Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Nikt nie pisze bo wszyscy poszli do szkoły;-) U nas kiepska noc, Szymus co chwilke sie budził i bardzo płakał bo go brzusio bolał:-( a ja nie wiem po czym, rano zrobił 2 kupki i teraz odsypia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki:) Mój też włazi na wszystko co się da, ale na parapet jeszcze nie wpadł żeby wejść hehe, zresztą nie za bardzo ma jak:))) W niedzielę byliśmy na wycieczce i niestety Fifek się rozchorował:( 39 stopni gorączki plus paskudne gardło i skończyło się na antybiotyku:( ale to i tak jego pierwsza choroba od lutego, więc ogólnie nie jest źle :) Karola widzę, że wybierasz się w nasze strony:) a my uziemieni w domu:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny mam prośbę nie związaną z topikiem. Czy ktoraś z was prowadzi sklep??? Ja chcę otworzyć z tekstyliami i wiem wszystko do momentu rozpoczęcia działalności ale nie mam pojęcia co dalej. Jakby któraś z was mogła mi pomóc i podpowiedzieć byłabym bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy dzien w zlobku za nami (3,5 h ): rano poszedl Niki do zlobka ładnie, sam wszedl do sali, tzn zobaczyl drzwi otwarte to sam poszedl, potem inne dzieci plakaly a on patrzyl jak one placza potem widzialam przez szybke ze sie bawil i pani kolo niego stala bo juz drzwi od balkonu bardzo go interesowaly bylam odebrac Nikosia, jak go odbieralam byl troche zaplakany ale to przez to ze jak dzwonie domofonem po niego, panie go przebieraja i zmiana pomieszczenia itd i to mu sie nie spodpobalo, nieraz tam plakal ale nie duzo, ugryzl jedna dziewczynka w palca, pani mowia ze jest ruchliwy troche bardziej niz inne dzieci, caly czas na oku musza go miec, ale ze tez jest przytulanka, chodzi i sie tuli, wzial taka butelke co sie lalki mlekiem karmi i chodzil i wszytskim dziecom dawal do buzi i je karmil ale sam nie oczywiscie, nic nie zjadl, tylko pil cos tam, oblal sie wiec panie go przebraly od razu brudne body do szafki wlozyly wczoraj mial tak lekko i dzis bardzij jendo ucho czerwone, nie wiem czy cos go ugryzlo czy cos, ale ma czerwone i spuchniete i nie za bardzo wiem co z tym robic, i tarl je w zlobku - MAMUSIE MACIE NA TO JAKIS POMYSL ? nie widze zeby cos go ugryzlo w sumie zobaczymy jak jutro bedzie, juz jutro bedzie wiedzial gdzie idzie i bedzie lepiej albo gorzej - okaze sie jesc w zlobku oczywiscie nic nie jadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zurkowa nie przejmuj sie moja Karola tez kiepsko jadla na poczatku, a teraz jak jej daja jesc to domaga sie jeszcze:) maly glodomorek z niej sie zrobil no i uporczywie walczymy z nocnym jedzeniem, tzn oduczamy, ale czasmi musze dac i koniec bo nie usnie:P ale i tak ladnie spi wiec nie narzekam:P co do wagi Karoli przy porodzie to widac w stopce, a teraz przypuszczam ok 11 kg a wzrost niecale 80 cm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Karola pieluchy dotarły w piątek ale mnie nie było bo się nad morze wybraliśmy. Pieluchy fajne są, ale nie używamy bo się młody na wyjezdzie odpieluchował. Materiały gorsze niż w firmowych (szczególnei ten polarek) ale myślę, że się sprawdzać będą dobrze. Zawszenięe można jeszcze jedną wkładkę czy kawałek tetry do środka wsadzić. Filoletowa fajna - rozumiem, że z życzysz mi dziewczynki następnym razem (i nawzajem!). Jak i ile pieniędzy Tobie wysłać? Teraz prośba o ratunek- poradę medyczną. Młodemu