Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Hej kobitki!!! Melduje, iz wczoraj zakupilismy corci sandalki i bylki Gucie z tymi mniejszymi dziurkami! Mala uczu sie w nich poruszac, bo sa inne niz te w ktorych dotychczas baraszkowala po mieszkaniu! Zurkowa- moja mala też nie usiedzi sama w krzeselku, nawet ostatnio jest wyginanie sie jak ja chce nakarmic, ale to juz pisalam, ze z jedzeniem u nas jest ciezko, 4-6 luzek zje a potem buzie zaciska i ryczy. Ja juz tez wysiadam nerwowo momentami bo nie dosc, ze z tymi wargami jest nie tak to jakby tego bylo malo, mala nic nie chce jest! Dziweczyny jakbyscie mogly napisac mi ile ml wasze dzieci jedza i ile tych posilkow maja w ciagu dnia, no i w jakich odstepach czasowych je karmicie. Ja juz probuje ja karmc co 3 godziny i czasami co3,5-4 ale to nic nie daje, jesc nadal nie chce, juz nie wiem co robic. Karola, mala teraz dostaje rano tylko 130 ml gotowego mleka i zadnych przekasek miedzy posilkami a i tak w dzien z jedzeniem jest cyrk, obiadku troche podziomdzia, jak juz to chce banana lub gruszke a aby po tych paru lyzkach obiadku byla bardziej syta to zaraz po obiedzie daje jogurta i butla mleka z kleikiem ok 200ml juz gotowego zje! Tak wiec z jakis pozadnych dawek to rano po przebudzeniu mleka ok 130 i przed spaniem to mleko z kleimiem ok 200, czasem wiecej (220ml) i tak w ciagu dnia jest takie memlanie innych posilkow! co ja mam robic, juz nie mam pomyslow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia hmmm mi trudno coś radzić, bo mój taki żarty, że od 5 miesiąca jest na diecie :p a tak wygląda jego jadłospis : 1. ok. 7.30 na butla mleka 210 ml plus 2 łyżeczki kleiku 2. ok. 11 jogurt naturalny z bananem/ serek Darek/ kaszka mleczno -ryżowa ok. 200 ml 3. ok. 15 zupka bobovita 250 g ten po roku lub miseczka 250 ml mojej zupki 4. owoc/ ciastka/ chrupki/ sok 5. na wieczór około 19.30 butla mleka taka jak rano. w ciągu dnia jeszcze czasami coś tam skubnie, a to ciasto, a to wafelka od lodów, a to kromkę chleba, a to kanapkę mu dam chleb, masło i wędlina. więc ja nie narzekam na jego apetyt, no ale dzieci są różne, moja córeczka w sobotę mi zawsze mówi, że nie będzie jadła zupy bo jadła w przedszkolu i koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa --> NA pocieszenie mogę CI napisać, że Nat nie wyrabia w wózku nawet 5 minut :P Zresztą kiedyś już się o to żaliłam, bo tak jest od zawsze. Tylko zimą przez jakiś krótki czas dawała się powozić w spacerówce (nawet do pół godziny!) :D Kiedyś mnie to totalnie frustrowało, ale się przyzwyczaiłam. Gorzej że nie mogę jej wsadzić w fotelik i do samochodu. Sama sobie też w miejscu nie usiedzi - energia ją rozpiera. O wyprawie do knajpy to możemy sobie pomarzyć. Ale nie uważam żeby to był problem \"wychowawczy\". Gdyby tak było, to musiałabym małą że tak powiem tresować od urodzenia. Jak niedawno byli u nas znajomi z synkiem to naprawdę on sobie siedział i się nie ruszał z miejsca, a Nat się zachowywała jakby miała ADHD. Jednocześnie nie jest niegrzeczna w tym sensie że nie bije innych i takie tam. Po prostu musi być ciągle w ruchu. Co mnie osobiście wykańcza :P Na krzesełku usiedzi tylko w trakcie swojego posiłku, a i tak zazwyczaj trzeba jej dać jakieś zajęcie - coś do łapy. Gęste rzeczy (np. risotto) je już sama łyżeczką, gorzej jak jest kaszka a ona się dopomina żeby jej oddać łyzkę. Ale tych ciągłych ryków