Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Ja też raz miałam przepisany, tylko z tego co pamiętam to jego trzeba stosować klika dni i nie przerywać kuracji tak samo jak przy zwykłym antybiotyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny powiem wam ze cieszmy sie ze mamy zdrowe dzieci, mojej bratowej kuzynka ma rodzic za miesiac, dopiero wczoraj poszła do innego lekarza a ten na usg stwierdził że dziecko ma wodogłowie, od razu przwieźli ja do kliniki i nie wiadomo co bedą dalej robic. A jej gina do tej pory tego nie zauważyła, mówie wam jaka rozpacz całej rodziny:( I to podobno bardzo poważne to wodogłowie ma, wątpie żeby dziecko normalnie kiedys funkcjonowało:( Karola miałas kiedys do czynienia z taką wadą??? Myśle ze to bardzo poważne jednak nigdy sie nie zetknęłam z czyms takim. Stelka pewno juz poleciała bo sie nie odzywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa ja tez brałam antybiotyk w ciaży fakt ze w 34 tygodniu ale mimo wszystko był. Wogóle to ja nie pamietam kiedy wogóle miałam antybiotyk ostatnio, pewnie cos w podstawówce a teraz to wam powiem ze juz od poczatku roku 3 razy, jeszcze w ciąży, zaraz po porodzie i teraz na angine:( Cos mi ta odpornośc na psy zeszła:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juusta- Gldenki to duże pieski, bo ważą ok 30 kg, w kłębie sunie mają 51-56cm... ale miałam tego pełną świadomość :P Bioparox raczej można, o ile się go toleruje- ja od razu mam atak astmy :( Czarna- wodogłowie wcześnie wykryte leczy się operacyjnie- czasem jeszcze wewnątrzmacicznie- zakłada się zastawkę komorowo-otrzewnową i nadmiar płynu spływa do otrzewnej. Mozg dziecka jest bardzo "plastyczny" i bardzo często nie ma problemów neurologicznych i rozwojowych... Jakiś czas temu miałam studentkę na III roku Akademii Medycznej, która miała rozpoznane i zoperowane wodogłowie dopiero w 6 m-cu życia... i jak widać mimo to była mądrą i rozwijającą się prawidłowo dziewczynką Niestety zdarza się, że wodogłowie jest bardzo masywne, na tyle, że nie ma prawie tkanki mózgowej- wtedy rokowania są niepomyślne... Ale w przypadku Twojej kuzynki nie sądzę by było tak źle, skoro pierwsza ginekolog nie zauważyłą tego...Trzeba być dobrej mysli!!! A my wróciliśmy od mojej mamy. rozłożyliśmy wreszcie kupioną chłopcom trampolinę- 4mszerokości... przyszła jak byliśmy we Włoszech... chłopcy wyszaleli się że hej... Mój M i ja też :P :P :P Psinka wybiegała się i śpi teraz smacznie :) Jak na razie jest super, załatwia się na podwórku, nie psoci zbytnio, tylko niestety chce za wszelką cenę bawić się z Ludwisiem, a on się jej trochę jeszcze boi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej oj juusta ale pech:( ja bralam raz antybiotyk w ciazy tez gdzies na poczatku, duomox, czy jakos tak, 3maj sie i niech szybko przeszlo, buziaki czarna-no fakt, czlowiek wlasnie w takich sytuacjach docenia to co ma, jest za co dziekowac , moze to tylko jakis alarm, moze bedzie dobrze,dziwne ze wczesniej nikt nie zauwazyl tzn tamten gin karola---dzieki, kurcze nie wiem juz sama, ciaza teraz odpada, niby teoretycznie nie mam sie czym przejmowac, ale jesli to psychika to niezaleznie ode mnie dziala, a dzis np byl taki fajny dzien, cieplo a takie ostrzejsze powietrze jesienne i a ni raz mi sie nie zdarzyla ta dusznosc, nie bralam milocardinu itp, a np wczoraj myslalam ze wyzione ducha moze zadam glupie pytanie, jak laik jakis, ale moja babcia miala astme nabyta ,czy moga to byc jakies tego objawy? ale pluca i oskrzela czyste, jak sie to diagnozuje, sa jakies sygnaly? kurcze smieszne to wszystko, wydaje ci sie ze umierasz a niby