Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

NIESPODZIANKA??????????????? Chyba MEGA NIESPODZIANKA!!!!!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ JESTEŚCIE NIESAMOWITE!!!! Stelka, tylko Ty łobuzie miałaś mój adres domowy :P :P :P :P Mówię Wam, uszczęśliwiłyście mnie że HEJ :) :) :) Za to mój M poczuł się niepewnie :P :P :P dosłownie zdębiał jak odbierał kwiatki :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to my dziękujemy, że zawsze odpowiadasz na nasze niekończące się pytania:))) i uspokajasz nasze stargane matczyne nerwy:) śmiać mi się chce jak sobie wyobrażę minę Twojego M hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super ze udala sie niespodzianka:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) nalezało Ci sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA OCZYWISCIE RÓWNIEŻ ŻYCZĘ wszystkiego naj,naj,naj lepszego!!!! Na ten świetny pomysł wpadła AKINOM (sorry Akinom,że Cię zdradziłam) a my oczywiscie się przyłączyłyśmy. Co racja to racja tysiące pytań a Ty biedaczko JEDNA :-) BUZIAKI WIELKIE!!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Muszę zajrzeć na NK,bo nic nie wiem o Koliban. POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dopiero co wróciłam od lekarza na wstępie JUPI że niespodzianka się udała!!!!!!!!!!!!!!!!! Karola uwierz nam jesteś niezastąpiona:D:D:D zaraz własnie będę miała pytanko:P no i faktycznie mąz sobie musiał pomyśleć:) co do Koliban to wiem że wczoraj miała stawić sie na porodówce celem wywoływania porodu, no chyba że akcja by sie sama rozwinęła, bo chodziła już z 4 cm rozwarcia a jej lekarka nie chciała dłużej czekac, zaraz zajrzę na wrześniówki to może coś napisały:) a ja wróciła od gina i szczęśliwa i pełna obawy tzn gin powiedział mi że moge rozic SN, normalnie bym się cieszyła, ale kurcze nastawiałam sie przez całą ciążę na cc i teraz nie wiem co robić, pewnie bym się zdecydowała na SN bez wachania ale w szpitalu nasz fajny ordynator odszedł i przyszedł podobno porąbany lekarz z Wrocka, pytałam jak jest ze znieczuleniem bo tylko tak moge rodzić SN to mi gin powiedział że nie mam co liczyć, kurcze musze sie dowiedzieć czy może jak dam w łąpę to mi zrobią znieczulenie, ale właśnie KAROLA jak to jest teraz ze znieczuleniem sa jakieś przepisy regulujące to, tzn że jak chce to mi muszą dać?inna opcja to szpital w Opolu, tam mi dadzą bez problemu, i właśnie MAGMAL jak jest w Opolu z opieka itp??? suma sumarum mam ostatnią wizyte za 2 tyg, bo szyjke mam długą i nic nie zapowiada porodu i na tej wizycie mam podjąc decyzję, bo gin powiedział że jak będę wolała cc to on mi da skierowanie i koniec kropka, a ja sama nie wiem co robić? tzn rodziła bym SN ale to znieczulenie musiało by być:P ale sie rozpisałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola co do adresu to fakt ja, mam nadzieję że nie jesteś zła na mnie, a swoją drogą czekałam z niecierpliwością na te pieluchy :p no i jak myślisz dlaczego próbowałam wcześniej wyłudzić adres i nr konta:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola :-) :-) :-) STELKA -- opieka OK, ja nie narzekałam, ale trafiłam na lekarza, który moją ciążę prowadził, więc decyzja o CC u mnie była podjęta stosunkowo szybko. Ze ZZO nie jest wcale tak ciekawie, tzn. jak rodziłam i chciałam, to ciągle słyszałam, że anestezjolog zajęty przy CC. Więc wybór do Ciebie należy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Magmal:) kurcze mi to najbardziej chodzi o to znieczulenie, ale jak nie jest tak fajnie to ja juz sama nie wiem, musze poczytać opinie w necie, ja to ogólnie słyszałam takie sobie opinie o Opolu, sąsiadka np mówiła że się długo meczyła zanim zdecydowali o cc? tak sie zastanawiam nad pobliska Oława tam mam możliwość porodu w wodzie a to wybawienie za zzo nie chcą dawać, no i opinie super, sale dwóosobowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola wszytskiego naj naj :) Kwiaty choć piękne, to szybko więdną ale te w pamięci długo u Ciebie pozostana...... Wiecie miałam wszystko sobie szybciej na wesele (19wrz) przyszykować a tu klapa dopiero dałam materiał do krawcowej na sukienkę i okazało się że 5 dni przed ślubem dopiero ją zacznie szyć, bo nie ma czasu. Ja to zawsze wszystko musze robić na ostatnią chwile. Ale obiecuje sobie ze w tym tyg kupie M koszule i krawat. U nas smok chyba w zapomnienei poszedł bo nic synek się nie upomina, nic nie mówi. Kareczka a jak u was?? Jest jeszcze lament??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka ja jak z ciekawości pytałam czy u nas w szpitalu stosuje sie znieczulenie to moj gin mówil ze tak ale trzeba sobie anestezjologa znależć wtedy samemu- tzn na własną ręke sie szuka.... Wiesz do mnie zastrzyki itp nie przemawiają zawsze bałam się ich i wolałam cierpieć. Bałam sie ze to znieczulenie może źle wpłynąć na dziecko :) Ja polecam rodzić SN co naturalnie to naturalnie. ja po godzinie do kibla juz leciałam sama (dobrze ze położna uprzedziła mnie że moge mieć zawroty głowy i żebym uważała jak będę wstawać) bo na porodówce 1,5l wody wypiłam. Co wstałam to helikopter ale co musiałam jakoś dojśc do kibla, no niby miałam dwa wyjścia albo zlac się w majtki albo powoili dojśc do kibelka. Jak w połowie drogi przykucnełam (żeby daleko w razie W... nie było do podłogi) :) :) To myślałam sobie jejku jak sie zleje w majtki to taki wstyd będzie... Stelka ja sama leżałam na sali bo mieli dużo sal i albo pojedynczo albo podwójnie leżały kobietki Dlatego lepiej wybrać mniejsze miasto=mniej kobiet=mniej odwiedzających. W pewnym momencie myślałam że jakaś pielgrzymka do szpitala przyszła i to wszyscy do jednej kobietki. dobrze ze sale duże... mieli szczeście że lekarz tego nie widział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, faktycznie masz wybór, ale z drugiej strony nie mają Cię prawa zmusić do SN. Przepisów nie ma co do znieczulenia i widzę że co szpital to obyczaj... U nas dają wszystkim, kto tylko poprosi, a proszą chyba wszystkie. Nie będę namawiac Cię ani do jednego ani do drugiego rozwiązania, ale musisz wiedzieć, że SN to będzie tak jakbys rodziła po raz pierwszy... może trwać 24 godziny... No i jestes krótko po cc więc istnieje ponoc ryzyko rozejścia się blizny... To co proponuje to zajedź do szpitala w którym chcesz rodzić i porozmawiaj z Oddziałową Porodówki. Ona będzie najlepiej zorientowana. Oczywiście co Natura to natura i szybciej się dochodzi do siebie... Masz Ty kobietko ciężki orzech do zgryzienia :P :P :P :P :P No ładnie, to widzę że od dawna juz knułyście za moimi plecami :P :P :P :P :P :P :P DZIĘKUJĘ raz jeszcze!!!!! Zrobię dziś fotki bukietu i pochwalę się Wam na NK :) :) :) Chciałam wczoraj coś jeszcze napisać, ale przechodzimy właśnie fale buntu, płaczu i domagania się cycusia :( Zaczęło się w sobotę, i tak jakoś walczymy... Jak tylko coś Lusiowi wpadnie do głowy to płacz, lament, zgrzytanie zębami i rozpacz jakby go ze skóry obdzierali... Ale na całe szczęście matka nieugieta i powoli zaczyna już mijać... Wyjazd nam się udał rewelacyjnie :) Nie dość że pogoda dopisała, odpoczęliśmy wszyscy, to jeszcze udało mi się poznać Trójmiaszczanki (i przyszłą Trójmiaszczankę też :P ) Dziewczyny dzięki za to spotkanie :) Dzieciaki macie superowe :) Fifek- wulkan energi i pomysłowości, Łucja- kokietka z czarującym uśmiechem, a Nat.... Dosłownie zwaliła mnie z nóg :) :) :) :) :) :) :) Dyktafon cyfrowy przy niej wysiada :P Powtarza każde zasłyszane słowo, wyrażnie i do tego ze zrozumieniem!!!! Dosłownie kopara mi opadła!!! No i też kokietka mała urosła... Cynka jak pisałaś ile słów ona mówi to zapewne mało która z nas potrafiła w to uwierzyć... ale dziewczyny ona po wakacjach mówi zapewne 100 razy więcej