Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Paulinek --> A Ty przestań z tą czekoladą :D :D :P Właśnie od tygodnia nie jem prawie w ogóle słodyczy (tylko na własną babkę się skusiłam odrobinę) i ograniczam cukier w herbacie/kawie :P :P Czuję się jak narkoman na odwyku, nawet do sklepu nie chodzę, żeby nie patrzeć na słodkie. To prawda, jakby nie patrzeć, największa tragedia dla rodzin tych ludzi. No i każdy z nas pewnie darzył sympatią czy zaufaniem choć jedną osobę z tego grona. Zresztą co ja tu pierniczę, no szoking kurczę, ciężko coś sensownego skleić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna zazdroszcze wam tego klimatu:) no ale cóż, przecież kazdy tak może , grunt to odwaga na zmiany i dobre nastawienie:) Ja wziełam własnie goraca kąpiel, w nadzieji ze cos ruszy, z pół godziny w wannie leżałam, co chwila dolewałam sobie gorącej wody:) Wieczór mam samotny, ślubny jedzie do brata na wspólne oglądanie jakiegoś tam ważnego meczu....i ciekawe co ja robic bede........ Co do tragedii to cóż...wielka..cały dzien oglądałam tv, straszne co tam sie wydarzyło, okropna taka śmierć, współczucia dla rodzin bo ciezko pogodzic sie z taką tragedią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, też Ci zazdroszczę :P Ale jak skończę rezydenturę, i zaproponują mi etat w moim szpitalu za 1600 netto, to chyba też pomyślę o zmianie miejsca... Wszędzie w Polsce zarabia się 5x tyle co na tej białostockiej wsi :( :( :( Tylko nie wiem jak bez rodzinki bym przeżyła bo ja strasznie rodzinna jestem.... Co do tragedii, to straszna. Nie da się nic mądrego napisać :( Niby daleko, niby nie rodzina, ale boli... Niezależnie od formacji politycznej, od sympati jaką darzyliśmy tych ludzi - lub nawet jej braku, na samą myśl łzy kręcą się w oku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy na opuchlizne gin moze mnie do szpitala wysłac? Bo od kilku dni opuchłam strasznie, mama sie ze mnie śmieje ze jak Fiona ze Shreka wygladam. Nogi mam okropne, chciałabym juz urodzic a tu ciagle nic sie nie dzieje.. Karola ja Cyne podziwiam za tą właśnie odwage, mi tez ciezko byłoby sie od rodziny oderwać, ale w sumie to Jej na reke było bo chociaż teściowej widywać nie musi:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna obrzęki, białkomocz i nadciśnienie to objawy gestozy... zadzwoń do gin bo może trzeba zrobić choć bad ogólne moczu??? Z drugiej strony, to obrzęki pod koniec ciąży to norma... A nas czeka ciężka noc, bo jak byliśmy na zakupach to pies dobrał się do ciasta i teraz pije wodę i sika na zmianę :( Czekają nas pobudki co godzinę by ją wyprowadzić :( A mnie bez reszty wciągnął haft krzyżykowy... i dosłownie nic się nie liczy... tylko żeby parę xxx postawić :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, mój Mateusze wybrał jacht na morzu :P Więc na tym zaczęłam. Kupiłam kanwę z nadrukiem, bo tak łatwiej na pierwszy raz... No i można wyszywać gdziekolwiek (najczęściej jak gadam z koleżankami czekając na Matiego podczas zajęć Judo). Ale kupiłąm ostatnio zwykłą białą kanwę i zaczynam wyszywać prześliczne grube kotki (tryptyk) tyle, że zdjęcie mam na kompie :P muszę wydrukować... Te kotki to dla mojego miłośnika "kici" wszelakich :P :P :P A my dziś jedziemy do mojej mamy do ciężkiej pracy fizycznej (mimo niedzieli) bo trzeba wreszcie wkopać ten płot elektryczno-radiowy na psy, bo ciągle Kora ucieka ... Czeka nas wykopanie 10-15cm rowka wokół posesji... ok 400 m długości :P :P :P Dobrze że pogoda ładna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, dziewczynki... zamykamy