Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

zurkowa no ja mam tez dorabiana jedynke i co jakis czas sie sciera i jest krotsza wiec porawiam, fajowo z tym mieszkankiem:) do stycznia niedaleko, biedny psiaczek, a moze faktycznie byl chory, weterynarze raczej zdrowych nie uspiwaja , moj Gapa zdechl jak mial 15 lat...tez mam lzy w oczach jak o nim pomysle,j a wtedy tez mialam 15 wiec razem sie wychowywalismy od pierwszych chwil a ciastolina u nas odpada poki co, maly by sie nie bawil ale rozdrabnial, rozcieral i smiecil, taka jego mania ...potrafi wszystko podrobic na dywan, jak dla kur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka, żurkowa dzięki za odpowiedź, ale już jest ok, tzn M się wkońcu do nich dodzwonił i wszystko się okazało że jest w porządku, kontynuacja jest na nas(czy coś w tym stylu) i nie musimy nic płacić, co mnie bardzo ucieszyło, bo tych 6 stów bym nie przeżyła chyba:p Widze że wypadki na topie, u nas odpukać narazie cisza, ale lepiej nie przechwalać:) Jutro napisze coś wiecej, bo bolą mnie plecy, małe kopie gdzie popadnie już i musze się położyć:) Pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa --> Poducha z brzegu jako pierwszy "bufor" i coś na podłogę przy łóżku. Nat od zawsze sypia w dzień na naszym łóżku, a wierci się totalnie, więc z brzegu kładziemy długą poduchę albo dużego pluszaka delfina ;). Na podłodze materacyk z łóżeczka (sprzedanego) - jak na razie raz się przydał - młoda spadłą, ale lądowanie było miękkie, a przy okazji się uczy ze jednak krawędź blisko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuba śpi w dzień w naszym łóżku, kłade go na środku, niczym nie zastawiam, nic nie podkładam na podłoge i jakoś upadku żadnego nie było a śpi już tak z rok czasu:) Ale jesli chodzi o łóżko dla niego to też sie zastanawiam bo nasze jest dość szerokie, nie wiem co bedzie na jakimś wąskim, ale u nas najwyższa pora coś mu kupić bo łóżeczko pora szykować na braciszka lub siostrzyczke(z tym drugim to akurat wątpie, ale cóż....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, skoro duzo pił i jak zostawał w domu to mogło się zdarzyć że nasikał, to odpowiedź jest prosta- miał cukrzycę... Jak rodzice nie bardzo kochali tego psa, to ciężko byłoby im się nim zajmować... wiem dobrze, bo moja suka od maja na insulinie i karmie za 250PLN za worek :P Na całe szczęście starcza na dość długo... a insulina też 20PLN na tydzień, więc pewnie już super rasowego psa bym kupiła :P :P :P za to... no ale moja to psina więc walczymy do końca, naszego lub jej :P :P :P A psy mojej mamy, po wypłakaniu przez nią morza łez, rozwieszeniu 70 ogłoszeń po wszystkich wioskach w okolicy, dziś o 6.30, po pełnych 2 dobach wróciły jakby nigdy nic :P :P :P :P :P Teraz zjadły i odsypiają swój biwak :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez spi na lozku.Teraz jak sie zrobilo zimno i wyciagnelam gruba koldre nie zbytnio problemow z jej przemieszczaniem sie.Wczesniej to turlala sie po calym lozku i kilka razy tak sie zturlala.. a teraz fajny link do stronki z ktorej mozna pobrac e-book z poradami jak latwo odpieluchowac malucha:) http://www.bezpieluch.