Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

mam pytanko do karoli ? dzis doktorka powiedziala mi zeby malemu dawac wiecej owocow i warzyw bo sie pytalam jak karmic itp? ale jak o co chodzilo? bo na razie to daje zupke i deserek ale moze zeby inne rodzaje ale po 5 miesiacu to nie ma tego za duzo, a banana juz mozna dawac takiego no nie ze sloiczka tylko normalnego? i kurcze ja mam taki problem ze maly nie bardzo lubi herbatki a soczki to juz w ogole, daje mu najczesciej herbatke rumiankowa i wode z gluzkoza, i tak w planie zywienia jest zeby teraz byl jeden produkt niemleczny no to jak ja mam dawac te inne pokarmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia, zupka jarzynowa i deserek to moim zdaniem wystarczy. Jak widzisz że mały coś jeszcze by przekąsił to daj np jabłuszko, czy kilka łyżeczek marchewki. Co do banana to ja bym się jeszcze chwilkę wstrzymała. Możesz dawać za to starkowane surowe jabłko- Mój takie uwielbia. Od 6-go miesiąca można dawać śliwki, gruszki, jagody, winogrona w deserkach, więc warto wprowadzać jak najwięcej różnorodnego jedzonka. A ja mam pytanie- która z was oprócz mnie sama gotuje zupki??? Mój na widok słoiczka płacze i zaciska usta, więc jak widać nie mam nawet co próbować... A ja z Matim właśnie zrobiliśmy pyszne miesne raviolli- zabawa była całkiem fajna, no i Mateusz zechciał zjeść trochę :) :) :) :) :) :) :) Bo ostatnio to chyba ma anoreksję.... Jak siadam z nim do stołu to az mnie trzęsie... No ale może niedługo mu minie- na razie on bedzie robił wszystkie obiady i kanapki, bo wiadomo że zrobione samemu lepiej smakuje :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja będę gotować jak moja malła będzie juz pełna gębą jadła zupki, na razie testujemy słoiczki i niektóre lubi niektóre nie np. chciałam dać brokuła to Karola dostała odruchu wymiotnego :p normalnie śmiesznie to wyglądało :P i odruch wymiotny był tez przy dyni z ziemniakami i marchewkowej z ryżem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia, ja mojej małej daję już banana takiego surowego - bardzo jej smakuje, pewie dlatego, że słodki)) Czasem też dodaję trochę do kaszki i taką gęstszą robię i podaję łyżeczką. Dziś zrobiłam kaszkę malinową (pff, jaka ona malinowa...) i dodałam kilka świeżych malin od mojej mamy z ogródka. Ale smakowało..i nie widzę żadnych bólów brzuszka)) Karola, czasem gotuję, bo mam masę warzyw z ogródka od mamy i teściowej - ale Hani to obojętnie czy ze słoika czy moje - właśnie dziś się zaopatrzyłam znowu w dynię z ziemniakami, bo ze słoika bardzo lubi a jak ugotowałam tę dynię i ziemniaki to nie chciała jeść. Z resztą nie dziwię się jej - jak spróbowałam to mnie odrzuciło. Hipp ma jakieś słodsze dynie, niż moja... A i daję też kurczaka z warzywami ze słoiczka, też bardzo lubi. Szczęśliwa m, ja też bym małej nie zabierała ze żłobka. Wiem, że to męczące, te choroby dzieci, ale jak ona tak lubi chodzić do żłobka a teraz ją zabierzesz, to więcej szkody niż pożytku będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A - zapomniałam się Wam pochwalić: od czwartku Hania oficjalnie gaworzy:-) papapa, tatata i bababa - tylko mama nie wychodzi((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk...a dlaczego z bananem się wstrzymac ?? ja kupuję słoiczki banana hipp i pisze, ze po 4 miesiącu...a mała je po prostu uwielbia....no i muszę się pochwalic :) że mała uwielbia słoiczkowe nowości...:) jedyne co jej nie podpasowało to właśnie ta nieszczęsna dynia z ziemniakami z hippa :) trzęsło nią na wszystkie strony a i ja tego nie mogłam przełknąc...:) mała zjada codziennie od 2 do 3 słoiczków...rano zjada jabłuszko z owocami leśnymi lub jagodami itp w południe zjada gerberka jarzynową lub krem z marchewki albo zupkę marchewkową z ryżem od jakichś 3 dni muszą to byc prawie 2 słoiczki :) ale dziś np dałam jej słoiczek zupki i 3/4 słoiczka bananka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa mama, bardzo mi przykro :( :( :( Niestety czasem dzieci chorują... Pewnie to że mała do żłobka chodzi to nie pomaga, ale nie zabieraj jej. Może żeby ona nie chorowała to podawaj jej tran, u nas działa super. Na pocieszenie napiszę, że im więcej dziecko choruje jako małe dziecko tym później ma lepszą odporność. Mam pytanie- czy mały ma przy tych zapaleniach oskrzeli zmiany spastyczne??? tzn dusi się??? Jeśli tak to przeanalizuj czy może jest w małego otoczeniu coś co go może uczulac. Miałam kiedys pacjenta, który w pierwszych miesiącach życia miał co miesiąc zapalenie oskrzeli, w szpitalu super, wracał do domu i po kilku dniach spazm wracał- okazało się że matka myslała że mały śpi na poduszce syntetycznej a okazało się że z pierza.... i jak wyrzuciła wszystko co zawiera pierze przeszło jak ręką odjął... Co do banana, to zboczenie zawodowe :P :P :P :P U nas większość pediatrów to alergolodzy, no i my zalecamy trochę później banany. Ale jak małej pasują to nie ma co się martwić :) Ja powoli nastrajam się na rozszerzanie diety o miesko królika. Na razie do zupki jarzynowej dodaje troszkę kaszy mannej i robiąc to łzy mi lecą po policzkach, bo to dodatkowe kalorie :P :P :P Kiedyś zastanawiałyście się czy dawać gluten- myślę że tak. Nie musi to być codziennie, ale ponoć warto stymulować glutenem już od 5 miesiąca. Ja gotuję zupki sama i Ludwiś je uwielbia. Mówiąc szczerze nie sądziłam że warzywa gotowane bez soli mogą być tak smaczne :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też to zauważyłam:-) Sól jednak zabija prawdziwy smak potraw - a już warzyw z całą pewnością:-) A ja mimo wszystko uwielbiam marchewkę z curry...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewkę z curry... to ciekawe, muszę spróbować. Ale się wkurzyłam właśnie na swojego synka - jutro w przedszkolu mają urodziny Kubusia Puchatka (bo to ich patron) i dzieci mają się poprzebierać za postacie z bajki o Kubusiu i zrobic laurke. Mój oczywiście zapomniał nam powiedzieć... Jak zwykle, bo nigdy nie wykonuje zadań domowych... Smacznie sobie śpi a ja muszę coś wymyślic. Ale będę wredna i obudzę go godzinę wcześniej by sam zrobił laurkę. Nie mogę go przecież uczyć że pracę domową to rodzice odrabiają ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wpadlam na pomysl i mojemu maluszkowi jak jest niemozliwy na spacerku daje do raczki--takiego dlugiego chrupka kukurydzianego Caly potem jest oklejony-oczy,nos-ale siedzi grzecznie w wozku i wcina Ja tez musze dzisiaj podac sloiczek -jabluszka ze sliwkami --bo juz 3 dni kupki nie bylo Pluszka--zagladasz czasem do dziewczym z topiku--Chcace miec....---bo bardzo ciekawa jestem co slychac u Olinka--czy jej sie udalo? a nie moge ich znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie:) zizusia - współczuje i przytulam mocno patrzę, że Wy o jedzonku temat zaczęłyście, ja postanowiłąm , że do końca 6 miesiąca tylko cyc ( to jeszcze miesiąc i parę dni) chyba moja Ola troszkę leniwa, bo z przekrętów to na brzuszek jej wychodzi taki półprzekręt - tzn. dupka przekręcona a góra tułowia tak do połowy, bo jej ręka przeszkadza i nie da rady jej wyjąć, poza tym śmieszka mała jest - tylko mnie zobaczy to juz uśmiech od ucha do ucha a czasem jeszcze piski do tego dochodza, miłego dzionka wszystkim życzę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi chrupkami kukurydzianymi to tez myślałam żeby dac, bo to i dobre na wychodzące ząbki, chyba kupie dzisiaj i podam:) moja mała tez ćwiczy głos, i prawie przez cały dzień piski i okrzyki a jak mnie widzi to tez banan na buzi, a jak tatusia zobaczy to juz w ogóle:) ja widzę że mała cos w dzień tak sobie je, za to w ocy nadrbia bo średnio ja karmie ok 22 i 3-4 czasami o 5 rano i wtedy zjada po 150 ml, czyli przez noc ok 300ml w dzień też i dodatkowa słoiczek, czasami kaszka, no chyba nie jest źle:p dziś nocka super, mała zasnęła