Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Co do spotkania to myślę, że weekend byłby najlepszy, a co do miejsca to fajnie byłoby gdyby dzieciaki mogły się razem pobawić, to byłby widok hehehe, mój bardzo lubi inne dzieci, jak tylko gdzieś widzi to zaczepia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka---> co do lubienia innych dzieci to moja raczej odwrotnie- w tamten weekend byli u nas znajomi z 2-letnią córeczką, Ola sie jej bała, ale to dlatego, że ta dziewczynka tak głośno piszczała, a jak dziś byliśmy u znajomych to taki 7- letni chłopczyk chciał się z Olą pobawić to też jakoś tak niechętnie do niego podchodziła:P, generalnie obcych nie lubi:D, od dzis stosuję metodę niekarmienia i niepodnoszenia Oli w nocy z łóżeczka, niech mi spowrotem całe noce przesypia, pierwsze przebudzenie mamy za sobą - obudziła się- przewinęłam położylam do łóżeczka a ona w płacz - po 20 min zasnęłą, nie powiem ciężko słluchać tego płaczu..., dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka, kiedy moja Hania miała wirusówkę i robiła kupki rzadsze, to lekarka tez kazała podawac czarną herbatę - ja tak robilam i dawalam Lakcid, szybko kupki wrocily do normy. Te herbate dosladzalam miodem i dawalam kilka kropel cytryny, małej bardzo smakowało i pomagalo na bolace gardło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!! Mogę powiedzieć że Peletka i jej rodzinka są super :) Poszliśmy sobie na spacer a potem do Kawiarenki, bo na narty chyba jakoś nam się nie chciało :P Było baaardzo sympatycznie. Mam nadzieję że jeszcze się uda nam spotkać w tym tygodniu :) A u nas bieda, bo dziadek wczoraj trafił wieczorem znów do szpitala :( :( :( Na całe szczęście dziś okazało się że to tylko podrażnienie trzustki, więc za kilka dni wyjdzie do domu... Nie bardzo wiedzieliśmy co mamy robić- wracać, poczekać... Mama dziś rano poszła skoro świt do kościoła, a wracająć natknęła się na naszego popieprzonego gazdę :( powiedziała mu płacząc, że nie wie czy będziemy mogli zostać do końca, bo jeszcze nie wiadomo co z dziadkiem... a ten dupek na nią skoczył, że ona teraz nie może zmieniać, że mieliśmy być cały następny tydzień, że on ma na utrzymaniu 2 dzieci i 2 zięciów i takie tam... a 5 minut później zadzonił że mamy się natychmiast (!!!) wyprowadzić, bo on już znalazł nowych gości na nasze miejsce .... Dosłownie szkoda słów... Dzidek ma się już lepiej, więc zostajemy, ale nie tu... Wystawię mu w necie niezłą laurkę po powrocie... Wkurzał nas od początku, wszystko tu jest dodatkowo płatne- np. jak chcesz zrobić kawę to za użycie ekspresu musisz załacić 2 pln... Stoi stół z piłkarzykami - gra 1 PLN itd... Mówię wam nigdy tu nie przyjeżdzajcie- to zwie się Cichy kącik w Bukowinie tatrzańskiej ... Na całe szczęście udało nam się znaleźć noclegi, też z wyżywieniem i do tego tańsze :) :) :) :) :) :) :) Dobra czas pakować samochód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No karola to faktycznie niezły ten wasz gazda, ja bym tez się wkurzyła, i znając siebie na odchodnym bym mu powiedziała co o nim myślę i że wystawisz mu odpowiednia opinie. a swoją drogą co on ma za zięciów nierobów, że musi ich utrzymywać:P:P:P:P co do dziadka to na pewno będzie dobrze:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juusta --> Jeśli Twoja stopka jest aktualna, to rozumiem, że Oleńkę nadal dokarmiasz piersią? Piszesz że mała przesypiała noce i teraz przestała.. Wiesz, tak sobie pomyślałam, że ona naprawdę może się