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym psem to w sumie nie chodzi mi o to ze zostal usopiny tzn o ot tez...tyle ze najbardziej o to JAK TO ZOSTALO ZROBIONE...uwazam ze juz PO wszystkim powinismy go zakopac (bylo gdzie, rodzice maja dzialke gdzie dom buduja), a nie...ze przyjechal facet z firmy ktora usypia zwierzaczki, uspil....zabral.....i spalił....ale zanim spalił pewnie trafil na stol dla studentow...bo to byl facet, firma z akademi medycznej....to mnie bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a miałam jeszcze dodac moj Nikos spi w spiworku, ma taki szyty na miare i jest fajny i wiem ze jest mu cieplo i sie nie rozkopuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa fajne te rzeczy.Skorzystam z tego łózka Zurkowej i karze stolarzowi dorobic taka boczna listwe do łozka Wiki które (nie wiem co nas zacmiło) z normalnej wielkosci 180 cm kazali obciac do 160 i ani my sie teraz nie połozymy i Wiki tez długo w nim nie pospi za to teraz wiem ze mozna i jak mozna przerobimy je na łózko dla Majki.Bo moja artystka załamała łózeczko turystyczne z jednej strony bbo ciagle wisiała na tym boku.Na szczescie tesciu zreperował a teraz juz wiem ze Majka odziedziczy po siostrze a Wiki dostanie nowe i problem z głowy.Niestety bede musiała robic do 1,5 roku remont mieszkania i zamienic sypialnie na pokoj dla dziewczy a pokoj Wiki na malutka sypialnie.Bo Wika do szkoły pojdzie wiec same rozumiecie.Ciezko sie w bloku pomiescic ale juz mam strategie obmyslona maz zaakceptował.Najlepiej byłoby wyburzyc całe wnetrze oprocz kuchni i zrobic na nowo ale na to nas nie stac chociaz takie robienie na raty mnie wykonczy.Podpowiedzcie mi jak zrobie szafe na wymiar od sciany do sciany na panelach które sa połozone na ziemi a pozniej chciałabym takie panele zamienic na nowe to sie da czy nie?Bo u mnie jest taka wada ze ja nie chciałam progów w mieszkaniu i mam na całej powierzchni mieszkania połozone panele tak jakby to było 1 pomieszczenie, wiec nie moge sobie wymienic paneli tylko w duzym pokoju tylko w całym mieszkaniu na raz.I tak sie włąsnie problemy rodza do tego wewnetrzne drzwi tez trzeba wymienic ale to by było dobrze razem z panelami robic.Niestety w 1 kolejnosci jest zamiana pokoi malowanie i nowe meble do nich i koło sie zamyka. A teraz z innej beczki wyobrazcie sobie ze kumpela urodziła 1 dziecko w srode o 12,00 a w piatek wypisali ich do domu o 11,00 nie pokazali nic jak sie dzieckiem zajmowac jak w nocy plakal to powiedzieli jej ze tak ma byc bo to zdrowy odruch ona mimo naturalnego porodu nie ma pokarmu bo jej mama tez nie miała jakis taki układ genetyczny .Ona płacze razem z dzieckiem bo młody wyje nie pozwolili jej dokarmic tylko ciagle przystawic.Oboje z mezem sa juz w czarnej rozpaczy i zadzwoniłam dzis do niej kazałam jej dokarmic i w koncu troche spokoju zapnowało.Mieszkaja gdzies w polsce chyba Ostrow jakastam bo on wojskowy przenosza ich co chwila rodzice 1 i 2 daleko bo ponad 300km od nich. Normalnie koszmar jakis ja nie wiedziałam ze tak gdzies jeszcze traktuja pierworódki. W sredniowieczu chyba lepiej było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka, z szafą da się zmienić panele tyle, że będzie troszkę roboty, bo trzeba zdemontować drwi, ściany itd, czyli rozmontować całą szafę i złożyć na nowo. Ale teoretycznie da się... prościaj może byłoby przed zamontowaniem szafy zmienić panele choć w tym miejscu... ale jeśli mają mieć innu kolor lub wymiar to będzie ciężko Nas czeka mały remont w najbliższym czasie, bo najpierw kot zaczął demolować tapetę w korytarzu, a terazLudwiś z uporem maniaka ją odrywa :P :P :P Najgorsze, że nie mam nawet kiedy pojeżdzić i pooglądać tapety :( A już nie wspomnę o wytapetowaniu... Chciałabym wyrównać sciany i pomalować, ale są tak nierówne, że szkoda czasu i kasy... szczególnie, że tapety można śliczne kupić :) No i jeszcze musimy odmalować duży pokój :0 bo nasz "malarz" też dopadł te ściany :P :P :P :P :P Mam nadzieję, że uda nam się zrobić to szybko i sprawnie :) My za godzinkę mamy basen, więc pobudka w weekendy