to współczuję. U nas tak było ostatnio przez prawie 3 dni i był to wyraźnie objaw lęku separacyjnego. Acha - M też kiedyś nauczył Nat takiego schodzenia z łóżka. Fajna sprawa! Klaudia --> Co 3,5-4 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój je tak: 6 -210 mleka 11-210 kaszki 15-obiadek-190 18-deserek-130 20-210lub240sinlac to oczywiście teoretycznie bo czasem zje więcej czasem mniej, śpi różnie, czasem raz dłużej czasem po kilka razy ale krócej, jak widzę, że zaczyna marudzić to go kładę buzia mu się nie zamyka od rana do wieczora nawija non stop ma jednego zęba jak na razie, chyba wychodzi drugi ale nie wiem bo nie da sobie zajrzeć:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna: hmm...to faktycznie to jak Ty z Nat na spacer wychodzisz?? na 5 min? 15 ?? moj teraz spi sobie a ja mam chwilke bo tak jak wracam z pracy to zaraz na dywan tylko rece umyje i sie bawimy nawet do kompa nie podchodze bo nie chce go draznic:) no ja nie wiem jak to bedzie jak Niki sam zacznie jesc bo nieraz chce lyzke wiec mu dam i co? i raz nie wyjdzie to juz wsciekly jak nie wiem co rzuca wszystkim i juz nawet nie da sie go nakarmic sameu bo zly jak osa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co przechodzisz bo moj tez nieraz jesc nie chce, ale rzadko ale juz sie tak nie przejmuje jak kiedys chodz zachyycona nie jestem, dzis np. pierwszej lyzki zupy nie chcial, nie wiem machal, odpychal ale tak juz bylo nie raz..wiec pierwsza tylko wtedy idzie na sile a potem BEZ ZADNEGO ale caly sloik 220 g zjada pieknie...nie wiem o co mu chodzi.. wiec 7:00 mleko tak z 220-240 11:00 kasza z 190 14-15 zupa gesta 220 g 17-18 deser 19 - mleko z 200 w ciagu dnia jak cos jem to podchodzi i mu daje kosztowac jak to akurat moze, jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa --> Biorę ją na ręce, wędruję na plac zabaw, ładuję do piaskownicy i spędzamy tam 1-2 godzinki. Potem na rękach odnoszę do domu :D na dalsze trasy właśnie zamówiłam nosidło mei tai i czekam aż przyjdzie, żeby mała zabrać np. do zoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o niejadkach.... "Szkoda czasu na jedzenie Teoretycznie roczne dziecko może jeść już niemal wszystko (w tym miesiącu możesz włączyć do jego menu sałatę, rzodkiewki i cytrusy: mandarynki, pomarańcze, grejpfruty, cytryny, limonki), tylko że... nie bardzo ma na to ochotę. Z niechęcią grzebie w talerzu z obiadem, na widok dotąd lubianej kaszki zaciska buzię, nie ma czasu ani cierpliwości na jedzenie podwieczorku. Nie martw się, to normalne. Zmniejszony apetyt wiąże się z tym, że dziecko teraz znacznie wolniej rośnie. Już nie będzie tak szybko przybierać na wadze jak w pierwszym roku życia. Poza tym dla nieporadnego niemowlęcia posiłki stanowiły niewątpliwą atrakcję monotonnego dnia. Teraz sytuacja się zmieniła. Maluch zyskał wolność. Potrafi się względnie sprawnie poruszać w pionie, a raczkuje z szybkością światła. Niemal cały czas jest w ruchu, chce wszędzie zajrzeć, wszystkiego dotknąć, wszystkiego doświadczyć. Nie ma czasu na jedzenie!" :)) o tyle ze tam siedzi zobaczymy moj jak bedzie calkiem zdrowy tez pojdziemy to piachu pobawic sie, okaze sie co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, napisz proszę pokolei ile, o której i czego zjada, bo ja mam wątpliwośći do tego co napisałaś :P Jeżeli Twoja mała zamiast dokończyć obiadek dostaje jogutr lub mleko, to nie