Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

kika Karola tak naprawde jeżdziła w tym wiekszym foteliku juz dawno, bo czasem szwagierka odbierała ja ze żłobka i ona ma ten chicco key-2, a ten graco ma na stałe od 4 miesięcy:) fakt że ten chicco bardziej niby pożądny ale cena większa a nie wiem czy warto, bo mamy dla tomka chicco key-1 i już ma defekt, ułamany zagłówek:O no a ja od 6 wrzesnia wracam do pracy mozna by powiedzieć, co prawda bedzie to narazie praca w firmie męza, ale szukam dla sibie czegoś biurowego na razie z mizernym skutkiem:P szef jeszcze nie wiem że zamierzam pracować tylko od poniedziałku do czwartku a piątek poświęcać na dom czyli zakupy sprzątnie itp:P:P:P:P ciesze się bo może schudne :):):):) na razie sprzątam i pije piwo bo mąż otworzył po czym stwierdził że bierze dzieci i jedzie do mamusi swojej, to kazał mi tylko wypic co by sie nie zmarnowało....a ja po irlandi mam wprawę:P:P:P a co do tego że ja tam imprezowałam to mąz doskonale wiedział i sam gadał że mam poszaleć:P a ja stwierdziłam że dla Tomko zarzycze sobie lego duplo i tak co okazja będziemy kompletować, bo na razie mamy tylko kolejke Tomek i dzieci się tylko o nia biją:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka prawie 10 m-cy zajęło mi przekonywanie mojego M. żeby poszedł do lekarza po prochy, On pochodzi z rodziny, gdzie jak masz kłopoty to rycz w poduszkę, "wyżywaj się" na domownikach, a jak wychodzisz na zewnątrz to ubierz maskę nr 8 z uśmiechem na twarzy od ucha do ucha i udawaj, że jest Ci super:-( smutne to, ale prawdziwe:-( mam nadzieje, że jak prochy zaczną działać i zaczniemy rozmawiać jak dawniej to uda mi się go w końcu przekonać do terapii...teraz wogóle nie możemy się w niczym dogadać:-( biedne nasze dziecko, kiedy rodzice się tak gryzą:-( Dobra już nie smucę przy sobocie;-) Kupiłam sobie nową Burdę i znowu mam zapał coby uczyć się szyć:-) kiedyś uszyłam sobie spódnicę z pomocą koleżanki, a to chyba najprostsze co można uszyć oprócz pościeli;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wczoraj i dzisiaj goscinnie, ze slubnym sie wczoraj z wieczora pogodziliśmy:p a raczej z nocy:p:p:p Stelka a cóż ty bedziesz w tej firmie męza robic??? Jakby to żniwa były to bys na kombajna wsiadła a tak????:p:p:p:p:p Wiecie co ciesze sie ża mam tą swoja dwójke:) Mała juz taka fajna kurka sie zrobiła, wczoraj nauczyła sie bujac sama w leżaczku i naparza całymi godzinami:) złote dziecko) Zycze miłej niedzieli, do nas przyjeżdza brat z córka i żoną na ostatnich nogach:) cóż moze od nas wkońcu odjedzie na porodówke:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my w domku na "przepustce" , crp spadło do 14, jeździmy rano i wieczorem na antybiotyk nadal nie wiadomo,co "sieje" ale raczej układ moczowy :(, jutro podejmą decyzję,co dalej z nami zrobią u nas zimno jak cholera,co chwile pada, buuuu,jak pomyślę o jesieni to mnie telepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magmal- buziaczki :) wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🌼 🌼 🌼 Czarna- takie godzenie najfajniejsze :P :P :P Agulcia- najważniejsze że jest poprawa :) u nas też ziąb, choć chwilami wychodzi słoneczko , a my jeszcze na dodatek same z Zuzą bo M w pracy :( i taka ta niedziela do d... Przypomnijcie mi co się stosuje na pleśniawki, znajoma walczy z nimi u półrocznej córeczki, Apthin nie pomaga, i zaczyna ją to chyba boleć bo nawet smoczka nie chce i od wczoraj po starciu robi się