słów!!! No i biega jak torpeda... Mój Ludwiś przy niej to porusza się jak hipek na lądzie :P :P :P :P :P :P Ale żebyście nie czuły, że pozostałę dzieci mówią za mało, to Wam powiem, że Ludwiś teraz woli krzyczeć niż mówić, i używa chyba 5 słów tylko- Najczęściej - chcem cycyś :P poza tym wszystko jest albo Koko, Gogo albo Ka (ma to oznaczać ciastka chyba głównie) no i tata i mama... i na tym koniec repertuaru... Ale to czas przejściowy, bo świat otaczający jest tak ciekawy ze az mu słów braknie :P :P :P :P :P Dobra czas się szykowac do pracy :( No i czeka nas dziś wizyta u laryngologa i badanie słuchu... ma nadzieję że już będzie dobrze :) :) :) Kochane miłego dnia i jeszcze raz wszystkim spiskującym DZIĘKUJĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Koliban w niedzielę urodziła Alanka :). Pewnie niedługo do domu wrócą to się odezwie i opowie :). Karola, ja bym wolała Cię wyściskać i osobiście złożyć życzenia. Podziękować za to jaką wspaniałą osobą jesteś (za sikorki, chusty, pieluchy, dobre i fachowe rady). Skoro się tak nie da to choć kwiatki. Teraz mam pytanie :P. Jak młodemu założyłam ciężkie butki (półbuty, kaloszki) to widać, że lewą stópkę do środka stawia w sandałkach i boso jakoś tego nie widzę. Co teraz? Lecieć szybko do ortopedy? Do tej pory było niby ok. Ja dalej siedzę przy komputerze i męczę bazy danych a młody z babcią na spacerze. (Kocham moją teściową!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek u nas jest już ok, jeden dzień tylko była masakra, ale wczoraj już zasnął normalnie, nawet mam wrażenie, że szybciej zasypia bez smoczka, no i w nocy chyba lepiej śpi bo nie budzi się jak mu smok wypadnie :) przed nami jeszcze nauka nocnikowania i zasypiania w swoim łóżku:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola no mam o czym teraz mysleć:) normalnie jak bym wiedziała że bez problemu dostanę zzo to bym się nie wahała, ale ja mam niski poziom odporności na ból, no gdybym jeszcze mogła przewidzieć że poród będzie w miarę krótki:P:P:P no ale własnie ten poród w wodzie mnie zastanawia... co do Koliban to my jesteśmy pierwsze które wiedzą, tzn na wrześniówkach nikt nie wiedział:) To ja cc, no własnie ja też ostatnio zauważyłam że Karola jak jej załozyłam takie miękkie kapcie to jedna stópka jej ucieka do środka, na boso tego nie widać, no i też nie wiem czy juz iść do ortopedy czy poczekac, bo z małym będę szła za jakieś 2 miesiące, i do tego czasu zakładać jej usztywnione butki?? no i czy w takiej sytuacji bieganie boso jest wskazane?? KAROLA jak bys mogła cos odpisac w tej kwesti:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja musze z moim isc własnie tak kontrolnie do ortopedy bo z tego co wiem to trzeba isc jak dziecko zacznie chodzic moj nadal chory chodz mu juz przechodzi, ale ja i maz troche podziebieni za to teraz maly wstaje mi tak 5:40-6:00 potem o 10 nie ma juz sily, dzis o 10 wsadzilam go do krzeselka do karmienia i nic nie zjadl bo patrze....a on spi.... ostatnio wstal po 1,5 h spania w lozeczku wiec go wyjełam a podloge za chwilke patrze a on polozyl sie na dywanie i lezy a za moment juz zasnal na podlodze... wczoraj z 10 minut na sofie lezal.....na brzuszku a ostanio jak byl bardziej chory to 1,5 h na moim brzuszku spal (brzuch do brzucha) a ja razem z nim...i przez to ze tak fajnie bylo spaliłam wtedy ziemniaki w garnku:))) ale co tam... troche mnie to martwi bo wrzesnien maly na przystosowanie do zlobka bo ja jeszcze we wrzesniu na 16:30 pracuje a teraz w domu siedziemy...caly tydzien, boje sie zeby sie nie okazalo ze przyjdzie pazdziernik ja wroce na caly etat a maly nie bedzie przystosowany do zlobka bo chory i w domu siedzie wiecznie a w pazdzierniku bedzie jiuz tam 8-9 h.....nie ma wyjscia poki co ten tydzien co był chodzil od 8 do 11:45