jeszcze wczesniejsza niż w tygodniu :P bo Mati musi zjeść wcześnie śniadanie, by go brzuchol nie bolał jak popływa... Żurkowa, wiem, że to przykre, ale myślę, że Twojemu pieskowi i tak było już wszystko jedno... :( a ja teraz zastanawiam się, czy nie wykopać dołu przed zimą i mrozami, bo moja sunia już kiepsko wygląda :( :( :( ... jak ziemia zmarznie to będzie bardzo ciężko ją pochować... Smutne to ale cóż.... Taka kolej rzeczy... Choć może jeszcze trochę pociągnie ... :P :P :P Tyle, że strasznie schudła na tej karmie i insulinie i w ogóle nie ma tkanki tłuszczowej... muszę chyba jej jakąś kurtkę sprawić na zimę, bo mi psina zamarznie :P :P :P Ooo, np taką :P http://oldnavy.gap.com/browse/product.do?cid=50323&vid=1&pid=699415&scid=699415032 Nie wiem jak u was ale u nas dziś pogoda suuper :) Szkoda tylko, że mnie rozkłada jakaś choroba... od 3 dni walczę z nią ogromną ilością czosnku, ale nie wiem jak się to zakończy... Kolega z pracy zaszczepiony od zwykłej grypy zalapał infekcję wyglądającą jak typowa grypa, więc śmiejemy się że to świńska :P :P :P No i ja też widać niedługo zacznę chrumkać :P :P :P i w błocie się taplać :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta płytka taniec połamaniec to nie tańce z cbeebes wiem ze tam puszczają coś takiego taniec "płaszczki" czy "kopary". Jeżeli to coś takiego to musi być suuuper Ja od ostatnich zastrzyków staram sie mniej dawać leków jedynie jakieś ewentualnie wspomagacze ale kiedy naprawde będzie już źle to oczywiście wtedy antybiotyk w ruch a tak ide na kontrole do lekarza i jest ok. Ostatni brzydki sychy kaszel udało sie zwalczyć nabulizatorem imgiełką solną + solą fizjologiczną. plus na noc pulmex i oilbas do tego nie za ciepło w domu i spacery na świezy powietrzu. Wtedy co nam lekarka zleciła zastrzyki to oskrzela były czyste. Iskierka przykre jest to ze zapobiegawczo daje się antybiotyk ja też w szpitalu dostałam a tak żeby zabezpieczyć mnie- tak mi lekarz powiedział w sumie nawet nie wiem przed czym i po czym. Bo pokarm spalany miałam, może po nakłuciu igłą bo nic innego przy mnie nie robili :( Karola odpisz co do tej ciastoliny jak to zawinać bo ja też jestem ciekawa. Przekonałaś mnie że skoro nadaje sie to do wielokrotnego użycia to warto to kupić na prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, rodzinni często dają antybiotyki bez potrzeby :( My nawet jak dziecko trafi do szpitala czekamy z wprowadzeniem antybiotyku do ostatniej chwili... Z tego co mam napisane na opakowaniu, to należy plasteliną zawinąć w wilgotny ręcznik papierowy, włożyć do szczelnie zamykanego pudełka na noc... jak nie wystarczy to po wtórzyć jeszcze raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola mam pytanko :) ..... bo zapomniałam zapytać się swojego pediatry :( mój Maciek brał ten bronchowoxam. pierwsza dawka była 30 dniowa, potem miesiąc przerwy i 10 dawek, potem 20 dni przerwy i znów 10 dawek. I tu pytanie, czy jeszcze musimy powtarzać serię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa fajne to łóżko, podoba mi sie ale własnie nie wiem co zrobić bo dziś wychaczyłam coś takiego: http://allegro.pl/item803515244_lozko_pietrowe_kubus_puchatek_lemag1_okazja.html No i własnie się zastanawiam czy to bedzie praktyczne, tzn czy Kuba tak np za rok by mi spał już u góry a maleństwo na dole, bo narazie mamy do dyspozycji jeden pokój i troche ciasno nam bedzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, nie bardzo potrafię pomóc, bo ja jestem całkowicie ANTY- wszelkie stymulanty układu odpornościowego!!! Szczególnie podawane bez pełnej diagnostyki immunologicznej :( Nigdy nie wiemy co wystymulujemy u dziecka... Dlatego ja ich w ogóle nie stosuje... Zadzwoń do rzodzinnego, albo pojedź sama, myślę że dziecko nie będzie potrzebne i zapytaj... Czarna, moim zdaniem jeszcze za wcześnie na takie łóżko... Dla 5-latka ok, ale dla 2-3 latka to za duże ryzyko upadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna my tez juz takie ogladamy od jakiegos czasu! A nie daloby rady u was zrobic tak ze porozstawiacie je oddzielnie jako dwa pojedyncze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna a moze kup na razie to piętrowe ale rozłóżcie tylko jedno a potem możecie zrobić tak jak klaudia poradziła dwa oddzielne a jak maluszki podrosną to wtedy piętrowe zrobić. Maleństwo i tak w łożeczku swoim będzie przez jakis czas a Kubuś pewnie pójdzie do nowego łożeczka. Moja szwagierka tak zrobiła ma 8latka, a w planach drugie a ze łożko trzeba było kupić synkowi to kupili od razu piętrowe na przyszłosć dla drugiego dzieciątka.Rozłożyli jedno a drugie leży w pudle. Ciekawe czy to rozsuwane łóżko mozna też oddzielnie postawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola też mi sie wydaje że nawet 3 latek za mały żeby na góre iść, ale fakt, da się rozłożyć na dwa oddzielne, tylko pytanie czy za jakieś 2-3 lata bedzie mi sie to jeszcze podobało i czy nie bedzie tak że wydam sporo kasy i jedna część na wieki wieków zostanie w pudle.....ciężki orzech do zgryzienia i trzeba szybko sie zastanawiać...... A tu to nie wiem czy fotomontaż czy to prawdziwe ale robi wrazenie: http://babybumpdiaries.com/images/baby-foot-pregnancy.jpg A my dziś gości mieliśmy, Kubie sie drzemka opóźniła poszedł dopiero przed 14 spać. Byliśmy na spacerze, czy u was też tak dziś ciepło było???Normalnie wiosenka:) Dziś sie musze pochwalic że spał mi do wpół do 6 i później dopiero o 8 na dobre sie obudził..... a ostatnie czasy mieliśmy takie jak był malutki....i tyle czasu bez picia wytrzymał, przynajmniej pampers mu nie przeciekł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to ma być no?? Strajk jakiś majówkowy? :P :P U nas wszystkie trójki na wierzchu, ale górne tylko ciut przebite, więc nadal męczą. Wczoraj mieliśmy nalot rodzinny, nawet mój brat sobie przypomniał (po ok 4 czy 5 miesiącach), że ma siostrzenicę. I za parę dni znowu teściowa wpadnie - oczywiście już się ciesze na tą wizytę :o :P Grypa na razie nas omija, chociaż dziś czytałam, że u nas facet w szpitalu zmarł niby z tej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na prawde jakis bunt dziewczyny maja ze nic nie pisza! Czarna to tak jak u nas tez mamy dylemat co zrobic ze spaniem, a najwieksze pytanie to o to czy Dagmarka bedzie spac w swoim pokoju jak bedzie slyszec placz malenstwa?! Jakos mnie te noce przerazaja i niewyobrazam sobie tego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna- fotomotaż ale fajny :) Klaudia, będzie spać :) A jak nie to po kilku nocach się przyzwyczai :) Pamiętam jak mój Mati miał 1.5roku to miałam straszne zapalenie płuc razem z krztuśćcem :( Kaszlałam non stop, szczególnie nocami... Spałam na siedząco, a raczej tak spędzałam noce, bo ja spać nie dawałam rady... ale Mateuszka karmiłam piersią, i on spał ze mną w łóżku... po dwóch nocach w ogóle nie reagował na mój koszmarny kaszel, zresztą tak jak jego ojciec :P jak dusiłam się lub wymiotowałam z kaszlu, to dosłownie musiałam mojego M kopnąć by mi pomógł :P Dlatego jak już pojawia się nowe dziecko to szybko starsze tak układa sobie w główce by nie reagować na niektóre dźwięki :P :P :P :P :P Cynka, a ja walczę i mam wrażenie że to grypa :( lub paragrypa... ciekawe jaki