Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

karoliona no niby ja pierdzi to bardzi dobrze bo gazy sie ulatniaja, ja widze ze jak mała za mało pierdzi to ma przesrana noc :p z tym comfortem to wiele osoób tak miało z tymi zielonymi kupami,a le ja nie poczekałam wystarczająco długo żeby sie przekonać, bo nie byłam tego świadoma:( moja je bardzo mało,a podejrzewam że wiem że jak dużo zje to bedzie brzuszek bolał i tak w kółko :( a jaki to masaż??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6:00 pobudka \"wstać koniom wody dać\" zmiana pieluchy cyc pożegnanie leżymy w łóżku i się gapimy i siłujemy całujemy i jak maż wychodzi do pracy to zasypiamy 9:00 pobudka na całego cyc przebieranie z piżamki, pielucha i bajo bongo witaj nowy dniu (mama pije kawkę) ok.10:30 drzemka na godzinkę lub półtora 12:00 cyc pielucha i tarmoszenie lub spacer około 2 godzinki czasem zasnie na spacerze ale jak nie to... 15:00 cyc pielucha i spanko na 2 godzinki jak wcześniej nie spał około 18stej cyc, pielucha zabawy różne i spacer przed snem 19:30 kąpanie cyc i dobranoc dniu pełnym wrażeń wybudza się około 23:00 i dostaje smoka a potem... 2:00-3:00 cyc i śpi do 5:00 lub 6:00 pielucha po każdej kupie (średnio 2 do połunia i jedna po południu czasem tylko 1 big mega kupsko) powyższy plan zaburzają czasem wyjazdy gdzieś ale trzymamy się stałych pór karmienia :) pozdrawiam mini55 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna nasz dzień wyglądał identycznie z karmieniem :) ale od dzisiaj nie podaję małemu jednej porcji mleka tego w środku dnia, bo będąc teraz w szpitalu lekarz stwierdził, że trochę by mógł mniej ważyć ;), kazała w sumie dawać 2 razy zupkę, ale myślę, że nie ma sensu bo czasami karmienie wychodziło mi co 2-2,5 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna właśnie ten jeden raz stwiedziliśmy ze rożnica pewnie 50 zł a nam sie paliło bo wojtek nie chce siedzieć niesko no i masz.Ale pojedzie M i może uda się oddać a wtedy allegro of cors :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wam zazdroszczę tych godzinnych i dłuższych drzemek w ciągu dnia :( Nat drzemki i owszem - kilka razy ale maksymalny czas to pół godziny (jak dobrze pójdzie) :o Same wiecie że w tym czasie to nic człowiek nie zdąży zrobić konkretnego :( Co do rozkładu dnia, to u nas raczej chaotycznie pod względem karmienia i drzemek. Pobudka zazwyczaj o 9, mała chwilę wytrzymuje sama albo z którymś z rodziców, a my w tym czasie biegiem do łazienki i szykować śniadanie. Potem zmiana pieluchy, przebieranie w strój \"dzienny\", kremowanie i do wózka na półleżąco - mała obok nas a my przy stole śniadanko. czasem jednak marudzi i jemy na raty. Potem ją karmię, potem brykanie i drzemka. reszta dnia chaotycznie, w tym duuuużo aktywności. ja już nie daję rady, bo małej wszystko się już nudzi, nawet mata - kiedyś mogłaby na niej spędzić pół dnia a teraz ledwo co wytrzyma 15 minut na raz. Zabawki już się nudzą, noszenie, zagadywanie do lustra, czytanie bajek itd. Masakra!! jedyne co jest ją w stanie jeszcze zadowolić to noszenie brzuszkiem w dół i pozwalanie na obmacywanie różnych przedmiotów w całym mieszkaniu - cholernie ciekawska jest. Dalej spacer zależnie od pogody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcięło kawałek 😠, dobrze że kopiowałam :classic_cool: reszta: Dalej spacer zależnie od pogody, no i góra godzinny bo trzeba zaraz znowu karmić. Karmienia