budzić głodna. Podobno w okolicy 9-go miesiąca jest jakiś większy skok rozwojowy i wtedy dzieci \"piersiowe\" mają taki okres \"wiszenia\" na piersi. Ja widzę po swojej Nat że tak właśnie jest - od kilku nocy nie śpię prawie wcale bo ona ciągle podjada/podpija. Może to spokojnie przeczekaj i pozwól małej przez jakiś czas podjadać w nocy? Karola --> Normalnie szoking! Niezły dupek z tego górala :o Staram się nie uprzedzać do nikogo, ale z opowieści różnych wychodzi mi że górale często są tacy pazerni - chodzi mi o tych co na turystyce zarabiają. Jak byłam kiedyś w Zakopcu, to córka gazdy nam opowiadała, że ojciec jej kupił busa żeby woziła turystów, ale ci którzy już się tym zajmują zaczęli ją zastraszać, a w końcu parę razy pocięli jej opony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola...no to na niezłego Gazdę trafiliście...dobrze, że udało Wam się w sezonie znaleźc coś rezerwowego...mam nadzieję, że dziadek czuje się już znacznie lepiej... cynka...upiekłam te ciasteczka z kleiku na maśle i są p prostu przepyszne...głównie to zajada się nimi mój m :) Karolci tak średnio podchodzą :) teraz będę musiała upiec podwójną porcję ...hehehe...ale kalorii to one muszą miec :) jakieś 12 ciasteczek a kostka masła i szklanka cukru :) co do podjadania w nocy to ja nie słyszałam o tym 9 miesiącu ale coś chyba w tym jest bo moja dziunia też ostatnio w nocy non stop wisi na cycu...a ja myślałam, że to przez zęby ?? i też ostatnio słabo sypiam no bo co chwile tylko cyc i cyc :) no i mam pytanie do dziewczyn karmiących piersią...czy wasze dzieciaczki też upodobały sobie jedną pierś...bo moja Karola pije tylko z lewej, prawą pociumka przez chwilę raz na dobę i to by było tyle a z lewej to je i z 5 razy na dobę...nie potrafię jej przekonac do prawej...i czy jest możliwe, żeby w jednej piersi było mnóstwo pokarmu a w tym samym czasie w drugiej pokarm zanikł..bo u mnie, przez to, że z tej prawej nie pije to już susza... moja Karolcia to też taki kamikadze :) staje nawet trzymając się 2 sznureczków a potem puszcza się i upada...:) ja oczywiście ją asekuruję...ale ona to najchętniej byłaby już tylko w pozycji pionowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany Karola a to dupek trzeba było do mnie zjechac jakos bysmy sie pomiescili Wika by miała ubaw z Mateo tylko z jedzeniem byłoby gorzej bo ja bym chyba nie umiała tak egzotycznie gotowac jak w tym pensjonacie. Ciekawe czy w nowym miejscu bedziecie mieli neta? Jakby co to ja mam numer bede dzwonic bo mama zgodziła sie zostac jutro z dziewczynami to mozemy pojezdzic na nartkach razem. Dziewczyny Karola w realu jest jeszcze bardziej symaptyczna niz mozna ja odebrac tu na forum , ma cudowna rodzine maz jest uroczym pogodnym człowiekiem a Lusiek wcale nie jest taki pulchniutki jak go opisywała Karola. Wprawdzie jest duzo wiekszy od Majki i uroczo sie wstydzi ale sumo to on cwiczyc nigdy nie bedzie - wiec z tym Karola troche przesadziła. Co do wspolnego spotkania to nie zastanawiajcie sie nad data tylko nad miejscem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dziewczyny przydało by się spotkać, ale tak wszytkiE:) najlepiej w maju:) nasze dzieciaczki będą już chodzić i będzie ciepło:) naprawdę ja JESTEM ZA!