wszystko wg lekarzy ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dziwnie niestety działa psychosomatyka :( Duszność astmatyczna nie przechodzi raczej sama, przebieg ma gwałtowny- po prostu nie możesz oddychać, siniejesz, czasem jest bardzo silny kaszel. Prawie Zawsze jest słyszalny gołym uchem :P świst wdechowo-wydechowy. Z doświadczenia wiem jak wygląda napad astmy (bo mam ją od ok 20 lat, teraz raczej w remisji :D :D :D ) i z Twojego opisu nie bardzo mi pasuje. Z badan to można zrobić spirometrię, ale np ja mam praiwdłową między atakami :P Zanim zaczniesz ciągać się po doktorach i tracić nerwy czekając w kolejkach, pójdż do psychiatry... Jak on powie, że to nie nerwicowe napady, to wtedy szukaj dalej... Moja przyjaciółka ok 6=7 miesięcy temu miała problemy z sercem- od dziecka ma Zespół WPW (dodatkowe włókno przewodzenia powpdujące napady częstoskurczu), i zaczęłą odczuwać nagle silny nawrót choroby... po kilka kilkanaście napadów, których nie mogła przerwać. Męczyla się, myślała że umiera... ale jak tylko trafiała na pogotowie czy do szpitala, okazywało się że rytm serca jest ok w ekg (???) do tego słabłą, wszystko ją bolało, nie miała siły na nic, była pewna że to coś bardzo złego... Kazałam jej iść do psychiatry, po ok miesiącu brania leków napady się skończyły, leki ma brać min rok, ale wróciłą do pracy, jest szczęśliwa, zdrowa... Wierz mi warto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i masz racje..dzis rano obudzilam sie , to wydawalo mi sie ze mnie piersi bola...nogi..........nie wiem czy sie sama nie nakrecam mam tel do dobrej babki, sasiadka do niej chodzila i sie wyleczyla , dostala leki, i bylo dobrze, do tej pory jest dobrze, a miala ataki ze sie dusila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorową porą:-) Karola Magia jest cudna:-) aż się wzruszyłam bo bardzo podobna do mojego nieżyjacego już Nikusia jak był mały... Juusta zdrówka życzę:-) A ja dzisiaj wyglądałam jak Gołota po walce, miałam górna wargę chyba 3 razy gubszą niż zwykle i geba mi się nie domykała bo tak mnie Szymuś wczoraj głową walnął, że aż gwiazdy zobaczyłam, to już drugi raz w tym m-cu, teraz sklęsło, ale na spacer z moim łobuzem nie poszłam dzisiaj bo mi głupio było ludziom się pokazać... Ostatnio ma okres takich głupawek, że nie mam już pomysłu jak nad nim zapanować, jak chcę mu coś tłumaczyć to tak wrzeszczy, że szkoda języka sobie strzępić bo i tak nic nie usłyszy, a za chwilę jak mu tłumaczę to robi maslane oczy jakby nic nie kumał! Jak go za karę wstawiałam do drugiego pokoju, to w kółko przybiegał do mnie krzycząc "nie kaje" i miał niezłą zabawę, jest strasznie uparty i właśnie zastanawiam się na ile mogę mu pozwolić bo jeszcze malutki i nie kuma, a na ile nie, żebym potem sobie w brodę nie pluła... A Wam jak się wydaje, czy Wasze maluchy rozumieją już pojęcie kary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dostałam SMS-a od Gusiki:-) "O 0:50 urodziłam synka, 3650g, 57 cm sn" GRATULACJE!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jaka niespodzianka z samego rana :) To witamy na tym świecie Miłoszka :) Gratulacje ogromne :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusika ogromne Gratulacje🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 No to mamy kolejna podwójna mamuśke:) Zizusia idz do tego psychiatry, skoro miałas problemy w dzieciństwie to moze coś w tym być. Akinom ja swojego czasem lekko natrzasne jak juz z równowagi wyprowadza. Najgorzej jak mała mi np zasypia a ten sie specjalnie wydrze na całe gardło, czasem nawet przez dupe dostanie. No i zamykam tez go w pokoju czasem ale niewiele to