już teraz co 2 godziny. Kąpiel ok 20-21 ale nie codziennie. Potem kremowanie, piżamka, cyc i.. kiedyś szła spać a teraz dalej bryka. Spać idzie tak ok 22-24 no i do rana kilka karmień, a czasem robi sobie ze mnie smoka i wtedy padam na twarz po takiej nocce (np. dzisiaj dała czadu). Sama nie zostanie na dłużej niż chwilkę, od razu wrzeszczy i domaga się uwagi moje małe monstrum ;) Ogólnie jak nie ma M to nie ma mowy żebym sobie normalnie do wanny wskoczyła czy pod prysznic, do wc to muszę kombinować itd. Pocieszam się tylko że za to szybko i pięknie się rozwija. Ach, no i nie mogę jej zostawić samej na macie bo się wyturla, w łóżeczku potrafi się tak wiercić że włoży nóżkę między szczebelki i tak próbuje się przeturlać, z kanapy to na 100% by zjechała żeby nie wiem jak ją poduchami obłożyć. także nie dziwcie się jak czasem mam doła i nie mam siły nawet napisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany...CYna...wcale sie nie dziwie...masz prawo miec dola...nie wiem jak ja wytrzymalabym takie tempo. Moj zasypia 19-20, okolo 6 sie budzi, mąż go przewija, karmi i daje mi do lozka i dalej spimy. Kolo 8-9 wstajemy ubieramy sie ja cos ogarniam w domu, Michal troszke polezy pobawi sie, potem znow zasypia. O 11 wychodzimy po Zuze do szkoly wracamy o 12, deserek, zabawa itd.. Czasem po poludnu śpi 2-3 godzinki...potem sie bawimy do wieczora, kąpiemy go zawsze przed 19, dostaje mleko i spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna jak opisujesz swoja Nat to tak jak synek_Kubu s naszys=ch znajomych, teraz ma juz rok ale dalej wymaga dużooo uwagi, normalnie pełno go wszędzie :P a jak był mały to ciągle przy cycu, no i do tej pory budzi sie po kilka razy a nocy. no cóz z tym melkiem zrobie tak że mimo zielonych kup to dalej bedziemy jeszcze na pepti a jak nie będzie poprawy to spróbujemy enfamil. Karola mam pytanie - pierwsze dwa sczepinie małą była szczepiona exa, no i teraz miałąo byc trzecie hexa, ale lekarce wyszło za dużo szczepienia na wzw i postanowiła że to trzecie będzie jak mala skończy pół roku czyli było by ponad 2 miesiące przerwy między szczepieniem, na dodatek dzwoniła do producenta i im tez niby tak wychodzi że jest najlepiej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, tu jest ten masaż,np http://ekodzieciak.pl/O-masazu-Shantala,105 Cyna!!! szczerze podziwiam! Nat to niezła bateryjka :)) polecam na nowe zabawy puszczanie baniek mydlanych, a na macie i foteliku zostawienie po jednej zabawce, dziecko podobno lepiej się uczy skupiać, czasem bodźców jest za dużo i maluchy nie chcą na macie leżeć- u mnie zadziałało, ograniczyłam - zmieniam co jakiś czas i Julek siedzi...ale się wścieka nieraz i tak ;) Co do szczepień to ja się dołączam z pytaniem!!! Ja szczepiłam hexą 2Xi teraz też miało być hexą (17.X) i co tu robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany Cyna to rzeczywiście masakra! Ja tak mam czasem jak ma zły dzień ale zawsze spi o 20stej.Ja go tak od początku \"krótko trzymałam\" żeby mi wieczorem wiedzial że po kapieli jest cyc i do łóżeczka, czasem nie zasypia szybko tylk sie bawi gada patrzy i po 20 min śpi.Nigdy go nie wyciągam jak juz położę.Czasem też mamy tak że jemy na raty.Ja sama śniadanie jem dopiero w południe a rano kawa i jakas słodka buła z dnia zeszłego.Do sklepu sie wykradam jak zasnie ale to nie codzień.Obiad tez gotuję jak sie uda i mam duże chęci.Czsem gotuje dopiero jak M wróci