Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

karola ja zlikwidowałam jedno mleczko w południe, bo czasami wychodziło, że jadł co 2-2,5 godziny, staram się mu teraz wydłużać czas do 3,5-4 godzin. także je 3 razy po 180 ml mleka, zupkę 125g, deser 125 g, do tego sok lub herbatka. jeszcze chyba sok mu ograniczę i będę dawać co drugi dzień. on podobno tak zareagował na jakiś wirus :( w tym samym czasie mała wróciła ze żłobka i wymiotowała, później okazało się, że ma gardło czerwone i była 5 dni na antybiotyku. a ja swojemu nie odciągam bo pierwsze nikt mi o tym nie powiedział, a po drugie nawet nie wiem jak to robić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agukcia --> Ja różnych rzeczy próbuję. Np. bez obawy wcinam niektóre ciacha - te zbożowe, no i patrzę na skład żeby ie było tablicy Mendelejewa, kapustę to tylko w postaci surówki z kapusty (ale żadnych kiszonek), brokuł i kalafior - po trochę jem i działa na Nat super - zamiast Esputikonu :P Ostatnio wpierniczyłam Princpolo te paluszki całe i nic się nie działo, w ogóle kakao jem w różnych produktach i jest ok. Miodu nie próbowałam jeszcze ale zaraz zamierzam. Nie jem orzechów, zwłaszcza że kiedyś jadłam jogurt gdzie było trochę orzechów i wydaje mi się że po nich małą wysypywało na buźce. Nie jem keczapu, majonezu, żadnych kremów (zwłaszcza chodzi mi o surowe jaja), żadnych rzeczy kwaśnych/octowych. Surowych ryb ww ogóle nigdy nie jadam bo nie lubię. Smażonych rzeczy też nie - próbowałam smażonej ryby i raz było ok a za drugim i trzecim małą bolał brzuszek. Z ciast to jem własnoręcznie zmajstrowaną drożdżówkę, jogurtowe, ciastka z kleiku ryżowego i czasem szarlotkę z cukierni. Buły z ziarnami mogę jeść (jadłam już od razu po porodzie dzięki czemu uniknęłam czopków glicerynowych :P). Z owoców jem jabłka i banany, dżem malinowy i jagodowy. raz udało mi się też załapać na maliny świeże. Ach, pomidory odpadły bo małą wysypywało. Kawy nie piję (zacznę trochę jak będę rzadziej karmić), za to sporo Inki z mlekiem. Nie wiem co tam jeszcze bo nie przychodzi mi do głowy, więc jakby co to dopytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna \" Dyscyplina bez krzyku i bicia\" a propo zwięrzątek to my teraz mamy gołębia lotnego w domu tata znalazł go wyczerpanego koło naszej klatki. Już 3 doby minęły doszedł do siebie i już jutro go wypuścimy. Był tak biedny wykończony że dawał się głaskać moja chrzestnica nawet go umyła ściereczką z wodą żeby był czysty- nikt nie zauważył nawet kiedy to zrobiła. Tak przy nim siedziała a ja jej tłumaczyłam że on musi odpoczywać dużo bo jest zmęczony i żeby go nie męczyła. Wiecie nawet nie mam teraz czasu na nic poza domem jestem 11godz od pon do pt i na razty czytam co piszecie czasami nie nadążam pisać jak forum wrze. Jestem po wizycie u teściów :( głowa pęka nie chce mi się tłumaczyć że syncio jeszcze nie siedzi sam i nie można go sadzać. Mój teść wymyślił że huśtawkę zawiesi żebym syncia wsadziła do niej !!!!!!!!!! ja mu mówię że on przecież jeszcze sam nie potrafi siedzieć. Kurcze wyszło na to ze ja głupoty gadam Teściowa też mówi żebym w wózku dziecko posadziła ja jej mówię że przecież on nie potrafi i upadnie. Nawet mąż jakiś dzisiaj nietomny jak mu powiedziałam że ojciec zaproponował hustawkę dla syncia to powiedział że jak jego siostry dziecko miało 4 miesiące to poduszkami poobkładali go i siedział :( może i siedział ale nie SAM. pomysł zrealizowany ale czy zdrowy??? Musiałam przemówić mężowi do rozumu. I chyba go przekonałam przekonując go że jak bym mu kazała wypalić paczkę w 15 min to też jest do zrealizowania tylko jakie tego skutki uboczne... Zaproponowałam papierochy bo pali nic innego mi do głowy wtedy nie przyszło... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha obiadki są feeee ale deserki mniam mniam chociaż ostatnio dała mu babcia jarzynki z królikiem i tak wcinał prawie cały słoik opędzlował. Dobrze że chociaż to mu smakuje :) brokuły ble marchewka ble ziemniaki ble i szpinak też ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, Ja wcinam wszystko - łącznie z orzechami, miodem, kapustą kiszoną i czosnkiem - małej nic a nic nie jest. Kolki to przeszłość:-) Nie ma też żadnej alergii skórnej. Wedle typologii T. Fogg to mi się aniołek jednak trafił... Hania potrafi godzinami się bawić zabawkami różnymi - przekłada z ręki do ręki, ogląda, do buzi i tak w kółko. Jedna zasada - byle za długo na leżąco - to nie. Moja już siedzi, podpierając się dłońmi o podłoże - pewnie mnie Karola zakrzyczy, że za szybko, ale jak silna jest i daje radę, to chwilkę jej pozwalam. Zwierzęta są ok - pod warunkiem, że nie w moim domu:-) Bo ja pedant jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek --> Dzięki :) A u mnie dziś wizytacja była ;) Może nie było najgorzej jak mogło ale do stanu \"zadowalającego\" obie strony to jeszcze duuużo brakuje. Karola --> Pięknie Ci ta chusta wyszła!!! W ogóle super wyglądacie zamotani! Trochę tak nie mam odwagi.. mam 2 wskazówki co do wiązania - tak mi się w oczy rzuciło od razu jak na fotki popatrzyłam. Nie będę się narzucać bo mi głupio ale jakbyś chciała to daj znać to naświetlę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie skonczylam prania... jutro zrobie test i zobacze kim jest moj Niki...wg T.Hogg ja sie obawiam chrzcin za tydzien bo kazdy chce go na rece itd, pewnie nie obejdzie sie bez uwag ze zolza jestem a tak w ogoloe nie wiem czy Wam pisalam ostatnio n rehabilitacji, rehabilitantka patrze a ssa sobie paluszki mojego NIKA!! Bo on mial rece na jej buzi a ona zaczela sobie cmokac...no masakra...od razu zwrocilam jej uwage, ze BEZ TAKICH!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie ma opcji zeby posilek mleczny czyms innym zastapic:(( dzis dalam dwa razy tak: moje mleko 160 ml i 40 roizroboionego bebilonu i chyba nic mu nie bylo. jutro tez tak dam a pojutrze po 60 ml sztucznego i 140 mojego. Karola czy po bebilonie sa jakies typowe objawy typu np. inne kupki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Mamcie! powstał portal specjalnie dla rodziców mojmalec.pl ogromnie polecam bo można wrzucać fotki naszych pociech za darmo bez limitu, dodawać ogłoszenia i najfajniejsze - stworzyć pamiętnik naszych skarbów:) zalogujcie się i chwalcie się swoimi szczęściami!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie znow od rana pada nie dosc ,ze nasze malce czasami nam daja popalic to jeszcze ta dolujaca pogoda Moj Bartolini w nocy byl przemarudny--dobrze,ze ta nocka juz sie skonczyla--katarek nie pozwalam mu usnac--musialam go opatulic kolderka i nosic po calym mieszkaniu--usnal dopiero ok 1 ale co chwilke sie budzil Agulcia ja jem juz od 3 miesiaca syncia prawie wszystko--ryby wedzone, czosnek (na oliwie uwielbiam) nie jadlam jeszcze bigosu,kapusniaku,kapusty kiszonej fasolki kilka lyzek zjadlam kawe pije--jedna bezkofeinowa i jedna