Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

dziewczyny drogie, wszystkiego naj na naj naj ❤️ duzo milosci, zdrowka i odpocznijcie porzadnie w gronie rodzinnym :):) 🌼 mysmy byli swiecic z eryczkiem no i maly na caly kosciol gadal:) chyba sie juz przestal bac ludzi:) czarna ja mialam identycznie jak ty pod koniec , ale to juz niedlugo:) stelka-fajnie ze lekka ta ospa henny nie uzywam tez czarna jestem hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa J, Stelka zna mnie dobrze :P Ja też uważam, że warto do lekarza pojechać! Zrobią zdjęcie i w 30 minut będzie wiadomo co i jak. U małego dziecka złamania są małoobjawowe, do tego jak pękła kość promieniowa lub łokciowa to paluszkami będzie ruszac normalnie... U dzieci złamania typu tzw Zielonej gałązki, nie puchną, nie ma wielkiego bólu, a gips należy założyć, żeby później nie było problemów!!! Dlatego jedż na izbę przyjęć, niech zobaczy to ortopeda, zrobią zdjęcie i będziecie wiedzieć na czym stoicie... W sumie tydzień to długo, po zwykłym zbiciu nie byłoby juz śladu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki życze Wam Spokojnych i Pogodnych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie>>>>>>>>>> My planów zadnych nie mamy, może sie do teściowej wybierzemy ale sama nie wiem bo w moim stanie to męczące takie spotkania są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowych, radosnych i rodzinnie ciepłych Świąt 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Nie odzywałam się dawno, bo M okupował kpmpa - musiał skończyć robotę na czas i trochę ciśnienia było. Postaram się chociaż trochę wstecz poczytać niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wszystkim życzę cudownych Świąt!!! Przede wszystkim spokojnych!!! :P :P :P U nas jak zawsze czasu trocję zabrakło :P Upiekłąm mazurki, teraz zostało je usekorować, zrobiłąm jajka faszerowane, tzn farsz i przygotowałam skorupki ale nałożę i podsmażę jutro żeby były rumiane i gorące na śniadanie :) Sernik w trakcie itd... zapewne zastanie naś świt w kuchni, ale co tam :P Na razie kładę spać chłopców :P U nas dziś zabawnie było na święceniu... Ludwiś ze swoim koszyczkiem maszerował i machał nim tak, że jajka wypadały :P :P :P były w skorupkach więc spoko ( wiem dobrze jak ciężko domyć jajka by się nikt nie zorientował że święconka wylądowała na chodniku :P :P :P ) Odkad są dzieci to wszystko co trafia do koszyczka jest zapakowywane :P :P :P Mateusz ze swoim koszyczkiem- grzecznie maszerował i co chwilę tłumaczył Ludwisiowi po co ten koszyczek, po co się święci, czemu ksiądz leje wodą itd... A ten co chwila rzucał swoje cudowne "COOO??? " :P I był bardzo niezadowolony, że ksiądz nalał mu wody i pomoczył serwetkę :P :P :P Ale mimo wszystko dumnie wracał do auta ze swoim koszyczkiem :) Oczywiście jak tylko weszliśmy do domu to oznajmił ze czas zjeść te jaja i wył chyba ze 20 minut... bo wredna matka powiedziała że jutro :P Dobra M wyjął moje Potworki z wody więc czas się nimi zając :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny WYMARZONYCH ŚWIĄT!!! CUDOWNYCH I SPOKOJNYCH!!! U nas nie tak miało być, tata jest w szpitalu, więc wszystkie plany się pozmieniały bo trzeba z nim pobyć, a tu siostra robi impreze z okazji 15 rocznicy slubu, a brat kończy 40 lat i trochę trudno to wszystko zorganizować, ale jakos to będzie... Zmykam bo jeszcze mam troche roboty w kuchni, w dzień nic nie mogę zrobic bo Szymus strasznie zrobił sie płaczliwy i przylepny, albo chce na ręce albo trzyma mnie za nogi, mam nadzieję, że mu szybko to minie bo nie moge iść nawet do kibelka bez asysty...Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołego Alleluja!!!! Akinom zdrówka dla taty!!! Będzie dobrze!!!! Czarna nawet jak się rozsypiesz teraz to nie przejmuj się lekarzami i położnymi... Nikt złego słowa nie powie, że swięta... W końcu skoro sa w pracy to mają dyżur i tak czy inaczej do dou nie pójdą :) :P :P P A ja ledwo wstałam, bo poszłąm spać o 3.00 a Ludwiś tak się kręcieł i gadał do mnie że zasnęłam chyba po 5.00 :P :P:P Nie wiem o co mu chodziło, ale coś opowiadał, wiercił się, śmiał... Istna komedia, choć mnie mało śmieszyła... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po śniadaniu, kościół sobie w tym roku odpuściłam bo jedno ze nie bardzo sie czuje a drugie to ciągle myśle że w publicznym miejscu mogłyby mi wody odejść:p Karola wiem że to ich praca, ale póki co trzymam sie i mam nadzieje ze tak bedzie do konca swiąt>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my tez zmiana planów..siedzimy w domu...karola zagorączkowałą rano miała prawie 40 st, ale teraz juz ok...noc tragedia..zasneła ok 2 bo ciagle wołała że ja boli a my nie pozwalaliśmy sie drapać więc pół nocy przepłakała...no i nie usmiecha mi sie z nią nigdzie jechac więc ja z córką w domu a mąż z synem do swojej mamy pojechał... ale WESOŁEGO ALLELUJA!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj stelka to sie wam narobiło na same świeta:( zdrówka dla Karoli:) U nas tez plaga ospy, wczoraj szwagierka pisała ze kolege jej córeczki własnie wysypało a dzien wczesniej sie razem bawili...i znowu bedzie strach bo urodzic to napewno zdąrze tylko zastanawiam sie jakby takie kilkudniowe dziecie sie zaraziło ospą......... My jeszcze nie wiem co robic bedziemy, teraz slubny oglada Kubice a ja w łóżku leże i odpoczywam póki co, pózniej moze sie wybierzemy do tesciowej bo rodzice tez wyjazd maja wiec sami bysmi siedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych pełnych miłości i rodzinnego ciepła. Kiedy Wielkanoc nastanie, życzymy Wam na Zmartwychwstanie: dużo szczęścia i radości, która niechaj zawsze gości w dobrym sercu, w jasnej duszy i niech wszystkie żale zgłuszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki, żyjecie ??? Pewnie jeszcze świętujecie :) U nas było spokojnie, byliśmy popołudniu u moich a potem M pojechał do pracy :( Zuza śpi a ja się nudzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kika :) dziewczyny pewnie świętują, my w domu z małym ospikiem:) bez żadnych świątecznych dań czy ciast, z jednej strony to dobrze a z drugiej cos bym słodkiego zjadła....chyba zaraz jakieś ciacho na szybko zrobię:) a u nas juz lepiej, krostki pomału juz zchodzą mam nadzieję że nie będzie juz kolejnego rzutu, w sumie wczoraj pojawiło sie dosłownie kilka nowych a te co sa łądnie sie goją, no i nocka super, ale smarowac sie juz tak chętnie nie chce, przez te 3 dni cały puder zuzylismy:P:P:P temperatury też już w zasadzie nie ma tzn niecałe 38 tak ok 37,6 więc luzik...teraz już tylko z górki.. żeby wczoraj nam nudno nie było jeździliśmy na zmianę do teściowej, synek tam cały dzień tylko ja z m na zmianę przy Karoli, tym sposobem