topik :( czy co???? Co to ma znaczyć??? Czarna pojechałaś już do szpitala???? Bo nawet Ciebie tu nie ma :( Stelka, Cyna, Zizusia, Cammomilla, Paulinek, To ja CC, Koliban i reszta meldować się i to już :P :P :P My dziś wykopaliśmy chyba z kilometr rowu na płot... Wszyscy mówili, że zajmie to nam ze 3-4 dni, a my się uwinęliśmy w jedno popołudnie :) Dosłownie taśmowa robota :) Komary nas pożarły, do tego wszystko mnie boli :P Jutro się nie ruszę :P :P :P Zapewne usypiając Ludwisia zasnę w 3 sekundy :P Ale napiszcie coś bym mogła jutro do kawki porannej poczytać :) Całuski!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola przyznaję się bez bicia że ja czytam na bieżąco ostatnio ale jakoś nie mam siły pisać... P.S. co z tymi pieluchami? bo mi się nie chce na allegro sprawdzać.. a na NK mi nie odpisałaś niedobra hehe ale jak coś to tak jak pisałam jestem zdecydowana na 4 sztuki więcej nie widzę sensu bo mam inne przesłanki żeby używać niż ekologia...taka wredna jestem..:) więc jak coś to chce może 2 niebieskie, różowe i jakieś zielone może :D:D:D a jak zapomnisz to się jeszcze za jakiś czas z raz upomnę hehe no i gratulacji dobrze zrobionej (czyt: wykopanej) roboty :D:D:D:D Cynka dzięki za przepis na placuszki serowe zapisałam na razie i jak się zbiorę to je przetestuje na mojej córeńce. :Buziaki: Czarna no właśnie jak tam????? a tu pewnie cisza bo ta wczorajsza tragedia nie nastraja pozytywnie :(:(:(:(:(:( a ja mam dziś stresa,, bo jutro albo pojutrze a max w środę muszę zrobić badania kontrolne Alankowi.. związane z tą zaburzoną gospodarką wapniowo-fosforową i niedoborem witD. zalecenie mam takie że mają być i mocz i krew na czczo od przynajmniej 5 godzin.....tylko pomysłu nie mam jak tego dokonać bo mi się syn zapłacze, bo je zawsze o 5 i koło 7:30 rano..a laboratorium gdzie mam skierowanie pracuje od 7:45 do 9....... ehhh chyba będzie przy dźwięku syreny " to pobieranie.... masakra... stelka to że ciebie nie ma to dziwne :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio "walczyłam" po nocach ze strojem lesnej wróżki dla mojej siostrzenicy do przedszkola, kwiatki z bibuły, szyszki i listki, przyszywanie do zielonej pelerynki i takie tam:-) i przez to zasypiałam gdzie popadnie, więc mnie na cafe nie było, do tego Szymuś znowu zasypia bliżej pólnocy więc jest wesoło;-) Muszę sie porządnie wyspać bo jeszcze cos wam tu nabredzę;-) Rano muszę pójść z Małym do pediatry bo zaczął bardzo brzydko kaszleć, mam nadzieję, że to nic poważnego... Karola gratuluję sukcesów budowlanych:-) a tak serio to pewno mama odetchnie jak się psinka nie będzie gubić:-) Idę spać pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha ja tez uwielbiam haft krzyżykowy, ale dotychczas mam tylko jedno moje dzieło w domu bo wszystkie sprezentowałam, na 50 rocznicę slubu dziadków wyhaftowałam im obraz na ścianę, a po ich smierci zabrałam sobie go na pamiątkę:-) może i cos bym ładnego zrobiła, ale znów po nocach nie spałabym więc muszę to na "trzeźwo" przemyśleć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban, sorrki ale na NK nie zauważyłam wiadomości :( Co do pieluch to oczywiście wyślę :) Muszę tylko kolory sprawdzić. bo cos mi się wydaje, że z niebieskimi może być problem. Napiszę dziś na NK jakie mam , ale po powrocie z pracy, bo pieluchy są u synka w pokoju i mają strasznie szeleszczące torebki :P Co do pobierania krwi to współczuje - szczególnie tego bycia na czczo :( Wiem, jak ciężko utrzymać dziecko głodne... Dobrze że