to takie bordowe. Ja tego nie widziałam , wydaje mi się że powinna iść do lekarza bo to może coś gorszego niż pleśniawki. Do głowy mi jeszcze przychodzi fiolet i nystatyna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też same w domku, Pan tata na służbie :(, Misia śpi,a ja mam czas na neta, robie właśnie zakupy na allegro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tradycyjnie pustki , nie ma co poczytać :( Agulcia- co ciekawego kupiłaś ? Jeśli to nie tajemnica , to gdzie tatuś pracuje ? Bo nasz też dziś na służbie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiłam 2 komplety pościeli, do tego prześcieradła,dresik welurowy dla siebie, przymierzam się jeszcze do botków zamszowych (miałam takie w zeszłym roku, ale już zniszczyłam,a były bardzo wygodne, uniwersalne i tanie) no i nie ma na razie mojego rozmiaru,ale dziewczyna sukcesywnie wystawia nowe aukcje więc czekam cierpliwie a tatuś pracuje w policji, i cały weekend miał służbę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to troszkę kupiłaś :) ja też dziś juz przeglądałam buty na zimę :P A no Twój Pan łapie przestępców a mój ich pilnuje :P smutno nam tak bez niego ale się pocieszam że za to za tydzień cały weekend wolny, jedyny taki w miesiącu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Czarna ja też sobie cały czas chwale te moje dzieci i że taka mała różnica wieku:):):):) synek z dnia na dzień coraz fajniej sam chodzi i swój charakterek pokazuje....do tej pory jak siostra cos zabrałą to było mu to obojętne, a teraz walczy o swoje:P co do pracy to u nas żniwa to taka jak by odskocznia bo gówna działalność to rosliny ozdobne:) a więc raczej fizyczna praca:) pewni bedę od rozwożenia małych parti towaru, a ja lubie jazde autem, co prawda bus to nie to samo co osobówka, ale mi chłopaki załaduja a na miejscu klient sobie sam rozładuje a ja tylko za kółkiem:):) teraz mąz najwięcej czasu na to poświęca i na te ine musi opłacac człowieka a tak będzie lżej:) nawet sie ciesze bo może jak zacznę sie poruszać i nie będę wyjadać po moich dzieciach to cos mi na wadze zejdzie:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Raprotuję ;) :P Ja mam kryzys w terapii - zwyczajnie ciężko się zrobiło, ale się chyba nie poddam. Wizytacja teściowej tak sobie. Najpierw wzięłam ją na swoje barki, żeby ulżyć mojemu M, potem wymiękłam. Pierwsze 2 dni jakoś, nawet M był w szoku że tak dzielnie zniosłam (jego aż nosiło), ale 3ci dzień już ciężki. Nie będę rozpisywać szczegółów, bo strata czasu i miejsca :P :P Dzięki dofinansowaniu od obydwu babć, udało mi się kupić kilka mebelków do pokoju Nat i tym sposobem Nat śpi już sama u siebie. Z M kryzys jak cholera. Wydawało się że wszystko idzie ku lepszemu, a tu jakaś klapa. Od tygodnia nawet nie chce ze mną pogadać o tym, co się dzieje w jego głowie. Na weekend my z Nat byłyśmy na wsi u moich rodziców, a M latał po górach świętokrzyskich w stroju barbarzyńcy - znowu wrócił do zabawy w rekonstrukcje historyczne :P Myślałam, że ten wyjazd i odpoczynek od nas jakoś go odświeży, a tymczasem od powrotu zachowuje się jak obcy człowiek :( :( Także doła mam że he i oczy co noc wypłakuję :( A z dobrych wieści, to mam w końcu upragnionego kota, a nawet dwa! Miał być rasowiec jakiś, a tymczasem zakochałam się w dwóch dachowcach (kilkutygodniowe rodzeństwo), które miało wylądować na ulicy. Może jakieś fotki zrobię, to się pochwalę moim nowym "potomstwem' ;) Tak tak, Kareczka - nie