dziwne, że potem nie chce już jeść, bo w sumie wychodzi spora porcja zjedzona. Zapewne przed snem dostaje jeszcze butlę... a w nocy??? Proponuję trochę potrenować małą- jak nie zje obiadu, to nie dawać nic w zamian, tylko za jakieś 15-20minut spróbować jeszcze raz... Jeżeli mała zaraz po obiedzie chce spać, to ją połóż nawet jak nie zjadła, i nakarm obiadem jak wstanie. Zapewne przybiera na wadze ładnie, więc się nie martw że głodzisz... a może obiad przenieś na późniejszą porę, a przed spaniem daj tylko owoce???? Dziecko musi poczuć głód, żeby zjeść potem posiłek... dlatego w tzw. \'międzyczasie\' nie dawaj nic do jedzenia. Powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wczoraj moja Hania puściła stół i poszła ze trzy kroki sama, a dziś siedziała na środku pokoju, wstała i poszła i tak pół pokoju przeszła! Zadowolona była jak nie wiem co, ja w szoku byłam, nie zdążyłam mojego M zawołać, ale potem to jak nakręcona zaczęła nam dreptać. Moja mała ostatnio zaczęła jeść dużo, w żłobku wcina wszystko bez szemrania i to w sporych ilościach i na nocniku siedzi też bez protestu - o dziwo! No ale w grupie to nocnikowanie to łatwiej idzie - tak opiekunka mówiła. A, i Hania śpi raz dziennie i to od pół roku już - ale za to pada o 19.00 teraz i śpi bez szemrania całą noc, choć ostatnio znowu dwie butle w nocy chce. Na spacerze siedzi w wózku, no chyba że pies jest w pobliżu...podobnie jak u was))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tyle sie napisalam i mi wcielo!!!! Karola mala jak sie obudzi rano to po pol godziny wypija mleka 130ml ( jadla predzej ok 200 ale lekarka powiedziala abym dala jej mniej bo wtedy moze zacznie jest, ale to na nic sie zdalo) Nastepnie idzie spac i po p[rzebudzeniu, czyli po ok 3,5 godziny od mleka dostaje obiadek i czasem zdazy sie cud ze zje ik 150-200 ale to rzadkos, zazwyczaj zje ok 50-80 i jak juz zaczyna sie krecic i plakac to ja podaje czasami jogurta poto aby sobie dojadla :-( Jak sie obudzi po nastepnej drzemce czyli znow po uplywie 3,5-4 godzinach dostaje kolejne jedzonko, czasmi jest to kaszka czasami jakis deserek a czasmi owoce tak wiec jak to kaszka lub deserek to zje zaledwie 10 luzeczek i znow niechce wiecej, a jak dostaje banana lub gruszke to zje tak na oko polowe owoca! W miedzy czasie staram sie jej nic innego nie dawac! Przed spaniem wypija mleko ok 180-220ml, z dwiema miarkami kleiku! W nocy nie podaje jej mleka, jak sie obudzi to dostaje soczku lub herbatki ale czasami jest tak ze wcale nie chce pic! Dodam ze jajka nie je wogole a chlebka tez za bardzo nie chce! Karola pomoz, stalych godzin o ktorych dostaje posilki nie ma bo budzi sie o roznych godzinach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia ogólnie mówi się że żołądek dziecka jest wielkości jego pięści... dlatego czasem po 10 lyżkach jest już najedzony... Ostatnio miałam pacjentkę która poza mlekiem wypitym przez sen (czyli 2x150-200ml) potrafiła przez cały dzień zjeść tylko np 2 chrupki kukurydziane, albo kilka rzodkiewek, czy 3gryzy jabłka... Zrobiłam jej gastroskopię i okazało się że ma zapalenie żołądka i dwunastnicy... wystarczyło podać leki i było już ok. Często u źródła słabego łąknienia leży też Refluks i zapalenie blony śluzowej przełyku- boli i piecze po jedzeniu więc dziecko nie chce jeść... Myślę że powinnaś pójść do lekarza by zbadał małą, może da Ci Bioprazol (lub