sie odezwałyście, bo juz się bałam że to koniec :P A ja ledwo się ruszam... wszystko boli jak cholera :( A tu jeszcze trzeba do pracy sie szykować... dobrze choć że na miejscu :) nie musze do Moniek gnac :P :P :P Kurczę a ja mam problem z Matim, od września idzie do szkoły, a ja nie mam już pomysłu jak go zachęcić do pisania :( i rysowania... Sam to jeszcze porysuje, mazakami też chwilę, ale kredki??? Co to to nie, bo nudne... pisanie literek to dosłownie kara... do tego jego zeszyt poza szlaczkami ma 1000-ce durnych rysuneczków na górze i dole kartki... Właśnie obiecałam mu że usiądziemy i przepiszemy cały zeszyt żeby ładnie wyglądał, ale to chyba nam zajmie ze 3 miesiące :( Szczęśliwa, masz jakiś pomysł???? Bo ja to mam tylko nadzieję, że szkoła mu się spodoba i może to go zachęci... w przedszkolu jest więcej zabawy niż nauki, więc on ciągle powtarza, że woli sie bawić niż pisać :( A poza tym to zdolny dzieciak- liczy, dodaje odejmuje, mnoży bez problemu, czyta też ładnie, konstrukcje z lego to takie odwala, że ja bym nie dała rady :P No dobra ide sie kąpać bo praca wzywa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się :P Karola --> A jakieś hmm.. kolorowanki/dorysowanki z autami czy spidermanem? Tak na zachętę do kredek. Zresztą na starszakach się jeszcze nie znam, więc nie będę bredzić :P W ogóle pościągałam z sieci trochę obrazków do kolorowania. Jakbyście chciały to mogę na swojego chomika powrzucać, bo tak to nie mam motywacji ;) Nat ostatnio musiałam taśmowo drukować i malowała w biegu. Wiecie co, no tyję z dnia na dzień :( :( Nie wiem już co jest grane. Może Wy na coś wpadniecie? Dietę mamy z grubsza w porządku przecież - jemy warzywa, mięsko gotowane/pieczone/parowane, żadnego smażenia na tłuszcza (w ogóle smażymy od wielkiego dzwonu i to jajecznicę czy placki a nie mięso. Żadnych gotowych dań, żadnych słoikowych sosów itp. Fakt że może mało wody piję - jak jest zimno to wolę herbatki, kawa z mlekiem 2 x dziennie. A zaczęłam tak tyć po odstawieniu od piersi w sumie. Fakt że zaczęłam jeść słodycze i na to zwalałam skoki wagi na początku, ale od jakiegoś czasu ograniczam cukier i prawie w ogóle nie jem słodyczy, a waga dalej idzie w górę :o Przez ostatni tydzień zjadłam dosłownie kilka kawałeczków domowej babki piaskowej, na kolacje zażeram się sałatami, a pół kilo przybyło! Dla orientacji, powiem Wam że przy karmieniu ważyłam 48gk (i to w ubraniu), moja normalna waga sprzed ciąży to ok 52kg, a teraz ważę 56kg :( No co jest?? Mam przejść na głodówkę?? W spodnie się już nie mieszczę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka witaj w klubie tyjących:-( tylko, że ja zażeram stres słodyczami i nie mogę się powstrzymać, już sobie kupilam suszone owoce do podgryzania a i tak mnie do czekolady ciągnie. Od 2 m-cy chodze na aerobik 2-3 razy w tygodniu, ale to nic nie daję, przed ciążą ważyłam 53kg, po ciąży 48kg a teraz prawie 59kg i ciągle rosnie, zawsze byłam przyzwyczajona, że jestem chudzielcem a tu ubrania ciasne, brzuch się w żadne kiecki i spodnie nie mieści buuu... Cynka przypomnij w jakiej dzielnicy mieszkacie, że masz taki super widok na morze:-) Karola ja nie pomogę bo na sześciolatkach się nie znam, nawet na dwulatkach kiepsko:-( Szymus od ok. 3 tygodni przezywa straszny lęk separacyjny, no dosłownie chodzi uwieszony u mojej nogi i nie wiem kiedy mu to minie:-( najgorsze, że nie pozwoli M sie przewinąć, ani nakarmić ani umyć NIC! i ja nie wiem czy próbowac żeby M cos przy nim robił czy poczekać aż mu ten okres