paprze się dziąsło przy jedynce-ropieje, rano dopiero zauważyłam bo coś mu z buzi zaleciało nieładnie. Wyczyściłam gazikiem z hascoseptem i posmarowałam aphtinem. Nie wiem co dalej, ganać do przychodni czy czekać kilka dni i tym smarować? Niby wygląda lepiej. Kilka dni temu się wywrócił na chodniku i myślę, że od tego. W sumie to nie wiem jak do tego doszło bo rosną mu trójki i nie dał sobie w dziób zaglądać. Pewnie z mojej winy to bo tak lamentował przy myciu zębów, że mu przez 2 dni odpuściłam ze względu na te trójki. Do tego te łapska pcha do buzi cały czas a myć ciągle ich się nie da :(. Właśnie polazł sam na nocnik :). Jeść biedak nie chce, na samym mleku jest. Teraz waży 10,6kg i cos czuję, że mi wychudnie przez te zębiska. Tak to poza tym to wszystko jest ok, łabuz coraz to bystrzejszy. Strach się bać co będzie dalej ;) Mówi mało i glównie po swojemu. Króluje: co to?, kaka (kaczka lub inny ptak)), koza, lata (helikopter, samolot), hau hau, kici/kot/kotek, daj!, brum bru, am - jednym słowej w normie ale bez szału. Ech podziwiam was dziewczyny z 2 maluchów albo w ciąży - ja chyab będę na wpadkę czekała albo za 3 lata się zdecyduję na drugie młode. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ja CC to skoro nie są Ci już potrzebne, to albo mi odeślij (chyba 2.40pln za wysyłke) albo może któraś z dziewczyn będzie chciała :) Co do sprawdzania to są super. Dużo fajniejsze niz te bambusowe co kupiłam.... mąż dziś jedną próbował i był niezadowolony :( :( :( :( :( :( Gratuluję umiejętności nocnikowych :) i zazdroszczę szczerze... co do kolorów to trudno było mi się zdecydować, które bardziej chłopięce... żółć, pomarańcz czy fiolet (róż odrzuciłam na wstępie :P ) i mój M stwierdził, że fiolet spokojniejszy :P i on by wolał... No właśnie te bambusowe nam nie pasują... bo mały miał cały tyłek mokry... w tym polarku wilgoci nie czuć... Ale z drugiej strony szybciej się oduczy, bo czuje że nasikał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ząbka to mam mieszane uczucia... jak to dziąsełko tylko to może od skaleczenia, ale boję się, że jak to jest blisko ząbka i leci ropa to może zrobić się zgorzel i wtedy nie dość że bardzo boli to jeszcze zdarza się, że ząb trzeba usuwać :( :( :( Może warto pokazać się pediatrze lub jak to przyząbku to stomatologowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety poisać mogę wieczorem tylko, i to ledwo bo z takimi maluchami mam niezły ruch i camomilla_22 chyba rozumie o czym mówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mama nawet nie gadaj:P:P ja za jakieś 3 tyg będę miała hardcore w domu:P:P:P i do tego pieluchy wielorazowe, ale mi się zachciało co..hihihi:P a teraz tak dziwnie bo kosz na pileuchy stoi pusty, ale już niedługo:P najbardziej mnie przeraża karmienie jak oba będą chciały a ja sama będę, pamiętam jakie miałam kłopoty z Karola tzn ze znalezieniem pozycji do karmienia... co do tych pieluch to właśnie Karola miałam pytać jak te bambusowe, ale jak lipa to ciesze się z naszych:D a te pieluchy co wysyłałaś do To ja CC to takie jak nasze?? no i powiem Wam że ostatnio Panie w żłobku mnie denerwują bo ile ubranek na przebranie dam tzn ok 3 tyle Karola przesika, ja nie wiem jak one to robią, mi się przez cały dzień zdarzy może raz, zwracam im uwage i mówię żeby na nocnik sadzały, ale dam im trochę czasu bo maja teraz duzo nowych dzieci więc lekko nie mają:P co do nocnika