Polprazol, Losec- czyli preparat omeprazolu), lub wynajdzie coś innego co pomoże... Choć u rodzinnego ostatnio byłaś... My dajemy jeszcze dzieciom Peritol, a potem Ketotifen- leki p/alergiczne które mają ukochane przez nas działanie niepożądane w postaci zwiększenia łaknienia :P :P :P :P :P :P :P :P Żurkowa pisałam o temperowaniu charrakterrku, bo Nikoś to podporządkował sobie całe swoje stado - czyli rodzinkę- dosłowny dyktator i terrorysta :P Niedługo zapewne wpadnie na to że jak czegoś nie dostanie to będzie walił się na żiemię, kopał, krzyczał i walił głową w ziemię (każde dziecko to przechodzi :P ) grunt to nie ulegać i po jakimś czasie mija... Moi chłopcy też miewali problemy z jazdą w wózku lub samochodzie, ale jakoś udało się ich przyzwyczaić... bo dużo czasu spędzamy w aucie i na spacerkach... czasem Lusiek krzyczy jak ma dosyć ale wtedy wyjmuję go na chwilę, sadzam na tacce dla rodziców i po kilku minutach znów sadzam do wozu i to mu wystarcza... Cynka, to faktycznie masz nie lekko... dobrze że choć Nat jest szczuplutka :P bo mego jakbyś miała ponosić to pewnie zrezygnowałabyś ze spacerków :P Ja sobie nie wyobrażam łażenia po zakupy, z psem, czy do przedszkola z Lusiem na ręku... Co do piaskownic to my na razie omijamy, bo jeszcze na osiedlu nie wymienili piasku po zimie, a że kotów u nas miliony, więc zawartość kocich odchodów jest większa tam niż krzemu :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Witam mamusie po długiej nieobecności. Przeczytałam wszystko i widzę, że nie tylko moje dziecię daje czadu...uff...Wiki jak tylko coś jest nie po niej jej myśli zaczyna plakać, no taki placz jakby jej się wielka krzywda działa. Coś chce czego jej nie można i nie dostanie i już płacz gotowy, łzy jak groch lecą...jak w aucie się jej znudzi siedzenie w foteliku to zaczyna wygibasy i oczywiście placz. Nic by nie bylo w tym strasznego gdyby ten płacz jej nie byl taki przerażający, zaraz mi jej strasznie szkoda się robi, bo ona się aż zanosi, robi się cała czerwona albo plam czerwonych na buzi dostaje...wiem, że to jej sposob żeby coś na mnie wymusić i czasami jej się udaje...ale wiem, że teraz jest ciężko a jak będzie starsza to będzie jeszcze gorzej jak jej teraz popuszczę. Oczywiście w granicach rozsądku. Jak chcę ją \"uwięzić\" w łóżeczku na moment to sajgon na całe osiedle ;) Na spacery moglibysmy chodzić calymi dniami, jest ok dopóki nie wyjmie się jej z wózka, poxniej nie ma mowy o ponownym umieszczeniu tam jej. Z jedzeniem u nas lipa...obiadku nie chce za chiny...kilka lyżeczek i koniec. Owoców miksowanych w domu też nie, tylko słoiczki. NO I ZĘBÓW BRAK!!!!! Już się zaczynam martwić. Ślini się i trze dziąsełka odkad pamiętam a zębów jak nie było tak nie ma. Karola a to możliwe, że jak dziecko szybko rosnie to idzie mu we wzrost właśnie a nie w zęby?? Nie wiem czy wiesz co mam na myśli?? Jak widzę dzieci w wieku mojej Wiktorii to one są mniejsze niż moja córeczka i tak sobie wymysliłam, że pewnie temu że ona szybko rośnie to nie ma zębów...dobre nie, hehe. Ciemiączko ma płytkie, kryje się pod opuszkiem palca. Śpi 2xdziennie, pierwsza drzemka ok 2godz, druga do godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ostatnio co bym nowego nie wprowadzała to jest wysypka. Ale tylko na buzi. Dziś to już koszmar, wyglada tak jak przed dietą, a dałam jej wczoraj jabłko z dynią. Jutro idziemy do alergologa, bo