami mówię, że już jadłam wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Kiedyś jak kupiłam lody, nikogo nie było w domu, jak zaczęłam jeść to zjadłam cały litr - polany adwokatem. Dzieci wróciły to już nie było, przykro mi się zrobiło i poszłam po drugie - razem z nimi jeszcze troche zjadłam z tego drugiego pudełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
ja jem tez przy kims tez nieraz jak mam gosci i siedza w pokoju i de zrobic kawe abo jakas zagruche to przy okazji zawsze cos wepchne na szybko wstyd mi meza jak nieraz jest na podworku i ja jem , mam cos ugotowanegonp. tez wasnie makaron a on wchodzi abo jak jem w nocy i on wchodzi do kuchni , abo sie pyta gdzie sloik golabkow bo rano jeszcze widzial i ma na nie ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Technike podjadania nawet jak jest maz opanowalam do perfekcji. Ale to juz nie to jak jestem sama, nie mozna bylo sobie ugotowac extra rzeczy albo przy obiedzie zjesc 3 porcji zamiast jednej. To bylo bardziej wyjadanie po cichu w kuchni tego co juz tam bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
dla mnie to normalka cale lody z adwokatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
wstyd mi meza ale no nie potrawie , nieraz zaczynalam i na checiach sie konczy , nie mam pod reka paczkow i mnie nie ciagnie no ale jakbym sprobowala chociaz jednego to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
jak maz jest nieraz w domu a ja czuje ze nie wytrzymam jak nie zjem to go wrecz wypycham wynajduje mu zajecie zeby wyszedl, tak samo jest z obiadem- przy nim troszke i nie moge sie doczekac kiedy ino na chwile juz wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Uśmiałam się, bo dopiero na tym forum spotkałam osobę dla której zjedzenie litra lodów to normalka. Kiedyś w pracy kupiłam i zjadłam 1/2 litrowe pudełeczko, jak dziewczynom powieziałam to nie mogły uwierzyć że można zjeść 1/2 litra na raz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
kiedys bylam na zakupach i kupilam 8 buleczek kajzerek i maz je widzial , zjadlam je wszystkie , maz sie pyta gdzie bulki ze ma ochote to zganilam na dzieci ze rozgryzly, rozwalily,,,,, czesto wlasnie czestozganiam na dzieci ze cos rozwalily rozgryzly a ja to zjadlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
naprawde to normalne ale ich przez to czesto niekupuje a w zime to wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Generalnie nie jadam w samotności, tylko jak naprawdę się obżeram. Częsciej nie przyznaję się nikomu że się ZNOWU odchudzam, szczególnie w pracy. Czasami przez to przerywałam dietę bo odchudzałam się a akurat ktoś przyniósł ciastka i mnie częstowano. Chciałam wtedy pokazać że się nie odchudzam, jadłam na ich oczach 2 czy 3 ciacha a potem to już szło jak lawina..... jeszcze tego samego dnia kupowałam chałwę, lody i inne rzeczy i jadłąm, zawsze myslałam że na tym 1 dniu się skończy, nasycę się wszystkim i wrócę do diety, a żarcie trwało tydzień, 2, 3 rłóżnie, ostatnio 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
teraz to tak brzmi jakbysmy sie przechwalaly , ktora zje wiecej, ja czasami tez sie smieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Wioluszka jak dzieci podrosną to już nie będziesz mogła na nich zwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
no dokladnie mam to samo co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
mysle ze do tej pory problem zniknie, wstyd mi tez bo ja trace na to kupe kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
No własnie, teraz czuję się taka gorsza od ciebie, bo 8 kajzerek nigdy nie zjadłam, hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×