to u nas rano kupa zamiast do nocnika ląduje na podłodze:P:P tłumacze że nie wolno ale dla Karolinki nocnik to zabawka, a widok jej kupy jej nie odstrasza, a wręcz śmieszy:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to postanowiłam sobie kupić woreczki do mrożenia pokarmu i wiecie co w żadnym sklepie nie ma, mówią że avent juz nie robi, przerzucili się na pojemniki:( dobrze że na allegro jeszcze są:) no i tak jak Karola na wstępie zamrożę trochę siary, bęxzie dobra na wzmocnienie odporności jak karola teraz będzie przynosić choroby jesienne do domu, chociaż odpukać na razie zero infekcji, mam nadzieję że juz sie uodporniła i nie będzie za wiele chorować:) dobra idę rozwiesić moje pieluszki i na moje ulubione seriale:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka a jakie to seriale??? :) Pieluchy to dokładnie takie jak nasze... Kiedyś ktoś pytał czy wcześniejsze pieluchy (te na próbę) to kupiłam u tego samego sprzedawcy- otóż nie, tamte są mniej fajne- tzn w żółtych już powyrywałam zatrzaski, polarek jest grubszy więc mam wrażenie że są cieplejsze. A te bambusowe to tylko mój M próbował- jutro sama zobaczę jakie są... Szkoda tylko że Cynka je zamówiła, bo jak nie będą fajne to lipa... Dorzucę jej (tym razem ja nie Ludwiś :) ) w promocji ze 2 takie jak nasze- zobaczymy co powie... Pamiętacie jak 2 tyg temu bombardowała mnie była mojego M bo urodziła synka i nie radziłą sobie??? Mój brat się z nią przyjażni i odwiedził ją i był w szoku- "zero" instynktu macierzyńskiego, zimny chów i oczywiście woli karmić butelką, bo może się wyspać :( :( :( No i ona nie może się przecież poświęcić dziecku i co 2 godziny brać je na ręce i nosić (!) lub karmić bo przeciez ona ma pracę zawodową (jest księgową) ... Dosłownie szkoda słów... Tak się starali o dziecko, mają je dzięki in vitro a teraz tak się zachowują... koszmar... Możliwe, że jednak Matka Natura miała rację i oni akurat nie powinni mieć dziecka :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem co robic - znów ten sam problem Mały rano wsuwa kasze (okolo 7) potem obiadu zje moze z 4 lyzczki a nieraz wcale, deseru nie, banan nie, jablko nieraz ugryzie z 4 razy, zadnych owocow ani warzywa, serek homege, zje chetnie mam wrazenie ze on tylko czeka na MLEKO, KASZE, JAJKO, SEREK, nic innego nie chce jesc..... NIE I KONIEC, aaa i zje jeszcze sloik...gotowy, nie wiemm czemu staram sie mu doprawiac fajnie, tak samo jak sloiki doprawiaja i co i nie je... nie chce mu dawac sloikow bo nie dosc ze uwazam ze nie sa za dobre, poza tym w zlobku nie ma sloikow!! nie wiem co robic?? ale nie moze tak byc ze on mi nic nie je, na sile tez nie moge dawac a skurczy mu sie zoladek i bedzie coraz gorzej...:(( Karola i inne mamy nie chce go klasc do szpitala, macie jakis inne pomysl: - moze cos na apetyt?? jesli tak to co i ile?? - jesli mialabym zrobic badania to jakie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa jakie badania jaki szpital:???????????????????????????? może Nikoś ma taki czas i poprostu nie ma ochoty na jedzenie. Daj mu trochę czasu. Dawaj mu to co lubi nawet po kilka razy w ciągu dnia, ale też podsuwaj mniej lubiane rzeczy. Poza tym teraz jak poszedł do żłobka to też może się w domu burzyć, za to, że go oddałaś. Według mnie poczekaj z tymi badaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa moim zdaniem jak Nikus je swoje wybrane rzeczy chętnie a inne nie to