mąz był na świątecznym śniadaniu a ja w domu z córcią z sucha bułką bo tyle miałam:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka to sie urządziłaś na świeta ze nic w pysk włozyć nie miałaś:p My wczoraj u tesciowej bylismy, wróciłam ledwo żywa, nie nadaje sie na spotkania przy stole... A dzis siedzimy w domu... No i załamałam sie bo pojawiły mi sie 4 rozstepy na brzuchu, dzis akurat je zauważyłam:( Z Kubuskiem nic nie miałam a teraz sie musiały przypętać:( Wkur sie na maksa... No i chce juz rodzic zeby wiecej mi sie nie pojawiło, bo z dnia na dzien moze byc gorzej:( Stelka tak sobie myslałam o Tobie i nie pamietam czemu drugą tez miałas cesarke?? chciałas czy miałas wskazanie bo serio nie pamietam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ja to miałam z tym drugim porodem:P:P:P niby wskazanie do cc bo powinno się 2 lata czekać a u mnie to było 16 miesięcy, no ale mój gin stwierdził że mogłabym rodzić SN ale pod warunkami tzn blizna co najmniej 5mm i tyle miała - bo to głównie o nia chodzi, i dzidzia mała tzn nie wieksza niż 3,5 kg i sama musi się zacząć, żadnego wywoływania, no ale wg usg dzidzia miałą prawie 4 kg, a chodziłam po terminei 5 dni i jak poszłam do szpitala 6 dnia po terminie to tam lekarze podjęli decyzje o cc, a ja nawet jak bym chciał rodzic SN to na własne ryzyko:) ty mas 2 lata jak w morde szczelił:P:P:P:P wiec luzik nie musisz się stresować, a ja zreszta troche panikowałam żeby rodzić SN a druga cc była 100 razy lepsza i łagodniejsza, tylko po tygodniu pojawiły sie małe komplikacje ale to inna sprawa:P ależ ja się nudzę......zrobiłąm murzynka...to tyle ze świątecznych dań u nas:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rzeczywiscie troche miałas przejść i myslenia co zrobią z tobą, ja w sumie mam tak samo i jestem ciekawa co zrobia jak juz wyląduje na porodówce..a juz bym serio chciała tam sie zjawic bo mam swojego stanu serdeczenie dosyc... A co do grubości blizny to mi gin mówił ze min 1,5 mm wiec w sumie nie wiem jak to ma byc. No i mówił tez ze juz teraz na czas czyli te min 2 lata nikt nie patrzy, no ale co leakrz i szpital to inna opinia. Ja sie dzis nudze i czekam na poród:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta, święta i po świętach... przynajmniej u nas :P Goście się rozeszli, posprzątałam, Zuza już padła więc wreszcie mogę odpocząć :) Stelka- gdybym mieszkała bliżej to podrzuciłabym Wam jakieś jako albo ciasto :) Czarna - nie przejmuj się rozstępami, w zamian będziesz miała słodką kochaną kruszynkę :):):) ja przy Zuzce też nie miałam chociaż brzuch był olbrzymi i smarowałam się tylko oliwką :P ale kiedyś być może przy drugim też się pojawią :P:P:P A tak z ciekawości , o co chodzi z tymi milimetrami szramy po CC ? O jej grubość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika dzięki za chęci z tym jajem, mąz pojechał dzisiaj po puder na te krosty Karoli i dopiero kupił jajka bo nawet tego nie miałam:P:P:P a że to chodliwy towar teraz i sklepy nieczynne to zapłącił 2 razy więcej:P co do tych mm to chodzi o ranę na macicy, żeby sie nie rozeszła podczas porodu to musi mieć odpowiednią grubość, mi gin mówił o 5mm a Czarnej o 1,5 więc sama nie wiem.... Czarna trzymam kciuki:) i wiesz nie upieraj sie przy SN jak lekarze postanowią inaczej, bo przy pierwszym miałąs duże kłopoty to chociaż teraz bys