daje. Dobrym sposobem jest wynoszenie ulubionej zabawki. Mimo wszystko wydaje mi sie ze dzieci w tym wieku maja jako takie pojecie co to kara bo jak mówie ze za kare wyniose mu traktor to jes spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane:):):):) przypominam się :):):) juusta GRATULACJE :):):):) ja też na początku ciąży ( 8 tydzień) byłam chora i dostałam Bioparox i przeszło od razu :), więc powinno pomóc, życzymy zdrówka :)) Żurkowa mieszkanko super:):):) ale zdjęcia z remontu przerażające, nas teraz czeka remont łazienki i już się denerwuję na samą myśl:( Karola piesek przecudny:):):) i ta rasa świetnie nadaje się do dzieci, moja mama ma suczkę labradora, wabi się Lili, teraz jak byliśmy z Fifciem u mamy na wakacjach to nie mógł się od niej oderwać, a ona znosiła wszystkie jego pomysły ze stoickim spokojem, super się razem bawili, chociaż Lilka miała już chyba Fifka dosyć pod koniec:)) Moje dziecię też czasem mnie wyprowadza z równowagi :( biorę go wtedy do pokoju, sadzam na łóżku i karzę zostać, a sama staję w drzwiach tyłem do niego żeby nie było kontaktu wzrokowego, jak próbuje uciekać to z powrotem na łóżko, i tak do skutku aż nie schodzi tylko wyje na łóżku, co chwile pytam czy się uspokoi i czy mozemy porozmawiać, jak się uspokoi i mówi że tak to biorę za ręce, siadam żeby być na równi z jego twarzą, patrzę w oczy i tłumaczę i mówię co zrobił źle, on mówi że rozumie, ale oczywiście nie na długo :(( uciekam bo się obudził, potem skrobnę co u nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gusika to gratulujemy dzidziusia, super ze nie musialas dlugo czekac na twojego syncia ;) Nie sie zdrowo chowa, buziaki dla was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane dziwuszki macie jakies super przepisy na lasagne lub cos co moge mi i mojemu m zaserwowac? Tzn. w sobote bedzie nasza rocznica, 6 lat nam stuknie odkad jestesmy razem i mimo ze nie mozemy tego uczcic tak jakbysmy tylko chcieli tzn, wypad do knajpki i moze na jakas imprezke, to chce chociaz zrobic nam cos dobrego do zjedzenia, no oczywwisie bedzie to kolacja we czworo bo dzieciaki beda z nami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eluni83
Hej Gusika ---> GRATULACJE !!! Synus od urodzenia punktualny ;) Czarna ---> prawie Ci wyśnił się poród Gusiki :) Karola ---> psinka rewelacyjna, ja też chcę :) :) Juusta ---> ja jeszcze Tobie nie gratulowałam, nic się nie martw, bedzie dobrze 🌻 Moje dziecko jakieś histerie odstawia ostatnie dwa dni, no koszmar. A ja byłam wczoraj u lekarza, bo już chodzić nie dam rady, rzęsami się podpieram, włosy zaczęły mi wypadać na potęgę. Wysypiam sie, jem dobrze, a coś mnie rozkłada na łopatki dosłownie. Zrobiłam badania i jutro mam wizytę, ale chyba wykorkuję, nic z tych badań nie rozumiem. Jedynie co nie tak to za mało neutrocytów i podwyższone żelazo. karola ---> to coś znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My piatą rocznicę ślubu obchodzimy we wrzesniu. Przed slubem też 5 lat się spotykaliśmy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Lena zaliczyła dzisiaj pierwszy gęsty posiłek, dałam jej kaszki bo jesli wróce do roboty(a tego jeszcze nie wiem) to musze ja przyzwyczaic do jedzenia:) Wcinała aż uszy sie jej trzęsły:p A stelka wyfrunęła i sie nawet porzadnie nie pożegnała:p:p oj nie ładnie:p Pewnie juz szaleje po sklepach:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow Gusika-gratulacje,super wiadomosc, witamy na swiecie malego chlopczyka:) fajnie ze w terminie, ale sie udalo, czekamy na relacje:) a u mnie ...katar, mega katar, normalnie zawsze pare dni przed katarem pieklo mnie