znaczy że apetyt mu dopisuje tylko ma fochy na niektóre jedzonko, u nas jak zupa ble to blenderujemy na papke a od jakiegoś czasu je już tylko moje, bo w sumie do roku tylko słoiczki, a powiem Ci że żłobke zrobił swoje, bo nie chciała jeść moich zupek, ale w żłobku jak widzi jak inne dzieci jedzą to ona też wsuma az jej niekiedy brakuje:P może jest w tych zupkach cos czego nie lubi i nie chce, bo spróbuje parę łyżek i dopiero wtedy nie chce, a jak bys mu dała jednego dnia słoiczkowe? spróbuj i zobaczysz czy chodzi o zupke czy o coś innego:) u nas Karola tez nie chce jeść zupek jak wyczuwa coś co jej szkodzi! To ja CC jesli nie będą Ci potrzebne te pieluchy to ja chętnie odkupię ale za jakieś 2 miesiące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys Karola pisala o badaniach ale w szpitalu, ja bym je porobila ale poza szpitalem...tylko jakie?? top juz trwa bardzo dlugo ....z 2-3 miesiace ze on nie je albo i lepiej, wg mnie stanowczo za dlugo, schudl troche on je tylko doslownie 5 rzeczy!!! przeciez tak nie mozna, poza tym w tym 4 rzeczy mleczne taktez byc nie moze bo sie anemi nabawi co z tego ze dam mu sloik?? jak i tak on w zlobku sloikow jesc nie bedzie, poza tym nie chce go jeszcze bardziej przyzwyczajac do sloikow, zawsze mu gotowalam i jadl, poza tym roie mu dania ze skladem ze sloika, nie wiem czy cos tam dodaja ze dzieci jedza a nie pisza...typu glutaminian...cholera wie poza tym zlobek nie mial co zburzyc/zaburzyc bo tak u nas wyglada caly czas a w zlobku byl dzis jeden dzien i NIC NIE RUSZYL....nie i koniec...nawet nie sprobowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa to, że nie jadł dzisiaj w żłobku to takie jego prawo, to dla niego nowe miejsce, nowe panie, nowe smaki, nowe podanie posiłku, nowa pora jedzenia. Moich koleżanek dzisiaj 3 latki nie jadł w przedszkolu. Ja myślę, że to kwestia czasu jest u niego. Musi się trochę przyzwyczaić. Mój na przykład jeszcze od czasu do czasu dostaje słoik, ale w większości je już nasze jedzenie i to doprawione oczywiście w granicach rozsądku. Może Nikosiowi zrób jakieś nowe dania, nowe smaki, albo daj by próbował sam jeść. Wiem łatwo mi mówić, pewnie powiesz. A może mu mniejsze porcje dawaj i stopniowo zwiększaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym ze nie jadl dzis w zlobku sie nie martwie bo wiem ze tak jest na poczatku i WCALE by mnie to nie martwilo gdyby po powrocie ze zlobka jadl w domu a niestety u niego od kilku miesiecy jest zle z jedzeniem, zeby nie powiedziec bardzo zle, gdzie to zeby jadl mi samo mleko?? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze moj maly robi okolo 4 kupek w ciagu dnia...(wcale nie malych)...i sa przewaznie bez kształtu, raczej bardziej rzadkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, moja corcia urodzila sie z przecietnymi gabarytami 3250 g i 56 cm, potem rosla i przybierala tak, ze ledwo miescila sie w siatce centylowej, a teraz widze, ze przystopowala nieco, bo parametry porownywalne: ok 81 cm i 11,5 kg. My tez mamy teraz okres fascynacji wspinaniem sie i sprawdzaniem wlasnych mozliwosci na nierownym terenie. W domu zazwyczaj 'pasie sie' sama, ja co chwile zagladam do niej sprawdzic co robi, no i zdarzylo sie juz, ze kilka razy zastalam ja stojaco na krzesle. Upadkow juz mamy sporo za soba i kilka guzow, zawsze sa potem wyrzuty sumienia i pretensje meza, ze slabo pilnuje, ale rozgrzeszam sie mysla, ze