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślicie, że mogę dać malemu jajecznice usmażoną na maśle? ciekawe jak poród Koliban, mam nadzieję, że lekki, jak ja pomyślę o porodzie to aż mi słabo brrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym dala, mój je jajecznice z tym ze ja robie bez tłuszczu na patelni teflonowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jajecznicę można , nasze bąki juz duże są :) Mój wcinał na wyjeżdzie frytki, pizzę i schabowe i zyje :P Koliban GRATULUJĘ!!!!!! Syneczek zapewne śliczny i zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Witaj Cyna:) fajnie że już jesteś z nami i super ze udało się z mieszkankiem:) piszesz że sprzedajecie te co macie czyli jednak rezygnujecie z kredytu ? No , ja też już nie mogę się doczekać powrotu Koliban, a teraz to już w kolejce Stelka i Tomeczek :) Faktycznie masz dylemat Stelka, ja też się czasem zastanawiam jak kiedyś będę rodzić, oczywiście jak bozia da jeszcze dzieciątko :) Ja rodziłam całą noc SN, miałam pełne rozwarcie a Zuzia nie schodziła i była dosyć duża, więc poród SN kojarzy mi się z bólem a CC z ukojeniem tego bólu bo jak dostałam zastrzyk w kręgosłup to byłam chyba najszczęśliwszą kobietą pod słońcem, bo juz nic nie bolało a zawsze mi się wydawało że jestem odporna na bólu i całą ciąże nawet nie chciałam słyszeć o innym porodzie niż SN:) CC i dochodzenie po nim do siebie przeszłam bardzo dobrze więc chyba bardziej skłaniałabym się kiedyś do cięcia. Jak piszesz Karola że u Was kobiety mają wybór i bez problemu dostają znieczulenie to aż mnie ściska bo u nas w Rzeszowie to można tylko o nim pomarzyć , nie ma i już, chodzi głownie o anestezjologów, po prosty ich nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas z jedzonkiem tak samo jak u Karoli, więc jajecznicę spokojnie możesz podać :) A ja mam dziś młyn w domu :( zmieniamy dach na domku i od rana tylko łomot a ja gotuję dla czterech "Panów" , na szczęście Zuzanka jest grzeczna sama sobą się zajmuję, teraz ją uspiłam tylko nie wiem czy w tym huku długo pośpi. Cały czas się boję zeby jej nic nie wzięło po tym szczepieniu dziś mija 9 dzień i na razie jest spokój:) Uciekam do kuchni :* :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika twój poród wyglądał dokładnie tak samo jak mój i moment znieczulenia był dla mnie błogosławieństwem:) Karola pizza???? no ładnie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( ja dalej sie zmagan z nie jedzieniem mojego Bąka...:(( nie mam juz sil, nawet nie wiecie jakie to szczescie jak dziecko chce Wam jesc !!!! moj jadl mleko o 5:50 i od tej pory NIC nie chce ruszyc, zrobilam rosolek ale co z tego jak on nawet NIE SPROBUJE od razu jest nie, i tak jest wiecznie.....a mleko by zjadl na 100% no ale tylko 2 razy dziennie dostaje:((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łaskawie Pan Nikodem zjadl pare lyzek rosolku...a potem caly rosol wyladowal na stole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny ale mnie nastrajacie do porodu SN :P:P:P:P juz nawet tak sobie myslę że dam rade ale po tych wpisach:P kurcze zyjemy w XX! wieku a o znieczuleniu mozna w większości szpitali pomarzyć!!jak to jest? jestem tym załamana:( pewnie jak bym pojechała do Krakowa do wujka to bez problemu, ale to na poród SN za daleko jak dla mnie w tej sytuacji :P Żurkowa nie głodź chorego Nikusia, wybacz mu na czas choroby idaj mu mleko chociaz, on potrzebuje siły żeby wróćic do zdrowia,a w czasie choroby ma prawo nie jeść! no i z tym niejedzeniem to u nas jest tak że Karola jak nie chce to nie znaczy że nie chce tylko chce sama:P w żłobku nie ma problemu bo widzi jak inne dzieci jedzą, ale w domu rano płatki je sama, no troche jej pomagam, jak wraca ze żłobka to z reguły je owoca oczywiście sama i chlebek z szyneczką pokrojony w małe kawałki i je sama:P spróbuj może Nikusiowi zrobic chcleba postawa na stole i