miałam serca i tego drugiego też przygarnęłam, a co tam! Słodziaki są straszne :) Spróbuję jutro Was poczytać wstecz, bo przyznam bez bicia że nie miałam czasu nic kompletnie przejrzeć. Terapia zżera mi czas i energię, a jeszcze się wzięłam za składanie dwóch książek na raz. Ściska Was mocno i postaram się więcej odzywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka---> taką robotę to i ja bym chciała:), Cynka---> dobrze,że się odezwałaś, wszystko się ułoży:D, Dziewczyny jeszcze odnośnie łóżek dla dzieci to jakiej długości Wy kupowałyście - bo takie 160 to chyba bez sensu bo to zaledwie 20 cm dłuższe od łóżeczka, chyba raczej takie 180cm byłoby sensowniej? Teraz trochę się pochwalę:P- Ola mnie zaskakuje jak szybko się nowych wierszyków uczy, zna chyba z 20 wierszyków, rymowanek, piosenek:). A teraz śmieszna historia:, Ola wszystko zdrabnia i mówi: mamusiu, babusiu, dziadziusiu, a wczoraj byliśmy w sklepie i kupujemy wędlinę a Ola pyta "Co pani robi?", mówię, że mięso waży, a Ola do niej: "paniusiu!!!", (zdrabniając słowo "pani"):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juusta my dla Dagmarki mamy lozko o wymiarach 200 na 90 i ma super luksus, nawet jak ja sie obok niej poloze to jest luzik ;-) Ja sadze ze lepiej kupic wieksze niz mniejsze bo na krocej starczy, a nawet jak sie planuje za jakis czas wszystko wymienic to i tak lepiej miec wieksze bo naprzyklad sie dziecko rozchoruje i bedziecie chcieli aby ktores z rodzicow spalo z dzieckiem i co, wtedy to juz niedoprodukujesz tych paru cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna odzywaj sie czesciej, moze jak sie wyzalisz to bedzie ci lepiej:) Justa my tez mamy dosc duże łózko dla Kuby 180x80 wiec można nawet sie z nim położyc. Małego nie warto kupowac moim zdaniem. Wogóle to my mamy pietrowe, góra narazie na strychu czeka:) U nas pada, nawet na spacer wyjsc z dzieciami nie można:) I nudze sie jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_z_2009
Witam wszystkie mamusie. Jeśli któras ma ochote i czas na poznanie nowych mam i podzielenie się swoimi doświadczeniami związanymi z macierzyństwem to zapraszam serdecznie na prywatne forum Rejestrujcie się http://www.mamazjajem.fora.pl/ Gwarantuje miłą atmosfere :) Zapraszam rowniez wszystkie dziewczyny, ktore rozpoczęly starania o dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ja dla Karolinki mam łóżeczko na 140 cm i jak narzie nam starcza:) nie chciałam większego bo za kilka lat będzie zmiana wystroju poa tym zdąży przesikac ten materacyk....teraz jak Tomke wyrośnie z łóżeczka to przejmie karolinkowe a jej kupimy dłuższe ale chyba max 160 :) na piętrowe nie mamy miejsca jako że na poddaszu mieszkamy zapychamy miejsca pod skosami czyli zwykłe łózeczko :) Cynka no jak to w związku czasem gorzej ale na pewno sie dogadacie :) fajnie sie odzywasz czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Poszukuję taniego, używanego nosidełka turystycznego dla dziecka. Najlepiej takie do 25 kg. Na allegro szukałam i okazja była, ale się zastanawiałam i ktoś sprzątnął mi sprzed nosa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka fajnie, że się odezwałaś:-) Trzymam kciuki za Ciebie, za Was!!! Będzie dobrze! Stelka to sobie pojeździsz mówisz:-) ale jakie będziesz miała fory u samego Pana Szefa;-) Szymuś nadal śpi w swoim łóżeczku -znaczy się do pierwszej pobudki, potem z nami;-) i na razie nic nie będziemy zmieniać. Wczoraj zaczęła być wyczuwalna