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja nieśmiało podpowiem że Łódź jak najbardziej się kwalifikuje do zlotu \"gdzieś w w Polsce centralnej\" ;) A co z aktualizacją tabelki? Kto się tym razem zgłosi na ochotnika? Jakby co to ja mogę w jakiejś wolnej chwili, tylko że się już całkiem pogubiłam jeśli chodzi o te "najnowsze" mamy. Wiem że niektórych z Was nie mam na Nk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja też już się pogubiłam, a co miało by być w tej tabelce?? Cyna Ty cwaniaro, Łódź powiadasz??? hmm no fakt że najbardziej centralnie:P:P:P no musisz zorganizować jakis hotel :D:D:D:D:D:P:P:P:P:P albo nas przenocujesz :P:P:P:P:P no ale na powaznie, dziewczyny co Wy na to spotkanie, fajnie by było:) np długi weekend majowy byłby fajny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja generalnie jestem ZA. Trochę trudno mi uwierzyć żeby się dało taką dużą bandę zgrać w jednym czasie i miejscu :P :P :P ale jak najbardziej - byłoby super! Długi majowy weekend też brzmi dobrze. My mieszkamy w 42 metrach, jak dacie radę się upchnąć to zapraszam :P Trzeba by się zdeklarować mn.w. żeby było wiadomo ile nas się zjedzie czyli ile miejsca kombinować. A w tabelce to co zwykle - trzeba zebrać maile + nicki + nazwiska do najnowszych mam, no i musiałyby do Ciebie wysłać linki do swoich profili na NK. Potem je do siebie zapraszasz, a nam rozsyłasz tabelkę i już sobie znajdujemy kogo trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajny pomysł z tym spotkaniem,my też się na nie piszemy! spotkanie najlepiej w jakimś gospodarstwie agroturystycznym!!! żeby było swojsko,niekrępująco,i zdrowo ;) ,w dzień zabawy i spacery na świeżym powietrzu, wieczorkiem mamuśki piwko przy ognisku .... gdybyście chciały bliżej Poznania,Konina,to jestem w stanie coś poszukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się mogę zabrać za tabelkę:))) wyślijcie mi na maila swoje dane karinaszafran@yahoo.com boże ale dziwnie się teraz posługiwać panieńskim nazwiskiem heheheh Co do spotkania to ja też jestem za ale na długi weekend my się teleportujemy do Londynu do znajomych, a za Łodzią jestem jak najbardziej:)) No to czekam na maile: imię i nazwisko, mail, nick, miasto, no i nie wiem co jeszcze, podpowiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziewuchy z Trójmiasta jak ze spotkaniem. My możemy coś wcześniej pomyśleć :))).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że to może być odważny plan.. ale my czasem jeździmy nad Zalew Zegrzyński jest tam w sumie dosyć fajnie i dużo zieleni i plaża piaszczysta.. nie jest może to super czyste jeśli chodzi o wodę ale .. można spędzić czas na świeżym powietrzu... i noclegi też mogą być w większej ilości.. Bo Łódź niby fajnie ale jak mój mąż ostatnio tam samochodem jechał to masakra.. korki, remonty i strasznie długo jechał mimo niezbyt dużej odległości.. no i w mieście to też średnia frajda siedzieć... a maj już fajny i w miarę ciepło.. albo może jakieś inne propozycje no i ciekawe ile osób tak wstępnie przynajmniej ma ochotę się spotkać... Karola - menda z tego byłego gospodarza! dobrze że się wyprowadziłaś bo ja bym już wkurzona do końca chodziła ;-) a dziadek dobrze że lepiej się czuje!! Jeśli chodzi o ten kryzys w 9 miesiącu to sama nie wiem.. Laura je bebilon ale w nocy jadła 3 razy, przez trzy noce się męczyliśmy strasznie bo dostawała tylko sok i herbatkę, ale teraz dziś 6 dzień jest coraz lepiej, jak jadła butlę 180 o ok 23-24 w nocy to teraz się tylko budzi, dostaje smoczka i śpi dalej..