zwykla parzona z mlekiem za slodyczami nie przepadam jedynie do kawy MUSZE miec odrobine czegos slodkiego--bo kawa obowiazkowo gorzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synus wczoraj probowal krolika z warzywami z Bobovity--i bardzo mu posmakowal--caly czas dziubek otwieral Tez tak jak Wasze maluszki szybko sie nudzi--lozeczko sluzy mu tylko do spania--nawet 15 min w nim sie nie pobawi mata tak ale jak ktos lezy przy nim i sie razem z nim bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) moja niunia mimo że butelkowa to jakos też czasami trudno zorganizowac dzień, a ostatnio w nocy po 3 butle zada, co tłumacze sobie że ma teraz okres silnego wzrostu, kiedyś tez tak miał i jej przeszło po tygodniu:) my wstajemy różnie albo o 7 albo o 8 zazwyczaj jest butla ale ostatnio jada o 6 więc raczej bez butli i ok10 butla i drzemka i nikt nie wiem czy pół, czy godzina czy dwie:) generalnie jada co ok 3 - 4 godz, a wczoraj wieczorem np jak zjadła ok 17 tak póxniej dopiero o 1 w nocy i od tej godziny do rana jeszcze 2 butle :P generalnie w ciagu dnia ma 2 krótkie drzemki ok po 40 min i jedna długą, czasami się zdarzaja dwie długie:) moja Karola to chyba taki pomieszaniec, raz jest aniołkiem, raz średniaczkiem a raz wrażliwcem:) o teraz sie bawi w foteliku i na razie jest ok..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od rana szykuję się na wesele do przyjaciółki, więc dziś raczej nie poklikam :( Cynka pisz bo uwagi jak najbardziej wskazane. To motanie przodem to była czysta improwizacja, bo z zawiązanym Luśkiem w kołysce, nie było mozliwości jeższić kolejkami :P :P :P :P A tak Lusiek nawet w chuście mógł siedzieć na moich kolanach. Nie miałam lustra, więc czasem siedział jak na Kibelku, czasem na roczu troche wisiał, ale był zadowolony i ja też bo rece nie bolały :) Całuski!!!! Jak wrócę od fryzjera to chwilę poczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas ZNOWU PADA wrrr... anik ---> masz rację ta pogoda dobija normalnie. Mała zasnęła zamiast zjeść...ciekawe ile mam czasu. U nas też nie wiadomo ile pośpi :-)) Idę sprzątać, robię właśnie pranie a jeszcze sterta prasowania na mnie czeka :-p A z tym siadaniem to każdy co innego gada. Ja to już nie wiem czy można czy nie. Coś tam mi się o uszy obiło, że girl nie można sadzać za wcześnie bo grozi tyło - zgięciem macicy, a tak ogólnie to że jeszcze kręgosłup za słaby. Ja sadzam na chwilkę ale podtrzymuję ją bo sama nie da rady jeszcze. Biorę ją za rączki i ona sama się podnosi. Oczywiście z umiarem, bo prawda czy nie prawda ale przecież ma jeszcze czas. Po za tym jak się budzi to od razu głowa do góry, nogi sztywno proste i próbuje wyjrzeć z łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jak ja mam sie nerwowo nie wykończyć, w nocy się najadła a teraz od 6 rano strajk i nie chce jeść ja juz trzecią butelkę wylewam do zlewu!! no i to nie jest takie łatwe przestawienie z jedzeniem bo ja jej nie zmuszę do jedzenia, daje jej butle a ona sobie ciumka i wcale nie ubywa tylko sobie ciumka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elunia mój tak samo robi tylko wystanie i peryskop w górę albo jak siedzę koło niego i oddalę się to on głowę zadziera i patrzy gdzie ja idę. :) jak chcecie to co jakiś czas mogę wam dać parę rad z kursu dotyczących kosmetyków i chemi w niej zawartej oraz co najlepiej używać żeby ograniczyć te parabeny zawarte w kosmetykach. Normalnie szok pani mówiła