chyba nie da sie dziecku wszystkich guzow oszczedzic i modle sie by nie zdarzylo sie nic gorszego. KAROLA, fajnie, ze bedziesz w Gdansku, chetnie skorzystalabym z okazji, zeby sie przedstawic,pochwalic corcia i osobiscie Was poznac, ale obawiam sie, ze sprawilabym tylko klopot wlasnym brakiem mobilnosci, bo Wy pewnie w ciaglym ruchu bedziecie... Qrcze, mam tez zalegle spotkanie z tutejszymi dziewczynami, moze udaloby sie w jakis cieply wrzesniowy weekend (wtedy mam i samochod i 'szofera') umowic np na plazy, dzieciaczki moglyby sobie podokazywac w piasku. Spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZURKOWA, wiem jak sie martwisz. Ja tez mam obawy o diete swojej corci, tyle, ze z innych przyczyn- pretensje moge miec do siebie, ze chyba jestem zbyt ostrozna i za wolno rozszerzalam diete. Do tej pory podstawa to 3 posilki mleczne (mleko, kaszka ryzowa, plynny kleik kukurydz.) do tego raz owoce, raz zupka warzywna z mieskiem lub zoltkiem i jakas przekaska typu chlebek z indykiem, chrupek. Wydaje mi sie, ze tego mleka to za duzo, ale jak juz pisalam nie mam jeszcze alternatywy zeby zrezygnowac z jednej porcji. Nie wiem co poradzic w Twojej sytuacji, ale to co pisza dziewczyny brzmi rozsadnie. Trzymamy kciuki, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moge podac mojemu racuchy usmazone a patelni?? to faktycznie ostrozna jestes, ja juz sie w sumie przestałam z moim szczypac, daje co chce w granicach rozsadku tyle ze 96% rzeczy on nawet sprobowac nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zurkowa, a co za serek Twój Niki je???? Pije nadal Bebilon Pepti??? jeśli tak, To serek trzeba odstawić. Co do badań to możesz zrobić kał na pasożyty, resztki pokarmowe i posiew kału... Najlepsze badanie by wykluczyć przyczyny organiczne to niestety gastroskopia w znieczuleniu ogólnym, ale myślę, że można chwilę poczekac... Najczęstrzą przyczyną braku apetytu jest alergia, nietolerancja pokarmowa i zapalenie błonysluzowej żołądka lub przełyku (najczęściej jako efekt refluksu). Przy tum ostatnim dziecko wybiera produkty mleczne bo na chwilę neutralizują kwasy żołądkowe i przynoszą ulgę... My z reguły dajemy takim dzieciom pełne leczenie p/refluksowe, Peritol na zwiększenie łaknienia i obserwujemy... Czasem wystarczy podać Jakiś Omeprazol (nie pozwala na wytwarzanie kwasu solnego w żołądku) i jest znaczna poprawa już po tygodniu... Teraz mozna go kupić bez recepy - Bioprazol Bio (10mg to akurat dawka dla rocznego dziecka bo daje się 1-2mg/kg masy ciała, 1x na dobę rano na czczo) Pociesz się ,że jak Niki przyzwyczai się do przedszkola to nauczy się jeść jak inne dzieci (o ile jest zdrowy, a to niejedzenie to kaprys) Ekserymentuj z różnymi pokarmami, jedżcie razem przy jednym stole, pozwalaj bawić się jedzeniem, spraw by posiłki były kolorowe, bo może on esteta i bezkształtna masa mu nie pasuje :P :P :P POWODZENIA!!! Dziewuszki z Trójmiasta jestem za spotkaniem!!!! Napiszcie mi nr komórek na NK, bo chyba raczej nie będę miała neta w Gdańsku!!! Ale fajnie :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, kochana , przeczekaj jeszcze chwilkę i się nie martw ( wiem, ze łatwo się mówi...) Zuza nie jadła prawie nic przez 3 tygodnie, a mleka sztucznego nie je od kiedy skończyła 6 miesięcy, a jak skończyła roczek to odrzuciło jej też wszelkie kaszki, z takich rzeczy to je tylko płatki śniadaniowe i to na zwykłym mleku, więc