o 17 cos ja obudziło o 18 to ja ja szybka do kapilei i butla i zasnęła o 18.30 i pierwsze karmienie o 22 później o 3:) wiec nawet się wyspałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ale sie dzis wspalam maly usnal po 22 , jadl o 5 a potem do 9.30 :) jak myslicie czy on po szczepionce wczoraj mogl marudny byc? caly wieczor tak poplakiwal my dzis tez zjemy jabuszko z bananem:) ja to jestem jaks inna bo mi smakuja te jego zupki i kaszki i \"jemy\" na pol hehe, tak w ogole to kurcze coraz wiecej czasu dzieci wymagaja bo jak dochodzi karmienie z lyzeczki ech, moj slicznie je i jestesmy czysci (chyba ze kichnie ) ja tez mam zamiar dac mu zupke z mieskiem juz, jak u nas slicznie :) zaraz sie wybiore na spacerek buziaki dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ale mialam do nadrobienia ;) czytalam od samego rana :). Haris...ja z uszami to mam problem od samego urodzenia - same koncowki sie Michalkowi zawijaja. Jak chcialam delikatnie plasterkiem zakleic to się mąz nie zgodzil ... no i synus ma uszka troche odstajace ( podobnie jak tatus ) Zurkowa - Twoje dziecie ma juz zabki? A jak inne dzieciaczki? Moj ostro szoruje po dziaslach i sie slini ale zeba nie widac :) Karola... prosze odpowiedz na temat tych chrupek kukurydzianych czy to jeszcze nie za wczesnie na nie? Wczoraj rozlozylam mojemu kojec i dzis juz sie bawil w nim bardzo zadowolony a ja spokojnie moglam go zostawic nie bojac sie ze sie przemiesci :). Michal juz mowi mama...baba...pupa :)...niezle ;) to mama to wydaje mi sie dosc swiadome - np polozylam go na przewijaku rano a on - mama :). On bardzo wczesnie mowil juz te sylaby...ciekawe...moze bedzie szybko mowil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do uszek to mit to przyklejanie, moja szwagierka przyklejala i tylko dziecko cierpialo, mojemu sie tez odwijalo jedno bardzo tez mialam stracha ale teraz uszka robia sie coraz sztywniejsze i juz nie ma tak latwo odwinac, zreszta jedno ma troszke tak bardzie wystajace ale przeciez to tak minimalnie, przyklejanie nic nie daje my po jablu i bananie -no mina byla nietega ale chyba dlatego ze to 1 raz, ja tez mam kojec i musze go wymyc bo to juz paru maluchach i tez bedzie fanie postawie np w kuchni i cos przynajmniej zrobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra... Przyklejanie uszu, zakładanie opasek itd nic nie daje, bo odstające uszy to kwestia genów. To że się odwijają to dlatego że u małego dziecka są miekki, potem chrząstka zostanie lekko uwapniona, będą sztywne i odwijać się nie będą. Chrupki.... Na ząbkowanie się nie nadają, bo po kontakcie ze śliną robi się papa. Istnieje ryzyko że dziecko weźmie zbyt duzy kawałek do buzi, przyklei mu się do podniebienia i mały zwymiotuje, a w najgorszym przypadku, zrobi mu się klucha i może się nią dławić. Ja bym jeszcze odczekała aż nasze baki nauczą się sprawnie jeść. Do memłania na spacerach polecam patent amerykański- siatka do której wkłada się owoc czy ugotowane warzywko i dziecko sobie ciamka. Zaraz poszukam linka, bo wiem że są do kupienia na allegro. Ja używałam i teraz czasem też używam i sobie chwalę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oKarola, dobry pomysł z ta siatka, ja wczoraj dałam małej kawałek jabłuszka i sobie ssała ale i tak sie bałam ze ugryzie za duzy kawałek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Jak to po weekendzie, mam już \"odblokowany\" komputer. U nas z nowości - niestety AZS.. Wybraliśmy się wczoraj w końcu do dermatologa i moje obawy się potwierdziły :( Od dziś smarujemy łapki kremem sterydowym, a ja się tak sterydów boję :( Właśnie sobie robię przegląd informacji o atopii i widzę że musimy wprowadzić pewne zmiany w otoczeniu i samej pielęgnacji. No i pokarmy mamy wprowadzać później, pojedynczo i bardzo opóźnić i uważać na te bardziej alergizujące. Przyznać się, który dzieciaczek też jest \"atopikiem\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna współczuje :( u nas nie ma tego problemu. za to mala od rana puszcze tak smrodliwe bąki że aż, a teraz ciśnie kupke w końcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,hej cynka---współczuję bardzo.Musisz teraz jakoś czszególniej Nat pielęgnowac ,no i z tym jedzonkiem tez problematycznie. A ja z moich obserwacji stwierdzam,ze Kajtkowi nie służy mleko i jego przetwory. Przez jakieś półtora tyg. nic z tych rzeczy nie jadłam,no i maluszek był spokojny,buzinkę miał gładziutką,kupki robił ze 2x dziennie i takie bardziej spoiste no i niestety skusiłam sie na serki i znów przez parę dni wcinałam kanapki z najróżniejszymi serkami i teraz mam za swoje.Kajtek znów zacząłs ię preżyc,stękac robi często kupki i to luźne a wczoraj zdarzyła się taka z pasmami śluzu z krwia.Nie było tego dużo ale było.No i na buźce dostał takie czerwoniaste krostki. Zaczełam od wczoraj podawac LAKCID no i koniec z nabiałem. Karola i teraz znów pytanie do Ciebie czy po tym mleku mogą byc faktycznie takie objawy jak napisałam,czy dobrze myśle,ze to od tego własnie??? I jeszcze jedno czy moge brac VITARAL -jak karmię???? No i w jaki sposób uzupełnic u siebie niedobory wapnia??? Czy pic te musujace tabl. (nie przepadam) ale wiem,ze coś brac muszę,bo zauważyłam dwie dziurki w zębach,i strasznie bolą mnie kosci stóp.Nie wiem czy moze to miec zwiazek z utratą wapnia czy to coś innego....????? Dziewczyny ja nie nadązam za Wami-nawet nie bardzo mam czas na czytanie WYBACZCIE.Postaram się nadrobic w czasie. Karola juz lepiej za to ja kicham jak najęta,smary z nosa ogromniaste,boli głowa itp. czyli ogólnie nie czuję się najlepiej. A pogoda u nas deszczowa :-( A wiecie co wczoraj rozmawiałam z dziewczyną ,której maluszek jest o jakies 5 tyg. młodszy od KAjtka i ona mu podaje obiadki takie jak jedza dorośli tzn. np. ziemniaczki z sosem itp. ,biszkopty na mleku.....Fajnie wygladał ten jej synuś ale czy to nie za wcześnie/???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka nie dawaj Lakcidu bo to tez na bakteriach mlekowych jest jak sie nie mylę.Lepiej daj ten Dicoflor o którym pisała Karola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk WIELKIE DZIĘKI ZA WSPARCIE BY NIE ZABIERAĆ MAŁEJ ZE ŻŁOBKA!!!!! aż mi serce uradowało się :) co do małego to on ma bardziej duszności z tego, że nie umie odkaszlnąć, ale od kiedy dostał inhalacje to już jest lepiej troszkę, choć nadal mu rzęzi strasznie, szczególnie jak denerwuje się :( ja myślę, że powodem tych zapaleń może być to, że on urodził się przez cc, niby to był koniec 38 tyg, ale wiadomo to tylko na papierze, no i, że miał zaburzenia pracy serduszka. w związku z tym dostał tlen i był w inkubatorze przez dobę. może to wpłynęło na to, że taki teraz słabiutki jest. hi hi hi, ale za to z wagą goni Luwisia ;) waży już 9240 g;) panie śmieją się, że imię Maciej bardzo dobrze do niego pasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny kaszkę robicie na mleku modyfikowanym? w jakich proporcjach? będę wdzięczna za radę, bo nie wiem jak się do tego zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mokka wiesz ja studiowalam instrukcje na opakowaniu kaszek i kleiku i tam jakies kosmiczne dla mnie byly wiadomosci tzn zeby na 150 ml 7 lyzek stolowych!!!! to by byl beton chyba wiec robie po swojemu \"na oko\" wiec tak z reguly rozrabiam 90 ml modyfikowanego (bo poki co tak nalezy) i dosypuje 2 lyzki stolowe , i patrze jak gestnieje po prostu, wtedy to dosc gesta wychodzi ale w miare jak dluzej maly je to rzadnieje, wiec dosypuj i mieszaj i patrz kiedy bedzie wystarczajaco ,jak bedziesz uwazac ze juz odpowiednia itp. renka no babcie uwazaja ze juz dziecko powinno probowac tzw\"dorosle jedzenie\" ale czasy sa inne i ja tam wole malymi kroczkami itp, zreszta dawniej nie bylo czegos takiego jak zupki, kaszki itp, dzieci sie chowaly na mleku krowim i jedzeniu , kto