przez dziąsełko jedna z górnych piątek to może Szymuś mi się trochę uspokoi niedługo bo strasznie się złości, spać nie może jeść nie chce i tak już od 2 tygodni:-( Byłam dzisiaj w mojej pracy poskłądać jeszcze brakujące papiery do przedłużenia wychowawczego, a tam mnie baby dosłownie dorwaly i przyglądać się mojemu brzuchowi zaczęły bo myślały, że ciąży jestem:-( Wiem, że mam brzuch jak w 5-6 m-cu, ale powim wam że nie wiem co z nim robić tzn. zmieniła mi się przemian materii po ciąży bo nie jem dużo, ograniczyłam słodycze, biegam za synkiem a na wadze przybieram:-( A do tego teraz mam jeszcze więcej biegania bo rodzicom trzeba zakupy zrobić, tata w szpitalu, a M. jedzie do pracy samochodem i ja wszystko załatwiam biegiem, no nie wiem co jest grane. I nie mam dosłownie wieczorem siły, żeby ćwiczyć jak Mały zasypia dopiero o 11 albo 12!!! A jak zaśnie w dzień to ja szybko obiad gotuję i sprzątam, nigdy nie miałm problemów z wagą, zawsze byłam chudzielcem, po kilku m-cach karmienia piersią ważyłam 48kg, a teraz już ponad 60kg:-( Zawsze stres mnie odchudzał, a teraz mam go naprawdę sporo i nic:-( To sobie ponarzekałam, od tego nie schudnę, ale będzie mi przez chwilę lżej:-) A moja mama po trójce dzieci nadal była szczupła buuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I żeby nie było, że przesadzam to kupiłam sobie na początku lipca 2 pary spodni i 2 sukienki i są za ciasne:-( I nie mam w co tyłka wsadzić, a w portfelu wiatr hula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom- jak byś o mnie pisała :P to samo, już nie mam siły , a tu zima się zbliża i aż nie chcę myśleć ile znowu przytyję :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja doła mam jakiegoś, mój M za jakiś tydzień czy 1,5 jedzie na wyprawę z pracy (5 osób ponoć jedzie) w gory, w 5 dni 200 km po gorach rysy itd. W ogóle na to trzeba brać swój urlop wypoczynkowy Ani on sport uprawia ani nie chodzi po gorach ale się rwie pierwszy! Najgorsze jest to ze sama jakieś zdawkowe info od niego dostaje jak pytam tzn Ze nie wiadomo ze może będą mieć z 2-3 noclegi, spać będą po 2-3 h bo nie będzie czasu ze do 1-2 w nocy będą po gorach łazić aby szczyty zdobywać!! Teraz patrze sobie a on przeglądał w necie jakieś dziwne rzeczy „rysy wypadek, „rysy smiec.i co ja mam myśleć o tym Jak cos pytam to się wkurza ze ja wydziwiam itp. a ja uważam, jak chce niech jedzie tyle ze ja chce wiedzieć ze jest bezpieczny itd. a jakoś mi to dziwnie wygląda wszystko Niby ma powstać jaka strona o tej wyprawie w necie Poza tym mam taka chrypę ze hej, prawie nie mowie Nikos od środy idzie do grupy III w żłobku, starszaki, nowe panie, nowa sala, ciekawe jak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie w nim nie mieszczę :((( mnie to już nie dziwi co jakiś czas ktoś chce e tramwaju puszczać bo myśli ze w ciąży jestem aż się wkurzam wtedy (sama na siebie oczywiście) i mam ochotę powiedzieć - JESTEM PO PROSTU GRUBA A NIE W CIĄŻY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, witaj i się nie martw... wzloty i upadki to norma przecież w związku, a kto jak kto, ale Ty i M pasujecie do siebie :) i tworzycie cudowną parę, więc warto walczyć!!! Nie odzywałam się wczoraj bo się czymś przytrułam i rzygałąm jak kot :P Teraz już troche lepiej :P Co do przemiany materii po ciązy- to Akinom sprawdź TSH- czy nie masz niedoczynności tarczycy... ciąża często przestraja immunologicznie i dochodzi do poporodowego zapalenia tarczycy z