z pracy bo inaczej nie ma jak.To krzesełko dzis mi pomogło troche bo siedział i się gapił co robie i za okno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciao kobitki, ja dziś pracowałam do 13, potem byłam na woskowaniu i małych zakupkach W pracy oki, ale mimo,że pracuję 4 godz dzwoniłam do domku 5 razy ;( Wiem,że to upierdliwe,i mój się denerwuje ale nie potrafię się powstrzymać... Cyna,jak czytałam co pisałaś o Waszym dniu, to jakbym czytała o naszym... U nas identycznie, wszystko chaotyczne,karmienie, spanie,zabawa itd. Żadnego harmonogramu wprowadzić nie idzie,bo Misia jest nieprzewidywalna niestety... Ostatnio w dzień śpi tylko raz,czasami dwa. Ciągle domaga się czyjegoś towarzystwa,więc jak człowiek jest z nią sam ,to dupa, nic nie zrobi... Nie ma szans,żeby choć chwilkę poleżała sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinna -> Próbowałam ograniczania. Teraz jest tak że dostaje jedną, góra 2 zabawki do jednej \"sesji\" zabawy, a reszta w pudle kilka dni leży żeby zapomniała o nich i potem odkrywała na nowo. Czasem zadziała ale coraz mniej. Wczoraj się ucieszyłam bo się zainteresowała pudłem po husteczkach - Velvet robi takie z fotkami i różnymi obrazkami. Obracała w rękach przez jakies 15 minut, normalnie szok! - skupienie na twarzy jakby co najmniej układała kostkę rubika :D To ja zadowolona śniadanie przy tym zjadłam i jeszcze starczyło czasu na ciacha z Inką, myślę sobie - cool, obiad też się uda normalnie zjeść jak dam znowu pudło. A gdzie tam :o Przy drugim podejściu popatrzyła na pudło i na mnie jakby z miną \"co ty mi dajesz kobieto, to już znam\" i sru pudełko na podłogę. No i tak to wygląda właśnie. Może wykupić całą kolekcję tych pudełek, każde inne :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie to ciężko uogólniać bo każde dziecko ma inny charakter.Cyna a sprobuj tych porad z książki Tracy Hogg.Mnie pomogły ale nie na początku bo ja Wojtuś był malutki to nie działały na niego pomysły np z karmieniem co 3 godziny a teraz sam tak je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kurde nie zapisałam sobie i teraz nie mogę znaleźć 😠 - tamta książka o wychowaniu bez przemocy to jaki miała tytuł? po prostu \"wychowanie bez przemocy\"?? Chciałam zamówić właśnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna :) Nat to będzie kreatywna i twórcza babka, energetyczna :) może spróbuj masażu??? wiem, że bardzo uspokaja, wycisza, relaksuje, dzieci się wspaniale po nim rozwijają, same plusy! Ja przyznaję że dałam się uwieść książce Tracy Hogg i ustawiałam maluszka według niej, ale mi się po prostu trafił tzw.\"średniaczek\" albo nawet \"aniołek\". Wychodzi na to, że Nat to \"żywczyk\" albo \"poprzeczniaczek \" :) co do zasypiania, to też od początku własne łóżeczko, rytuały, na początku było ciężko, ale jest coraz lepiej... Ale fakt, że Julinek od początku dawał się ułożyć no i potem już na butelce, łatwiej było jakoś...Choć jeść chciał co 1h, co 2 (przyzwyczajenie z cyca) a ja dość uparcie przepajałam go wodą...tak też wyeliminowałam w 2 mies jedzenie o 3 w nocy....gdyby był jednak naprawdę głodny- to jak twierdzi mój lekarz- na pewno cała dzielnica słyszała by protesty, a głodzić to ja nie miałam zamiaru! Myślę jednak że tak modne ostatnio karmienie na żądanie butelką nie ma sensu...To się przecież musi strawić! chociaż każde dziecko jest inne, a łatwy plan Tracy Hogg, to tylko propozycja ... albo nabożne życzenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuję i masaż i bańki mydlane :) I zdecydowanie "żywczyk" skrzyżowany z "wrażliwcem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co przeraza mnie postepowanie waszych pediatrów w sprawie szczepien.Przeciez oni powinni znac kalendarz a nie stwierdzac ze wychodzi im za duzo szczepien albo dzwonic do producenta-pierwszy raz sie z tym spotykam. Jesli zas chodzi o nasz rozkład dnia to wstajemy 7.30 nic nie jemy lezymy w łózku i wietrzymy pupe ,wyprawiamy starsza corke do przedszkola.Koło 9.00 pijemy herbatke i idziemy spac na max 40 min.Wstajemy jemy mleko 150 ml przebieramy sie i bawimy.koło 12 znowu idziemy spac na 2 h. Wstajemy jemy mleko 120 ml i wychodzimy na spacer, po spacerze zupka albo deser i zabawa albo spacer do 18.00 potem drzemka max 30 min.Miedzy 19 a 20 kapiel mleko 180 ml i o 20.30 spimy do 3 rano wtedy mleko 150 zmiana zsiuranej pluchy spanko do 7.30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola witaj...:)) stelka27*** : no zobacze, dam jutro jeszcze bebilon i zobacze co sie bedzie dzialo, ale dzieki za rade Pewnie mnie zaraz tu...opie...ale wiecie, ja juz nie chce sie bawic w cyca, on sie bedzie zaraz prezyl itd...daruje sobie. Ja w ogole mam takie wrazliwe piersi ze lepiej ich nie dotykac do mojej \"maszyny\" juz przywyklam:) Tak w ogole to ja dzis patrze a on juz ine rekach prostych o kolanach stal i sie kiwal tylko...na rekach prostych i nogach prostych tzn palcach u stop...prawie mi usiadl w ogole, w wekend obnizamy lozeczko mu haris: moze tetre pod glowke? lepiej chlonie pot cyna:...to niech sie wyturla...rozloz koc reczniki, ja tak robie, wazne ze plaskie i nie spadnie, niedlugo juz jej na macie nie upilnujesz Twoje przekazanie tez stosuje:)) u nas tez mieszkanie male....i nie mam juz miejsca na nic, ale ktrzeselko musi wejsc jakies peletka: bylabym Ci bardzo wdzieczna...juz maila Ci napisalam moj je tak 5 razy dziennie po 180-200 w nocy nie je, w dzien co 3 h wazy 8 kg:) Cyna to fajnie masz nie ma co...wypoczeta jestes pewnie jak cholera:) ja dzis bylam z malym na przegladzie i jest ok, ale mowila ze cos blady i mam zrobic mu mocz i morfologiem, ale mnie uwaga wyslala do psychiatry!!! tzn. uwaza ze mam depresje jak nic ( to juz druga oosba) nic mnie nie cieszy, dola mnie wiecznie, rycze wkolko, dzis na spacerze szlam i plakalam no mowie Wam cos sie dzieje nie dobrego ze mna, ja mam po prostu wszystkiego dosc...zaraz ide odciagac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, kochana ty się nawet nie zastanawiaj bo jak płaczesz bez przyczyny, masz doła, nic Ci się nie podoba, nic się chce... to są to główne i podstawowe objawy deprechy... Leć do psychiatry- nie potrzebujesz skierowania. Cyna - u nas dzień jest identyczny jak u Ciebie, z tym że z dwójką dzieci :P :P :P :P W nocy Lusiek je co 1,5godziny bo on taki \"wątły\" jest (jak to mówki moja znajoma psychiatra :) ) i potrzebuje troszkę smalczyku, potem od 6.00 co 15minut pobudka i cyc- do 8.30 wtedy płacz, ale cyca nie chce- trzeba kawalera obudzić- jak tylko otworzy oczy to uśmiech na całego :) Potem prysznic, śniadanie Matiego, ubieranie obu, koło 10 znów jedzenie- jak się uda to po półgodzince drzemka- 40-50minut, potem pobudka, cyc, zabawa, cycy, cyc, zabawa, cyc, zupka :) cyc.... koło 15-16 druga 30 minutowa drzemka, cyc, zabawa, cyc, o 21 kąpiel i spanko ok 22. Ogólnie to anioł, ciężki