maść którą mamy nie pomaga. Rano w tv słyszalam, ze teraz brzoza pyli i wszystko co jest możliwe. i tak się zastanawiam czy jak my codziennie jesteśmy na dworze to przypadkiem nie od pyłkow? ale nie kicha, katarku też nie ma. Sama nie wiem. Wczoraj dałam jej Dicoflor (czy jakos tak). Cyna, nieźle z tą kaszką, ja też mam gr-jabł i po twojej wiadomosci cala przesiewałam i szukałam, na szczęście nic nie znalazlam, ale jak widać trzeba być czujnym. Kiedyś słyszałam, że w słoiczku Gerbera było szkło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola a możesz napisać co Ty i o której mniej więcej dajesz Lusiowi do jedzenia? Ja ciągle się zastanawiam bo Szymus je moje mleko często bardzo albo więcej albo tylko pije (nic innego do picia nie udaje mi się wcisnąć mu do dziubka), słoiczek owoców, słoiczek zupki ten mniejszy i czasem pół słoiczka jakiegos dania i wieczorem daje mu Sinlac tak godzinke przed zaśnięciem ( a zasypianie obowiązkowo po długim cycaniu i jeszcze kilka razy w nocy cycanie). Daje mu też biszkopta albo pół kromeczki chleba z Florą choć nie wiem bo ostatnio przeczytałam żeby dzieciom nie dawać margaryny tylko masło, ale u nas odpada bo jak tylko jest w jakimś słoiczku masło albo mleko z masła to mały strasznie ulewa, tak samo jest po kurczaku, cielęcinie. Nie daje mu żadnych serków ani jogurtów bo duzo mleka pije i nie wiem czy to dobrze? Karola bardzo Cię prosze skomentuj ten nasz plan żywieniowy:-) i jeszcze jedno jak będe karmić do drugiego roku życia to czy wcześniej trzeba jakos dziecko przyzwyczajać do mleka modyfikowanego? Pytam bo w schemacie żywieniowym bobovity pisało żeby w 12 miesiącu wprowadzać mleko modyfikowane i się zdziwiłam...Z góry dzięki za odpowiedź i sorki ale strasznie to haotycznie napisałam...buziaki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, myślę, że jak karmisz piersią to mały i tak nie będzie chciał mleka modyfikowanego :P szczególnie że u was byłby to albo Bebilon Pepti albo Nutramigen jak czytam .... Nasz schemat żywienia???? O kurczę, najciemniej pod latarnią :P :P :P :P Całą noc mały cyca konsumuje, rano ostatnie porządne cycanie o 6.30... Potem koło 9.00 je owocki lub kaszkę kukurydziną na soku owocowym (150-180ml) ostatnio próby z dodaniem 1 miarki Bebilonu Pepti, potem śpi, jeśli wrócę wcześnie z pracy (bo jestem na stażu na noworodkach to mogę sobie poleniuchować) to ok 12.cyc, i za godzinkę obiadek 190ml - teraz słoiczki, bo w ekosklepie nie ma już żadnych warzyw, cyc raz albo dwa, ok 16-17- my jemy obiad, więc i małemu się dostanie porcyjka, potem śpi troszkę, na kolację ostatnio dostaje kanapkę (chlebek z ramą i plasterkiem szynki) zapijaną cycem :P a czasem sam cyc, przed snem cycamy... do tego wypija ok 300-900ml wody, czasem z sokiem (ale soku nie więcej niż 100ml w sporym rozcieńczeniu). Do tego mały je paluszki, chrupki, czasem ciasteczka, banana czy jabłko... Ale moim Lusiem się nie sugerujcie, bo to fanatyk jedzenia jest... Są dni że poza cycem i obiadkiem nie chce nic zjeść oprócz przekąsek i litra wody czy leciutkiego soku... Ogólnie to ja lightowo podchodzę do jego jedzenia, byle kaszka nie częściej niż co drugi dzień, a soczek co trzeci, do tego by nie jadł za dużo owoców... No i obiadek musi zjeść przynajmniej 2/3 słoiczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Karola, a jak udało Ci sie nauczyć Lusia pić? Bo ja normalnie sposobu