że chemia jest nawet w produktach dla alergików tylko np. nie ma w nich barwników i środków zapachowych więc też mogą uczulać ale znacznie mniej lub wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mamy wredną sąsiadkę zakręcił tata wodę pion tzn. 3 mieszkania bo rury wymianiaa ona głupia odkręciła i zalała sąsiadkę która mieszka pod nami w mieszkaniu pływała więc poszłam i pomogłam szybko ją zbierać. Co za głupie ludzie normalnie nic nie myśli że skoro na górze u sąsiadów wyleci wodą to te wredne babasko też zaleje. Nie mam już sił do niej tak mi rączkę w wózku w ciągu dwóch dni załtwiła że mam całą porysowaną aż do metalu (od kaloryfera) a wózek wcześniej stał 4 miesiące i ani śladu zadrapań. Jest taka wredna od kąd się z nią pokłóciłam mści się na całej naszej rodzinie. Męża ostatnio zaczepiała jak sprzątał auto zeby ściszył muzykę bo ona TV nie może oglądać, a wcale głośno nie słuchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek --> to pisz czasem o tej chemii, przyda nam się trochę takiej wiedzy, oj przyda! Karola --> No to tak: Pierwsza rzecz - tu Cię pewnie zmartwię.. nie wolno nosić \"przodem do świata\". Niestety. Ani w chuście a ni w żadnym super-duper wybajerzonym nosidle. Tutaj znajdziesz o co chodzi: http://www.kasiamarcin.com/online/zblog.nsf/98e6cc063351e9e380256cff00333a06/e243c1f25fef7ca1c12572d000733698/$FILE/Chustomania.pl-ulotka_noszenie.pdf http://pl.lennylamb.com/articles/4_nie_no%C5%9B_dziecka_przodem_do_%C5%9Bwiata A druga rzecz - jak motasz kieszonkę, to te pionowe \"pasy\" u Was krzyżują się pod pupą Ludwisia, a powinny przebiegać pod kolankami i wtedy pupa siedzi cała w chuście, kolanka są niby na wysokości pępka. U mnie na chuścianym zdjęciu dobrze widać (tam gdzie się wpisywałaś ;D ). Ale naprawdę super wyszło to farbowanie (jak Ty to zrobiłaś??)! No i super Wam w chuście :) Jakbyś pokazała foty na forum chustowym to byłyby ochy i achy bez końca :) Tylko jakby co to nie wklejaj tego przodem bo Cię pożrą żywcem ;) :D Miłej zabawy na weselu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą :-)) Ja już obrobiona :-)) Chałupa ogarnięta, dziecię śpi, obiad na jutro gotowy. Karola wywija teraz na weselisku, fajowo jej :-))) Stelka ---> Wiktoria ostatnio zrobiła sobie ze smoczka z butli gryzaczek. Zamiast jeść to gryzie go albo ciumka. I też mam problem z nakarmieniem jej. Wymyśliłam, że przeczekam, aż bardzo zgłodnieje. No i czekałam ale to był sprawdzian na opanowanie i cierpliwość, żeby co chwila nie latać i próbować czy zje w końcu czy nie. I wychodziła czasami 5cio godzinna przerwa pomiędzy karmieniami. A normalnie max wytrzymuje 3,5. Dobrze, że nie zdarza się to często. paulinek ---> ja jestem zainteresowana nowinkami :-))) Ach te mohery !!! Jak my się wprowadziliśmy to sąsiadka z dołu co jakiś czas obowiązkowo do nas pukała bo jej za głośno muzyka grała. A to nie było u nas tylko u sąsiada zza jej ściany :-p Całe lato ma uchylone swoje drzwi wejściowe do domu i luka kto wchodzi na klatkę. I śmieci na klatkę wystawia (zawiązane w worku)...ech porażka te babki Żurkowa ---> Twój Niko to fenomen normalnie!! Ty nic mu do mleka nie dosypujesz ? ;-) ;-) ;-) Ależ on jest silny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic mu nie dosypuje..... Kurcze...dziewczyny ja mam depreche napewno :(( Niby wszystko jest ok a jak wybuchne to rycze, maly ryczy i jest swietnie, dzis znow pol dnia przeryczalam druga polowke dnia