\ więc nie wiem czy u niej to było przyzwyczajenie, czy głód.. ale jak nie daję jej w nocy nic do jedzonka tj o 20 kaszkę smaczny sen a rano o 8 butlę, to w ciągu dnia zjada bardzo ładnie, co wcześniej różnie bywało... teraz mam tak: 8:00 wstaje i butla 180 ml 10:00 kaszka pyszne śniadanko i spać od ok 10:15 do 11:30 (45) 13:00 zupka ok 180 15:00 owocki frutapura i spać od ok 15:30 do 17:00 (ew budzę) 17:15 obiadek z mięskiem ok 180 ml 19:45 kaszka smaczny sen ok 180 ml 20:00 kąpiel i spać ;-) wcześniej nie zjadała np kaszki wieczorem albo nie chciała pić mleka rano itd.. budziła mi się w nocy i miała przerwy po 2 godziny ;-( a jak na kobietę w ciąży przystało sen mile widziany.. dlatego musiałam ją trochę utemperować i jest już ok. W nocy odpukać śpi coraz lepiej, budzi się tylko na moment, daje jej pić, smoczka i śpi ładnie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna jestem jestem, ale czytam co ktorys wers i to nie zwasze, nie wiem jak to robi Karola i inne mamy pracujace ale ja normalnie jakas nie zoragnizowana jestem i nie mam na nic czasu :((( moj ma 9 zebow...i co z tego? nie radzi sobie z ciachami z Hippa, Liudwik nie ma ani jednego i sobie radzi, o co chodzi?? moj rano idzie na kontrole do neurologa a potem do alergologa, wtorek rehabilitacja i tak wiecznie cos pozdrawiam kochane mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie jakieś gospodarstwo agroturystyczne by się zdało. Nigdy nie byłam w takim, ale wyobrażam sobie że byłoby najbardziej swobodnie i fajnie zwłaszcza dla maluchów. Tylko jeden mały problem mamy - nie jesteśmy zmotoryzowani, więc fajnie by było jakby się dało gdzieś w pobliże takiego miejsca dojechać jakimś pociągiem czy autobusem. Da radę? Co do tuptania, to Nat od jakiegoś czasu próbuje wędrować po kojcu bez trzymanki ;) Parę chwiejnych kroczków już tak stawia i dumna jest z tego niesłychanie. Już się boję co będzie jak zacznie tak kombinować poza kojcem. Ach - kupiłam jej cymbałki z pianinkiem, no i w końcu trafiłam w zabawkę którą się interesuje dość często!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) Koliban miałaś racje, te kupki to chyba przez ząbki bo w piątek pojawiła sie prawa górna jedyneczka i mój Szymus teraz cały czas zgrzyta swoimi aż trzema ząbkami a mnie ciarki po plecach chodzą;-) U nas noce z pobudkami najmniej 4 razy ale bywa też 7 i więcej, Szymus tez na cycu uwielbia wisieć to mu pozwalam, widać tak chce bo czy jest głodny czy sie chce przytulić to mi nie powie więc wole dać mu cyca niż zachodzic w głowe z jakiej przyczyny... a że niewyspana chodze i ledwo żywa czasami to pocieszam się, że to minie:-) Chociaz dzisiaj koleżanka mnie zaskoczyła bo stwierdziła, że przez to przywiązanie mojego synka do mnie mój mąż jest stratny i na przegranej pozycji bo do niego Szymus nie może się tak przywiązać a ja tez nie poświęcam mężowi tyle czasu ile on potrzebuje?! i tu się zdziwiłam i zastanowiłam...ale jak psychologowie trąbią, że do 3 lat mama to dla dziecka podstawa to ta moja koleżanka mnie zapytała jak niby skoro dziecko tego nie pamięta?! i znowu się zdziwiłam i zastanowiłam nad takim rozumowaniem... Karola my kiedys zarezerwowaliśmy kwatere nad morzem a na miejscu okazało się, że to jest pomieszczenie 1,5 na 2,5 wyłożone płytkami i z pojedynczym łóżkiem i obleśnym gościem, który stwierdził, że młode małżeństwo to przecież śpi piętrowo!!! Rozumiem Cię doskonale bo ja bym takiego górala w tyłek kopnęła!!! Pomysł spotkania jest odjazdowy żeby tylko doszło do skutku i frekwencja dopisała:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:D no fajny pomysł z tym spotkaniem:) tylko faktycznie zebrać wszystkie