niedoczynnością, eutyreozą lub nadczynnościa tarczycy... A jak niedoczynność to tycie, osłabienie, senność, deprecha, wypadanie włosów itd Ja też jakoś nie mogę wziąć się za odchudzanie... musze wrócić do diety. Ale jak dobrze pójdzie od września zapisuję się na siłownię z koleżanką :) ona chodzi już miesiąc i jest zachwycona obsługą, trenerami itd... Najgorsze to wynaleźć czas na to by 3x w tyg się na te 2 h wybrać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wczoraj wieczorem ledwo żyłam, chyba jajeczkowanie miałam bo jajnik mnie bolał że ho ho:( Zobaczymy jak za jakies 2 tyg okres dostane to pewnie to bo jeszcze po porodzie nie dostałam. Mysle nad wkładka ale nie wiem własnie czy czekac póki okresu pierwszego nie dostane czy zakładac....... No mi jeszcze tak 1-2 kg zostały zalezy o jakiej porze dnia sie waze ale brzuch ciagle mi sie nie podoba bo ciut za dużo "skóry" na nim:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziołchy :):) Akinom poczekaj może aż się mężowi polepszy i potem namów go na terapię, to na pewno będzie lepsze Co do wagi to ja nie narzekam, ale brzuszyska mam już dosyć:(:( próbowałam robić brzuszki no ale coś mnie tam pobolewa w miejscu cesarki i się boję :( chciałabym się na jogę zapisać ale na razie nie ma kasy, a jak zacznę pracować to nie będzie czasu :( ale coś trzeba ze sobą zrobić Cyna ja bardzo lubię koty, jak byłam w liceum miałam 5 :):):) ale niestety sąsiad mi je wytępił :(:(: był perfidny do tego stopnia, że zostawiał je zabite na widoku :(:( jeden na żywopłocie w reklamówce ( mój dziadzio znalazł) drugi na boisku owinięty drutem ( ja znalazłam :( psychol jak nic, ale za rękę go nie złapaliśmy, dziada jednego, więc ja kotka bym chciała mieć, ale M uważa, że koty się do domu nie nadają bo trezba je kastrować a to barbarzyństwo i on się do tego nie przyłoży ostatnio coś o piesku napomknął :) U nas też układa się średnio ale to nie nowość, ja już zresztą chyba nie chcę żeby było lepiej, nie mam siły już walczyć z nim i nie chcę, coraz częściej myślę o rozwodzie i pewnie tak się to skończy, już mi nawet nie jest smutno z tego powodu, muszę znaleźć jakąś porządną pracę i pewnie się wyprowadzę, może wtedy coś do niego dotrze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj sie pożarliśmy o to ze na przedpokój kupiłam listwy oświetleniowe i w nich sa aż 3 halogeny co w sumie daje 150 W....wiem dużo ale kto powiedział ze ja muszę je montować - byly w komplecie, juz kupiłam słabsze ale przecież każdy powód jest dobry aby sie pokłócić a co do wyjazdu wiecznie słyszę ze jak mniej wiem tym lepiej...nosz kuźwa.....tak to można do obcych gadać ja tez myślę coraz częściej o rozwodzie bo tak zyc to ja nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rzeczywiście Żurkowa można się wkurzyć bo nie jest już sam i jest za was odpowiedzialny więc teksty, że im mniej wiesz tym lepiej są nie na miejscu, powinnaś właśnie wiedzieć jak najwięcej żeby być spokojną, swoją drogą na wyjazd firmowy to nie wygląda skoro urlop bierze to może po prostu tak sobie wymyślił z kolegami, że pojedzie, a tobie żebyś się nie wkurzała powiedział, że firmowy, może ty też sobie tak wyjedź niech zobaczy jak to jest, mnie mój wkurza bo jest źle, też kłótnie o pierdoły itd ale wczoraj ja mu mówie, że się wyprowadzam a on mi o remoncie!! co mnie remont obchodzi??????? mam go dosyć, już nawet patrzeć na niego nie mogę, :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×