nie znalazłam:-( A fajnie byłoby w parku dać soczek do picia a nie cyca wyjmować bo strasznie się nam ostatnio park zaludnił;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o jedzonku ;) My mamy tak : 8:00 (około jak się obudzi) bebilon 180 wody robimy +mleko a wypija czasem wszystko czasem zostawia do 60 ml. 10;00 - owoce (czasem starte jabłko, banan albo frutapura ) + jorurcik a potem kładę ją spać i jej sprawa kiedy zaśnie ale już przyzwyczajona więc z reguły po kilku minutach słodko śpi ( tak około 1,5 do 2 godzin) 13 ;00 - obiadek około 150-200 ml - często gotuję zupki albo jak mam lenia to słoiczek z mięskiem, albo coś z jajkiem - idziemy na spacer, a około 15 kładę ją spać zawsze chyba że mamy coś do załatwienia. 17:00 zupka warzywna, czasem jogurt jak woli, bo moja kobieta czasem sygnalizuje co woli ;) 19:20 kaszka mleczno-ryżowa, kąpiel i spać. W ciągu dnia dostaje ciasteczka, kilka chrupek albo kajzerkę na spacerze jak niedobra jest, albo jak chce meć spokój bo musze robić zakupy ;) W międzyczasie pije czasem soczki, czasem herbatkę, a w nocy żeby chronić ząbki dostaje tylko wodę. No i druga nurtująca mnie sprawa ;););) dziś byłam na USG i mam potwierdzenie, że w brzuszku rośnie chłopiec i wszystko jest ok :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban gratuluję :) Będziesz mieć parkę :) :) :) :) Super :) Ja nie bawiłam się w niekapki, bo się mały krztusił i dałam mu butelkę... Znalazłam smoczek podobny do cycka - patent amerykański i mu podpasował. Początkowo dawałam mu sok malinowy z wodą lekko słodki, żeby sie przyzwyczaił i poszło :) Teraz co mu wleję to pije i jest zadowolony :) Na spacer biorę dużą 330ml butlę i jeszcze wodę, jakby się skończyło :P Jak marudzi butla w garść i dziecko Happy :) Mam wrażenie że to dla niego substytut cyca i dlatego mu podpasował :) Przyznam się, że zdarza mi się jak jestem poza domem dać mu czarną słabiutką herbatę lekko osłodzoną- wtedy jest w siódmym niebie :) ale czasem woli samą wodę, szczególnie jak mu gorąco. W domu najczęściej ma stojące w zasięgu ręki dwie butle- z wodą i z jakimś leciutkim soczkiem (najczęściej malinowym z Herbapola) i wybiera na co ma ochotę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola dlaczego kaszka nie częściej niż co dwa dni a soczek co trzy??? bo mój je kaszke i pije soczek codziennie. Ja dziś ostatni dzień do pracy i weekenddddddddddddddddddd:):):):):):):):) a za tydzień lecimy z mężem do znajomych do Londynu, a Fifek zostaje z babcią, chociaż to tylko 2 dni to i tak się bardzo cieszę:):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola poradź, mała jet po jelitówce, od tygodnia prawie bierze baktrim i nie wiem ile jej dawac, pełne 7 dni? daje jej dwa razy dziennie po 3,5 ml. no i od czasu jak go dostaje to po nocach płacze i krzyczy, czy to może byc od tego baktrimu?? bo jak go nie brała to normalnie spał!! mam wrażenie że to brzuszek bo się pręży i baki czasem puszcza. i dziś rano znowu ta dziwna kupka, tzn taka popuszczona przy pierdnięciu:P:P:P sorki za opisy:P:P:Pi nie wiem co jest grana? ostatnio najbardziej wrzeszczała i płakała w nocy jak jej dałam makaronu, pewnie nie powinnam dawać jej teraz glutenu?? nie wiem czy mam czekać jak skończy brać bactrim i zobaczyć czy będzie lepiej?? wyniki moczu ok, tzn wyszło jej tylko 10-12 leukocytów lae to pewnie dlatego że nie środkowy strumień tylko z woreczka