minie? Podpowiedzcie? Zmykam bo do pediatry idziemy, póxniej się odezwę, miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby kto pytał to ja w całości:( niestety:( Wczoraj gości miałam, teściowa sie pośpieszyła i na imieniny przyjechała które mam w srode, ale stwierdziła ze moze nie doczekam wiec wolała juz "sprawe"załatwić. Jak odjechali to sie rozchorowałam, wzieła mnie żygaczka i sraczka i to tak dosłownie w 5 minut... W nocy też i jedno i drugie mnie męczyło wiec snu za wiele nie miałam... Dzis mam kuźwa wizyte, sama chciałam tak wczesnie bo juz myslałam ze na nią nie dojade a tu wszystko wskazuje na to ze bede sie musiała najpierw wyczekac w kolejce, potem sporo zapłacic za usługe i moze wróce do domu(a to kawał drogi) i zaraz bede wracała bo jak mnie gin namaca to ciekawe czy nie ruszy... Ide zaraz tyłek w gorącej wodzie wymoczyc, choć to chyba tez nie działa. Karola cisnienie mam dobre, w moczu ostatnio cos tam było ale mój doktorek uwagi na to nie zwrócił.. Gratulejszyn zdolności "kopalnianych":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem, jestem...miałam taki za.. w wekend że nie miałam czasu, malowałam kuchnię i przedpokój i generlanie sprzątałam, udało mi sie tylko kuchnie odgracic, wyrzuciłam chyba z 10 worków śmieci, nie wiem po co ja niektóre rzeczy chomikowałam:P co do tej tragedi tragedi to jakoś nie moge w to uwierzyć.... dziewczynki sorki ale prze to wesele w tą sobote nie będę miałą czasu zagladać tak że wybaczcie moja nieobecnośc, ale mam masę sprzątanie do tego z dziećmi na głowie...Pan młody będzie od nas wyjeżdżał po pannę młode więc dodatkowo trzeba udekorować dom.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna ja też tyje:p:p:p i to sporo... A tak na serio to pewnie przez zaprzestanie karmienia tak masz, ja tez sie boje ze u mnie tak bedzie bo teraz sie troche roztyłam (wiem, wiem ze nie mam co narzekac) ale moja waga tak jak cyny ok 48 kg wiec teraz jak mam te 66 to boje sie co bedzie ze mna po porodzie. Ty jeszcze sie zdrowo odżywaisz, słodyczy tez potrafisz unikac a ja to czy karmie zy nie to jem bez opamiętania na co tylko mam ochote i smażone i pieczone i słodkieeeee. Nie wiem co ci doradzic, moja mama ostatnio brała Linea i apetyt duzo mniejszy po niej miała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola mam jeszcze pytanko, Karoli zostały juz tylko strupki które cos długo nie odpadają smaruje cały czas tym p[udrem w kremie, ale może powinnam czyms innym, kapiemy w krochmalu ale krótko, może powinnam dłużej ja kąpac żeby namiekły i odpadły no i co zrobić jak ona sobie kilka zdrapała do krwi i ma takie dziury co z tym zrobić.. kurcze ona w nocy si.e budzi i drapie a my o tym nie wiemy..dopiero rano się okazuje co zdrapała........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też codziennie tu zaglądam ale jakoś nie było o czym pisać . Wczoraj byliśmy na urodzinach dwulatka, Zuza się wyszalała z dzieciakami, a u nas na "majówkach " też chyba juz niedługo pierwsze urodzinki, tylko nie pamiętam czyj maluszek najstarszy. Jak tylko jest pogoda w miarę to siedzimy na polu, dużo pracy mamy w ogrodzie i tak ucieka dzień za dniem . Właśnie w piątek Zuza nie chciała wracać wieczorem do domu, aż w końcu musiałam ją wziąć na siłę, strasznie płakała , a nawet można to nazwać wrzaskiem, że ochrypła. W sobotę niby było ok a wczoraj zakaszlała kilka razy takim mokrym , odrywającym się kaszlem, nie ma gorączki , gardło w sobotę miała troszkę zaczerwienione , psikam jej Tantum, podałam jej wczoraj to co