gardle, bylam podlamana, wszystko mnie bolalo-a dzis rano zaczely swedziec i lzawic oczy, i tyle, seria kichan--ale to mam z rana normlanie, jednak do poludnia nie przeszlo, i tak mnie meczy taki katar bardzo dziwny,chyba oczy wydrapie, tak mnie swedza, obym malego nie zarazila, a w sobote mamy impreze rodzinna, zobaczymy co bedzie cos sie wezme za siebie ale to po tej kontrolnej wizycie , a juz drugi dzien fajnie oddycham, bez atakow, bo i pogoda lepsza, wrecz wieczory chlodne, co do kar itp, nie stosuje bo nie ma potrzeby, eryk jest grzeczny, nic nie wezmie bez pytania,(czyt bez pytajacego wzroku), jak sie zgodze to jest szczesliwy jak nie to pomarudzi tak z sekunde,o wszytsko sie pyta, po swojemu, od nikogo nie wezmie nawet ciastka jesli nie "ustali"ze mna, nie ucieka., nie psoci, do tej pory nic nie popsul specjalnie, zdarza sie gorszy dzien, nawet dostane czasem a wtedy sie obrazam,albo ignoruje,bunt tez czasem jest ale na szczescie krotkotrwaly, sam sie soba zajmuje, w pokoju siedzi czasem z 2 godziny, tylko zagladam co robi, z pola sam do domu idzie, nie zebym sie chwalila, ale taki wlasnie jest , z dziecmi sie bawi, daje swoje zabawki i nie jest zazdrosny, oby tak mu zostalo, nawet kwiatki moje go nie interesuja (oprocz podlewania), bo ost przyjechala jego mala kuzynka to na dzien dobry oberwala 3 pelargonie z kwiatkow, obym nie zapeszyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze sie wyzalc bo juz nie daje rady maly sie budzi okolo 5-6 rano w nocy tez sie budzi krzyczy, rano nie mam za bardzo jak sie do pracy wyszykowac bo on broi ...nie jem sniadan przez to potem wracam z pracy po 5 min od wejscia zaczynaja sie krzyki, wrzaski i tak wiecznie....nie mam juz sily i plakac mi sie chce jestem zdecydowana raczej nie nie chce juz 2 dziecka tak on daje mi popalic wiecznie mnie brzuch (w domu) boli z nerwow poza tym nie wiem co sie stalo, zaczal teraz chodzic do zobka, i zaczal sikac w zlobku w domu po 3 razy dziennie !! gdzie to sie nie zdarzalo juz od nie wiem ilu, wolal nawet jak autem sie jechalo :((( dzis cos babka w zlobku do meza gadala ze jak tak dalej bedzie to wpakuja go w pieluchy !! ja sie na to nie moge zgodzic bo on juz calkiem nie bedzie wiedzial o co z tym sikaniem chodzi a poza tym, ja go uczylam nie sikac w pieluchy jak zlobek byl nie czynny bo mialam czas, teraz juz takiej opcji nie bedzie wiec nie bede mila znow kiedy go odluczac....zreszta nie zamierzam bo bardzo ladnie sikal....:((( maly sie kapie o 20 i dalej nie spi, maz z nim jest w pokoju a ten krzyczy...Ż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusika a Tobie gratuluje, ciesze sie ze dałaś rade i ze juz jesteś rozpakowana wracajcie szybko do domu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia nie no to Ty mas istnego anioła w domu:p Nie no naprawde pozazdroscić tak grzecznego dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia ---> ja marzę, żeby moje dziecko było takie choć jeden dzień :p heh pewnie zastanawialabym się czy przypadkiem chora nie bedzie :P A juz wymiekam przy czytaniu bajek...mówię Wam czasami nie mogę powstrzymać się ze smiechu...dzisiaj czytałam o calineczce, no i w tam jest że ktoś calineczkę porwał. czytam te "porwał" a moje dziecko z wielkimi emocjami mówi z zapytaniem WIELKIM : porwał????