usłyszała pierwszy krzyk swojego bobaska...bo z tego co pamiętam to wtedy byłaś uśpiona do cc...tak mi w ogóle zapadł w pamięć ten Twój poród że mineły 2 lata a ja pamiętam jak by to wczoraj było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całuski poświąteczne!!! U nas było biegania i zamieszania dużo, czasu na Kafe zero :P Teraz już szykuję się do Moniek :( Nie chce się, pogoda brzydka, ale cóż-trzeba i tyle!!! Czarna gratuluję wytrwania do "po świętach" :P Rozstępami się nie matrw, jak ich mało to nie będzie tego widać :) Mi też na 2 dni przed CC pojawił się rozstęp na dole brzucha- wściekła byłam okropnie :P , a teraz nawet nie wiem po której to stronie było :) Dobra lecę się szykować i w drogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie "po świetach":):):) Jestem z siebie dumna bo przetrwałam i marzec i świeta wiec teraz moga mnie wywozić. Mam nadzieje ze niedługo urodze bo mam dosyc, ale w sumie to raz jest tak ze juz chcesz byc po a raz sie człowiek boi i lepiej by było jeszcze troche wytrzymac.. Dzis od rana odchodzi mi czop w kawałkach wiec moze poród tuż tuż... Skurczy brak, tylko te napinania, ale to to juz mam od dawna... Stelka ja tez pamietam, wogóle to sobie wczoraj z nudów czytałam cały okres przedporodowy i rzeczywiscie mój poród mógł wam utkwic w pamięci bo troche sie ze mna działo:p...teraz sie czuje okropnie ale chociaz tych bóli okresowych nie mam i skurczy a wtedy naprawde nieciekawie było...A pózniej to juz pamietam że prawie wcale ruchów nie czułam wiec nic dziwnego że taka niespokojna byłam... teraz póki co to i ruchy porządne(czasem aż za bardzo) no i tych pieprzonych skurczy nie mam i chociaz to mnie cieszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna faktycznie to czekanie jest denerwujące :P Pamiętam jak z Mateuszkiem chodziłam, to każdego rankamiałam nadzieję, że już wreszcie, każdego wieczoru kładłam się zadowolona, że jeszcze nie dziś :P Tobie jednak życzę by było szybko, krótko i bezboleśnie... a jaką drogą to już chyba mało istotne- byle maleństwo było zdrowe :) i poród bez komplikacji :) Ja drugie ciecie wspominam duuużo lepiej niż pierwsze. Stelka, jak Karolka??? Niestety ospa to podstępna żmija... Ale już może powoli będzie się kończyła... Tyle, że zapewne osłabiło to odporność... a ponieważ mała miała też kontakt z trzydniówką, więc potrzymaj ją troszkę w domu, niech się wzmocni!!! A mi jak zwykle NUDNO!!!! Biorę do ręki kanwę i szaleję z igłą i mulinką :P :P :P :P :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korolinka juz lepiej, nie ma nowej wysypki, w sobotę doszło jeszcze kilka krostek a dzisiaj juz ładnie przyschnięte, ale chyba bardziej swędzą bo jak nie widzimy to sie drapie więc nie moge z niej oczu spuścić i zrób coś w domu:P:P:P plan jest taki że do końca miesiąca w domu...no chyba że mi nerwy puszczą wcześniej:P:P a juz dzisiaj o mały włos by mnie z równowagi wyprowadzili :P:P:P:P:P jeszcze jak załap[ie to trzydniówkę to mnie w kaftanie wywiążą:P:P:P:P jeszcze ta świadomość ospy u synka i nie wiadomo kiedy wypada że na samo wesel go wysypie i się zastanawiam czy ja na nie w ogóle pójdę, dlatego zakup kreacji zostawiam dosłownie na dzien przed...a nawet jak kupię to to do samego końca metki nie oderwę żeby w razie czego oddać:P:P:P:P:P:P:P:P:):):):):):):) jeszcze to przymusowe siedzenie w domu