zawsze, witaminę C, wapno, przeciwzapalnie Ibufen , nasmarowałam ją Pulmexem, poczekamy do jutra , jak się nic nie zmieni to pójdziemy do lekarza. Nie kaszle cały czas, jest dosłownie kilka razy w ciągu dnia , doradzcie mi dobry wykrztuśny syrop, ja nie mam pojęcia jaki kupić bo to pierwszy kaszel, z tego co pamiętam coś tu chwaliłyście kiedyś. Cyna- ja już nie mam siły do tego tycia, ja tak juz mam od roku , przytyłam w tym czasie ponad 10 kilo :(:(:( ja też lubię słodyczę ale nie obżeram się nimi cały czas, od pół roku praktycznie nie jemy ziemniaków i białego pieczywa. Wim że brakuje mi konkretnego ruchu, ale znowu nie siedzę ciagle na kanapie przed telewizorem bo przy dziecku się nie da. U mnie na dobre zaczął się problem z tyciem jak zaczęłam brać antytabsy, ale je odstawiłam w grudniu i chyba nic się nie zmieniło. Robiłam ostatnio też badania na tarczycę ale wyszły ok, cholesterol też mam super . nie znam się za bardzo na tym ale chyba jednak coś ze mną jest nie tak bo od tego czasu jak odstawiłam te pigułki mam problem z @ tzn są jak najbardziej regularne, mało bolesne ale co 26 dni ( było 28-30), są krótkie i skąpe . Więc może powinnam zrobić odpowiednie badania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzę, że nie jestem osamotniona w walce z wagą. Najbardziej mnie dziwi to, że ja jadę na całkiem niezłej diecie i pupa :o I nawet dużo nie jem. Akinom --> Na pewno nic na siłę. A jak i ile czasu spędza Twój M z synkiem? U nas zazwyczaj najlepszą metodą było przeczekanie :P A mieszkamy na Żabiance, tuż przy Sopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna ja podobnie jak ty z 53 na 56 niby 3 kg a boczki mam takie ze ze spodni się wylewają tyłek duży ahhh Najważniejsza wiadomość Moj M zadał dziś egzamin na prawko C+E hurrrrrraaa :) więc zaczynają się u nas w życiu zmiany, oby na lepsze No i czekam wciąż na jakiś tel. w sprawie pracy Nie odzywałam się bo mnie choróbsko rozebrało nie miałam siły kompa właczyć. Dziś jest o wiele lepiej. Synek już nie gorączkuje został mu tylko katar i kaszel mokry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja mam mojego prywatnego doła. Według potencjalnych pracodawców mam: za wysokie/za niskie wykształcenie i za duże umiejętności a za małe doświadczenie do pracy itp. itd. Chyba jednak muszę założyć swoją firmę. Do tego znów mi się coś w nodze naderwało i kulawa jestem. Mam nadzieje, że mi trochę przejdzie zanim wrócę do domu. Przed wyjazdem momentami jak miałam wyjść z 4 piętra schodami to rozważałam drogę przez okno. Wieczorami za to miałam ochotę sobie amputować stopę ale w domu siekiery brak :P. Nie pierwszy raz mam tak z nogą to przetrwam tym razem ze względu na karmienie diclofenac popijany wodą zamiast noproksenu z piwem. Poza tym OK. Jestem u teściów i wypoczywam. Zamówiliśmy dla Rufina rowerek biegowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna, a w czym Ty tak zdrowo gotujesz? Masz jakieś specjalne gary?M w tygodniu zbyt wiele czasu nie poświęca Małemu bo długo pracuje, ale w weekendy zawsze więcej sie Szymusiem zajmuje i nic sie ostatnio nie zmieniło, więc Mały ma chyba przejściową tą fazę na mama wszystko zrobi i wszędzie z mamą. To ja CC współczuję bardzo, oby szybko przeszło! A jakiej firmy zamówiliście rowerek? Ja się nad tym kiedys zastanawiałam bo potrzebuje czegoś na rozładowanie energii Szymusia, tylko obawiam się czy mu się to wogóle spodoba a nie mam od kogo pożyczyć i spróbować. Kika byłam dzisiaj u pediatry bo Szymus dosłownie wczoraj kaszlał może ze 4 razy a dzisiaj