siedzialam w domu, mialam isc z mezem tu i tam ale powiedzialam ze nigdzie nie ide...i nie poszlam, nie mam ochoty nigdzie wychodzic, najgorsze jest to ze jak jestem zla, wstyd sie przyznac ale az mnie telepie z nerwow, na malego krzykne, czyms rzuce to porazka, ciesze sie tylko z tego ze zdaje sobie sprawde ze cos ze mna nie tak w czwartek ide do lekarza gadac (psychiatra...) tyle ze jak da mi jakies leki to czy to mi sie nie nasili?? nie wiecie?? i czy do mleka nie przeniknal??? kurcze ja chyba szukam dzikury w calym bo tak ludzie mowia ze Niki jest grzeczny, w nocy wcale sie nie budzi, w dzien tez w sumie troche spi, sam na plasko troche polezy a ja kuzwa i tak wydziwiam, potem jestem zla na siebie za to ze zloszcze sie na niego, on przeciez nie winny taki!!! A JA TAKA STARA A DURNA!!!! JAK SOBIE Z TYM PORADZIC!?? NIE CHCE TAKAAAAAAAAA BYC :((((((((((((((((((((((maz mi pomaga w tym i w tamtym, tu chce ze zabrac czy tu a ja wiecznie NIE, dzis mowil ze chcial mi kwiatka kupic ale cos tam, a ja wiecznie wydziwam, nie wiedzialam ze taka beznadziejna matka bede :(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Albo weekend albo dziewczyny pracujace tula sie caly czas do maluszkow Az dziwne jak malo teraz piszecie Ale mysle ,ze jak Karola po powrocie z wakacji i wesela tu wpadnie to wpisy posypia sie hurtem U nas katarku ciag dalszy--ale juz powoli przechodzi Bartus dzis w nocy ladnie spal--pierwsza pobudka ok 4, nastepna juz na dzien dobry o 6.30----no i teraz drzemka Zurkowa wspolczuje--daj znac jak bedziesz po wizycie i jakie sa leki na to ja tez mam czasami takie dni zwlaszcza jak na polu pada--a ja caly dzien uwieziona w domu, maly placze bez powodu--a mezus zadzwoni,ze zostaje w pracy na nadgodziny--nic tylko ryczec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dzień przywitał mnie pięknym słoneczkiem,aż się chce żyć... przesyłam Wam trochę promyczków :) Żurkowa, nie wiem,czy Cię pocieszę, ale mi też jak jestem wku***na zdarza się czymś \"ciepnąć\" o ścianę,czy podłogę, na Michalinę też nakrzyczę czasami, i straszę ją,że przez okno wyrzucę :( , a depresji nie mam... Po takich \"akcjach\" też mam wyrzuty sumienia,że złą matką jestem! Nie mniej jednak idź do psychiatry,może nie od razu da Ci psychotropy. Pewnie jakieś ziołowe na wyciszenie. Ja brałam kiedyś prozac i źle się po nim czułam,byłam otępiała. Dlatego też z tabletkami ostrożnie, jestem przeciwniczką tak drastycznego leczenia,czasami wystarczy rozmowa... Trudno też znaleźć dobrego terapeute , wiem coś o tym ,bo mimo że Poznań duży,to dopiero czwarty z kolei do mnie dotarł. Dziewczynki życzę Wam takiego słoneczka jak u nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę że nie jestem sama z tymi nerwami, czasami jak mam nerwa to krzyknę na to moje bidne dziecię, aż mi później głupio :( czasami jak już wychodzę z siebie to ide do innego pokoju i tam probuje sie ogarnąć:( moja dzis pierwszy raz w nocy nic nie jadła:p co nie oznacza że spała wybudzała sie co jakis czas ja jej butle a ona sobie pociamka i spi dalje, traktuje pewnie butlę z mlekiem jak smoka uspokajacza, a jakbym jej dałą sama wode czy herbatkę to by nie zasnęłą:) a rano obaliła 160! normalnie szok bo nigdy tyle nie jadła, no ale jak 12 h nic nie jadłą to musiała nadrobic:) ok idziemy zaraz do kościoła i pogadać z księdzem na temat chrzcin, ciekawe czy sie zgodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, U mnie też