w jednym miejscu i czasie może być ciężko:P dzis Olcię coś napadło i chyba przez jakieś 1,5 godz. od 2 w nocy coś ją napadło na stawanie w łóżeczku... Cyna---> no nie wiem czy ona głodna jest...w każdym razie ona cycem nigdy nie wzgardzi, więc gdybym dała na pewno by jadła..., no nadal karmie rano i wieczorem, w nocy staram sie nie karmić, chyba, że w akcie desperacji - jak inaczej nie da się uspokoić, w ogóle z niej niezły głodomorek zrobił się, nie wiem czy pamietacie jak pisałam że kiedyś nic oprócz cycy nie chciała - teraz to co w buzi to juz jej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja juz gotuję Oli obiadki i podaje w kawałkach, tzn., np. marchewka w plasterkach, ziemniaczek tez pokrojony tak jak do zupy, mięskopokrojone i ona całkiem dobrze sobie z tym radzi, co prawda karmienie trwa dłużej, ale wszystko pięknei rozciamka dziąsełkami:D, miłego dnia, my dzis w domku z Olą, jutro do pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, moja też nadal bezzębna - a po dziąsłach nic nie widać, nawet spuchnięte nie są. Hania w nocy najpierw herbatkę, a potem butlę z 210ml, jak nie to ryk jest przeokropny. Jak za mało, to też beczy w wniebogłosy. Ale wsuwa duże kawałki pięknie, herbatniki zjada bardzo ładnie, ale ona od początku się nie dławiła kawałkami, jakoś tak ciamka i połyka, choć świeczki czasem jej w oczach stają, ale nigdy się nie dławi. Jednak mam obawę przed dawaniem jej większych kawałków np. marchewki bo mam schizę że się zadławi właśnie... Spadam do pracy :-( Spotkanie - fajny pomysł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom77 - no widzisz czyli dobrze ;-) teraz możesz na spokojnie dawać znowu jedzonko różnego rodzaju, chociaż ja jakoś tak p takich kupach zawsze dicoflor przez jakieś 2 tygodnie dawałam tak na w razie czego. i przy takich kupkach to dobrze dziąsełka oglądaj bo przeważnie widać że coś tam się dzieje... my czekamy właśnie na 6 ząbka ;-) Cyna - wydaje mi się że bez problemu można coś takiego znaleźć tylko ktoś by się musiał tym zająć ;-) ja byłam chyba w tym ośrodku parę lat temu i autobus zatrzymuje się ok 10 min spacerkiem od ośrodka. http://www.gosir.pl/?op=cennik ale to taki przykład, tu też było bardzo fajnie, a jak okolice Łodzi odpowiadają większości to niech łodzianki poszukają coś tego typu gdzie można łatwo dojechać ewentualnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotakanie jak najbardziej, tylko, ze my tez bez pojazdu a ze Starogardu Gdańskiego gdzies w Polskie wyruszyc, to nawet sama bym sie nie zdecydowala a co dopiero z mala?! Wiec sila rzeczy bym sie nie pojawila, mimo ze baaardzo bym chcila ;-( Co do dziamdziania to u nas nadal bardzo bardzo kiebsko, nawet wczoraj dalam malej delikatne rissotto w kawaleczkach od 9 m-ca i po jenej lyzcei krztuszeniu sie zacisnela dziaselka i nic wiecej nie dalo sie jej podac, nie wiem juz jak ja przekonac do jedzieia potraw w malych kawaleczkach! Dagmarka nawet chclebka z maselkiem nie ruszy nie wspominajac juz o czyms z mojego talerza :-( niewiem juz zalamana tym jestem, boje sie aby mi dziecko cale zycie przez rurkie papkowatych rzeczy nie jadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt najlepiej spotkać się właśnie w takim gospodarstwie albo gdzieś nad wodą:) ja jestem zmotoryzowana to ja na pewno bedę byle nie musiała jechać więcej niz 250km:) co do jedzenia nie papek, to moja też długa nie chciała, az pewnego razu dałam jej zupkę w kawałkach iz jadło i teraz cokolwiek