mnie dobija!!!!!!!! Karola a kiedy możemy wyjśc na dwór, jak odpadną strupki????? no i nie musze mówić że córcia też sie potwornie nudzi...a przez to że ma zakaz spacerków.....pozwalam jej oglądać bajki, szczególnie popołudniu zanim tatus wróci i zgadnijcie jaka jej ulubiona bajka??? bisie:) czyli teletubisie:P może to nie wychowawcze ale żeby cosik w domu zrobić niestety ogląda w nadmiarze te swoje bisie:P:P dobrze że jeszcze troche i będzie z braciszkiem sie bawić, bo jak bym miałą mkieć jedynaczkę to masakra by była, szczególnie w zimie czy jak brzydka pogoda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc malo sie dzialo na kafe, ale to znam ze wszystkie swietowalyscie czarna-no to teraz to juz naprawde niedlugo, dobrze ze wytrzymalas przez swieta:) stelka-oj z ta opsą, ale coz, a co do swiat to ominela cie ta nerwowka hehe, u nas bylo duzo zarcia i znow sie popsuje, ale w sumie nawet duzo poszlo nasze swieta byly nawet udane, w sobote byla fajna pogoda a ja juz bylam obrobiona wiec wieczorkiem pojechalismy do meza siostry, juz tak po 17 , dzieciaki sie wyszalaly, w niedziele, bylam na mszy , potem obiadek i pojechalismy do tesciow choc przynam ze mi cisnienie podniesli, bo akurat byla pora spania malego, i ja chcialam poj do domu uspic go u siebie bo niedaleko to oni nie, ze nie musi spac, ze usnie wieczorem wczesniej, ze juz duzy, ze go mam polozyc u nich ( wszedzie glosno bylo), itp az troche popyskowalam i pojechalam z malym do domu, sama sie zdrzemnelam potem, wrocilam po M bez eryka, bo jedno dziecko bylo tam z katarem , no ale w sumie to spoko, w poniedzialek odwiedzila nas niespodziewanie moja babcia ze strony taty, a eryka prababcia, z bratem mojego ojca, potem byla tesciowa, a wieczorem ja z malym i z mama pojechalam w odwiedziny, wiec zlecialo, wczoraj bylo pochmurno ale cieplo, a dzis pada, nawet sie ciesze bo odpoczne no i ogarnelam dom po swietach karola--chyba malo kto nudzi sie w pracy , niektorzy to maja szczescie hihi, zartuje, a dlugo tam jeszcze bedzies dojezdzac?? my juz mamy 16 zabkow, tylko 5 brakuje:) teraz mu hurtem wszylo 6, i te dwojki z dolu sie przebily nawet juz duze sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka przejeb...na sprawa z tymi choróbskami, najgorsze to siedzenie w domu, mojego małego cieżko utrzymac w domu wiec wyobrażam sobie ze troche ciężko. Co do bajek to "niestety"? mój nie oglada bo jakos nie intresuja go narazie i tak sobie mysle ze troche szkoda bo jak dojdzie malenstwo to zajałby sie oglądaniem a ja miałabym spokój...ale póki co nie ogląda...no chociaz oczka mu sie nie psują... No przy Kubie miałam ogólne znieczulenie, bo inaczej sie nie dało, szkoda bo nie widziałam małego od razu(dopiero na drugi dzień) nie słyszałam pierwszego krzyku i wogóle jakos tak wszystko dziwnie było... Chciałabym sama urodzic ale co bedzie..kto wie, oby sie scenariusz pierwszego porodu nie powtórzył:( Karola ja nie pamietam żebym kiedykolwiek sie w pracy nudziła więc ciesz się kobieto! U nas w banku zapieprz na okragło , nawet człowiek najeść sie nie miał kiedy....Ale w sumie przynajmniej czas szybko mijał, a jak tak nie ma co robic to dłuży sie niemiłosiernie.... Zizusia dobrze ze sie odezwałs bo mnie juz wstyd bo prawie co drugi wpis to mój, no ale pisze póki mozliwosć mam no i nuda robi swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no