serotyp, no i czy to świńska... nie jest najgorzej, ale były okresy że czułam się lepiej :P :P :P najwyższe gorączki mam już chyba za sobą (taką mam nadzieję:P ) teraz został stan podgorączkowy, okropny ból mięśni i stawów, drapanie w gardle i kaszel... Staram się żyć normalnie, choć pewnie śmierdzę czosnkiem :P No pewnie nie powinnam, ale chodze do pracy :( Staram się jak najmniej czasu spędzać z pacjentami, i noszę maseczkę, ale wie, że nic nie daje :P :P :P :P Włąśnie wróciliśmy z kina- mama zajęła się dziećmi i mieliśmy wychodne :) :) :) bylismy na 2012... bajka, ... wizja straszna... ale mi się film podobał :) tylko straaasznie długi- dosłownie znęcanie się nad pęcherzem moczowym :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) U nas atrakcji ze spaniem ciąg dalszy więc już nie powinnam sie powtarzać;-) Do tego Mały strajkuje i jak zostaje z teściową to zupełnie nic nie chce jeść, a teściowa podtyka mu pod nos wszystko co jej do głowy przyjdzie więc do kuchni po powrocie nie mam jak wejść:-( Dzis Szymus chyba postanowił się na mnie "odegrać", że wyszłam z domu i taki cyrk urządził po powrocie, że hej:-( Bił, gryzł mnie, szczypał i drapał, chyba Żurkowa cos takiego pisała o Nikosiu...a ja mu na to nie pozwalam co wywołało dziwna mine teściowej;-) bo dzisiaj tez czegoś zabroniła Małemu to jej przyłożył;-) a jak spytałam czy go powstrzymała to nic nie powiedziała:-( tak się dziecko przyzwyczaiło, ze babcia na wszystko pozwala:-( ciężko dojść do porozumienia z teściową i w konsekwencji Mały daje czadu:-( no nic zobaczymy co dalej będzie... Zmykam spać póki mogę, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, Ja w domu, mam opiekę od wczoraj do środy, bo Hanka w piątek w żłobie dostała gorączki, no i się rozłożyła.Najlepsze,że po południu M mnie wiózł do Wrocka, a tu tel ze żłoba, że gorączkuje. W weekend zajmowała się nią teściowa, bo ja byłam na kursie dla egzaminatorów. U nas bez antybiotyku, ale już dużo lepiej. Tylko mała jeść za bardzo nie chce. Dodatkowo idą ze trzy zęby na raz, więc to pewnie dołożyło swoje "trzy grosze". Ja nie podaję małej nic na odporność, ale może trzeba byłoby tran dawać? Choć ona i tak ma niezłą odporność. Śpi w turystycznym łóżeczku, nie obija się o boki, bo zaczęła spać spokojniej niż kiedyś (tzn, nie rzuca się po łóżku i znajduję ją tam, gdzie położyłam :-), więc na razie nie zmieniam. Zrobię to kiedy będę wymieniała jej meble w pokoju to i łóżko zmienię. Dobra, idę wypracowania sprawdzać (koszmar!, ja ja tego niecierpię) Pa Ps u nas też cieplutko i ...słonecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa, zapomniałam napisać nowy "tekst" małej: "nie ce ta kapka'( nie che tej czapki) a inną już tak :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja jakoś nie piszę za często bo czasu nie mam za bardzo :(( u nas znowu choróbsko się zaczyna:(( katar, kaszel i stan podgorączkowy, od września wziął już 3 antybiotyki i jak teraz też się tak skończy to wymaz będę robić bo ile można uciekam bo sie obudzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!nie pisalam juz kupe czasu ale nie wyrabiam na zakretach Kareczka moj maly tez chorowal czesto na gardlo z wysoka temperatura od urodzenia juz 4 razy mial antybiotyk 2 razy Summamed ,raz Duracef i raz Klacid ale od wyjazdu wakacyjnego nad morze na 10 dni jak reka odjal (odpukac)--mysle ze mu mala zmiana klimatu pomogla a teraz serwuje Tran w syropie po pol lyzeczki jak sobie nie zapomne to prawie codziennie Karola co sadzisz o Tranie???wzmacnia odpornosc czy tylko taki bajer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×