tam na wsi wiedzial co wolno a co nie... ale zyjemy w innych czasach , ale kazdy robi jak uwaza, ostatnio mi sie ktos zapytal czemu nie daje rosolu malemu :-/ o zgrozo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magmal Tobie też dziękuję bardzo :) dopiero doczytałam .... a mój mały mimo, że w szpitalu śpi fantastycznie :), wczoraj poszedł spać około 20, w nocy o 2 obudzili go na zastrzyk i tu trochę pomarudził i popłakał, ale po pół godzinie już spał i spał do 7 rano :) bez mleczka i to w łóżeczku szpitalnym. o 7 wzięłam go do siebie do łóżka, dałam mleczko i spaliśmy do 7.50 :) pani przyszła nas obudzić aż :) zjada też ładnie daję mu 3 razy mleczko 180 ml, zupkę wcina całą / na razie tylko słoiczki/ i deserek też cały słoiczek. super przewraca się na brzuszek, a wczoraj zauważyłam, że jak leży na brzuszku to zaczyna takie fajne huśtanie, jeszcze tylko dupki nie unosi / bo za ciężka ha ha ha/ i przesuwa się już na maksa w różne strony. teraz na dniach opuszczamy mu łóżeczko na drugi poziom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa mama u nas podobnie musimy obnizyc lozeczko :) pewnie wam nudno w tym szpitalu co nie??? biedactwa ale widac ze macie sie juz lepiej :):) ej dziewczyny bo sie pogubilam kto jest kim na nk jak mozna was rozszyfrowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było kupy!!!!!!! Pierwszy raz od jakichś dwóch miesięcy nie zrobiła kupy. Tak to codziennie po rannym karmieniu była. Jak w zegarku. A dzisiaj nie. Nawet bączków nie puszczała. I zasnęła pięknie bez marudzenia. Ale też nie zjadła przed snem, pewnie niedługo się obudzi na jedzonko. A na spacerze nie spała wogóle i podnosiła się do góry, żeby więcej widzieć. Więc podniosłam jej troszkę oparcie wyżej, bo do tej pory \"na leżąco spacerowała\". I kupiłam jej nową grzechotkę - gryzaczek Canpola. Tak jej się spodobała, że zasnęła z nią w rączce. Dzisiaj jakiś cały dzień taki na odwrót. Ja też obniżę łóżeczko, bo Wiktoria przekręca się na bok, łapie za poręcz i wygląda. Tylko głowa wystaje :-)) Całe łóżeczko wyślinione...jakby trasę wyznaczała ha ha ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) Dzisiaj kilka razy ją przebierałam, śliniaki zakładałam a ona je do buzi pakowała. Podczas kąpieli tak nóżkami wirgała, że pół łazienki mokre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna ja mam starsza corcie z AZS i cos mi sie wydaje ,ze u maluszka bedzie to samo Na razie kapie go w Oilanie i suche plamki na lokciach smaruje Elosome--mam tez emolium-krem specjalny Jakie Ty masz zlecone specyfiki? no i jak z pielegnacja?ja bylam na razie tylko u pediatry ale musze do dermatologa tez sie wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elunia u nas tez tak z kupa bylo ze zawsze byla teraz raz jest raz nie ma, ost po 3 dniach zrobil, no ja przygotowalam kapieli wszystko, patrze a maly spi...wiec jak sie obudzi to go umyje i cos mi sie wydaje ze niepredko zasnie moj na spacerkach to caly czas spi wiec spacerowka poki co niepotrzebna wiecie cos wam powiem, niby XXI wiek, niby mloda mamusia(ma juz jedna corke) ale jestem w szoku, moja kuzynka ma corke (5 tyg) i nie kapie jej codziennie...uwaza ze to niepotrzebne, normalnie sie dziwi ze ja jeszcze (!!!) kapie codziennie, matko przeciez malenstwo sie tez poci!, kupka obrudzi cala pupe, siuskami, w ogole z placzu sie poci itp... ja mojego jak kapie to np w zaginkach sie mu brudek zwija a co dopiero taka malota, tymbardziejej ze ona uzywa tetrówek, a w ogole kapiel to taki rytual jak raz mojego wykapalam wczesniej to mial wszystko przestawione, ale tez fajna zabawa i relaks dla maluszka, jak mojego umyje to jakby mu sie lzej robi itp., i jeszcze jedno ona jej od pierwszych chwil oblizuje smoczek !!! ja to parzylam prawie za kazdym razem itp, w ogole jakie spoglady ma sprzed wieków, az mi sie wierzyc nie chce,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×