muszę kombinować żeby to mleko jakos zastąpić. Ja często robię dla małej racuchy albo naleśniki, tylko dobrze je odsączam, kładę na serwetce i troszkę tego tłuszczu wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, pieluchy biorę :) bo się jeszcze może na jakieś dłuższe trasy autem/pkp przydadzą albo jak młodemu coś zaszkodzi. Idę dziś z młodym szukać pedodonty który mnie przyjmie bez umówionej wcześniej wizyty bo dziąsło nie wygląda ani trochę lepiej :(. Mam nadzieje, że leczenie zapodają mu skuteczne i mało inwazyjne i że jakoś obędzie się bez scen dantejskich na fotelu. Już 2 razy był w gabinecie i raz miał oglądane ząbki (ale wtedy wszystko było ok). Żurkowa, a nie rosną Nikowi jakieś nowe zęby? Bo Rufin się tak wtedy zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja CC ---> się odpieluchował, znaczy już tylko na nocnik robi??, a jak ty to zrobiłaś ?:D daj przepis:) Żurkowa ----> nie wiem co ci poradzić odnośnie jedzenia, chyba na razie póki co najlepiej dawać Nikosiowi to co lubi i na co ma ochotę, a w międzyczasie po trochu próbować podsuwać mu co innego, ja smażone placki dawałam Oli, a spróbowałabym nie dać jak my jedliśmy, to od razu wielka awantura;), a z Twojego talerza nie chce jeść?, bo u nas jak czegoś nie chce, to jak zobaczy, że ja to mam na talerzu to jakos od razu zaczyna smakować:D ja mam inny "problem" z Olą jak tylko w zasięgu jej wzroku jest coś co lubi jeść, np winogrona, to od razu krzyk "dadada" i nie ma zmiłuj - je dopóki widzi, że coś zostało, wszystko muszę przed nią chować:P, moja mała natomiast serków, jogurtów, ogólnie nabiału jakoś nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola_78----> rano je kaszke na mleku bebilon pepti (7 miarek mleka) i na wieczor pije mleko z butli (8 miarek mleka), w ciagu dnia (ale nie codziennie) daje mu albo takie serki dla dzieci (nie danonki) z lidla bo sklad maja calkiem fajny albo Danio...... a czemu musze serek odstawic?? jak sadzisz...dawac mu wobec tego to Bioprazol Bio czyli jak on wazy jakos 10,5 kg to dac mu 15 mg tego na czczo? i swoja droga zrobic te badania co pisalas tak??? dzieki dziewczyny za odp i iode robic racuchy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się doczepiam do Trójmiejskiego spotkania:)) Fifek już ok, więc w weekend krótki spacer mu nie zaszkodzi:) oby tylko było ładnie bo dziś jest koszmarnie:( Ja też z jedzeniem mojego urwisa miałam problem, ale jakoś sam się rozwiązał. Nie naciskałam, cierpliwie czekałam i w końcu zaczął jeść. W sumie przełamał się jak pojechałam z nim do mamy na wakacje, definitywnie skończyłam wtedy ze słoikami. Niestety mój nie je owoców. Bywa tak, że my jemy i on woła mniam mniam ale jak dostanie to się wykrzywia i ucieka, nawet jak owoc jest mega słodki, w sumie on słodkiego nie lubi, z przekąsek to tylko chrupki kukurydziane, raz dorwał chipsa ziemniaczanego i wsunął ze smakiem i się domagał więcej, więc on chyba bardziej słony chłopak jest:)) mam nadzieje,że w żłobku jak zobaczy, że dzieci owoce jedzą to też zacznie. Pyzucha a ty wracasz do pracy? bo ty masz ten sam zawód :)) ja szukam czegoś cały czas, ale średnio mi idzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, a dajecie dzieciom już smażone rzeczy? bo ja nie, a może by skubaniec mały zjadł takiego racuszka:) Żurkowa narobiłaś mi smaka, chyba też zrobię:)) podrzuć przepis:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×