piękne słońce, choć powietrze bardzo chłodne - byłam z Hanią w kościele - po drodze zasnęła i śpi w całym rynsztunku:-) szkoda mi ją rozbierać i przy okazji obudzić... Też mam jak Wy czasem gorsze dni - choć niczym nie rzucam, bo to jakoś nie w moim stylu... Żurkowa, słusznie robisz, że idziesz do lekarza. Na pewno lepsze to, niż siedzenie w domu i pogrążanie się w złości jeszcze bardziej. Też sądzę, że coś ziołowego na początek będzie dobrze. Jak coś to pisz na cafe - może wtedy będzie Ci łatwiej, jak złość wyrzucisz z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Żurciowa jestes fajna mamą bo widac po Nikim że cały czas uśmiechnięty zdrowiutki i silny jak byczek ;) Każda z nas ma pewnie gorsze dni ale z tego co piszesz to masz tak codziennie więc fajnie, że idziesz do lekarza.Oni juz pewnie wiedzą co tu delikatnego dać.Tymczasem proponuję fryzjera ubiór iście niedzielny i spacerek z mężusiem np do ogrodu japońskiego :) jakieś lody po drodze.Musisz chyba trochę sloneczka zalapac kochana :D My zaraz wlasnie wybieramy się na spacer bo słońce piękne ale jak to nad morzem wieje jak cholera :/ Chyba mnie katar bierze...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka dzięki za rady :) Jak pisałam to wiązanie przodem było na potrzeby wesołego miasteczka, bo tak na kolejkach czułam się bezpieczniej- ja mam straszny lęk wysokości.... I dzięki takiemu wiązaniu mogłam siedzieć z małym na kolanach. Co do krzyżowania pod pupą, to starałam się wiązać pod kolankami i rozkładać materiał, ale strasznie uciskał małego pod kolankami i siniały mu nóżki... To jednak 12 kg i dupka strasznie ciężka, więc flanelka się rozciągała... Pomimo podwójnego założenia na środku pod pupcią... Po jakimś czasie znalazłam chyba złoty środek :) Nauczyłam sie też motać w każdych warunkach, bo dziennie po 20 razy przywiązywałam i rozwiązywałam tę chustę :) Teraz już bez mrugnięcia mi wychodzi :) Myślę nad zimową wersją chusty w kolorach pasujących do zimowej kurtki, jak już ją kupię :P :P :P :P :P :P :P A na weselu było super :) :) :) 2 razy przyjeżdżalismy do domu- najpierw by wykąpać i położyć spać chłopaków, no i wydoić te 20kg mleczarnie :P , później na karmienie... To chyba bardzie ja potrzebowałam upustu niż mały jedzenia, bo w końcu miał kilka butelek zamrożonych :) Co gorsza zorientowałam się że mały w nocy je co 1-1,5 godziny... bo on taki biedny \"wątły\" jest i zjeść musi... :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P Załamka... Jutro idę go zważyć i boję się co wyjdzie. Pewnie jednak położę się na kilka godzin na badania i uspokoję tym wszystkie babcie i dziadków :) Aaa, Lusiek dał tak popalić mojej mamie, że nie miała nawet jak herbaty sobie zrobić... do tego Mati.... Teraz zrozumiała, dlaczego ja tak narzekałam na wakacje i ciągłe siedzenie z dwójką w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa jak masz deprechę to dostaniesz lek p/depresyjny, a nie ziółka, ba żadnych ziółek przy karmieniu nie można brać (brak badań), poza melisą, która g... daje. Ale nie wzbraniaj się bo jak widać trzeba Ci tego.... A matką jesteś wspaniałą!!!!! Nikt nie jest idealny!!! Nie ma na świecie matki która nie miałaby czasem ochoty udusić swojego krzyczącego bachorka!!!! Ja to co chwilę na Matiego się drę, bo drażni mnie jego głupkowate zachowanie.... Dziewczyny jak macie doła przez pogodę to pójdźcie na solarium- to pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×