to jak ja wyglądam, dwoje dzieci w domu, jedno ospa a 3/4 wpisów to moje:P:P:P:P:P:P:P co do bajek to ja wcale nie jestem za, wręcz przciwnie, (chociaż czasem marzyłam o świętym spokoju:P) karola tez nie lubiała bajek i dalej nie lubi oprócz teletubisi......gdyby nie ospa to by dalej nie wiedziała o ich istnieniu no ale jakoś sobie musze radzić:P a to że jest drugie w domu u nas nie ma wpływu na oglądanie bajek bo nawet jak Tomus był mniejszy to Karola uwielbiała przy nim mi pomagac a teraz się z nim bawi, jak synek nie śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyny ja wolę bieganie, 1000 pacjentów na godzinę, niż to co tutaj...Dosłownie koszmar... Nie powiem mam stresika, jak podjeżdża karetka, bo jakoś boję się kiepskich noworodków... :( a nigdy nie wiadomo jak wiozą czy to nie rodząca, czy nie będzie to wcześniak itd... Ale odpukać na razie same dobre się rodziły :) Stelka, jak odpadną i będziesz widziała, że mała dobrze się czuje :) Co do bajek, to Wasze dzieci oglądają przynajmniej to co do ich wieku dostosowane... Ludwiś ogląda tylko to co brat- czyli Gwiezdne wojy (jego ulubiona bajka), Bakugan, Ben 10 itd... Czasem udaje mi się namówić chłopców na Dobranocny ogród- bo jestem miłośniczką Maka Paki :P :P:P :P A... jeszcze Weybaloo uwielbiają - Ludwiś uwielbi ćwiczyć z nimi Yogę :) :) :) Można się popłakać jak on próbuje pozycje drzewa zrobić :) Dosłownie popisowy numer :) :) :) Muszę to nagrać i zrobić fotki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i masakra, maly marudzi, a tu deszcz, jednak chyba wole pogode choc czasu na nic nie mam kompletnie, a juz widze ze trawsko mi w kwiatkach rosnie wrrr karola--eryk tez lubi dobranocny ogrod i waybaloo, to takie baje akurat dla naszych brzdacow, teletubisie, bob budwoniczy i tomka lubi, no a na tomka mowi tata ( na ten pociag), bo tata tomek:D o a M kupil malemu spodnie i teraz juz wiem z czym, z kim zn..z tym Benem10, a tego jeszcze nie ogladalismy, dzis mu wlaczylam kota filemoma ale nie chcial, widac nie ta epoka czarna-no ma sie rozumiec ze raczej ty biagac nie bedziesz w takim stanie tylko spokojnie czekasz, wiec piszesz, siedzis i sie nudzisz:) no a niedlugo pewnie czasu nie bedziesz miec stelka-pisz pisz na kafe jak najwiecej, bo tylko tak mozna zachowac ciaglaosc, bo niektore mamuski malo pisza:) ide mojego nakarmicx zupa, bo w te swieta to tylko placki jadl no i sie ciesze bo juz fajnie zaczyna mowic i sie dogadujemy:) stelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maly doslownie polknal miche zupy:) ogonowej z makaronem, a reszte wzial i wypil prosto z miski, to dobrze bo niby jadl w swieta ale slodkosci najwiecej, sernik wcinal az milo:) ja tez pofolgowalam sobie bo zal zeby sie marnowalo, a teraz mam ruchu duzo po naszych gorkach jak latam za erykiem tylko ciekawe jak mi usnie skoro sie nie wyszalal, no ale zobaczymy czarna- najwazniejsze zeby dziecko bylo zdrowe, porod zeby byl w miare latwy, a na zapas nie ma co gdybac, i tak czytajac twoje posty sprzed 2 lat (juz dwa lata!!!) to tera zjestes oaza spokoju, zazdroszcze ci troche , pewnie i my mielibysmy juz drugie gdybym mogla liczyc na kogos w syt. kryzyswowych, ale tez wazna kwestia to ta finansowa, zobaczymy za pare lat:P:P:P o ile sie cos nie zdarzy wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×