jak cholerka. Nie da się na moment odłożyć- tylko na ręce i na ręce, chętnie siedzi na kolanie moim i czyta Kafe :P :P :P :P :P Leżaczek to tak na 10 minut jest ok, potem krzyk, mata- ciekawa ale na leżąco więc ciężko... Wszystko go ciekawi, wszystko w buzi ląduje, gryzie jak oszalały :P Ja nie narzekam, bo Mati też taki był... teraz przychodzi przytula się całuje, więc widać ta bliskość im potrzebna. Co do szczepień, to są różne opinie- Jedna mówi że szczepić Hexą tak jak w podstawowym kalendarzu- wzw się nie przejmować, bo dodatkowa dawka nie zaszkodzi, inni odkładają trochę to trzecie szczepienie. Ja odkłada, ale z innej przyczyny- powinnam małego wczoraj zaszczepić, ale z uwagi na zmianę klimatu wolę poczekać ze 2-3 tyg... Tak tu zimno, że pewnie i tak bez infekcji się nie obejdzie, więc szkoda mi osłabiać jeszcze małego szczepieniem A my wracając od mojej mamy w lesie przy drodze znależliśmy ślicznego malusieńkiego, zmarzniętego i wychudzonego kociaczka- tzn kotkę, bo tri-kolor. Sliczna- biało-czarno-ruda... Zabrałam ją, wymyłam, i UWAGA nakarmiłam swoim ściągniętym mlekiem, bo stwierdziłam, że lepsze to niż krowie ze sklepu :P :P :P :P :P :P :P Teraz kociak w łazience siedzi, bo mój kocur to by chyba rozszarpał intruza, a jutro dostanie go moja szwagierka. Była już dziś. Choć wstępnie się wzbraniała, to jak zobaczyła to się zakochała. Ma to być dla niej tabletka na depresję z którą walczy już 10 lat ... Oby zadziałała ta koteczka :) Muszę tylko nauczyć szwagierkę co i jak z kotem się robi, no i chyba będę mamką :P :P :P :P :P dobrze że taki 200gramowy kociak to mało je, bo nie przepadam za ściąganiem :P Śmiałam się że po 2 dniach, będzie kociak okrągły jak Ludwiś... ale na razie to taki szczurek, sam skóra i kości.... Dobra lecą strzykawką nakarmić kociaka i spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola...Ty to jestes niezla, nie wpadlabym na to zeby kota moim mlekiem karmic:) Widzie ze Lusiek ma konkurencje:))) no ja ide do lekarza...9.10. a dzis...zeby dzien jakos wygladal a nie haos to wstalam rano i jest 8 godz a ja juz mam obrane ziemniaki, ugotowany makaron do zupy, zjadlam sniadanie, w domu czysto, jestem pomalowana, oczywiscie Nik nakarmiony a ja odciagnelam czekam na goscia od prali ma byc kolo 11 i pojdziemy an spacer po rybe i potem zrobie a kurcze...wczoraj maly, jak poszedl spac kolo 17:30-18 to spal do rana no dalam mu jesc kolo 22 bo nie chcialam zeby tyle nie jadl i zmienilam pieluszke, teraz rano zjadl i spi dalej, ale ma spanie...(wyjatkowo zeby nie krakac).Wczoraj nie byl kapany bo nie mialam sumienia go budzic, nic mu sie nie stanie jak raz sie nie wykapie, ja tez bym sie wukrzyla jak bym slodko spala a ktos do wody by mnie dal...zreszta w piaskownicy sie nei bawil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja dopiero mojego Nika zaczne szczepic niedlugo...przyznam sie ze skzoda nioe kopiowalam co piszecie o szczepionkach bo teraz juz sama nie wiem czym i jak go szczepic...sierota ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, ja z czystym sumieniem mogę polecić Ci Hexę. Nasze dzieci dobrze ją zniosły, Twój Nikos też będzie po tym ok :) Nie proponuję Infanrixu Ipv+HiB bo wtedy dodatkowo musisz kupić szcz. od WZW typu B. bo ta na NFZ to Euvax- zawiera Thiomersal, a pamiętam że się tego obawiałaś (i w sumie słusznie). Nie bój się szczepić, bo grunt to pozytywne nastawienie. Do lekarza? tzn do