niech sam sie czestuje:) no i moja córcia ma napady głody bo w nocy tak domaga się butli że sasiedzi myslą że ją chyba ze skóry obdzieramy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaorola --> Cieszymy się bardzo, że sprawiłyśmy Ci trochę radości tym bukietem :) Tak jak dziewczyny piszą - to drobiazg w porównaniu z tym co dla nas robisz. A co do męża, to niezły numer :D - czyżby igiełka zazdrości i niepewności? :D :D Z Nat to prawda - nawija jak dzika :D Właśnie zaczyna budować proste zdania, więc niedługo nas przegada :P :P No i czyta już trzy słowa: mama, tata, Natalka. Pieluchy dotarły wczoraj, już są wyprane i właśnie dosychają wkładki! Zaraz potem testowanie. Poproszę fakturę i numer konta ;) Żurkowa --> Dzięki za ten Pyrosal - zakupiony i w użyciu. A mała już prawie całkiem zdrowa, tylko ja ciągle zasmarkana. stelka --> No to masz nad czym dumać. To i ja Ci dołożę swoje. Ja miałam robione znieczulenie i dupa zbita. Nie dość że kiepsko zrobione (anestezjolog się do domu spieszył) bo na połowę, czyli ćwiartkę, to jeszcze nie bardzo w ogóle na mnie działało, może jestem jednym z tych przypadków, gdzie zwykłe dawki się nie sprawdzają - nie wiem. W każdym bądź razie jak bolało tak bolało. Samo wkłucie trochę nieprzyjemne, ale do przeżycia, zwłaszcza jak Cię boli co innego w tym czasie :P Ale na pocieszenie dodam, że znajoma w tym samym szpitalu miała znieczulenie i sobie chwaliła bardzo, ponoć "rodziło się super". Ja po swoim porodzie nadal twierdzę, że jeśli mam się decydować na drugie dziecko, to tylko cc, inaczej nie ma mowy :D Acha - u nas znieczulenie na życzenie jest tylko w Matce Polce, w Rytgierze nie ma w ogóle, a w pozostałych dwóch szpitalach tylko "ze wskazań medycznych", czyli prawie nigdy, chyba że dobrze dasz w łapę :o kika --> Tak, z tym kredytem to bez sensu. Mogą nam dać "aż" 120tys, czyli i tak na mieszkanie dużo za mało, a do spłaty 288tys :o No to ja dziękuję, wolę coś sprzedać, trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, a ja to myślę, że jeśli SN jest możliwe to fajnie by było. Co do znieczuleń jestem na nie :P bo mnie bardziej bolało po dolarganie (czy jak to nazywają) niż bez. No ale ja ten dolargan dostałam nie po to żeby przestało boleć :/ tylko żeby rozwarcie się robiło szybciej. Kłucie w kręgosłup bez konieczności to w ogóle mnie przeraża. Ogólnie to mnie nie bolało za bardzo, do momentu ogłoszenia konieczności CC (bo się młody krzywo wstawił). Poza tym to nawet powstrzymywanie partych było do zniesienia gdy wiadomo do czego skurcz służy i przybliża to się go jakoś normalnie znosi. Czyli moim zdaniem grunt to nastawienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna: super ze Nat tyle gada, jak to czyta??:)) u nas bardzo skromnie ze slownictwem...a szkoda nie ma za co:) jeszcze ponoc fajny jest syrop homeop. Malia czy jakos tak stelka: moj niestety chleba nie chce wcale, jakies szynki itd to juz w ogole, czesto lezy i niech sie czestuje ale niestety nie korzysta z tego, jedynie jablko sam jak ma w raczce to zje zjadl potem mi sloik 190 g i troche rosolku wiec o tyle dobrze zaraz dam mu jabluszko do raczki w zlobku sam nie chce jesc, ba !! jako jedyny nie chce siedziec przy stole jak inne dzieci, ucieka paniom..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja CC --> Z tym nastawieniem, to też tak kiedyś myślałam i u mnie się nie sprawdziło :P A wierz mi - nastawienie miałam niezłe, nawet chciałam rodzić w domu :D :D Próg bólu niby też mam sporu. Żurkowa --> No normalnie czyta ;) Jak napiszę kredką czy czymkolwiek, dużymi literami (w sensie że nie maczkiem), takimi pisanymi, to przeczyta. Odróżnia te trzy słowa i nawet jak przy niej piszę, to mi sylabami "dyktuje". Na razie tylko tych trzech słów ją uczyliśmy, ale chyba zaczyna też łapać "miś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×