i pewnie źle ja podmyłam, ale powtórzymy w poniedziałek. Koliban no to gratulacje, u Ciebie też nie miało nic innego wyjść jak chłopak :):):) fajnie będziemy miały parke w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban i Stelka gratulacje synków:) niech rosną w brzusiach duuuuże chłopaki:) Magmal---> wczoraj był chyba magiczny dzień bo nasze dziewczątko też zaczęło chodzić:) Jeszcze rano pisałam że robi się co raz bardziej odważniejsza a po południu taka niespodzianka :):):):):) Bawiłyśmy się tak jak ostatnio że ją stawiałam przy czymś tak kilka jej kroczków ode mnie i ona podchodziła sama a tu w pewnym momencie stanęła na środku odwróciła się w na bok i dawaj po pokoju. A ja szok:):):) Tatuś właśnie robił zdjęcia na polku to go szybko zawołałam i pierwsze poważne kroczki mamy na fotkach:) Chociaż to chodzenie jeszcze jest takie chwiejne i trzeba ją asekurować to dumna jestem jestem z niej bardzo:) Stelka ---> chyba Ty pytałaś ostatnio o te kropelki na brzuszek , może chodziło o Biogaję ? Ja je polecam, uregulują pracę brzuszka . Dziękuję dziewczynki za przyjęcie moich zaproszeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odważna miało być , czasem jestem przerażona moją pisownią:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom77 --->wiesz tez miałam problem z nauczemien Oli picia czegokolwiek innego poza cycem, czasem udało mi się wcisnąć parę łyżeczek wody czy soczku (podawałam łyżeczką, bo z butelki ani tym bardziej z niekapka nie chciała pić), aż któregos dnia Ola została z M i on zrobił jej taki soczek włąsnej roboty z wodą, tego soczku sporo wlał więc słodkie to było i wypiłą całą butlę, tak jej posmakowało, a w miarę upływu czasu pije w zasadzie wszystko - samą czystą wodę też i z butelki i z niekapka - kapka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola--->no z tym piciem to tak samo jak u nas, tzn. zaczęłyśmy od słodkości i potem jakoś poszło, Koliban---->gratulacje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, faktycznie sporo dzieci ma dolegliwości brzuszne po Bactrimie, więc zapewne to jest to. Co do wyniku moczu to dobrze że powtarzasz, ale super by było jakby udało Ci się złapać mocz a nie z woreczka. Stara babcina metoda to polać krocze dziecka szklanką zimnej wody to od razu siknie... nie próbowałam, bo mi było szkoda dzieci :) Ale praiwe każde dziecko siusia zaraz po obudzeniu, i chwilę po wypiciu czegoś... Jak musiałam Lusiowi złapać to dałam butlę wody i czekałam... O Biogaji słyszałm tylko od producenta, ponoć dobry probiotyk (coś jak Dicoflor, Trilac i reszta tyle że w kroplach), ale u nas w aptekach jak szukałam rok temu to był niedostępny... A gluten dawać możesz, tyle że zapewne małą bolał brzuch po makaronie bo nie pogryzła go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa J.
Karola mam pytanie do Ciebie czy u dziecka 10 miesiecznego czeste zapalenia spojowek to normalne? bylam u lekarza juz 2 razy i dostawala jakies krople do oczu a teraz znow ma zapalenie i oczka jej ropieja przemywam jej rumiankiem zawsze po kilku dniach jej to mija jak jest spiaca to zawsze trze oczy raczkami i to moze od tego jej sie robia a wiadomo nie zawsze dzieci maja raczki czyste? Troche sie martwie czy przez takie zapalenie spojowek zwrok sie jej nie popsuje , mam dwoje starszych dzieci co chodza w okularach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×