(z pełnym zrozumieniem tego słowa) Ja: tak, że ptak ja porwal, zabrał. A ona: a cio to porwal???? No parsknęłam śmiechem poprostu :D Musze kiedyś nagrać czytanie bajki i jej pytania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GUSIKA- GRATULACJE!!!! Szybko wracaj do formy, a synus niech szybciutko bedzie już na przyroście masy byście mogli wychodzić ze szpitala :) Zizusia, mi to nie wygląda na infekcję a na typowa alergię wziewną... Pojawiły się wiatry i pewnie pełno pyłków nawiało... Swędzenie, łzawienie oczu, katar wodnisty, ale całkowicie blokujący nos- przez obrzęk ślizówki, swędzenie podniebienia, gardła itd to typowe objawy (nie muszą być wszystkie, ale może też byc tego więcej włącznie z dusznością ) Weż Clemastin, lub coś typu Zyrtec, Claritine (jest trochę preparatów bez recepty) do tego wapno, wit C, Rutinoscorbin (by uszczelnić naczynia i zmniejszyć obrzęk nosa), dorażnie jak śluzówka mocno zbrzeknięta w nosie to i Nasivin dobrze zadziała :) Powodzenia.... Ja mam tak + napady astmy od 10 r.ż :P Mój M też... Mateusz niestety na wiosnę (drzewa) też :( Ale trzeba to pokochać i tyle :) :) :) Żurkowa- może pójdź z małym do psychologa... Coś musi być w waszych relacjach rodzinnych takiego, że Nikoś i Ty tak reagujecie na siebie... Przepraszam za szczerość... Psycholog wysłucha, doradzi, podpowie... Warto, nawet jeśli nie lubisz obcym mówić o swoich problemach... Przełam się, bo jest coraz gorzej!!! Dodatkowo jeszcze Wasze problemy małżeńskie- Niki też to czuje.... Jak nic nie zrobisz teraz to skrzywdzisz osobę która kochasz najbardziej na świecie- Nikodema!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kuku jestem:):):):) co tęsknicie za mną??:P:P:P:P:P:P:P GUSIKA GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!! to sie nazywa punktualność:) to teraz życzę Ci zdrowka i przespanych nocek:):):) a ja tak tak Czarna szaleje po sklepach:P:P w skrocie to lot jakos przeżyłam mimo ze latac nie lubie:P:P:P:P dzisiaj znowu wykupiłam pol miasta:):) tutaj ceny nawet bez wyprzedaży sa śmieszne:P:P nie powiem bo wydalam juz 200 euro ale policzyłam i wyszło mi 70 szt w tym dla mnie i męża czyli 2,80 euro za sztukę:P:P:P no a to jeszcze nie koniec:P:P Dublin jest piękny, tu na miescie jak idziesz to slyszysz wszystkie języki świata, a polacy sa wszędzie.....mimo to cwicze angielski i jest nieźle:) odezwę si epewnie po pwrocie buziaczki :):) pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny ja też mam zagadkę do rozwiązania:-( Od kilku dni Szymuś ma jakiś przewrót! Dzisiaj zalał całą łazienkę bo tak się wściekł, że go M będzie mył:-( Nie pozwala mu się umyć, przewinąć wszystko mama, raczej zawsze "dyskutował" że mama, ale jakoś udawało się M go zagadać albo odwrócić jego uwagę i zrobić co trzeba, a teraz jest jakaś katastrofa!!! A przy tym chętnie słucha bajeczek jak M mu czyta albo jest zachwycony jak "bum bumem" go tata zabiera do sklepu, ale wszystkie obowiązki to tylko ja i nie pozwala się dotknąć. M wysiada nerwowo przez pracę, już rozważa pójście na zwolnienie chorobowe bo nie daje rady, lekarka u której był pierwsze zaproponowała mu zwolnienie, a poniewaz mało przebywa w domu to zawsze ja go starałam się aktywizować jak tylko jest, ale teraz zastanawiam się czy nie "zwolnić" go z wszystkiego, żeby było choć odrobinę spokojniej w domu:-( Tylko czy jak to wszystko się unormuje to Szymuś pozwoli jeszcze tacie na jakieś zabiegi pielęgnacyjne? Czy zawsze będzie już "mama". Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola tyle ze on nie reaguje tak na mnie, ogole jak jest maz tez tak jest jest jest z tatem wola ze chce do mamy jest ze mna wola ze chce do taty poza tym jak ja jestem z nim sama jest dobrze slawek jest z nim sam jest dobrze jak we trojke jestesmy Nikodem zaczyna szalec... jak sie bierze tel (ja czy slawek) i chce gdzies zadzwonic na krotko nawet jakas wazna sprawa Nikodem zaczyna krzyczec, tak sie zachowuje ze w tempie natychmiastowym trzeba konczyc rozmowe a z tym sikaniem? macie jakies pomysly...? w Dublinie mieszka siostra mojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, może niezbyt precyzyjnie się wysłowiłam... Myślę o konsultacji całej rodziny- a nie tylko Ty i Niki.... bo z tego co piszesz przechodzicie kryzys i małżeński i partnerski i rodzicielski... To się wszystkim zdarza, tyle, że jedni sie rozchodzą a innym udaje się poukładać wszystko do kupy i byc szczęśliwym !!! Z pierwszej wypowiedzi zrozumiałam, że mały krzyczy- tzn płacze, złości się... z drugiej, że krzyczy dla zabawy??? Z tym telefonem i rozmową z kimś innym niż dziecko, to normalne- on jest zazdrosny, że poświęcasz czas nie jemu a telefonowi... Może też jak jesteście we trójkę Niki złości się, że zajmujecie się sobą (rozmowa, gotowanie, sprzątanie itd) a nie nim... Dzieci tak maja... Mój jest wściekle zazdrosny o laptopa, a teraz chyba jeszcze o psa :( Ja też czasem nie wyrabiam i mam ochotę oddać chłopców do przedszkola i szkoły z internatem :P ale za moment jak się uspokoją to są cudowni!!! Co do sikania- to jest to częsty objaw, napięcia emocjonalnego... Niki ma teraz sporo zmian- zmiana mieszkania, żłobek itd. Zamiast kupować mu pieluchy kup mu pieluchomajtki (lub wielorazowe pieluchy). Nie krzyczcie na niego, nie pozwól by panie w żłobku krzyczały... Możesz też zbadać mu mocz, bo może wdało się zakażenie i stąd to nietrzymanie.... Wczoraj pojechaliśmy kupic Mateuszkowi wyprawkę do szkoły, a dużo tego że hej... najbardziej śmieszyłą mnie kreda kolorowa 1 op... widać w szkole mają przydział tylko na białą :P :P :P Chłopcy co 3 minuty albo rozczulali, albo wkurzali, ale ogólnie było ok :) Najśmieszniejsze że ja nie mogłam pozbyć się uczucia, że zostawiłam niemowlę samo w domu :P :P :P :P :P to był chrzest bojowy magii, bo wcześniej nigdy nie zostawała samoa i przeszła go celująco!!!!! Akinom, to chyba przejściowe... Może tata się za mało uśmiecha, jest zmęczony i Mały to czuje... Zobacz jak będzie się zachowywal jak będzieci robić wszystko razem... Na siłę nie ma sensu, bo się chłopak zrazi do taty... Najwyżej Ty kąp a Mąż niech czyta bajeczki przed snem... Stelka, miłych zakupów!!!! oj jak ja bym poszalała sama w sklepach :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :))) Widzę, że troche problemów macie, więc będę trzymać kciuki żeby się wszystko ułożyło :)))))) Zizusia istny anioł:):):) Żurkowa ja też bym poszła do psychologa na konsultacje bo szkoda waszej rodziny, a najbardziej dziecka, psycholog może wam doradzić jak sobie z takimi sytuacjami radzić, jak się zachować, co powiedzieć dziecku żeby się uspokoiło, nam też nie układa się kolorowo i zdecydowaliśmy się na terapię małżeńską, od września idziemy, kiedyś byłam temu przeciwna ale teraz widzę, że inaczej się nie da, kochamy się ale nie możemy się dogadać, tysiące razy próbowaliśmy rozmawiać ale każde z na ciągnie w swoją stronę więc potrzebny nam ktoś kto nas nakieruje, z sikaniem u nas różnie, ogólnie w dzień jest bez pieluchy ale czasem zdarzy mu się siknąc w majtki, ale nie codziennie, wczoraj pierwsza drzemka dzienna bez pieluchy i sucho:) zobaczymy jak dzisaj Stelka my byliśmy w Dublinie w maju i było super:):):) Irlandia jest piękna, fakt dużo tam polaków, moja koleżanka tam mieszka z mężem i synkiem, a ceny w sklepach śmieszne nawet na polską kieszeń, pamiętam koszulki dla dzieci za 4 zł :)) u nas nawet w second handach 10 zl za koszulke trzeba dać Czy wasze dzieci udają jakieś zwierzątka? bo mój psa albo kota, chodzi na czworaka, miauczy i nas liże :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×