psychiatry??? Jak tak to super. Przetrwać musisz tylko ten tydzień. jak będziesz bardzo żle się czuć, to pomyśl o wcześniejszej wizycie. A tak w ogóle, Ty chodzisz z Nikosiem po lekarzach prywatnie czy na NFZ. Bo to co czytałam o rehabilitacji to krew mi zmroziło. Dawno nie słyszałam o kolejkach w formie dosłownej. U nas zapisujesz sie na konkretny dzień, konkretną godzinę i tyle. A kociak żyje, choć wygląda że ma Koci katar i chyba zapalenie płuc. Mąż poszedł na rozmowę do banku, więc jak tylko wróci zabieram tego zdechlaka do Weta. Mam nadzieję że przeżyje, bo szwagierka już się z nim związała emocjonalnie :P Jak tylko dotarła do pracy to od razy zadzwoniła zapytać jak JEJ koteczek się czuje? :P :P :P Super, bo ona sama mieszka, przeszła terapię 3miesięczną i ma odstawione leki p/depresyjne i.... żle się czuła ostatnio. Teraz będzie miała maskotkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wyszło :) :) Tego zdechlaka, miało znaczyć koteczka a nie męża :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P U mnie Luigi śpi, Mati ogląda bajki, a ja nie mam nawet jak pod prysznic wskoczyć, bo kotek go zajmuje.... Nie mogę go wyjąć, ba z każdego kartomu wyłazi, a jakby uciekł to mój kocur by mu spuścił takie lanie... a jak nie to zapewne mój nasikałby w każde miejsce gdzie ten mały chodził.... Musze więc poczekac. Dziewczyny podziwiam was, że potraficie utrzymać porządek w mieszkaniu.... Ja mam ciągle taki bajzel, że aż wstyd. Co tylko posprzątam to za chwilę któryś z mojej trójcy coś szuka albo się bawi i... znów bałagan. Nie wspomnę już że z Luśkiem na ręku to ciężko się sprząta.... No i ja nie cierpię sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola co do szczepieńmam pytanie - pierwsze dwa sczepinie małą była szczepiona hexa, no i teraz miałąo byc trzecie hexa, ale lekarce wyszło za dużo szczepienia na wzw i postanowiła że to trzecie będzie jak mala skończy pół roku czyli było by ponad 2 miesiące przerwy między szczepieniem, na dodatek dzwoniła do producenta i im tez niby tak wychodzi że jest najlepiej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny! Ja dziś o 5tej pobudka :/ no myslałam że go za okno wystawie.Po godzinie gadania, prężenia i pieluchy jakoś zasnął to wtedy budzik męża zadzwonił no i sie lekko wybudził.Kurde jak mnie te budziki wkur... Macie jakiś pomysl na budzik żeby małego nie budzić?? Teraz sobie drzemkę walnął ale na godzine maks bo zaraz bęzie głodny.Potem wsadze go w wóz i na spacer bo piekna pogoda jest. Moj Wojtek też jest blady no ale co mam go opalać??Karola powiedz coś o tej bladości. Zaraz kawszona odpale bo normalnie padam na pysk.Mam takie oczy podkrążone i codziennie sobie obiecuje ż epójde wczesniej spać - tere fere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris - witaj w domu - moje też o piątej wstała - ale wzięłam ją do siebie do łóżka i - o dziwo - zasnęła do siódmej:-) Hania z kolei na macie niezbyt lubi leżeć - bujak albo fotelik albo mamy ręce:-) Karola - jak odciągałam na początku to mleko zostawało - też poiłam nim kota teściów, bo szkoda mi było do zlewu wylewać - ale zdechlak jaki jest, taki był - jemu już nic nie pomoże - taka jego uroda))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris - mnie do pracy budzi telefon - tzn. mam ustawioną wibrację, kładę go na ziemię, zn. dywanik i ja się obudzą, a mały dalej spi ;) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×