jej daję w kawałkach jest ok, a u nas to było tak z dnia na dzień. u nas mała chyba się przekonała na krupniczku, bo tam kaszka jest nie zmielona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja nie wiem czy pisałam czy nie ale 24-czerwiec do 4 lipiec będziemy na wakacjach w Łebie więc jak coś to tam zapraszam chętne mamuśki z pociechami ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do jedzenia nie papek to moja na słoiczkach gerbera i nie miała problemów z przeskakiwaniem na poszczególne miesiące czyli na zmianę konsestencji...teraz to i spaghetti z makaronem i jarzynki z kluseczkami, i wołowinkę z kaszką jęczmienną...ostatnio dałam jej z bobovity po 6 miesiącu a tam te kawałki są naprawdę duże i wcale nie takie miękkie i dało sobie dziecko radę :) i nie powiem woli gerbera ale i bobovicie dała radę :) chlebek też pociamka, chrupki, ziemniaczka takiego w kosteczkę z zupy, ryż i mięsko rozdrobnione widelcem- to wszystko je i nie krztusi się... ponawiam pytanie do dziewczyn karmiących piersią...czy wasze dzieciaczki też upodobały sobie jedną pierś...bo moja Karola pije tylko z lewej, prawą pociumka przez chwilę raz na dobę i to by było tyle a z lewej to je i z 5 razy na dobę...nie potrafię jej przekonac do prawej...i czy jest możliwe, żeby w jednej piersi było mnóstwo pokarmu a w tym samym czasie w drugiej pokarm zanikł..bo u mnie, przez to, że z tej prawej nie pije to już susza...no i czy to nie spowoduje jakichś problemów przy kolejnym dziecku i karmieniu piersią ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysunia27 ---> ja niestety nie pomogę- u nas Olcia byle cyc i juz jest dobrze - nigdy żadną nie wzgardziła:D, ale jeśli Twoja Karolcia z jednej więcej i częściej je no to tam automatycznie jest więcej pokarmu:), a moje coś sie odwidziało i w łóżeczku nie chce zasypiać....-teraz muszę się z nia na naszym łóżku położyc obok no i po chwili śpi, nie wiem co jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysunia, ja często mam troche więcej pokarmu w prawej piersi a to dlatego, że Mały woli prawa pierś :-) ja pilnuje, żeby karmić z jednej i z drugiej na zmiane, ale on i tak wisi dłużej przy prawej:-) podobno dzieci często tak mają, że jeden cyc lepszy od drugiego;-) ja nawet czasami przystawiam małego 2 razy pod rząd do lewej i raz do prawej, żeby wyrównać ilość pokarmu, zwłaszcza po nocy kiedy sobie w zaspaniu coś pomyle albo przysne i mały wisi dłużej przy prawej;-) czasami to się do męża śmieje, że sobie musze czarnym markerem krzyżykiem znaczyć, żeby wiedzieć której kolej:-) Jeśli Twoja córeczka piła z jednej piersi to automatycznie w drugiej pokarm zanikał bo jej nie ssała, możesz próbować ją \"rozruszać \" przystawiając Małą albo karmić tylko z jednej piersi:-) U nas w szkole rodzenia położna mówiła, ż to nie ma wpływu na kolejne dziecko i jego karmienie piersią:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny! Nie było mnie przez weekend a tu temat spotkania:)Chociaż jestem nowa to chętnie chciałabym was spotkać w \"realu\". Jeśli chodzi o Trójmiasto to Sopot jest fajny bo po środku:)ja nie mam prawka ale jakby co to mąż podrzuci. haris- ja juz pisałam że blisko mnie mieszkałaś (ja na Witominie) sysunia- chciałaby ci pomóc w sprawie tego jednocycowania:)ale mojej to wszystko jedno który. Ja mam prawa pierś większą i więcej w niej mleka - dziwne:)Nie wspomnę jakości cycków - trochę straciły na jędrności:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×