troszke częściej, ale na szczęście osłuchowo czysto, mam mu podawać Flavamed i może obejdzie się bez antybiotyku. Ja się na lekach wykrztusnych nie znam bo teraz Maly choruje drugi raz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak miło wywołać wszystkie na raz do odpowiedzi :P :P :P Koliban, niebieską mam jedną - w zamian - może być czerwona, fioletowa, żółta, pomarańczowa, żółta, ecru. No i chyba wszystkie pieluchy poszły :) Chyba czas na następne :) Zaraz poczytam co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Melduje sie po wizycie:) Niestety gin nie widzi żadnych konkretnych oznak porodu, rozwarcia brak, szyjka zamknieta i dosc długa:( główka tylko nisko ale nic pozatym:( Po raz enty stwierdził że bedzie córa, wiec juz chyba wątpliwosci nie mam.... Wazy 3378 no i ostatnia niby chwila zebym urodziła sama, bo ze niby jak wieksze dziecie bedzie to nie dam rady i on, w sensie mój gin jakby mnie na porodówce dorwał to zrobiłby ciecie zebym sie to niby nie męczyła.. nawet wyznaczył mi kiedy on jest na dyżurze i niby kiedy to ma mnie zebrać:p żebym to ja miała panowanie nad tym kiedy mnie zbierze:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola a ty czesciej tak przywołuj bo widac ze sie kobitki wystraszyły i zaraz ruch sie ładny zrobił:) Kika fakt ze zaraz sie urodzinki zaczną, mój Kuba dokładnie za 12 dni bedzie miał 2 latka:) Ciekawe kiedy tylko jego siostra sie na świecie pojawi...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola a ja powiem za supernianią, chcesz mieć ładny zeszyt to załóż swój :p. A tak na serio ja bym go nie zmuszała do przepisywania bo tylko go tym zniechęcisz. Przyjdzie szkoła, przyjdą jakieś opisówki, czy oceny i wówczas na pewno będzie mu zależało i postara się. A teraz niech bawi się. no to który maluszek zaczyna swoje dwa latka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, a pewna jestes że chcesz sama rodzić??? :P :P :P Ja im bliżej było terminu tym bardziej byłam zadowolona, że będzie cięcie :P :P :P A ja dziś pierwszy dzień na swoich śmieciach :P I od razu psychiatryk :P :P :P Dosłownie nie wiedziałam, jak się nazywam :P Potem wracając do domu dowiedziałam się że mój M jest w parku ze śpiącym Ludwisiem, a ja nie mam kluczy :P i... telefon mojemu M padł :P Poszłam do pasmanterii, kupiłam mulinę, potem po Matiego do przedszkola... z nim na plac zabaw, a mego M nie było śladu... Myslałam że pącherz mi pęknie ... w końcu dodzwoniłam sie do Mamy, była na całe szczęscie w Białym (bo mieszka 20 km od miasta) i przywiozła mi klucze do domu :P W tym samym momencie mój M podjechał pod dom :) Zadowolony z siebie że hej :P :P :P A to że ja 2,5 godziny kiblowałam pod domem to luzik :P W sumie nie byłam zła, bo Mati się dobrze bawil na podwórku, Ludwiś tez :) A mój pęcherz o dziwo rozciągnął się i wytrzymał :) :) :) To ja CC a jak sklep????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, na całe szczęście umówiliśmy się że przepisywanie zeszytu to nie kara a ćwiczenia i nauka. Kupiłąm mu super zeszyt, ścieralny dlugopis i jak skończy to dostanie w nagrodę brakujący zestaw Lego- Ben 10 :) Tak mu się spodobało, że siedzi i pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola odpiszesz mi o tych strupkach:P:P???????????????? To je CC znam ten ból, kiedys poszłąm na rozmowę to usłyszałam że mam za wysokie kwalifikacje:P:P:P teraz jak wysyłam oferty, a wybieram tylko te co mi pasują i sie opłacają to czasami czegos nie wpisuje do cv :P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×